Statystyki NFZ mówią, że na SM, czyli stwardnienie rozsiane, choruje w Polsce ok. 46 tys. osób. Wielu chorych skarży się, że latami wędrowali do różnych specjalistów, zanim postawiono diagnozę.
Charakterystyczne objawy, które powinny zwrócić uwagę chorego i jego rodziny to: zawroty głowy, zaburzenia równowagi i koordynacji ruchów. Często zgłaszanym przez chorych objawem są zaburzenia wzroku, np. podwójne widzenie, nagła utrata widzenia, nieprawidłowy odbiór kolorów. U chorych występują niedowłady, zaburzenia bodźców czuciowych, określane jako np. odczuwanie zmian temperatury poszczególnych części ciała, uczucie mrożenia, przeszywania prądem lub drętwienia skóry. Chorobie mogą towarzyszyć problemy ze zwieraczami, np. kłopoty z oddaniem moczu lub zaparcia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Niektóre z tych objawów mogą występować także w innych chorobach, stąd trudności w rozpoznaniu SM. Lekarz musi wykluczyć m.in. boreliozę, udar i inne schorzenia.
Reklama
W przebiegu SM charakterystyczne są rzuty choroby – objawy pojawiają się, a po pewnym czasie wyciszają, nawet na dłuższy czas. Jeżeli choroba postępuje, to w jej kolejnych etapach pacjent stopniowo traci sprawność w poruszaniu się, często dochodzi do upośledzenia mowy, problemów z połykaniem. U niektórych pacjentów występuje uczucie ciągłego bólu, zdarzają się zaburzenia psychiczne. Tempo przebiegu choroby i przedziały czasowe między jej rzutami są indywidualne. Zaobserwowano, że SM najczęściej dotyka osoby w grupie wiekowej 20-40 lat, chociaż zdarza się także u osób starszych.
SM to choroba ośrodkowego układu nerwowego. Jej rozpoznaniem i leczeniem zajmują się neurolodzy. Podstawą diagnozy jest zebranie wywiadu i badanie neurologiczne pacjenta. Ponieważ charakterystyczne dla SM zmiany pojawiają się w mózgu i rdzeniu kręgowym, neurolog zwykle zleca dodatkowe badania, np. rezonans magnetyczny.
– Kluczem są szybka diagnoza, szybki i łatwy dla pacjenta dostęp do leczenia, blisko miejsca zamieszkania, opieka neurologa specjalizującego się w SM – podkreśla Malina Wieczorek, prezes Fundacji SM – walcz o siebie.
Są różne hipotezy na temat przyczyn choroby, ale definitywnie nie zostały one poznane. Dzięki badaniom naukowym w ostatnich latach poszerzyła się grupa leków, które mogą zahamować lub opóźnić postęp choroby. Obok farmaceutyków w leczeniu SM wykorzystywane są w ostatnim czasie komórki macierzyste. Ponieważ z biegiem czasu choroba może doprowadzić do niepełnosprawności pacjenta, bardzo ważna, wręcz kluczowa, jest jego stała rehabilitacja. Jeszcze kilkanaście lat temu chorzy na SM przechodzili na rentę. Teraz celem jest utrzymanie chorego w aktywności, w stanie fizycznym i psychicznym pozwalającym na pracę zawodową i jak najpełniejsze funkcjonowanie w rodzinie.