Reklama

Korzenie antropologiczne współczesnego kryzysu cywilizacyjnego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pragnę zwrócić uwagę na problem, który uważam za przyczynę, powód wszelkich trudności współczesnego świata. Świat okazuje się coraz bardziej miotany wewnętrznymi sprzecznościami, dezintegracja zdaje się też zagrażać Grupie Wyszehradzkiej, która do niedawna wyglądała na w miarę spójną. Procesy te zaszły już tak daleko, że dziś mamy pilną potrzebę jasnego i  jednoznacznego uchwycenia przyczyny tego kryzysu.

Czy do jego rozstrzygnięcia wystarczą nam argumenty polityczne i ekonomiczne, czy też mamy ich poszukiwać gdzie indziej? Jestem przeświadczony, że trzeba je odnaleźć gdzie indziej, poza polityką, a mianowicie w sferze myślenia, które opanowało współczesny świat. Jest nim współczesny racjonalizm, intelektualna pycha zachodniej cywilizacji, wynikająca z prymatu technologicznego i bogactwa. Od tego trzeba by zacząć. Zachodni racjonalizm stał się narzędziem gospodarczego, technologicznego i kapitałowego zniewolenia świata, zachodniego etnocentryzmu, który zarządza światem. Według filozofa Edgara Morina dualizm kartezjański rozpoczął w historii myślenia „straszliwą rewolucję, kiedy to ludzki rozum wymknął się spod kontroli, zaprzestał rozważać siebie samego. Rozum oszalał i trzeba go koniecznie powstrzymać”. Ernest Gellner używa jeszcze mocniejszych słów: „Rozum zniszczył swego nosiciela – człowieka”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W neuronaukach czy w biologii kognitywistycznej, naukach ścisłych, dziś nikt nie ma wątpliwości, iż posługiwanie się kartezjańskim rozumem jest błędem. Ten rozum – blask cywilizacji zachodniej – najlepiej przedstawia obraz nowych szat cesarza z baśni Hansa Christiana Andersena: pańskie dwory Europy Zachodniej biją brawo cynicznemu nagiemu cesarzowi.

To zachodni rozum, dziś służący instrumentalnie kapitałowi, doprowadził nas do stanu określanego jako postprawda. Paradoksalnie człowiek jest jedynym żywym systemem, który nie zna i nie stosuje swojej rozumności, który zagubił właściwą sobie praktyczną mądrość. Tak samo paradoksalnie – naukowcy-neurobiolodzy starają się odkrywać zasady kognitywności, ale poznanie to stosują do konstrukcji sztucznej inteligencji, dla potrzeb sukcesu i prestiżu technologicznego na rynku kapitałowym albo do manipulowania sferą umysłu.

Patrząc z innej strony, nauki o człowieku nie są wcale zaangażowane, by przywrócić człowiekowi rozumność. Nadal naukowo umacniają doktryny potęgujące destrukcję myślenia o człowieku i przez ten fakt – destrukcję samego człowieka. A to na owych doktrynach opiera się polityczna praktyka. Paradoksalnie: inteligentne roboty będą działać na podstawie obiektywnych faktów, a ludzie okresu postprawdy i postfaktów, wykształceni jako zasoby ludzkie, nadal będą tracić zdrowy rozsądek, degradując się do istot czysto przyrodniczych. Możemy to symboliczne określić metaforą Bertranda Russella o indyku: indyk, którego gospodarz dobrze karmi, nie wie, że dzieje się tak dlatego, że skończy w piekarniku.

Reklama

Współczesny racjonalizm odrzuca zasady myślenia, które stanowiły wkład greckiej filozofii do cywilizacji człowieka, na które też powołuje się Unia Europejska. Ostatni raz zasady te były w pełni stosowane przez Ojców Kościoła, do których dołączył św. Augustyn. W Europie Karpat zaszczepili te zasady święci bracia Cyryl i Metody z Salonik.

Jak znaleźć zagubione rozumienie racjonalności?

Św. Augustyn w Quaestio de ideis pisze, że greckiemu słowu Logos odpowiada łaciński wyraz rationes. Używa go w znaczeniu podstawy, przyczyny, idei, które są zawarte w Bożej myśli. W Boskiej myśli znajduje się przyczyna wszystkich rzeczy, które mają być stworzone i są stwarzane. Bóg nie stworzył świata nierozumnie, ale na podstawie rozumnego zamiaru, planu i porządku – słowem, na podstawie rationes, które bynajmniej nie jest synonimem kartezjańskiego ratio.

Jakie są konsekwencje tego, o czym powiedzieliśmy? Modernistyczne interpretacje państwowości, demokracji, wolności, praworządności, kultury, systemów edukacyjnych itd., które przez państwa zachodnie są nam narzucane jako niekwestionowalne, są budowane na błędnej koncepcji człowieka, będącej owocem stosowania błędnych zasad rozpoznających Logos, czyli rationes Boga. Boga nie można podporządkować ani nauce, ani najważniejszym światowym deklaracjom politycznym. Tak samo uchwałom Parlamentu Europejskiego.

Kognitywistyczni biolodzy twierdzą, że jeżeli ewolucja kulturowa przebiega w oparciu o nieprawdziwe idee, dochodzi do kryzysu i  cały jej system rozpada się, tzn. że prowadzi to do dramatów społecznych i cywilizacyjnych. Jesteśmy świadkami i żywymi uczestnikami takiego procesu.

Reklama

Jedynym wyjściem z kryzysu jest powrót do „niewoli“ wobec zasad i idei rationes Boga (do Prawa Natury) i zdefiniowanie nowych doktryn państwa i narodu na ich podstawie. Trzeba w pełni odkryć i określić błędy antropologiczne obecnych liderów cywilizacyjnych, ich konsekwencje, włączając w to powstanie kryzysu migracyjnego i zastosować te argumenty w odpowiedziach dla Brukseli, Paryża i Berlina na ich ataki przeciwko dążeniom Polski i Węgier, aby bronić wartości europejskich. A za Słowację i Czechy trzeba trzymać kciuki, żeby podjęły mądre decyzje, które będą służyły interesom ich narodów.

W symbolice chrześcijańskiej duchowo przemawiają szczyty gór. Niech duchowo i intelektualnie przemówią w Europie zróżnicowane szczyty Karpat, i najwyższy ich szczyt, św. Jan Paweł II jako prorok naszych czasów. Jego rodacy jako autentyczni spadkobiercy i zarządcy jego dziedzictwa są do tego zobowiązani przed Bogiem.

Konferencja w Krynicy,6 września 2017 r.

2020-03-26 18:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wyzwania stojące przed nowym Papieżem - refleksje kard. Duki po konklawe

2025-05-27 19:51

[ TEMATY ]

kard. Dominik Duka

Papież Leon XIV

Kulturkampf

Włodzimierz Rędzioch/Niedziela

Kulturkampf, czyli „walka o kulturę”, to polityka Otto von Bismarcka prowadzona w Cesarstwie Niemieckim w latach 1871–1878, kiedy to kanclerz chciał ograniczyć wpływy Kościoła katolickiego w państwie. W Cesarstwie Niemieckim protestantyzm pełnił nieformalnie rolę religii państwowej, a Królestwo Prus – państwo protestanckie – odgrywało w nim dominującą rolę.

Włączenie do Cesarstwa południowoniemieckich państw katolickich na czele z Bawarią sprawiło, że 36% ludności Niemiec stanowili katolicy. Bismarck postrzegał to jako źródło destabilizacji społeczeństwa, gdyż katolikom, którzy mieli podlegać zewnętrznej władzy, tzn. władzy papieża, zarzucano brak patriotyzmu niemieckiego. W ramach Kulturkampfu wprowadzano wiele ustaw wymierzonych przede wszystkim w Kościół katolicki, których celem miało być jego upaństwawianie.
CZYTAJ DALEJ

Niemcy: wzrost liczby przestępstw przeciwko chrześcijanom

2025-05-28 12:58

[ TEMATY ]

Niemcy

prześladowania chrześcijan

Vatican Media

W ubiegłym roku w Niemczech odnotowano znaczący wzrost liczby przestępstw wymierzonych w chrześcijan i obiekty sakralne. Władze i policja wskazują przede wszystkim na ataki fizyczne i akty wandalizmu, potwierdzono też przypadek zabójstwa.

O niepokojącym zjawisku aktów przemocy informuje "National Catholic Register". Z danych opublikowanych przez CNA Deutsch, wynika, że w 2024 roku odnotowano 111 przestępstw przeciwko kościołom – to wzrost o 20 procent w porównaniu z rokiem poprzednim. Ogółem liczba przestępstw wobec wspólnot religijnych wzrosła do 8 531. W 2023 było ich 7 029 a dwa lata wcześniej zaledwie 3 255, co oznacza wzrost o ponad 160 procent. Niepokoi też wzrost liczby przestępstw wobec członków i przedstawicieli wspólnot religijnych – aż o 22 procent, z 6 122 do 7 504 przypadków.
CZYTAJ DALEJ

Ks. Tomasz Podlewski o „medialnym papiestwie", Leonie XIV i Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II

Gościem majowego spotkania z cyklu „Życie na gigancie” w częstochowskim duszpasterstwie akademickim „Emaus” był ks. dr Tomasz Podlewski – kapłan archidiecezji częstochowskiej, który obecnie mieszka w Rzymie, pracując jako dyrektor biura prasowego Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II. W poniedziałkowy wieczór 26 maja, licznie zebranym słuchaczom, na prośbę duszpasterza akademickiego ks. Michała Krawczyka, opowiedział on o swojej pracy i podzielił się rzymskim doświadczeniem czasu konklawe oraz wyboru i pierwszych celebracji Ojca Świętego Leona XIV. Poniżej przytaczamy fragmenty wypowiedzi ks. Podlewskiego.

W kontekście wyboru nowego papieża ks. Tomasz Podlewski mówił m. in.: „Dla mnie osobiście radość z wyboru nowego papieża to była radość podwójna. Najpierw bowiem, zanim na Placu Św. Piotra usłyszeliśmy konkretne nazwisko, wpierw w naszych uszach zabrzmiały znane wszystkim słowa Hamebus Papam. Dla mnie już same one były dostatecznym powodem wzruszenia, radości i wdzięczności wobec Boga. Przecież już sam fakt, że Kościół znowu ma papieża, jest w stanie napełnić serca katolików pokojem. I rzeczywiście tak było. Zdałem sobie sprawę, że ludzie wiwatują na cześć Ojca Świętego, nie wiedząc jeszcze, kto nim został. To była bardzo krótka i subtelna chwila, ale na mnie zrobiła wielkie wrażenie, dlatego starałem się ten moment jakoś uchwycić świadomością, objąć sercem i zachowuję go w pamięci bardzo żywo. Te słowa przyniosły nam wszystkim jasny przekaz: Łódź Piotrowa znowu ma kapitana! Na Watykanie znowu jest papież! Po czasie oczekiwania i sede vacante, nasz Kościół znów jest pod opieką Piotra! Dla mnie osobiście to był bardzo ważny moment i mimo że ten aplauz oddzielający słowa Hamebus Papam od konkretnych słów Cardinalem Prevost to była w sumie tylko chwila, dla mnie miała wielkie znaczenie. Ten ulotny moment, na który świadomie zwracam dziś uwagę, dla mojej duszy miał w sobie coś z radości dziecka, kiedy tata wraca do domu. Jeszcze nie wiedzieliśmy kim jest nowy papież, ale każdy zdał sobie sprawę, że Bóg po raz kolejny w dziejach Kościoła daje nam w prezencie przewodnika, którego sam dla nas zaplanował. Powiem szczerze, że ktokolwiek zostałby wówczas ogłoszony papieżem, przyjąłbym go z identyczną wdzięcznością i miłością, jako dar od samego Jezusa. Bo przecież tak jest”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję