Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Do Dzieci Fatimskich z potrzeby modlitwy

Niedziela szczecińsko-kamieńska 44/2019, str. 4, 7

[ TEMATY ]

dzieci fatimskie

Adam Szewczyk

Dzieci z figurkami Dzieci Fatimskich

Dzieci z figurkami Dzieci Fatimskich

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Na coś więcej niż prasową notatkę zasługuje wydarzenie, którego byłem świadkiem w tegoroczną drugą niedzielę października. W sanktuarium Dzieci Fatimskich na os. Kasztanowym w sposób szczególny traktuje się zdarzenia stanowiące o jego charakterze i duchowości. Do takich bez wątpienia należą kolejne rocznice objawień fatimskich. 13 października 1917 r. to data ostatniego ukazania się Najświętszej Maryi Panny trójce portugalskich pastuszków. Choć jest jednym z sześciu, jakiego doświadczyły wspólnie Łucja, Hiacynta i Franciszek, to jednak to ostatnie jest w pewnym sensie szczególne. To podczas niego „Dobra Pani” przedstawiła się dzieciom jako Matka Boża Różańcowa i potwierdziła to znakiem z nieba, tzw. cudem słońca – zaczęło ono wirować wokół własnej osi, rzucać kolorowe promienie światła na ziemię, następnie pędzić z wielką prędkość w kierunku ziemi, wzbudzając lęk w ok. 70-tysięcznym tłumie zebranym w pobliżu miejsca objawień i ok. 20-tysięcznym, znajdującym się w promieniu ok. 40 km od Fatimy, iż może dojść do kataklizmu, po czym zatrzymało się tuż nad ziemią i wróciło na swoje miejsce. Dzieci widziały jednak coś więcej. „Kiedy Nasza Pani – relacjonowała później s. Łucja – znikła w nieskończonej odległości firmamentu, zobaczyliśmy po stronie słońca św. Józefa z Dzieciątkiem Jezus i Naszą Dobrą Panią ubraną w bieli, w płaszczu niebieskim. Zdawało się, że św. Józef z Dzieciątkiem błogosławi świat ruchami ręki na kształt krzyża. Krótko potem ta wizja znikła i zobaczyliśmy Pana Jezusa z Matką Najświętszą. Miałam wrażenie, że jest to Matka Boska Bolesna. Pan Jezus wydawał się błogosławić świat w ten sposób jak św. Józef. Znikło i to widzenie i zdaje się, że jeszcze widziałam Matkę Boską Karmelitańską”. W 2017 r. przeżywaliśmy 100. rocznicę objawień fatimskich, zatem dla wielu owo przypomnienie jest pewnie dobrze znane. Na czym więc polega wyjątkowość rocznicowego wydarzenia, celebrowana tym razem w sanktuarium Dzieci Fatimskich? Śpieszę wyjaśnić.

Żywe pragnienie modlitwy

Reklama

13 października br. odbywały się w naszym kraju wybory parlamentarne. Wydarzenie wielce istotne ze społecznego punktu widzenia, absorbujące uwagę nie tylko samych kandydatów do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej, ich sztabów i rodzin, ale także wszystkich, którym leży na sercu dobro kraju. Pośród tego zabiegania i wyczuwalnego społecznego podenerwowania, religijny akt świętowania rocznicy ostatniego z fatimskich objawień. A warto jeszcze wspomnieć, iż wieczorem tego dnia polską reprezentację piłki nożnej czekało ważkie spotkanie z reprezentacją Macedonii Północnej w ramach eliminacji do Mistrzostw Europy, czego z niecierpliwością wyglądały rzesze kibiców. Któż w tej sytuacji przyjedzie do położonego na obrzeżach szczecińskiej metropolii fatimskiego sanktuarium na os. Kasztanowym? Pewnie grupa miejscowych wiernych, ewentualnie sąsiedzi z Załomia… Jak srodze się w swych prognozach myliłem. Spore zdziwienie na mej twarzy wywołał obraz, który ujrzałem mimo zmroku już wokół rozświetlonego napisem sanktuarium Dzieci Fatimskich. Wiele samochodów, dwa autokary, natomiast wewnątrz wypełniona świątynia. Pielgrzymi, bo oni stanowili znaczną część przybyłych, przyjechali tam z własnej duchowej potrzeby, z zapatrzenia w Maryję, tak cierpliwie i zarazem dobitnie wskazującą drogę do swego Syna. Widziałem modlących się starszych, małżeństwa, rodziny z dziećmi. A rodzinie i potrzebie jej obrony w dzisiejszym świecie poświęcił znaczną część kazania przewodniczący eucharystycznej celebracji ks. prof. US dr hab. Grzegorz Wejman.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nauka. Zachęta. Refleksja

Nawiązując do fatimskich wydarzeń z 13 października 1917 r., przeprowadził on zgromadzonych wiernych drogą rozważań nad rangą rodziny w świetle wskazań Bożych i jej roli, tak ważnej współcześnie oraz konieczności zdecydowanej obrony rodziny. „Matka Boża chce, aby orędzie fatimskie szło przez rodzinę, żeby w rodzinie dojrzewało, by w rodzinie się modlono” – wskazywał ks. Wejman, przytaczając jednocześnie przykład Jana Pawła II, odważnie wołającego o konieczności obrony rodziny jako naturalnego, uświęconego środowiska z miłością przyjmującego każde nowe życie i współpracującego z Bożą łaską. Obecnie trudno nie dostrzec narastających ataków na małżeństwo, stanowiące jądro rodziny, będące pod ochroną prawa i promowane nauką Kościoła. Próbuje się dyskredytować jego istotę, lansując przekaz alternatywnych rozwiązań, by w skutku wyrugować tenże naturalny model ze świadomości społeczeństwa. Dzieje się to – ze smutkiem stwierdzić należy – także za przyzwoleniem katolików. „Przymykamy oko na takie zjawiska w naszych rodzinach” – stwierdza ks. Wejman. Zachęca, by każdy zrobił rachunek sumienia, by odpowiedzieć, czy stawiamy opór złemu. Wskazuje modlitwę (także, a może szczególnie modlitwę różańcową odmawianą w rodzinach, w domach) jako wyraz pragnienia głębokich więzi z Bogiem, prawdziwie czyniących szczęśliwymi. Za wzór życia wypełnionego modlitwą stawia najmłodszych ze świętych – dzieci Hiacyntę i Franciszka Marto, które wraz z nieco tylko starszą Łucją dos Santos bez wahania zgodziły ofiarować się Bogu, aby znosić wszystkie cierpienia, które On na nie ześle jako zadośćuczynienie za grzechy, którymi jest obrażany i jako prośba o nawrócenie grzeszników. „Będziecie musieli wiele cierpieć, ale łaska Boża będzie waszą siłą” – odpowiedziała na ich gotowość Przenajświętsza Maryja Panna. To tak naprawdę odnosi się do każdego z nas.

Świadectwo wiary

Widok wypełnionej świątyni w ten szczególny niedzielny wieczór daje powody, by stwierdzić, że jest potrzeba modlitwy. Różańcowa procesja po zakończonej Eucharystii pełniej to jeszcze uzasadnia. Ks. Wejman zachęca, by z odwagą sięgać wyżyn relacji z Panem Bogiem, dążąc do trwania w łasce uświęcającej, by Boże życie było w nas. Także gorąco apeluje, by podejmować wysiłek ciągłej troski o najbliższe więzi ze Stwórcą: „Dziś najtrudniej żyć ludziom w łasce uświęcającej. Trzeba nam strzec tego skarbu. Do tego potrzeba wiary. Przez wiarę człowiek jest wielki, a nie mały. Przez wiarę jest człowiek w prawdzie, a nie w kłamstwie. Przez wiarę jest człowiek w miłości, a nie w nienawiści”. Do sanktuarium Dzieci Fatimskich, bez względu na okoliczności jak widać, przybywają pielgrzymi. Jestem przekonany, że dzieje się tak właśnie przez wiarę.

2019-10-29 12:48

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święte dzieci Kościoła. Św. Franciszek i św. Hiacynta Marto

[ TEMATY ]

Fatima

dzieci fatimskie

Archiwum sanktuarium w Fatimie

Dzieci fatimskie, którym objawiła się Matka Boża – Hiacynta, Łucja i Franciszek

Dzieci fatimskie, którym objawiła się Matka Boża – Hiacynta, Łucja i Franciszek

Nie licząc tzw. świętych młodzianków, z chwilą kiedy papież dokonał ich kanonizacji, dzieci z Fatimy stały się najmłodszymi świętymi Kościoła. Oboje zasnęły w Panu, nie będąc jeszcze nastolatkami. „Kościół pragnie jak gdyby postawić na świeczniku te dwie świece, które Bóg zapalił, aby oświecić ludzkość w godzinie mroku i niepokoju” – mówił Jan Paweł II 13 maja 2000 roku, dokonując ich beatyfikacji. Uzdrowioną osobą, dzięki której rodzeństwo oficjalnie uznane zostało za święte, był mały chłopiec – tylko trochę mniejszy od nich...

Dziecko wiszące nad przepaścią, próbujące sforsować parapet okna lub barierkę balkonu – skąd my to znamy? Jeśli macie dzieci, być może też tego kiedyś doświadczyliście albo śni wam się to w nocnych koszmarach. Taki właśnie przypadek wydarzył się brazylijskim małżonkom João Batiście i Lucilii Yurie. Około 20 wieczorem 3 marca 2013 roku ich mały pięcioletni synek Lucas bawił się z młodszą siostrą Eduardą w domu swojego dziadka w mieście Juranda, leżącym w północno- -wschodniej Brazylii. Co mu strzeliło do głowy, żeby zbyt niebezpiecznie zbliżyć się do okna? Nie wiadomo. W jego przypadku zabawy przy oknie zakończyły się jednak najgorzej, jak tylko mogły – wypadł. Niestety, okno znajdowało się wysoko – sześć i pół metra nad ziemią, a właściwie nad betonem. Uderzywszy z impetem o twarde podłoże, malec pogruchotał sobie czaszkę, a część tkanki mózgowej wypłynęła na zewnątrz. Nieprzytomnego chłopca zabrała karetka. Jego stan był krytyczny, zapadł w śpiączkę. Z placówki w Jurandzie wysłano dziecko w niemal godzinną drogę do szpitala w Campo Mourao. Po drodze jego serce dwa razy przestawało bić. Dawano mu niewielkie szanse na przeżycie – minimalne, prawie żadne.
CZYTAJ DALEJ

Co z wyborów w USA wynika dla sytuacji w wyborczej w Polsce?

2024-11-26 11:53

[ TEMATY ]

Prof. Grzegorz Górski

PAP

Prezes IPN Karol Nawrocki z żoną Martą

Prezes IPN Karol Nawrocki z żoną Martą

Ponieważ ostatni weekend przyniósł decyzję najważniejszych polskich sił politycznych co do ich kandydatów w wyborach prezydenckich, doszliśmy tym samym do momentu, w którym warto rozważyć co z wyborów w USA wynika dla sytuacji w wyborczej w Polsce.

Wyznaczenie R. Trzaskowskiego przez Tuska, nie jest niespodzianką. Niespodzianką jest jedynie skala dezaprobaty w tym środowisku dla chobielińskiego sołtysa. Wynik Sikorskiego jest dlań druzgocącą katastrofą, która w normalnych warunkach skutkowałaby pozbawieniem go stanowiska rządowego. No bo skoro nawet swoi go tak potraktowali, to jest wystarczający sygnał, iż tego bufona nie trawią nawet jego poplecznicy.
CZYTAJ DALEJ

100 tys. euro kary za nazwanie tzw. aborcji morderstwem

2024-11-26 17:38

[ TEMATY ]

aborcja

Francja

kara

Adobe Stock

Ciesząca się popularnością francuska stacja telewizyjna CNEWS ma zapłacić grzywnę 100 tys. euro za nazwanie tzw. aborcji morderstwem. Instytucja nadzorująca działanie mediów w tym kraju ukarała nadawcę za program, w którym wskazano, że tzw. aborcja jest najczęstszą przyczyną zgonu na świecie.

Jak podaje portal Radio Maryja, Francuska instytucja Arcom, nadzorująca komunikację audiowizualną i cyfrową w tym kraju, ukarała stację CNEWS za materiał z lutego tego roku. W programie „En quete d’Esprit” (fr. „W poszukiwaniu Ducha”) poświęconym sprawom wiary i duchowości jeden z gości zauważył, że tzw. aborcja stanowi obecnie najczęstszą przyczynę zgonu na świecie. Jego opinia nie spotkała się z krytyką ze strony innych uczestników dyskusji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję