Niedziela Palmowa przypadła w tym roku 13 kwietnia. Zawiązanie wspólnoty odbywało się od godz. 11.00 przed południem na placu przed bazyliką katedralną. Ks. Tomasz Jackowski i ks. Wojciech Osial witali
przybywające ze wszystkich stron diecezji grupy młodzieży gimnazjalnej, a zespół muzyczny złożony z kleryków Wyższego Seminarium Duchownego w Łowiczu zachęcał do uwielbiania Boga przez śpiew i wspólną
modlitwę.
O godz. 11.30 na Stary Rynek przybył bp Orszulik. Towarzyszyli mu: bp Józef Zawitkowski, ks. prał. Wiesław Skonieczny, kapłani i klerycy WSD. Podczas powitania Biskupa Ordynariusza młodzież zgromadzona
na placu uniosła w górę wszystkie przywiezione tego dnia do Łowicza palmy, od największych po najmniejsze - wszystkie bajecznie kolorowe. Po powitaniu Księdza Biskupa i wręczeniu palmy rozpoczęła się
liturgia Niedzieli Palmowej. Bp Orszulik wygłosił słowo wstępne, po czym pobłogosławił palmy - symbol zwycięstwa i odrodzenia. W tradycji ludowej palmy to także symbol pomyślności i szczęścia (a więc
im dłuższa palma, tym więcej szczęścia), chroniący gospodarstwo przez cały rok od chorób, zaraz, pożarów i innych kataklizmów.
Po odczytaniu Ewangelii według św. Marka (Mk 11, 1-10) Ksiądz Biskup wygłosił homilię. Nawiązując do odczytanej wcześniej Ewangelii przypomniał, iż Chrystus przez 3 lata nauczał ludzi, że są powołani
do szczęścia, a to szczęście może im dać tylko Bóg. Wskazywał też drogę, jaką można osiągnąć zbawienie. "Tak, Pan Jezus przyszedł w imię Boga i przychodzi w każdej Mszy św. pod postaciami chleba i wina.
Dziś będziecie słuchać opisu Ewangelii, w którym pogański sędzia Piłat, idąc za oskarżeniami faryzeuszy, skazał Jezusa na śmierć. Słuchajcie z uwagą tej Ewangelii. Wyrokiem był krzyż, na którym dokonało
się zbawienie świata. Krzyż, spod którego prawie wszyscy uciekli, a pozostała Maryja, Jego Matka i najmłodszy z Apostołów, Jan. I kilka dzielnych kobiet. Na pewno wasze mamy nie pozostawiłyby was samych,
wiedząc, że dzieje się wam krzywda! Pan Jezus z krzyża powiedział do Apostoła: «Oto matka twoja». Odtąd Jan wziął ją do siebie i my także bierzemy do siebie Matkę Pana Jezusa - gdy rozważany
Jego życie w tajemnicach różańcowych. (...) Ojciec Święty mówi, że Różaniec św. jest streszczeniem Ewangelii - przypomniał bp Orszulik - i sam modli się według tajemnic różańcowych. Ja także pragnę, abyście
wzięli różaniec do waszych dłoni i nigdy się z nim nie rozstawali. W piątek wróciłem z Rzymu i przywiozłem 2 tysiące różańców, które chcę wam wręczyć, byście z tego spotkania z waszym biskupem zachowali
pamiątkę na długie lata. Różańce są białe - dla dziewcząt i czarne - dla chłopców. Chciałbym, byście tę modlitwę różańcową bardzo pokochali i nigdy się jej nie wstydzili".
Odczytawszy młodzieży fragmenty Orędzia Ojca Świętego, bp Orszulik zaprosił wszystkich do procesjonalnego przejścia do świątyni i do uczestniczenia w dalszej części liturgii Niedzieli Palmowej w bazylice,
a następnie do spotkania przed jego rezydencją.
W bazylice odczytany został opis Męki Pańskiej, przygotowany przez ks. Tomasza Matusiaka wraz z ministrantami, lektorami i młodzieżą parafii katedralnej. Modlitwę powszechną odmówiła młodzież ze Stowarzyszenia
Harcerstwa Katolickiego "Zawisza" z Łowicza, która także niosła dary w procesji z darami ołtarza.
Jeszcze przed błogosławieństwem biskupim reprezentanci młodzieży złożyli podziękowania Księdzu Biskupowi. Jeden z harcerzy mówił: "Dziękujemy ci, Księże Biskupie, że już od 11 lat o nas pamiętasz,
nam ufasz, liczysz na nas. Kościół ciągle wierzy i inwestuje w człowieka, często bardzo młodego. Wielu już tego nie robi. Dlatego dziś dziękujemy Bogu, kochanemu Ojcu Świętemu i tobie i prosimy, aby nic
się nie zmieniło. My bardzo potrzebujemy, aby komuś na nas zależało. Ze swej strony obiecujemy modlitwę. Niech miłość Boża, którą ujrzeliśmy na Krzyżu, napełni twe ojcowskie serce!".
Spotkanie przed rezydencją Biskupa Łowickiego animowali ks. Tomasz i ks. Wojciech. Do zespołu kleryków przyłączyli się młodzi Łowiczacy - kapela Jaśka - i rozśpiewana młodzież. Każdy otrzymał różaniec
od Księdza Biskupa i kiedy wszyscy obecni na dziedzińcu unieśli je w górę do pobłogosławienia. Był to naprawdę niezapomniany widok. Następnie odbył się konkurs palm. Ponieważ nie sposób dyskutować o gustach,
a wszystkie palmy były piękne, kolorowe i często bardzo oryginalne, jako kryterium ustalono miarę długości palm. Przygotowano dla zwycięskich zespołów pięć pucharów, które przedstawicielom drużyn wręczał
Ksiądz Biskup.
Piąte miejsce zajęła młodzież z parafii św. Karola Boromeusza z palmą liczącą około 10 m. Zaproszona do odebrania nagrody dziewczynka przyznała, że "palmę kręcił chór dziewcząt i ksiądz".
Czwarte miejsce w konkursie zajęła 10-metrowa plama z Gimnazjum w Łaniętach, którą wykonało pięć osób. Trzecie miejsce wywalczyła około 11-metrowa palma z balonikiem w kształcie zielonego motyla.
Przygotowało ją sześć osób z parafii św. Wawrzyńca w Kutnie.
Drugie miejsce zajęła 4-osobowa rodzina Bojskich ze wsi Popów (parafia katedralna). Jak powiedział nam ojciec rodziny: inicjatywa wykonania 11-metrowej palmy z kłosami na szczycie wyszła od jednego
z synów, Piotra, który z dumą odebrał pamiątkowy puchar z rąk Biskupa Łowickiego.
Tegoroczna zwyciężczyni, palma licząca 15 m, powstała w Słupi. Wyróżniała się nie tylko długością, ale i 50 żółtymi kurczaczkami, którymi ją ozdobiono. Pracowały nad nią "trzy osoby i reszta", jak
zażartowała odbierająca nagrodę dziewczynka.
Specjalną nagrodę - album - dla dzieci z zespołu folklorystycznego i pań z Koła Gospodyń z Zielkowic ufundował ks. Skonieczny - w uznaniu dla urody palmy i strojów łowickich, w które ubrane były dzieci.
Spotkanie przed rezydencją zakończyło się sesją zdjęciową z udziałem Księdza Biskupa, który uśmiechnięty, w łowickim kapeluszu na głowie, pozował do zdjęć z uczestnikami Dnia Młodzieży w Łowiczu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu