Reklama

Zdrowie

Specjalista radzi

Koronawirus – nie daj się zarazić

Jak uchronić siebie i rodzinę przed zarażeniem się koronawirusem? Czy można bezpiecznie chodzić w miejsca publiczne, np. do kościoła? Noszenie maseczki pomaga czy nie? Wystarczy mycie rąk? O odpowiedź na powyższe pytania poprosiliśmy Marka Posobkiewicza – głównego inspektora sanitarnego MSWiA, lekarza chorób wewnętrznych, specjalistę medycyny morskiej i tropikalnej.

Niedziela Ogólnopolska 10/2020, str. 56-57

[ TEMATY ]

koronawirus

Adobe.Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czym jest koronawirus?

Marek Posobkiewicz: Koronawirusy to rodzina wirusów, które powodują choroby układu oddechowego i pokarmowego u ludzi i zwierząt. Czasami koronawirusy występujące u zwierząt mogą zmutować i infekować ludzi, a następnie rozprzestrzeniać się między ludźmi, tak jak obserwowano to w przypadku zespołu ciężkiej ostrej niewydolności oddechowej (SARS) i zespołu oddechowego na Bliskim Wschodzie (MERS). Nowy koronawirus, pochodzący z Wuhan, został nazwany SARS-CoV-2 i jest siódmym znanym gatunkiem z rodziny koronawirusów, który powoduje zachorowania wśród ludzi. Choroba spowodowana tym wirusem została nazwana COVID-19. Śmiertelność wśród osób zakażonych SARS-CoV-2 kształtuje się w chwili obecnej na poziomie 2-3%.

Jak dochodzi do zarażenia?

Drogą kropelkową oraz przez bezpośredni kontakt z chorą osobą. Materiał genetyczny wirusa wykryto w kale pacjenta z potwierdzonym zakażeniem, u którego wystąpiły objawy żołądkowo-jelitowe, dlatego nie można wykluczyć możliwości przeniesienia zakażenia drogą fekalno-oralną. Wirus może także zostać przeniesiony, kiedy człowiek dotknie powierzchni lub przedmiotu, na których znajduje się wirus, a następnie dotknie swoich ust, nosa lub oczu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Źródło zakażenia nadal nie jest znane. Niewykluczone, że może ono nadal być aktywne i przyczyniać się do kolejnych zakażeń u ludzi. Okres wylęgania choroby wynosi do 14 dni.

Warto wiedzieć, że koronawirus SARS-CoV-2 wykazuje wrażliwość na działanie wszystkich rozpuszczalników lipidów (np. preparaty na bazie alkoholu) oraz innych preparatów dezynfekcyjnych o działaniu wirusobójczym.

W związku z dynamicznym rozprzestrzenianiem się koronawirusa SARS-CoV-2 Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) już 30 stycznia br. ogłosiła stan zagrożenia zdrowia publicznego o znaczeniu międzynarodowym.

Czy istnieją skuteczna profilaktyka i leczenie?

Obecnie nie ma szczepionki przeciwko chorobie wywołanej koronawirusem SARS-CoV-2. Z uwagi na występowanie w Polsce wzmożonej liczby zachorowań wywołanych wirusem grypy sezonowej, w celu uniknięcia jednoczasowego zakażenia także koronawirusem SARS-CoV-2 rekomendowane jest szczepienie przeciwko grypie. Jednoczesne zakażenie organizmu dwoma wirusami zwiększa prawdopodobieństwo ciężkiego przebiegu choroby i wystąpienia groźnych powikłań.

Reklama

W celu zapobiegania infekcji dróg oddechowych o etiologii wirusowej należy przestrzegać podstawowych zasad higieny, tj.: często myć ręce wodą i mydłem, dezynfekować ręce środkiem na bazie alkoholu, unikać dotykania nieumytą ręką twarzy (ust, nosa, oczu), podczas kichania i kaszlu zakrywać usta/nos zgiętym łokciem lub chusteczką jednorazowego użytku, którą należy każdorazowo wyrzucić, a następnie umyć ręce, w miarę możliwości zachowywać bezpieczną odległość od drugiego człowieka (ok. 1 m), szczególnie unikać kontaktu twarzą w twarz z osobą podejrzaną o zakażenie lub zakażoną. Pracownicy z objawami infekcji dróg oddechowych nie powinni przebywać w pracy, a przedmioty i powierzchnie, z którymi stykała się osoba chora, należy dokładnie zdezynfekować preparatami o działaniu wirusobójczym.

W chwili obecnej nie ma również skutecznej metody leczenia chorych na COVID-19. Podejmowane są próby leczenia różnymi lekami przeciwwirusowymi, próbuje się też stosować niektóre leki używane w leczeniu malarii. Pozostaje leczenie objawowe, a w przypadkach ciężkiej niewydolności oddechowej stosuje się oddech zastępczy, czyli podłącza się pacjenta do respiratora.

Czy powinniśmy wszyscy nosić maski ochronne?

Maski wskazane są przede wszystkim dla personelu zajmującego się chorymi lub podejrzanymi o zachorowanie. Barierę ochronną stanowią wszystkie zabezpieczenia, które zmniejszają możliwość przeniesienia wirusów na większą odległość, ograniczają kontakt drobnoustrojów z błonami śluzowymi człowieka (np. szyba ochronna, okulary ochronne, rękawice jednorazowe).

W przypadku używania masek, należy pamiętać o tym, że: maseczkę raz założoną, po jej zdjęciu z twarzy, należy wyrzucić; maska zawilgocona musi być wymieniona na nową; maski ochronne nie powinny być stosowane dłużej niż 6 godzin.

Reklama

A co powinny zrobić osoby, które miały kontakt z chorym?

Powinny zostać objęte nadzorem epidemiologicznym (mierzenie temperatury ciała, obserwacja w kierunku objawów nieżytu dróg oddechowych przez okres 14 dni). Należy powiadomić właściwego Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego.

Osoba, u której możemy podejrzewać zakażenie wirusem SARS-CoV-2, musi spełniać kryteria kliniczne oraz epidemiologiczne. Spośród kryteriów klinicznych u pacjenta musi wystąpić co najmniej jeden z objawów takich jak gorączka, kaszel i duszność. Pod względem kryteriów epidemiologicznych jest to osoba, która: podróżowała lub przebywała w regionie, w którym podejrzewa się utrzymującą się transmisję SARS-CoV-2; miała bliski kontakt z osobą, u której stwierdzono zakażenie tym wirusem; pracowała lub przebywała w jednostce opieki zdrowotnej, w której leczono pacjentów zakażonych.

Po powrocie z innych krajów, jeżeli nie ma żadnych objawów choroby, wystarczy 2-tygodniowa samoobserwacja (mierzenie temperatury).

Czy możemy bezpiecznie chodzić do kościoła? Czy są jakieś wyzwania przed Kościołem w Polsce w związku z koronawirusem?

Warto rozważyć dopuszczoną od lat przez Kościół katolicki formę przyjmowania Komunii św. na rękę zamiast bezpośredniego podawania przez kapłana do ust wiernych. W niektórych kościołach we Włoszech czasowo zrezygnowano z napełniania wodą święconą kropielnic w przedsionkach kościołów. W zakrystiach wstawiono również pojemniki ze środkami dezynfekującymi, które mogą stosować księża i służba liturgiczna przed Mszą św. Są to, moim zdaniem, dobre praktyki, które utrudniają rozprzestrzenianie się nie tylko tego koronawirusa, ale również wielu innych patogenów.

2020-03-03 09:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zielona Góra: Bp Tadeusz Lityński przekazał sześć mobilnych respiratorów dla szpitali

[ TEMATY ]

biskup Tadeusz Lityński

koronawirus

Karol Porwich

W imieniu diecezji zielonogórsko-gorzowskiej bp Tadeusz Lityński przekazał 16 grudnia sześć mobilnych respiratorów. Trafiły do szpitala w Gorzowie Wlkp., Głogowie, Zielonej Górze, Żar i Żagania. Wartość przekazanego sprzętu to ok. 200 tys. złotych. – Respiratory udało się pozyskać dzięki współpracy Caritas Polska i Caritas Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej, a także dzięki życzliwości wielu ludzi – podkreślił bp Lityński, który podziękował wszystkim medykom i przedstawicielom służby zdrowia za pełnioną przez nich misję.

Po jednym respiratorze trafi do Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie, Szpitala Uniwersyteckiego im. Karola Marcinkowskiego w Zielonej Górze, Szpitala Powiatowego w Głogowie, a trzy do 105. Kresowego Szpitala Wojskowego w Żarach i Żaganiu.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Abp S. Budzik: dialog Kościołów Polski i Niemiec jest na najlepszej drodze

2024-04-25 16:33

[ TEMATY ]

Polska

Polska

Niemcy

abp Stanisław Budzik

Episkopat News

„Cieszymy się, że nasz dialog przebiegał w bardzo sympatycznej atmosferze, wzajemnym zrozumieniu i życzliwości. Mówiliśmy także o różnicach, które są między nami a także o niepokojach, które budzi droga synodalna” - podsumowuje abp Stanisław Budzik. W dniach 23-25 kwietnia br. odbyło się coroczne spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec. Gospodarzem spotkania był metropolita lubelski, przewodniczący Zespołu KEP ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec.

W spotkaniu grupy kontaktowej wzięli udział: kard. Rainer Maria Woelki z Kolonii, bp Wolfgang Ipold z Görlitz oraz szef komisji Justitia et Pax dr Jörg Lüer; ze strony polskiej obecny był abp Stanisław Budzik, metropolita lubelski i przewodniczący Zespołu ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec, kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, bp Tadeusz Lityński, biskup zielonogórsko-gorzowski, ks. prałat Jarosław Mrówczyński, zastępca Sekretarza Generalnego Konferencji Episkopatu Polski oraz ks. prof. Grzegorz Chojnacki ze Szczecina. W spotkaniu nie mógł wziąć udziału współprzewodniczący grupy kontaktowej biskup Bertram Meier z Augsburga, a jego wystąpienie zostało odczytane podczas obrad.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję