Reklama

Niedziela Kielecka

Wolontariusze niczym aniołowie

Październik to czas na sadzenie cebulek żonkili, które zakwitną wiosną i – rozdawane na ulicach – będą przypominały o hospicjum, jego pacjentach i potrzebach. Zakładanie rabaty żonkilowej przy Hospicjum Caritas Diecezji Kieleckiej im. św. Matki Teresy z Kalkuty to czas, gdy spotykają się wolontariusze, pacjenci, personel placówki i wszyscy, którym leży na sercu los ludzi będących w ostatnim etapie swojego życia

Niedziela kielecka 43/2019, str. 7

[ TEMATY ]

Caritas

hospicjum

wolontariat

TD

Szkolne Koło Caritas z Brynicy pracuje na medal

Szkolne Koło Caritas z Brynicy pracuje na medal

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pamiętają o nich wolontariusze. – W tym roku do kampanii Pola Nadziei przyłączyły się nowe szkoły: SP im. Józefa Piłsudskiego w Rykoszynie i Zespół Szkół Przemysłu Spożywczego im. Danuty Siedzikówny „Inki” w Kielcach – informuje Anita Grzesik, koordynator kampanii PN z ramienia kieleckiej Caritas.

Młodzi ludzie oznakowani papierowymi żonkilami byli dla wszystkich radością tego dnia. – To jest szczęście i satysfakcja, gdy pomaga się innym – mówi siódmoklasistka Ola Śnioch ze szkoły w Dębskiej Woli. – My dopiero początkujemy w tej akcji, ale jest duży zapał i potencjał wolontariuszy. Na wiosnę, gdy rozdawaliśmy ścięte żonkile, ludzie w naszej parafii okazali się bardzo ofiarni, nawet gdy kwiatów już zabrakło. W tym roku też zasadziliśmy żonkile przy szkole – mówi katechetka Jolanta Ślusarczyk.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Skupieni na aniołach

– Jest coś, co łączy Aniołów Stróżów, Matkę Teresę i wolontariuszy (...). Każdy człowiek związany z hospicjum chce towarzyszyć choremu bliźniemu niczym Anioł Stróż. Możemy w ten sposób naśladować aniołów – mówił podczas Mszy św. w hospicjum bp Andrzej Kaleta. Eucharystia była sprawowana w hospicyjnej kaplicy z udziałem osób chorych i wolontariuszy z różnych stron diecezji.

W homilii bp Kaleta nawiązał do wspomnienia Aniołów Stróżów i ich zadania zestawił z działalnością wolontariuszy, lekarzy, personelu hospicjum – wszystkich, pomagających terminalnie chorym. Liturgia dnia skłaniała do „bacznego” – jak mówił biskup – przyjrzenia się tym relacjom.

– Zadanie aniołów to kontemplować oblicze Boga, ale także pomagać ludziom w rozpoznawaniu woli Bożej – mówił bp Kaleta. Zauważył także, że „pomoc niesiona pacjentom hospicjum domaga się trwania przed Bogiem”, jak czyniła to św. Teresa z Kalkuty, która nie pozwalała siostrom posługiwać przy chorych, czy wyjść na ulice Kalkuty, zanim „nie spędziły godziny przed Najświętszym Sakramentem, by napełnić się Bożą siłą”. Biskup zauważył także, że „wolontariat to okazja dla każdego, by z miłością, w postawie towarzyszenia, pochylać się nad drugim człowiekiem”.

Reklama

W kieleckim hospicjum, zbudowanym przez kielecką Caritas i z ofiar darczyńców, przebywa obecnie 27 chorych, a 16 – w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym.

Towarzyszenie

Tym słowem bp Andrzej Kaleta określił zaangażowanie w Pola Nadziei. Jest to zadanie realizowane z dużym powodzeniem przez mające doświadczenie na tym polu Szkolne Koło Caritas z Brynicy w parafii Chełmce.

Magda Guzy jest już włączona w jego działalność trzeci rok i od tego czasu pomaga w hospicjum. – Tańczymy i śpiewamy dla pacjentów, organizujemy kiermasze, a z dochodów kupujemy środki higieniczne, materace i inne potrzebne rzeczy dla chorych. Robimy też różne ozdoby, np. przed Bożym Narodzeniem – opowiada.

– Wstąpiłam to Szkolnego Koła Caritas za namową koleżanek. Jeżdżę do hospicjum, bo to daje mi dużo radości, gdy pomagam innym, gdy ktoś się uśmiechnie, poczuje lepiej. Nie boję się ciężko chorych, dużo uczę się w hospicjum. To jest pozytywne dla mnie i dla pacjentów – mówi Klaudia Zarychta. – Czasami organizujemy duże wydarzenia, a czasami tylko tutaj jesteśmy i nieraz wystarczy mały gest. Ostatnio pomogłam jednemu panu założyć klapki – opowiada Ala Kozieł.

Wraz z katechetką Joanną Jaworską dziewczęta ze SKC raz w miesiącu przyjeżdżają do Kielc, aby pomagać w hospicjum. – Czy trudno o wolontariuszy? Nie powiedziałabym, bo jeśli młodzież widzi, że innym pomaganie daje tak wiele, że wolontariusze są szczęśliwi, naprawdę nie trzeba namawiać. Poza tym ten wolontariat sporo uczy ich samych, pokonują różne bariery, np. nieśmiałość – tłumaczy.

Jak informuje Anita Grzesik, wolontariat hospicyjny jest realizowany przez ponad 20 szkół w regionie, nie tylko kieleckich. Wolontariuszami hospicjum są m.in. uczniowie szkół: w Bęczkowie, Brynicy, Chełmcach, Chęcinach, Krajnie, Łukowej, Mniowie, Porzeczu, Radlinie i Oblęgorku.

Po Mszy św. odbyło się spotkanie integracyjne wolontariuszy i gości, a przed budynkiem kieleckiego hospicjum, na rabacie posadzone zostały cebulki żonkili. Gdy wiosną zakwitną, będą rozdawane na kieleckich ulicach w zamian za datki do puszek. Zebrane w ten sposób pieniądze przeznaczone będą na działalność hospicjum. Zakupiony zostanie m.in. sprzęt medyczny, a także środki higieniczne oraz środki czystości. W ramach tegorocznej edycji kampanii oprócz zbiórki pieniędzy zaplanowano również spotkania informacyjno-edukacyjne z młodzieżą w szkołach.

2019-10-22 13:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Hiszpania: osadzony szwagier króla został wolontariuszem u orionistów

[ TEMATY ]

seminarium

wolontariat

homoseksualizm

Hiszpania

wolontariusze

ferobanjo/pixabay.com

Iñaki Urdangarin, osadzony od 2018 r. za malwersacje szwagier króla Hiszpanii Filipa VI, wyszedł w czwartek rano z więzienia Brieva, w prowincji Ávila, aby rozpocząć swoją współpracę z ośrodkiem dla niepełnosprawnych. Instytucję, prowadzoną przez księży orionistów, Urdangarin będzie odwiedzał dwa razy w tygodniu, pracując tam jako wolontariusz przez 8 godzin.

Zgodnie z opublikowaną we wtorek decyzją sądu Kastylii i Leonu Iñaki Urdangarin będzie pracował jako wolontariusz na rzecz innych, a także w celu swojej “socjalizacji wynikającej z osamotnienia”. Mąż siostry króla Filipa VI ma pomagać niepełnosprawnym w Domu Księdza Orione w Pozuelo de Alarcón w codziennych zajęciach, takich jak spacer, ćwiczenia czy pływanie.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

W Rokitnie uczczono NMP Królową Polski

2024-05-03 23:30

[ TEMATY ]

3 Maja

Zielona Góra

Rokitno

bp Bronakowski

Angelika Zamrzycka

Rokitno

Rokitno

W Uroczystość NMP Królowej Polski w Sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie bp Tadeusz Bronakowski przewodniczył Mszy św. i modlitwie w intencji Ojczyzny oraz o trzeźwość rodzin.

Tego dnia odbyło się zakończenie pielgrzymki o trzeźwość w rodzinach, która zmierzała w ostatnich dniach ze Szczecina do Rokitna. Eucharystii, która odbyła się w bazylice rokitniańskiej, przewodniczył bp Tadeusz Bronakowski, biskup pomocniczy diecezji łomżyńskiej, który jest przewodniczącym Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych. W koncelebrze był też biskup pomocniczy naszej diecezji – bp Adrian Put. Tradycyjnie na zakończenie uroczystości na wzgórzu rokitniańskim wystrzelono salwy armatnie ku czci Matki Bożej Królowej Polski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję