Starotestamentowe prawodawstwo zawiera polecenie, do którego posłusznie zastosowali się Maryja i Józef: „Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu”. W każdym pokoleniu Izraelitów żywa była pamięć o ocaleniu pierworodnych podczas wyjścia z Egiptu. Świadomość, że pierworodni chłopcy są absolutną własnością Boga, sprawiała, iż 40 dni po narodzinach byli Mu ofiarowywani w specjalnym obrzędzie. Jeżeli przyszli na świat w Jerozolimie czy jej sąsiedztwie, ten obrzęd odbywał się na terenie świątyni jako miejscu szczególnej obecności Boga. „Wykupienie” pierworodnego łączyło się z „oczyszczeniem” matki. Benedykt XVI napisał: „Maryja nie potrzebuje oczyszczenia po urodzeniu Jezusa: narodzenie to przynosi oczyszczenie świata. Jest jednak posłuszna Prawu i właśnie w ten sposób służy spełnieniu się obietnic” (Jezus z Nazaretu).
Reklama
Ofiarowanie Jezusa, jako wypełnienie Prawa, pełniej odsłania, kim jest Niemowlę urodzone w Betlejem. Malachiasz, jeden z ostatnich proroków biblijnego Izraela, zapowiadał przybycie długo wyczekiwanego Pana do świątyni, do którego ona należy. Jego przyjście stanie się czasem definitywnego wyboru, który ukaże sens wybrania Izraela i zapoczątkuje całkowicie nowy etap historii zbawienia, gdyż „przetopi, oczyści i przecedzi synów Lewiego”, czyli starotestamentowych kapłanów i kapłaństwo. Ofiarowanie Jezusa w świątyni zapowiada położenie kresu ofiarom składanym ze zwierząt i pokarmowym oraz zastąpienie ich jedyną ofiarą Baranka, który gładzi grzechy świata.
Połączenia początku i kresu życia Jezusa Chrystusa dokonał autor Listu do Hebrajczyków – pisma, które dobitnie podkreśla związek Starego i Nowego Testamentu. Ofiarowanie w świątyni jest jednym z tych wydarzeń, przez które Jezus całkowicie i pod każdym względem upodobnił się do braci, czyli synów Izraela. Ale nie jest tylko jednym z nich, bo Jego człowieczeństwo łączy się z Bóstwem, wskutek czego odwieczny zwyczaj nabywa nowej treści. Jezus, upodabniając się do braci, „stał się miłosiernym i wiernym arcykapłanem dla przebłagania za grzechy ludu”. Ofiarowanie Pańskie zapowiada więc tajemnicę Krzyża.
Na terenie świątyni jerozolimskiej powtórzyła się sytuacja z Betlejem: w ludzie Bożego wybrania nie zabrakło tych, którzy cierpliwie czekali na wypełnienie obietnic Bożych. Nagrodą za ich cierpliwą wytrwałość był dar właściwego rozpoznania Pana i oddania Mu chwały. Starzec Symeon, określany jako sprawiedliwy, pobożny i wyczekujący pociechy Izraela, wieńczy nadzieję wszystkich sprawiedliwych Starego Testamentu. Owocem jego wiary i mądrości stały się słowa skierowane do Maryi, zapowiadające przyjęcie, ale i sprzeciw wobec Boga, który przyszedł do swojej własności: „Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu”. Sprzeciw wobec Jezusa boleśnie rani Jego Matkę. W geście Maryi trzymającej na rękach nowonarodzonego Syna nietrudno rozpoznać podobieństwo do Piety – Matki, na której kolanach spoczywa Jego martwe ciało.
Ofiarowanie Jezusa w świątyni jerozolimskiej opisuje Ewangelista
Łukasz. Ósmego dnia nowo narodzone Dziecko otrzymało imię zapowiedziane
przed Jego narodzeniem. Według Księgi Kapłańskiej (12,1-8) każda
kobieta w 40 dni po urodzeniu chłopca powinna była przyjść do świątyni
i poddać się obrzędowi oczyszczenia. Składała przy tym na ofiarę
całopalną baranka, a na ofiarę przebłagalną gołąbka lub synogarlicę.
Ubodzy składali w ofierze parę gołębi lub synogarlic. Wówczas to
kapłan udzielał błogosławieństwa i oczyszczał matkę, skrapiając ją
krwią ofiarnych zwierząt.
Tak też i było z Maryją. W czterdziestym dniu życia Jezusa
przyniosła Go do świątyni, by wypełnić Prawo Starego Testamentu.
Obok Jezusa i Jego Matki w obrzędzie ofiarowania udział wziął także
starzec Symeon. Ewangelista Łukasz określa go trzema znaczeniami:
człowieka sprawiedliwego, pobożnego i wyczekującego pociechy Izraela (
por. Łk 2, 25). Otrzymał on od Boga obietnicę, że nie umrze wcześniej,
aż własnymi oczami nie ujrzy Zbawiciela. Czekał przez wiele lat z
tęsknotą, miłością i wiarą. Zestarzał się i pochylił ku ziemi, ale
wiara i miłość tak uwrażliwiły jego duszę, że gdy biedni i nie znani
mu Rodzice wnosili Dziecię - ze szczególnym tchnieniem łaski dostrzegł
w Nim Tego, którego oczekiwał. Wziął Dziecię na ręce i wzruszonym
głosem dziękował Bogu: "Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu
w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie,
któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie
pogan i chwałę ludu Twego, Izraela" (Łk 2, 29). Tę modlitwę do dziś
odmawiają kapłani w porze wieczornej, jako dziękczynienie za przeżyty
dzień.
W święto Ofiarowania przynosi się do kościoła świece.
Zapalamy je i stoimy wobec Boga ze światłem w rękach. Tak jak Maryja,
która przyniosła do świątyni swojego Syna, a Symeon nazwał Go światłością
narodów. Ludowa nazwa "Matki Bożej Gromnicznej" wywodzi się ze zwyczaju
poświęcenia w tym dniu świec zwanych gromnicami. Dawniej gospodarz
po powrocie z kościoła błogosławił zapaloną gromnicą swoje pole,
obejście i zwierzęta w stajni. Potem kopciem robił znak krzyża nad
drzwiami i oknami domu. Tradycyjnie gromnice przechowuje się nad
obrazami świętych. Z zapaloną gromnicą wychodzi się naprzeciw kapłanowi
niosącemu Najświętszy Sakrament do chorego. W chwili śmierci daje
się ją konającemu do ręki. W czasie burzy stawia się ją w oknie lub
przed obrazem Najświętszej Maryi Panny, a gdy w pobliżu wybucha pożar,
wynosi się ją przed dom, modląc się o oddalenie niebezpieczeństwa.
Obraz pędzla Piotra Stachiewicza pt. Gromniczna pięknie ujmuje tę
rzeczywistość. Maryja idzie po śniegu, przez pola i zapalonym światłem
- mocą Chrystusa odgania od ludzkich zagród i serc groźne wilki,
symbol złych mocy. A poeta Kazimierz Laskowski wołał w wierszu: "
Idą ludzie z kościoła / Bez obawy i lęku - / Ten się śmierci nie
boi, / Co gromnicę ma w ręku!".
Czym jest to święto dla nas? Przede wszystkim mamy sobie
uprzytomnić, że każdy z nas jako chrześcijanin winien być światłością
dla świata. To znaczy życiem ukazywać Chrystusa, utożsamić nasze
myślenie z Ewangelią Jezusa, gdyż założone przez Niego "chrześcijaństwo
nie jest czystą nauką, ani teorią" na temat tego, co było i co będzie
z duszą człowieka, ale jest świadectwem rzeczywistego wydarzenia,
mającego wpływ na całe życie człowieka" (L. Wittgenstein). Chrystus
jest Bogiem, którego chrześcijanin przez wiarę spotkał i swoje życie
stara się stosować do Niego. A przed każdym z nas stoi perspektywa
krainy światła. Czy uda mi się tam wejść?
Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
Papież wziął udział w zaprzysiężeniu nowych gwardzistów
Leon XIV wziął udział w uroczystości zaprzysiężenia 27 nowych gwardzistów szwajcarskich, która w sobotę popołudniu odbyła się na Dziedzińcu św. Damazego w Pałacu Apostolskim. Na zakończenie ceremonii Ojciec Święty podziękował im za ich świadectwo wiary, które jest dziś niezwykle wymowne dla młodych ludzi.
Dla Leona XIV uroczystość zaprzysiężenia gwardzistów szwajcarskich nie była nowością, bowiem w przeszłości brał w niej udział także jako prefekt Dykasterii ds. Biskupów. Zarazem jednak jest on pierwszym Papieżem od 57 lat, który był obecny podczas tej uroczystości, bowiem ostatni raz gwardziści składali przysięgę w obecności papieża w 1968 r., za pontyfikatu Pawła VI. Podkreślił to w swoim przemówieniu komendant Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej, pułk. Christoph Graf, który powitał Ojca Świętego w imieniu 135-osobowego korpusu gwardzistów.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.