Reklama

Niedziela Podlaska

O modlitwie w wakacje

Co mnie karmi w relacji z Panem Bogiem? To pytanie stawia i rozwija na półmetku wakacji ks. Piotr Jarosiewicz, nowo mianowany dyrektor młodzieży Kurii Diecezjalnej w Drohiczynie, asystent KSM Diecezji Drohiczyńskiej.

Niedziela podlaska 30/2020, str. VI

Martyna Kobylińska

Ks. Piotr Jarosiewicz ze znajomymi na modlitewnym spotkaniu

Ks. Piotr Jarosiewicz ze znajomymi na modlitewnym spotkaniu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Duchowe dania

Z modlitwą jest trochę jak z daniami na szwedzkim stole. Podchodząc do niego, sięgamy po te potrawy, na które mamy ochotę, które nam – i czasem tylko nam – smakują. Jeśli na stole znajduje się kilkanaście dań, nie próbujemy wszystkich, bo zwyczajnie nie dalibyśmy rady. Częstujemy się tym, co lubimy. Wybieramy to, co nam smakuje, syci, co daje nam siłę. Z czasem może coś innego zacząć nam smakować bardziej, a coś mniej. I tak jest z modlitwą.

W przełożeniu na życie duchowe, na nasze wnętrze – każdy z nas ma swój sposób spędzania czasu z Bogiem. W jakimkolwiek miejscu jesteśmy, kimkolwiek jesteśmy – księdzem, mężem, żoną, studentem, dzieckiem, wdową, dziadkiem – musimy zadać sobie pytanie: co mnie karmi w relacji z Bogiem? Czy mam swoje „duchowe danie”, które mnie posila? Uwaga: nie będzie ono smakowało żonie czy dzieciom. Dla przykładu Koronka, którą lubię odmawiać, niekoniecznie musi odpowiadać żonie. Ona w czym innym gustuje, innym daniem się karmi, dlatego na siłę nie można narzucać żonie tego, co jej nie smakuje. Ona woli po prostu inny rodzaj posiłku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Jak to wytłumaczyć prościej? Na bazie eksperymentu, który zrobiono w Niemczech. Otóż, zaaranżowano tam wypadek dwóch samochodów, a następnie poproszono dziesięć kobiet oraz dziesięciu mężczyzn jako świadków, aby powiedzieli, co w sytuacji, w której się znaleźli, zwróciło ich uwagę. Kobiety zapamiętały, że w jednym z samochodów było dziecko; mężczyźni – marki aut.

Przestroga przez substytutami

Można patrzeć na tę samą rzeczywistość i różnie ją postrzegać. Każdego z nas Pan Bóg chce podprowadzić pod osobiste spotkanie z Nim samym. Zachęcam żony, aby nie zmuszały za wszelką cenę swoich mężów do takiej modlitwy, jaką one lubią. Mężowie niekoniecznie chcieliby takiej formy modlitwy; im to może po prostu „nie smakować” w danym momencie ich duchowego życia. Drogie żony, w zamian pokażcie stół zastawiony różnymi duchowymi „daniami” i pozwólcie im wybrać. Drogi ojcze, zachęcam, byś synów prowadził do spotkania z Bogiem, bo inaczej uciekną do innych stołów, do „innych dań tego świata”.

Abp Jaime Sin mówiąc o modlitwie, zwrócił uwagę, że kiedy Piotr wyparł się Jezusa, kiedy Go zdradził w Ogrójcu, poszedł grzać się przy innym ogniu – innym niż ten, którym była miłość Chrystusa. Jeśli nie znajdziemy swojego sposobu karmienia się Bogiem, będziemy szukać substytutów, które będą nas zaspokajały, ale zawsze na krótko.

Jeśli nie znajdziemy swojego sposobu karmienia się Bogiem, który dla każdego jest inny (dla jednego Różaniec, dla innego Koronka, jeszcze innemu bardziej odpowiada dobra lektura czy adoracja), to będziemy szukać alternatywnych źródeł ciepła – substytutów, które będą nas zaspakajały tylko na jakiś czas.

2020-07-21 13:16

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę bp. Andrzeja Przybylskiego: Dwunasta niedziela zwykła

2025-06-20 21:39

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Tak mówi Pan: «Na dom Dawida i na mieszkańców Jeruzalem wyleję ducha łaski przebłagania. Będą patrzeć na tego, którego przebili, i boleć będą nad nim, jak się boleje nad jedynakiem, i płakać będą nad nim, jak się płacze nad pierworodnym. W owym dniu będzie wielki płacz w Jeruzalem, podobny do płaczu w Hadad-Rimmon na równinie Megiddo. W owym dniu wytryśnie źródło, dostępne dla domu Dawida i dla mieszkańców Jeruzalem, na obmycie grzechu i zmazy».
CZYTAJ DALEJ

Góra Igliczna. Najświętsza Maryja Panna - Przyczyna naszej radości

[ TEMATY ]

diecezja świdnicka

góra Igliczna

Matka Boża Śnieżna

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Matka Boża Śnieżna - Przyczyna naszej Radości - Góra Igliczna

Matka Boża Śnieżna - Przyczyna naszej Radości - Góra Igliczna

W malowniczym zakątku południowo – zachodniej Polski, w Sudetach, na terenie diecezji świdnickiej, pod samym szczytem Góry Iglicznej, skąd rozpościera się przepiękna panorama na Góry Bystrzyckie, Orlickie, a w oddali również na Stołowe i Sowie oraz wspaniały widok na Masyw Śnieżnika i Kotlinę Kłodzką, w późnobarokowej świątyni z końca XVIII w., króluje Matka Boża czczona jako Przyczyna Naszej Radości „Maria Śnieżna”.

Dzieje Sanktuarium sięgają czasów, kiedy to Śląsk należał do Austrii, a ludność Ziemi Kłodzkiej pielgrzymowała do austriackiego sanktuarium Matki Bożej w Mariazell. W 1742 roku, w wyniku działań wojennych hrabstwo kłodzkie przechodzi pod panowanie Prus. Dla ówczesnych mieszkańców tego regionu Kotliny Kłodzkiej pojawiają się trudności z przekroczeniem granicy austriacko – pruskiej, celem pielgrzymowania do sanktuarium w Mariazell. Wówczas to mieszkaniec wioski Wilkanów, miejscowości u podnóża Góry Iglicznej, Krzysztof Veit, wracając w 1750 r. z pielgrzymki do Mariazell, przyniósł jako pamiątkę, wykonaną z drewna lipowego, ludową kopię figury Matki Bożej z alpejskiego sanktuarium. Za zgodą swojego brata, mężczyzna mieścił figurę na stoku Góry Iglicznej, gdzie znajdowało się ich pole. Nikt wtedy nie myślał o budowie sanktuarium. Ustawiona pod konarem rozłożystego buka figurka, miała jedynie przypominać austriackie sanktuarium w Mariazell.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: człowiek jest czymś większym niż to, co je i pije!

2025-06-21 14:45

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

- Biedny jest taki Kościół, który swojego poczucia bezpieczeństwa upatruje w pieniądzu. Nie to tworzy wspólnotę Kościoła i nie to daje poczucie bezpieczeństwa, ale realne więzi ludzi, którzy są ochrzczeni w jednym Duchu - mówił kard. Grzegorz Ryś podczas Dnia Wspólnoty Kościoła Łódzkiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję