Reklama

Głos z Torunia

Przygoda pewnego gazeciarza

Z ks. kan. Janem Kalinowskim, pierwszym redaktorem „Głosu z Torunia”, rozmawia ks. Paweł Borowski

Niedziela toruńska 34/2019, str. 6-7

[ TEMATY ]

redaktor

Ks. Paweł Dąbrowski

Ks. kan. Jan Kalinowski

Ks. kan. Jan Kalinowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. PAWEŁ BOROWSKI: – Bp Andrzej Suski mianował Księdza pierwszym redaktorem toruńskiej edycji „Niedzieli”. Tworzenie od podstaw było z pewnością nie lada wyzwaniem.

Reklama

KS. KAN. JAN KALINOWSKI: – O ile decyzję bp. Andrzeja o utworzeniu czasopisma przyjąłem jako coś oczywistego i wręcz niezbędnego, by nowa diecezja mogła przemawiać swoim głosem, to sam fakt zlecenia tego zadania mojej osobie wywołał we mnie pewne obawy, czy podołam. Decyzję na „tak” podjąłem jednak niezwłocznie, wiedząc, że w Toruniu znajdę chętnych i kompetentnych współpracowników i dobre pióra, które zapewnią wysoki poziom publikacji. Od czasów seminaryjnych miałem w sobie ducha „gazeciarza”, ponieważ nie wyobrażałem sobie funkcjonowania współcześnie żadnej zbiorowości w tym także kościelnej bez jakiegokolwiek publikatora. W czasach, które określa się jako słusznie minione, tzw. organ prasowy stawał się często jednym z głównych narzędzi opiniotwórczych, lecz Kościół miał w tej sferze mocno ograniczone możliwości. Nowo utworzona diecezja toruńska nie mogła być pozbawiona wiarygodnego źródła informacji i pomocnika w dziele ewangelizacji.
Wybór „Niedzieli” z wkładką „Głosu z Torunia” miał się okazać strzałem w dziesiątkę, lecz wszystko trzeba było organizować od zera. Na szczęście bp Andrzej przydzielił mi do pomocy ks. Wacława Dokurno, który znakomicie spisał się m.in. w zakresie poszukiwania potencjalnych redaktorów i współpracowników. Zanim uzyskaliśmy pierwszy własny lokal na poddaszu wikariatki w Toruniu, spotkania redakcji odbywały się m.in. na plebanii w Wąbrzeźnie, w mieszkaniu ks. Wacława, w budynku Kurii, w Wyższym Seminarium Duchownym. Oczywiście trzeba było utrzymywać stałą łączność z redakcją w Częstochowie, drukarnią w Kielcach, zorganizować sieć kolportażową. Cieszyliśmy się, gdy udało nam się zdobyć jakikolwiek komputer; internet pozostawał dla nas w świecie marzeń.

– Początki nie były łatwe, a zaplecze skromne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Nie do wiary, że z tak skromnym zapleczem technicznym udało nam się osiągnąć prawdziwy sukces. W pierwszych miesiącach i latach działalności redakcji cotygodniowy nakład toruńskiej „Niedzieli” wynosił od 8 do prawie 12 tys. egzemplarzy (w wolnej dystrybucji). Ten pomyślny rozwój możliwy był dzięki bezinteresownemu zaangażowaniu świeckich członków redakcji, współpracowników i księży.

– Tworzenie nowego medium było wyzwaniem, ale z pewnością niezapomnianą przygodą.

Reklama

– Rzeczywiście, „przygoda” jest słowem, które w moim odczuciu jest tu określeniem adekwatnym. Gdy wspólnie jako zespół doświadczaliśmy jak rozwija się, zrodzone niemalże na kolanach, kolejne tak potrzebne dla diecezji dzieło, zapominaliśmy o trudach i niewygodach, ciesząc się z każdego „nowo narodzonego” numeru pisma. Spotkania zespołu redakcyjnego, odbywane prawie w rodzinnym klimacie, ogólnopolskie zjazdy szkoleniowe redaktorów wszystkich edycji „Niedzieli”, bardzo rzeczowe, chociaż nie zawsze łatwe rozmowy negocjacyjne w redakcji macierzystej w Częstochowie, były dla mnie niezwykłym doświadczeniem i pozostaną w mojej pamięci na zawsze. Nas wszystkich cieszyło to, że chociaż w małym zakresie wpisujemy się w historię naszej nowej diecezji. Od samego początku doświadczaliśmy ojcowskiego wsparcia bp. Andrzeja Suskiego i fachowego doradztwa bp. Jana Chrapka.
Pamiętam, że zdarzały nam się niezręczne sytuacje, gdy dochodziło do bardziej lub mniej zabawnych pomyłek w tekstach, a gazety trafiły już w ręce czytelników. Czasami musieliśmy się zwyczajnie z siebie pośmiać, ale bywało też że byliśmy z siebie dumni, gdy usłyszeliśmy od kogoś słowa uznania za dobrą robotę.

– Powiedzenie mówi, że uczymy się przez całe życie. Czego Księdza nauczyła ta przygoda?

– Przygoda z toruńską „Niedzielą” rozszerzyła mój horyzont wiedzy w zakresie korzystania z mediów w praktyce pastoralnej, nauczyła warsztatu redakcyjnego, chociaż nie był mi on zupełnie obcy, wzmocniła poczucie pewności, że chcieć to móc. Praca z uczestnikami Podyplomowego Studium Dziennikarstwa przy Radiu Maryja, a z takimi osobami przyszło mi tworzyć nowe pismo, skłaniała do pokory i otwierania się na pomysły innych, uczyła dialogu w grupie i wzajemnego szacunku. Ponadto dzięki pracy w redakcji poznałem lepiej całą diecezję, widziałem ją teraz nie tylko przez pryzmat suchych informacji zawartych w spisach i opracowaniach, ale także a może przede wszystkim w konkretnych zdarzeniach dziejących się na co dzień w mniejszych lub większych parafiach. I chociaż z oczywistych względów mieliśmy do czynienia jedynie z egzemplifikacją zdarzeń, to patrząc nawet z tej perspektywy, można było sobie wyobrazić całą diecezję nie w formie martwej panoramy, ale właśnie na sposób żywego, wciąż zmieniającego się obrazu.
Ponad wszystko jednak, i to podkreślę bardzo mocno, przygoda z „Niedzielą” ubogaciła mnie doświadczeniem, niezwykłego, chociaż nie ukrywam, że trudnego rejsu do konkretnie wyznaczonego celu, w towarzystwie najlepszej z możliwych załóg. Gdy dziś wspominam początki „Głosu z Torunia”, z wdzięcznością myślę o pierwszych świeckich członkach redakcji i współpracownikach, którymi byli: Krystyna Kwintal, Helena Maniakowska, Łucja Zaremba, Barbara Czerny, Maria Major, Teresa Tylicka, Jadwiga Szlag, Tomasz Kowalski, Tadeusz Kierel, Michał Wesołowski i Czesław Jarmusz. Bogu dziękuję za możliwość pracy z tymi osobami i za całe to doświadczenie, ciesząc się z dalszego pomyślnego rozwoju „Niedzieli” pod kierunkiem moich znakomitych następców.

2019-08-21 11:25

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prawdziwy obraz Kościoła

Niedziela częstochowska 49/2019, str. VI

[ TEMATY ]

Częstochowa

Niedziela

spotkanie

parafia

redaktor

Niedziela

Ks. Jarosław Grabowski

Magda Nowak/Niedziela

Parafia pw. św. Faustyny jest jedną z najmłodszych w naszej archidiecezji

Parafia pw. św. Faustyny jest jedną z najmłodszych w naszej archidiecezji

– W praktykowaniu wiary potrzebujemy wsparcia, dlatego jest „Niedziela”, która ma pomóc w konfrontacji ze światem – mówił ks. Jarosław Grabowski do wiernych w parafii św. Faustyny Dziewicy w Częstochowie podczas spotkania Niedziela z „Niedzielą”

Redaktor naczelny tygodnika głosił homilie podczas Mszy św. odprawianych w parafii 1 grudnia. Przy okazji spotkania opowiadał o historii „Niedzieli”, o tym, jakie treści przekazuje czytelnikom i jak się zmienia, by jeszcze lepiej pełnić funkcję informacyjną i opiniotwórczą wśród mediów. – Chcemy pokazywać prawdziwy obraz Kościoła, nie tylko przez pryzmat tych, którzy topią się w grzechu i są zgorszeni, również wśród ludzi Kościoła, bo to są wyjątki. Ale pokazywać Kościół taki, jaki jest przez pryzmat parafii, gdzie niedziela po niedzieli, dzień po dniu coś się dzieje. Nawet ta zwykła modlitwa to nie jest jakieś nadzwyczajne wydarzenie, ale wyraz stałości w wierze – podkreślił ks. Grabowski.
CZYTAJ DALEJ

Dzień Męża i Żony – siedem rad Ulmów dla małżeństw

[ TEMATY ]

rodzina Ulmów

Muzeum Rodziny Ulmów

7 lipca 1935 r. Józef i Wiktoria ślubowali sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską

7 lipca 1935 r. Józef i Wiktoria ślubowali sobie miłość, wierność
i uczciwość małżeńską

Z inicjatywy Rycerzy Kolumba 13 lipca obchodzony jest Dzień Męża i Żony na pamiątkę ślubu świętych Zelii i Ludwika Martin, rodziców św. Tereski, który odbył się właśnie tego dnia. A czego uczą mężów i żony inni małżonkowie – Wiktoria i Józef Ulmowie? Oni wzięli ślub 7 lipca 1935 r., a 10 września br. wraz siedmiorgiem dzieci, w tym jednym nienarodzonym, zostaną wyniesieni na ołtarze.

1. Każdego dnia troszczcie się o Wasz związek
CZYTAJ DALEJ

Skrajności zespolone

2025-07-13 19:00

[ TEMATY ]

felieton (Łódź)

Adobe Stock

Jeszcze nie wyblakły stare, poczciwe szyldy „Chemia z Niemiec”, a na mieście zaczęły się już pojawiać nowe reklamy pracy u naszych zachodnich sąsiadów. Na nowiutkim busiku z łódzką rejestracją wzrok przykuwa oferta „Pracy dla opiekunki w Niemczech”. Przy drodze na Widzew (za stacją benzynową „Moya”) duży baner kusi „Pracą w Niemczech”. Na razie nie ma nic o zbieraniu szparagów (wiadomo: temat drażliwy), ale to kwestia czasu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję