Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Uroczystości katyńskie

Już po raz 30. w kościele pw. św. Joachima w Sosnowcu-Zagórzu odbyły się uroczystości upamiętniające rocznicę zbrodni katyńskiej, a po raz 9. wspominające rocznicę tragedii smoleńskiej. Zorganizowali je ks. kan. Stanisław Kocot, proboszcz zagórskiej parafii i Paweł Molenda – honorowy członek Rodziny Katyńskiej, opiekun miejsc pamięci narodowej

Niedziela sosnowiecka 16/2019, str. V

[ TEMATY ]

katastrofa smoleńska

zbrodnia katyńska

Piotr Lorenc

Uczestnicy uroczystości przed pamiątkowymi tablicami

Uczestnicy uroczystości przed pamiątkowymi tablicami

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak co roku, charakter obchodów rocznicy Zbrodni Katyńskiej był bardzo podniosły. W uroczystoścach wzięli udział posłowie na Sejm RP, eurodeputowani, Rycerze Świętego Grobu Bożego w Jerozolimie, przedstawiciele władz Sosnowca, policji oraz wielu organizacji i środowisk patriotycznych. Podniosłą atmosferę uświetniła obecność kompanii honorowych Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach i Wojska Polskiego oraz wojskowej orkiestry.

Uroczystości rozpoczęły się od przypomnienia najważniejszych faktów związanych z mordem katyńskim, oddano hołd poległym, a delegacje złożyły wiązanki pod pomnikiem Nieznanego Żołnierza, usytuowanym naprzeciw kościoła św. Joachima. Następnie uczestnicy udali się do świątyni, by wziąć udział w Mszy św. w intencji

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ojczyzny i jej obrońców. Zanim jednak rozpoczęła się modlitwa, ks. Stanisław Kocot – proboszcz parafii pw. św. Joachima i Mieczysław Fiuk – wieloletni działacz związkowy zostali uhonorowani wysokim odznaczeniem państwowym – Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Odczytane zostały także listy gratulacyjne przesłane wyróżnionym przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę, premiera Mateusza Morawieckiego, wicepremier Beatę Szydło oraz prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

List od prezydenta

Reklama

Prezydent Andrzej Duda w specjalnym liście do organizatorów i uczestników uroczystości napisał: „Katastrofa smoleńska to wielka narodowa tragedia, na zawsze boleśnie zapisana w naszej świadomości. Wszyscy pamiętamy szok i niedowierzanie wywołane przez straszne informacje z 10 kwietnia 2010 r. W państwowej misji zginęli Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński wraz z małżonką, ostatni prezydent na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, dowódcy rodzajów Sił Zbrojnych, ministrowie i generałowie, posłowie i senatorowie, osoby duchowne, oficerowie, urzędnicy i działacze społeczni. Oddali życie w służbie Rzeczypospolitej, podążając do Katynia, miejsca męczeństwa uświęconego w narodowej pamięci, aby oddać cześć naszym zamordowanym rodakom. Śmierć tak wybitnych przedstawicieli politycznej elity pozostaje dla naszej Ojczyzny olbrzymią stratą.

Na zawsze zachowamy w pamięci ich wielkie zasługi, zawsze będziemy pamiętać ich dobre, szlachetne twarze”.

Słowo prezesa PiS

Jarosław Kaczyński napisał m.in.: „Wspominamy w żałobnej ciszy i skupieniu 22 tys. skrytobójczo pomordowanych przez sowieckich oprawców polskich jeńców wojennych oraz 96 przedstawicieli Rzeczypospolitej Polskiej, którzy w 70. rocznicę tego aktu ludobójstwa polegli, lecąc do miejsca wiecznego spoczynku tych pierwszych. Mieli im oddać hołd należny bohaterom oraz upomnieć się o historyczną prawdę i sprawiedliwość. Niestety, na mocy niezbadanych wyroków Opatrzności dołączyli do niezliczonych szeregów tych, którzy poświęcili swe życie Polsce. Znów w ziemię pod Smoleńskiem wsiąkła polska krew! Ofiary katyńskiego mordu i tragedii smoleńskiej połączyła nie tylko śmierć na posterunku, ale także pewna zbieżność pośmiertnych losów, których wspólną cechą była walka o prawdę, pamięć i godność”.

Fakty historyczne

Po uroczystej koncelebrowanej Mszy św., której przewodniczył ks. Stanisław Kocot, przed świątynią, gdzie znajdują się pamiątkowe tablice przypominające o zbrodni katyńskiej i tragedii smoleńskiej, odbył się Apel Poległych, oddano salwę honorową, a delegacje złożyły kwiaty pod tablicą upamiętniającą pomordowanych w Katyniu polskich oficerów. Głos zabrał też dr Andrzej Sznajder, dyrektor katowickiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, który przybliżył najnowsze ustalenia dotyczące zbrodni katyńskiej. – 5 marca 1940 r. Stalin podjął decyzję o wymordowaniu polskich jeńców przetrzymywanych w obozach w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie oraz cywilów aresztowanych i osadzonych w więzieniach na terenie okupowanych przez ZSRS Kresów Wschodnich. W wyniku tej zbrodniczej decyzji wiosną 1940 r. Sowieci zamordowali ponad 21 tys. polskich obywateli. Jeńcy z obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie zostali zamordowani w Lesie Katyńskim, Charkowie i Twerze, natomiast więźniowie zostali zamordowani w Mińsku, Kijowie, Charkowie oraz w innych, nieznanych do tej pory miejscach kaźni. Od pierwszego miejsca, w którym odnaleziono zwłoki pomordowanych, zbrodnia zyskała w ludzkiej pamięci nazwę zbrodni katyńskiej.

Liczba ofiar tej zbrodni nie została dokładnie ustalona, chociaż na podstawie dokumentów, notatki Szelepina, szefa KGB z 1959 r., można podejrzewać, że najbliższa prawdy jest liczba 21 857 ofiar. Spośród miejsc, w których ukryto zwłoki ofiar, znanych jest pięć: Las Katyński, Miednoje pod Twerem, Piatichatki – dzielnica Charkowa, Bykownia i Kuropaty – dzielnica Mińska – powiedział dyrektor katowickiego IPN.

2019-04-16 18:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mec. Wypych: Lot do Smoleńska miał obniżoną rangę

[ TEMATY ]

sąd

katastrofa smoleńska

Artur Stelmasiak

Mec. Małgorzata Wypych

Mec. Małgorzata Wypych
Z mecenas Małgorzatą Wypych, oskarżycielem w sprawie organizacji lotu 10 kwietnia 2010 roku do Smoleńska, rozmawia Artur Stelmasiak Artur Stelmasiak: - Czy przesłuchania zeznań kolejnych świadków przed Sądem wnoszą coś nowego po stronie oskarżyciela? Mec. Małgorzata Wypych: - Trzeba powiedzieć, że tych świadków jest ponad 100. Jesteśmy więc dopiero na początku drogi, która ma ukazać wszystkie okoliczności przygotowywania lotu delegacji Prezydenta, która skończyła się tragedią. W tych przesłuchaniach chodzi o uszczegółowienie niektórych wątków, jak również pytamy o bardzo ważną instrukcję HEAD, która opisuje procedury transportu najważniejszych osób w państwie. - Strona oskarżająca nie ma wątpliwości, że minister Tomasz Arabski, jako szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, był odpowiedzialny za przygotowanie lotu delegacji prezydenckiej. Jak to rozumieć, że niemal wszyscy urzędnicy z kancelarii premiera przed Sądem twierdzą, iż nie mieli nic wspólnego z organizacją tego lotu? - Na pewno Kancelaria Premiera nie była odpowiedzialna za organizację od strony merytorycznej, bo to było w kompetencjach urzędników Prezydenta. Jednak sama możliwość lotu rządowym samolotem była już w kompetencji szefa Kancelarii Premiera, czyli głównego oskarżonego ministra Tomasza Arabskiego. On był koordynatorem wszystkich urzędników odpowiedzialnych za ten lot. Dziś na sali Sądowej to bardzo dokładnie wybrzmiało, że za przygotowanie wizyty odpowiedzialny był m. in. departament spraw zagranicznych w Kancelarii Premiera. - Dwie rozprawy toczyły się bez głównego oskarżonego ministra Tomasza Arabskiego. Czy teraz będzie musiał się stawić przed Sądem w Warszawie i usiądzie na ławie oskarżonych? - Teraz już nie może uniknąć wezwania. Oczywiście będzie mógł odmówić składania zeznań i wyjaśnień, ale to też o czymś świadczy. - Czy na tym etapie są już jakieś rozbieżności w zeznaniach? - Tak. Według jednych urzędników Kancelaria Premiera zajmowała się organizacją tego lotu, a według innych nie zajmowali się samolotami. My doskonale wiemy, że nie można polecieć rządowym samolotem z pominięciem Kancelarii Premiera. Cały 36. Spec Pułk Lotniczy był w dyspozycji koordynatora, czyli min. Arabskiego i podległych mu urzędników. Natomiast linia całej obrony wygląda tak, jakby urzędnicy premiera nie mieli nic z tym lotem wspólnego. - Czyli bez decyzji min. Tomasza Arabskiego samolot nie wyleciałby rankiem 10 kwietnia 2010 roku? - Oczywiście, że tak. On był przecież koordynatorem lotów i jego obowiązkiem było tak gospodarować samolotem, urzędnikami i wszystkimi procedurami, aby taki lot mógł się odbyć. - Mamy przecież przykład "słynnego" lotu do Brukseli, gdy min. Tomasz Arabski nie wyraził zgody na lot śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. - To jest najbardziej znana historia. Jednak na przestrzeni lat przed 10 kwietnia 2010 roku możemy pokazać różne przykłady obstrukcji ze strony Kancelarii Premiera w dysponowaniu samolotem. - Podczas zeznań świadków ze zdumieniem słuchałem, że żaden urzędnik nie znał instrukcji HEAD, która określa zasady transportu najważniejszych osób w państwie w tym oczywiście Prezydenta RP. Może nieuważnie słuchałem. Czy ktoś znał tę instrukcje? - Z zeznań wynika, że nikt jej nie znał. - Byli więc niekompetentni... Jak mamy to rozumieć? - Mam nadzieje, że dopiero dowiemy się o czym to świadczy. Na razie fakty są takie, że tej najważniejszej instrukcji nie znali. - Czyli zajmowali się lotami Premiera i Prezydenta, a nie znali procedur... - Zajmowali się zamawianiem lotu np. dla Premiera, ale nie znali instrukcji, która to dokładnie określa. - O co w tym tłumaczeniu chodzi? - Nie stosowanie instrukcji HEAD oznacza obniżenie rangi lotu z 10 kwietnia 2010 roku, a wiąże się z tym nieprzestrzeganie odpowiednich procedur bezpieczeństwa.
CZYTAJ DALEJ

Najświętsza Maryja Panna Krzeszowska, Matka Łaski Bożej

Niedziela legnicka 4/2013, str. 7

[ TEMATY ]

sanktuarium

Krzeszów

Autorstwa Januszk57 - Praca własna, commons.wikimedia.org

Ikona Matki Bożej Łaskawej w Krzeszowie

Ikona Matki Bożej Łaskawej w Krzeszowie

Krzeszów to mała miejscowość w Kotlinie Kamiennogórskiej na Dolnym Śląsku, położona tuż przy czeskiej granicy. Jest znana nie tylko w swoim regionie, ale także w całej Polsce, a nawet w Europie i na świecie. Stało się to za przyczyną znajdującego się tu sanktuarium Matki Bożej Łaskawej oraz barokowego zespołu obiektów sakralnych tworzących kompleks zabytków klasy zerowej.

Cudowny obraz Bogarodzicy jest od wieków czczony w Krzeszowie. Ikona datowana jest na XIII wiek, co czyni ją najstarszym obrazem maryjnym w Polsce. Jest ona o ok. 200 lat starsza od ikony Matki Bożej Częstochowskiej. Została napisana na desce o wymiarach 60 na 37 cm i przedstawia Maryję z Dzieciątkiem na prawym ramieniu, które zwrócone jest twarzą do Matki. W dłoni trzyma Ono pergamin Bożej tajemnicy. Głowę i ramiona Bogarodzicy okrywa pofałdowana chusta w kolorze czerwonym. Ta najcieplejsza z barw, najsilniej wpływa na zmysły modlących się. Symbolizuje żarzące się światło i ogień, który zawsze był symbolem obecności Boga (krzew gorejący); posiada działanie oczyszczające i jest atrybutem świętości. Tak samo krzeszowska Bogarodzica, dzięki swemu wstawiennictwu u Boga, pomaga oczyścić grzeszników i prowadzić ich ku świętości. Maryja została przeniknięta Boskim ogniem, nie spala się od niego i nadal zachowuje swoją ludzką naturę, łącząc w sobie dwie sprzeczne cechy: dziewictwo i macierzyństwo. Tunika Matki Bożej jest zielona. Barwa ta oznacza świat roślinny i ludzki. Symbolizuje odrodzenie i nadzieję duchowej odnowy oraz życie wieczne. Ikona nie posiada światłocienia, gdyż wszystko na niej jest światłością zespoloną z barwą. Światłość symbolizowana jest przez złote tło, wyrażające niezniszczalność, wieczność i Boskość. Ikona przedstawia tzw. typ Hodigitria (gr. Przewodniczka, Wskazująca Drogę). Maryja swoją dłonią wskazuje na Dzieciątko i jednocześnie na swoje serce, jako źródło łaski. Taki typ ikonograficzny obrazuje dogmat wcielenia Syna Bożego w aspekcie jego Boskości. Łaciński tytuł ikony to Gratia Sanctae Mariae (Łaska Świętej Maryi). Jest on jednocześnie najstarszą (wymienioną w 1291 r.) nazwą opactwa krzeszowskiego.
CZYTAJ DALEJ

Majówka pod figurą

2025-06-02 21:10

Marek Białka

    Miesiąc maj w Kościele katolickim w sposób szczególny poświęcony jest kultowi maryjnemu.

W tym okresie czciciele Maryi gromadzą się przy przydrożnych figurach i kapliczkach, aby śpiewać Litanię Loretańską oraz pieśni poświęcone Matce Bożej. - Jako dziecko chodziłam z mamą do pobliskiej figury, aby śpiewać majówki. Dzisiaj mam już własną rodzinę i chciałabym przekazać moim dzieciom tę piękną polską tradycję, która jest również przejawem naszej narodowej pobożności – mówi Edyta Strzesak, która wspólnie z mężem zorganizowali i przygotowali plenerowe nabożeństwo maryjne.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję