Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Wigilia bezdomnego

Andrzej Sitarz przez trzy lata wiódł życie ulicznego kloszarda. Teraz troszczy się o swoich dawnych współbraci, organizując dla nich Wigilię na dworcu autobusowym. Za swoją działalność w ub. roku został nagrodzony przez Caritas laurem „Ubi Caritas”.

Niedziela bielsko-żywiecka 51/2019, str. VI

[ TEMATY ]

bezdomni

święta

Boże Narodzenie

wigilia

MR

Andrzej Sitarz przyznaje, że Wigilia to trudny czas dla bezdomnego

Andrzej Sitarz przyznaje, że Wigilia to trudny czas dla bezdomnego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jest problem – jest alkohol. Swoista ucieczka w zapomnienie. Potem czas na trzeźwość. Modlitwa, spotkania wspólnotowe, zawierzenie życia Jezusowi. I znów alkohol. Sinusoida. Żona mówi dość. W mieszkaniu jest pusto. Nie ma nikogo i niczego. Tylko gołe ściany.

– Gdybym był pijany, może bym tego tak nie przeżył. Ale wtedy przyszedłem do domu na trzeźwo. To porażało – wspomina Andrzej Sitarz. Antidotum na to nieszczęście jest wódka. Morze wódki. Praca idzie w odstawkę, rachunki też. Rośnie zadłużenie. W mieszkaniu odcięty zostaje prąd i gaz. Wizja komorniczej licytacji staje się tak realna, że rozwiązaniem najlepszym z możliwych okazuje się ulica – mówi A. Sitarz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Ciepło było na klatkach schodowych. Tam spałem. Po alkoholu nawet nie zwracało się uwagi na to, czy ktoś tobą szarpał. Poznawałem środowisko ulicy i zacząłem się z nim integrować. Wraz z kloszardami jadłem, spałem i piłem. Tak przeleciały trzy lata mojego życia – wspomina.

Czas „wolności”

Iluzja wolności, jaką daje ulica, może z początku oszołomić. Pieniądze, przelewy, zobowiązania nie mają tu żadnego znaczenia. Jedyne, co się liczy, to jedzenie i alkohol. – Golonkę, schabowego mogłem jedynie jeść oczami. Po przepiciu takie menu nie przechodziło. To, co przyswajał mój żołądek, to ciepłe zupy. One dawały mi energię do życia – mówił A. Sitarz.

Wigilia bezdomnych jest jedyna w swoim rodzaju. Z grubsza chodzi w niej o ciepłe pielesze, alkohol i czas, którego zadaniem jest szybko przelecieć. Czerwony barszcz z krokietem, karp po żydowsku, opłatek – te kulinarne specjały za bardzo przypominają rodzinne świętowanie, dlatego nie można do nich wracać. Cały ten zestaw wyrzuca się z pamięci. Trafia on w niebyt.

– Pierwszą Wigilię spędziłem w swoim mieszkaniu. Bałem się, czy nie namierzy mnie policja, bo zalegałem z płatnościami. Wraz ze mną było kilka osób. Ktoś próbował zanucić kolędę, ale nie zostało to zbytnio podchwycone – mówi A. Sitarz.

Reklama

Kolejne Wigilie były już na ulicy. – Ludzie są w tym czasie bardzo szczodrzy. Jedzenia zawsze mieliśmy w bród. Mimo to doskwierała nam samotność, tęsknota za tym, co utraciliśmy, za rodziną. Pasterka się nie liczyła, bo była jak wyrzut sumienia. Ważniejszy od niej był ciepły kąt i alkohol, który pozwalał odpłynąć i nie pamiętać o dawnym życiu – dodaje A. Sitarz.

Albo, albo

„Pijąc żeby zapomnieć, ryzykujesz, że zapomnisz, kiedy masz przestać” – mówi góralskie przysłowie. To dlatego, z roku na rok, wykruszała się liczba bielskich kloszardów. Ich zwłoki znajdowano w różnych miejscach, również w kontenerach na śmieci, w których próbowali chronić się przed zimnem. Trzeźwość, w tym bezpłatna noclegownia, były dla nich wyzwaniem, któremu nie potrafili sprostać.

Woleli więc rozgrzewać się alkoholem, który dawał ułudę ciepła. – Marzną kończyny, ciuchy traktujesz jak jednorazówki, myjesz się okazjonalnie, choroby skóry dopadają cię ciągle. Na ulicy możesz przeżyć zarówno 10 lat jak i jeden rok – zauważa A. Sitarz. W jego przypadku były to trzy lata. Z dworca PKS w stanie skrajnego wycieńczenia zabiera go pogotowie. W szpitalu na nowo uczy się chodzić, czytać, trzymać łyżkę.

Wraz z trzeźwością wracają do niego słowa, które wiele lat wcześniej powiedział mu kuzyn: „Pamiętaj, Jezus cię kocha”. – Uchwyciłem się ich kurczowo. Obudziła się we mnie nadzieja i chęć do życia – mówi A. Sitarz. Kolejnym krokiem była decyzja o przejściu przez odwyk. Na detoksie spędził sześć tygodni. Był to czas wypełniony terapią, modlitwą i oczyszczającą spowiedzią.

– W ostatnim tygodniu pojawił się strach. Nie miałem dokąd wracać, nie miałem domu. Poprosiłem Pana Boga o wsparcie. Kilka dni później na dyżurce zjawiła się moja mama ze słowami: „Synu, wróć do domu!”. To było jak z przypowieści o synu marnotrawnym – puentuje A. Sitarz.

Reklama

Kolejny cud

Po opuszczeniu ośrodka zdarza się kolejny cud. Mimo że nie ma dokumentów – te zgubił, wiodąc kloszardzi żywot – dostaje pracę przy budowie kościoła św. Andrzeja Boboli w Bielsku-Białej. Świątynię wznosi firma, w której kiedyś był na etacie. Brakujące papiery może donieść później. Stały kontakt z pallotynami, którzy są zleceniodawcami budowy, pomaga wzmacniać wiarę. Swoje też robi systematyczna obecność na spotkaniach Wspólnoty Przymierza „Miasto na Górze”, odbywających się w kościele św. Maksymiliana Kolbego.

Dni mijają jeden po drugim. Na kalendarzu pojawia się data 24 grudnia. Wraz z mamą zasiada do wigilijnej wieczerzy. – To był fantastyczny wieczór. Ze łzami w oczach przeprosiłem mamę. Przez tak długi czas musiała się za mnie bardzo wstydzić. Zdrowo się wtedy popłakałem – wyznaje A. Sitarz.

Powoli naprawia relacje z żoną i z córką. I choć małżeństwa nie udaje się skleić, to zaufanie dziecka w pełni odzyskuje. Pan Bóg ma względem niego jeszcze jeden plan. Znów nakazuje mu wrócić na ulicę, tyle że z Ewangelią i ciepłą strawą. „Powstałeś jak feniks z popiołów” – słyszy od dawnych kamratów. Patrząc na niego, przyznają, że zmartwychwstanie jest jednak na wyciągnięcie ręki.

2019-12-19 13:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Orędzie Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka na Boże Narodzenie 2014

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

abp Mieczysław Mokrzycki

Redakcja KatolickaTelewizji Polskiej

Siostry i Bracia,

CZYTAJ DALEJ

Pierwszy Synod Diecezji Świdnickiej. Hasło, hymn i logo

2024-04-24 10:53

[ TEMATY ]

Świdnica

synod diecezji świdnickiej

diecezja świdnicka

Logo Pierwszego Synodu Diecezji Świdnickiej

Logo Pierwszego Synodu Diecezji Świdnickiej

Już w sobotę 18 maja w katedrze świdnickiej zostanie zainaugurowana uroczysta sesja Pierwszego Synodu Diecezji Świdnickiej. Tym czasem świdnicka kuria zaprezentowała logotyp wydarzenia.

Ważnymi znakami, które będą towarzyszyć wiernym w czasie tego ważnego wydarzenia, są specjalnie wybrane hasło, hymn oraz logo, odzwierciedlające duchową misję i cel Synodu.

CZYTAJ DALEJ

Uroczystości odpustowe w Czerwieńsku

2024-04-24 10:54

[ TEMATY ]

Czerwieńsk

parafia św. Wojciecha

Waldemar Napora

Po zakończonej Eucharystii wokół kościoła parafialnego przeszła uroczysta procesja z relikwiami św. Wojciecha

Po zakończonej Eucharystii wokół kościoła parafialnego przeszła uroczysta procesja z relikwiami św. Wojciecha

Parafianie z Czerwieńska 23 kwietnia przeżywali odpust ku czci św. Wojciecha.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję