Reklama

Kromka chleba

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ze słowem "chleb" wiąże się nie tylko poczucie sytości i dostatku, jest ono również wyrazem czegoś, co przekracza zwykłe ziemskie sprawy. To przecież sam Chrystus nauczył nas modlić się do Boga o chleb powszedni. W Wielki Czwartek podczas Ostatniej Wieczerzy Jezus ustanowił Eucharystię, wziąwszy do rąk chleb łamał go między uczniów swoich i mówił, "To jest Ciało moje", a zatem chleb stał się sakramentem ofiarowanym dla odkupienia człowieka. Tak głębokie rozważanie tego słowa stawia pytanie, czy chleb powszedni darowany nam przez Boga jest właściwie ceniony i szanowany.
Jeszcze do niedawna staropolski obyczaj nakazywał kreślenie krzyża na chlebie przed jego spożyciem. Szkoda, że ten chwalebny gest został zapomniany w naszym kraju.
To prawda, że dziś u nas nie brakuje chleba, jest w sprzedaży w olbrzymich ilościach, kawałki leżą porzucone na ziemi, jest go pełno w pojemnikach na śmieci. Zapominamy, że miliony ludzi na świecie głodują i umierają z powodu braku chleba. Warto jednak pomyśleć, że w każdej chwili może go nam zabraknąć. Ci, którzy przeżyli wojnę wiedzą, że pierwszym problemem staje się zdobycie chleba. Ludzi stojących w kolejce nie przerażały nawet spadające bomby, nie opuszczali swojego miejsca, wartość chleba stawała się bezcenna. Potem przyszły długie miesiące, kiedy kromka chleba stawała się nieosiągalna, pozostało tylko wspomnienie i podświadomy zapach pieczonego chleba.
Kilka lat temu na jednym z osiedli rzeszowskich otwarto nową piekarnię. Wszystkim mieszkańcom było to na rękę - tak blisko i zawsze świeże pieczywo. Cudowny zapach unosił się nad całym osiedlem, stwarzał atmosferę domu rodzinnego, w którym piekło się chleb. Niestety, nie wszyscy byli tego zdania, kilka pań z osiedla wniosło protest do władz, bo nie mogły znieść tego zapachu. Piekarnię zamknięto.
Okres okupacji niemieckiej był czasem największej głodówki we Lwowie. Za ciężką pracę płacono chlebem wyważonym do ostatniego grama, to było zrozumiałe, pieniądze wówczas nie miały znaczenia. Pracowałam w firmie handlowej pod niemieckim, komisarycznym zarządem. Oprócz Niemca dyrektora pracowali tam sami Polacy. Któregoś dnia zjawił się w biurze wysokiej rangi oficer niemiecki w sprawie dostawy dla wojska. Obaj z dyrektorem weszli do pokoju, gdzie pracowałam. Chodziło o szybkie wystawienie jakichś dokumentów. Oficer z uśmiechem na twarzy powtarzał w kółko: "brot, brot" - chleb, chleb. Miała to być nagroda za przedterminowe wykonanie pracy. Wszystkie milczałyśmy. Zniknął uśmiech oficera i jego eleganckie maniery, zmienionym głosem, nad którym ledwie panował zapytał: "co, nie chcecie chleba? Przecież wy chleba nie macie". Tak, to prawda, nie mieliśmy chleba i wiedzieliśmy przez kogo. Nagle spojrzał na mnie, byłam najmłodsza w pokoju, i zapytał: i ty też nie chcesz "brot". Był wściekły, kiedy odpowiedziałam spokojnym głosem: "ja też nie potrzebuję chleba". Najstarsza z koleżanek, widząc na co się zanosi wstała i podziękowała za chleb, który był nam "niepotrzebny", zapewniając oficera, że pracę wykonamy jak najszybciej. Skończyło się na lekceważącym spojrzeniu w naszym kierunku i głośnym trzaśnięciu drzwiami.
O zajściu tym nie powiedziałam w domu, wzgardziłam przecież chlebem, którego byliśmy spragnieni, ale ani przez chwilę nie wątpiłam, że postąpiłam słusznie, bo chleb podany z łaski przez wroga i zaprawiony goryczą niewoli nie mógł spełnić swojego przeznaczenia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Męczennica ziemi i anioł w niebie

Niedziela Ogólnopolska 28/2017, str. 24

[ TEMATY ]

beatyfikacja

Archiwum autora

Św. Maria Goretti

Św. Maria Goretti
Ze śmiercią kończy się zwykle pamięć o człowieku. U Marii Goretti było odwrotnie – napisał przed wielu laty ks. dr Stanisław Jezierski. – Okrutna jej śmierć rozsławiła jej imię, wywołała podziw, uwielbienie. Wszyscy mówili, pisali o niej jako o bohaterce. Mnożyły się oznaki czci wobec niej. Stała się istotą pociągającą duchowo, przewodniczką wielu chłopców i dziewcząt, rozdawała łaski, pomoce duchowe, rozsiewała radość”.
CZYTAJ DALEJ

Ks. Tomasz Kancelarczyk ze Złotym Krzyżem Zasługi od prezydenta Andrzeja Dudy

2025-07-05 12:44

[ TEMATY ]

ks. Tomasz Kancelarczyk

Andrzej Duda

złoty Krzyż Zasługi

Prezydent RP

działalność społeczność

Przemysław Radzyński, Polska Federacja Ruchów Obrony Życia

Ks. Tomasz Kancelarczyk odznaczony przez Prezydenta RP Złotym Krzyżem Zasługi

Ks. Tomasz Kancelarczyk odznaczony przez Prezydenta RP Złotym Krzyżem Zasługi

Ks. Tomasz Kancelarczyk - prezes Fundacji Małych Stópek i wiceprezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia został odznaczony przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę Złotym Krzyżem Zasługi za „za działalność społeczną i zasługi w niesieniu pomocy potrzebującym”.

Na podstawie art. 138 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz ustawy o orderach i odznaczeniach Prezydent RP Andrzej Duda odznaczył osoby zasłużone w niesieniu pomocy humanitarnej potrzebującym oraz działaczy społecznych. Odznaczenia - w imieniu Prezydenta RP - wręczył 4 lipca podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim Minister KPRP Andrzej Dera.
CZYTAJ DALEJ

Muzyczne zwiedzanie kościoła uniwersyteckiego [Zaproszenie]

2025-07-05 17:38

Krzysztof Bagiński

Obecnie w kościele uniwersyteckim trwa remont organów Sauera

Obecnie w kościele uniwersyteckim trwa remont organów Sauera

Barokowy kościół pw. Najświętszego Imienia Jezus otwiera się na osoby, które chciałyby poznać jego historię. Od jutra, czyli 6 lipca rusza “Muzyczne zwiedzanie kościoła uniwersyteckiego”, które związane jest z opowieściami o wrocławskiej perle baroku przy muzyce organowej.

Wydarzenie odbywać się będzie cyklicznie w wakacyjne weekendy. Przewodnikiem po świątyni będzie Krzysztof Bagiński - organista. Pierwsze takie spotkanie zaplanowane jest na 6 lipca na godz. 16:00, a w następnych tygodnia będą to już lipcowe i sierpniowe soboty i niedziele. -Nie są to wydarzenia stricte organowe. Jak sama nazwa wydarzenia wskazuje będzie to “muzyczne zwiedzanie kościoła uniwersyteckiego”. Słowo “muzyczne” stanowi w tym przypadku dodatek, bo podstawowym założeniem jest odkrywanie kościoła uniwersyteckiego - mówi Krzysztof Bagiński, dodając: - Idea zrodziła się podczas moich obserwacji osób, które przychodzą oglądać nasz piękny kościół. Czasami opowiem o czymś i zauważam, że ludzie są zachwyceni tym, co widzą i słyszą. A kościół uniwersytecki jest taką perłą wśród kościołów, wzbudza zachwyt i zdziwienie nad tym, co się ogląda. Dlaczego więc - pomyślałem, żeby nie dać możliwości poznania tajemnic naszej świątyni szerszemu gronu?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję