Reklama

Wiadomości

Wspólna sprawa

Od kilku lat często słyszymy o smogu, o tym, że powietrze w Polsce jest mocno zanieczyszczone. Ten coraz bardziej powszechny temat w dyskursie społecznym – a może, jak przekonują niektórzy, sezonowy, lokalnie występujący problem – dotyczy każdego, choć nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Termin „smog” pochodzi od angielskich słów „smoke” (dym) i „fog” (mgła). Przy odpowiedniej pogodzie dym i spaliny tworzą właśnie taką dymomgłę. Klasyczny smog występuje jesienią i zimą, gdy nie ma wiatru, a dym z domowych kominów pozostaje blisko powierzchni ziemi. To zjawisko najlepiej widać w miejscowościach położonych w kotlinach. Wystarczy wejść nieco wyżej, by w dole zobaczyć szarobrunatną mgłę.

Powietrze jest jednak zwykle mniej lub bardziej zanieczyszczone przez cały rok, nawet gdy nie ma smogu. Czym? Po pierwsze, tzw. pyłem zwieszonym. Mogą to być np. drobinki sadzy wylatujące z kominów lub rur wydechowych samochodów, unoszące się w powietrzu, albo bardzo małe ziarenka piasku lub kawałeczki plastiku. Cząstki pyłu są naprawdę małe – kilka, kilkadziesiąt, a nawet kilka tysięcy razy mniejsze niż średnica ludzkiego włosa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Poza pyłem znaczenie ma też emitowany przez silniki spalinowe dwutlenek azotu. A także ozon, który powstaje z innych zanieczyszczeń pod wpływem światła słonecznego – z nim mamy więc do czynienia głównie latem.

Dlaczego mielibyśmy się interesować tymi wszystkimi zanieczyszczeniami? Przede wszystkim dlatego, że szkodzą naszemu zdrowiu. Co nie powinno być niespodzianką, jeśli wiemy, jaki wpływ na zdrowie ma dym tytoniowy – w obu przypadkach mamy często do czynienia z podobnymi zanieczyszczeniami i reakcjami organizmu.

Smog a zdrowie

Reklama

Zanieczyszczone powietrze nasila objawy astmy i przewlekłej obturacyjnej choroby płuc. Zwiększa też ryzyko infekcji dróg oddechowych, w tym zapalenia płuc i oskrzeli, zwłaszcza u dzieci i osób w podeszłym wieku.

W 2012 r. spaliny silników Diesla zaliczono do grupy czynników o udowodnionym działaniu rakotwórczym. Rok później do tej samej grupy dodano zanieczyszczenia pyłowe pochodzące z innych źródeł. Nic dziwnego: dym ze spalania węgla, drewna, a tym bardziej odpadów z tworzyw sztucznych zwykle zawiera wiele substancji rakotwórczych, m.in. benzo(a)piren, którego w polskim powietrzu jest dużo, dużo więcej niż w krajach zachodniej Europy.

Oddychanie zanieczyszczonym powietrzem zwiększa więc ryzyko zachorowania na raka płuca, choć do powstania tej choroby wciąż najbardziej przyczynia się palenie tytoniu. Tyle że nie każdy pali, a oddychamy wszyscy.

Mniej oczywisty jest wpływ zanieczyszczeń powietrza na układ krążenia i układ nerwowy. Niestety, liczne badania wyraźnie pokazują, że oddychanie zanieczyszczonym powietrzem zwiększa ryzyko zawału serca czy niedokrwiennego udaru mózgu. Powoduje też gorszy rozwój i szybsze starzenie się układu nerwowego. Dzieje się tak m.in. dlatego, że najmniejsze cząstki pyłu mogą się przedostawać z płuc do układu krążenia, a z krwią dalej do różnych organów – także do mózgu.

W zależności od rejonu Polski smog skraca nasze życie średnio od ok. roku do nawet 2 lat. Dlatego mówi się, że co roku z powodu smogu w Polsce przedwcześnie umiera ponad 40 tys. ludzi, a na całym świecie – kilka milionów.

Reklama

Szkodliwy wpływ zanieczyszczeń nie zaczyna się zaraz po urodzeniu, wraz z pierwszym oddechem, ale jeszcze wcześniej. Wpływ, jaki na rozwój płodu mają zanieczyszczenia powietrza, jest podobny do wpływu palenia w czasie ciąży: zmniejszenie wagi urodzeniowej czy gorszy rozwój mózgu mogą odpowiadać wypalaniu przez matkę kilku papierosów dziennie. Narażenie ciężarnej kobiety na zanieczyszczenia jest jednym z czynników zwiększających ryzyko wcześniactwa, a nawet obumarcia płodu. Te informacje pochodzą z wielu badań prowadzonych w ostatnich dekadach na całym świecie, w krajach o różnym poziomie zanieczyszczenia powietrza. Także w Polsce, która pod względem jakości powietrza zajmuje (wraz z Bułgarią) niechlubne ostatnie miejsce w Unii Europejskiej.

To problem nie tylko Śląska

W naszym kraju najbardziej zanieczyszczone są miasta małe i średnie. Ze szczególnie złą sytuacją mamy do czynienia w miejscowościach, które leżą w dolinach czy kotlinach – choćby w Zakopanem, Nowym Targu, Żywcu, Lubaniu czy Nowej Rudzie. Mówimy akurat o tych miejscach po części dlatego, że znajdują się tam stacje pomiarowe. Oczywiście, nie jest tak, że tam, gdzie nie mierzy się poziomu zanieczyszczeń, powietrze jest czyste!

Tradycyjnie mocno zanieczyszczonym regionem jest też Śląsk. Nie powinno nas zatem dziwić, że 4 lata temu śląscy biskupi apelowali: „Raz jeszcze prosimy, podejmijmy wszyscy działania na rzecz wspólnego dobra, jakim jest zdrowe i czyste powietrze. (...) Niestety, często na skutek emisji pyłów i szkodliwych substancji do atmosfery płacimy za ciepło uszczerbkiem na własnym zdrowiu. Nadszedł czas, abyśmy się zmierzyli z tym wezwaniem i wspólnie zadbali o nasz wspólny dom. Bądźmy obrońcami środowiska naturalnego, a nasz ekologiczny wysiłek niech błogosławi Ten, który powierzył człowiekowi – dobremu rządcy całą ziemię”.

Zła jakość powietrza to problem nie tylko Śląska czy południa Polski. Powietrze jest mniej lub bardziej zanieczyszczone praktycznie w całym kraju.

Reklama

Dlaczego? Wiele domów w naszym kraju ogrzewanych jest węglem (nierzadko złej jakości), mokrym drewnem, a co gorsza – także śmieciami. Domowe piece, kotły i kominki to często urządzenia przestarzałe, emitujące ogromne ilości zanieczyszczeń.

Po naszych drogach jeździ też bardzo dużo samochodów, a są one średnio znacznie starsze niż w bardziej rozwiniętych, zamożniejszych krajach. W Polsce często usuwa się z pojazdów tzw. filtr cząstek stałych (DPF), którego celem jest zatrzymywanie najbardziej niebezpiecznych dla zdrowia składników spalin. W wielu miejscach powietrze mocno zanieczyszcza też przemysł. I właśnie dlatego w Kędzierzynie-Koźlu, Mielcu, Skawinie, Szczecinku czy Żarach mieszkańcy protestują, domagając się ograniczenia emisji z zakładów przemysłowych.

Sytuacja w Polsce w ciągu ostatnich kilku lat zmieniła się na lepsze. Kolejne województwa przyjmują uchwały antysmogowe, a ze sklepów zniknęły najbardziej zanieczyszczające powietrze kotły węglowe. Wiele osób wymienia przestarzałe piece i kotły na czystsze źródła ciepła. Wciąż jednak pozostaje dużo do zrobienia, a szczególna odpowiedzialność spoczywa na osobach decyzyjnych na poziomie lokalnym i ogólnokrajowym. Warto tu przypomnieć słowa św. Jana Pawła II, wypowiedziane 20 lat temu w Zamościu:

„Zwracam się w szczególny sposób do tych, którym powierzona została odpowiedzialność za ten kraj i za jego rozwój, aby nie zapominali o obowiązku chronienia go przed ekologicznym zniszczeniem! Niech tworzą programy ochrony środowiska i czuwają nad ich skutecznym wprowadzaniem w życie! Niech kształtują nade wszystko postawy poszanowania dobra wspólnego, praw natury i życia!”.

* * *

Jakub Jędrak
doktor fizyki. Członek Polskiego Alarmu Smogowego (PAS). Zajmuje się współpracą z lekarzami i epidemiologami oraz popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń środowiska na zdrowie ludzkie. Interesuje się konsekwencjami zmian klimatycznych i spojrzeniem na kryzys ekologiczny z perspektywy filozoficznej, moralnej i religijnej.

2019-11-26 12:17

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zatrute powietrze

Zanieczyszczenie powietrza spowodowane przez silniki samochodów jest większe niż to z elektrowni węglowych. Co gorsze, smog motoryzacyjny towarzyszy nam przez cały rok, nie tylko w sezonie grzewczym.

W Polsce największy problem smogu jest sezonowy i wynika z charakterystyki zużywanych paliw grzewczych w domach. Zbyt mało zwraca się uwagę na zanieczyszczenia wywołane transportem samochodowym, które szkodzą nam przez cały rok. – W centrach dużych miast źródłem zanieczyszczeń nie jest z reguły emisja z domowych kotłów grzewczych, bo domy wykorzystują ciepło systemowe, ale są nim spaliny emitowane przez transport. Dlatego jednym z możliwych działań w celu poprawy tej sytuacji jest rozwój elektromobilności, czyli zastępowanie przestarzałych, mało ekologicznych środków transportu nowymi, bezemisyjnymi, ekonomicznymi samochodami i autobusami elektrycznymi – podkreślił dr inż. Krystian Szczepański, dyrektor Instytutu Ochrony Środowiska – Państwowego Instytutu Badawczego.
CZYTAJ DALEJ

List na adwent: podstawą chrześcijańskiej ufności i nadziei jest Chrystus

Podstawą chrześcijańskiej ufności i nadziei jest Chrystus. Przez swoją śmierć i zmartwychwstanie pojednał on człowieka z Bogiem, otwierając mu niebo – napisał ordynariusz warszawsko-praski bp Romuald Kamiński w liście z okazji adwentu. Zaznaczył, że istotą tego czasu powinna być odnowa duchowa.

W Kościele katolickim adwent, czyli czas przygotowania do świąt Bożego Narodzenia, rozpoczyna się w tym roku 1 grudnia i kończy w Wigilię Bożego Narodzenia.
CZYTAJ DALEJ

Anglia: Niespotykana skala starcia tuż przed głosowaniem

2024-11-28 16:19

[ TEMATY ]

eutanazja

Anglia

głosowanie

Adobe Stock

Większość Brytyjczyków popiera legalizację wspomaganego samobójstwa. A jednak siła protestu wobec ustawy osiągnęła niespotykany poziom. Projekt krytykują czołowi prawnicy, osoby niepełnosprawne i lekarze. Ze wspólnym głosem sprzeciwu wystąpiła grupa 29 przywódców religijnych.

Ustawa zezwala na samobójstwo osobie z diagnozą pół roku życia, za zgodą dwóch niezależnych lekarzy i sędziego Sądu Najwyższego. Śmiertelny lek podawałby lekarz, ale pacjent musi być w stanie przyjąć go samodzielnie. A jednak bez ustawy pacjenci brytyjskich szpitali już mają prawo odmówić interwencji medycznej, podtrzymującej ich życie. Jest to ugruntowana zasada etyki medycznej, że lekarze w pewnych okolicznościach mogą przerwać lub nie rozpocząć leczenia, które jest daremne i uciążliwe.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję