Reklama

Kościół

Carlo był jak magnes

O wielkiej przygodzie zawodowej i duchowej związanej z procesem beatyfikacyjnym tego włoskiego nastolatka opowiada Nicola Gori.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Włodzimierz Rędzioch: Jak zostałeś postulatorem w procesie beatyfikacyjnym Carla Acutisa?

Nicola Gori: Wiele lat temu poznałem Antonię Salzano, matkę Carla. Zaraz po śmierci syna, w 2016 r., poprosiła mnie o przygotowanie jego biografii, chociaż nigdy nie spotkałem go osobiście. Napisałem zatem biografię Carla, a następnie wydałem też drugą książkę o nim. Gdy zakończyła się faza diecezjalna procesu i sprawa została przekazana z Mediolanu do Watykanu, poproszono mnie, abym został jej postulatorem. Zgodziłem się.

W procesie, którego byłeś postulatorem, Kościół ogłosił błogosławionym 15-letniego chłopca, prawie dziecko. Jak to jest możliwe?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Carlo już od najmłodszych lat wykazywał wielkie zainteresowanie sprawami Bożymi, pociągały go kościół, obrzędy, katechizm… Mimo młodego wieku udało mu się zdobyć duchowe doświadczenie, które nie jest powszechne. Prawdę mówiąc, był chłopcem jak każdy inny, miał różne problemy związane z dorastaniem, ale w wyjątkowy sposób zgłębił i wprowadził w życie przesłanie Ewangelii. W szczególności miał upodobanie do Eucharystii – codziennie uczestniczył we Mszy św., adoracji Najświętszego Sakramentu – i do Matki Bożej, i właśnie pod tym względem może być dla nas wzorem.

Carlo był związany z Asyżem, ponieważ fascynowała go postać św. Franciszka. Powiedziałeś kiedyś o nim: „Święty Franciszek naszych czasów”. Skąd to porównanie do Biedaczyny z Asyżu?

Podobieństwa między Carlem a Biedaczyną z Asyżu są liczne. Zwłaszcza jedno: św. Franciszek był synem bogatego kupca i Carlo również pochodził z zamożnej rodziny, obaj też woleli przesłanie Ewangelii niż wielkie dobra materialne. Carlo żył bardzo skromnie. Jego rodzice powiedzieli mi, że musieli nalegać, aby kupić mu nową parę butów lub dżinsów. Czasami Carlo potrafił skarcić matkę, gdy widział, jak kupuje drogie kremy. Powiedział, że wszystko to jest zbędne i że najpierw trzeba pomóc najbiedniejszym. Co tydzień odkładał kieszonkowe od rodziców, a kiedy uzbierał większą sumę, zanosił pieniądze do Dzieła św. Franciszka (Opera San Francesco per i Poveri – franciszkańskie dzieło charytatywne) w Mediolanie. Co jakiś czas nalegał na rodziców, by wychodzili z nim na ulice Mediolanu, by rozdawać bezdomnym koce i ciepłe posiłki.

Reklama

Czy to prawda, że ten chłopiec przyciągnął tak wielu ludzi?

Carlo był jak magnes, który przyciągał ludzi z całego świata. To była święta postać, Boży człowiek naszych czasów, „zanurzony” również w sieciach społecznościowych i środkach przekazu.

Są tacy, którzy chcą, żeby Carlo został patronem internetu...

Trzeba powiedzieć, że był on małym geniuszem komputerowym. Pasja ta zrodziła się pod wpływem jego wujka, który był wielkim znawcą w tej dziedzinie. Gdy Carlo uczęszczał do szkoły średniej, studiował już teksty uniwersyteckie. Swoje umiejętności nie tylko udostępniał kolegom z klasy, którym pomagał w pisaniu prac semestralnych, robieniu badań i projektów, ale także wykorzystywał je w służbie głoszenia słowa Bożego. Przygotował stronę internetową dla wolontariuszy, a następnie, ostatniego lata w Asyżu, zorganizował wystawę poświęconą cudom eucharystycznym z całego świata. Zrozumiał, że królestwo Boże można szerzyć za pomocą środków społecznego przekazu.

Carlo zmarł w dramatycznych okolicznościach – na ostrą białaczkę. Jak przeżywał swoją chorobę?

Okres choroby był bardzo krótki. Lekarze ze szpitala San Gerardo w Monza początkowo uznali białaczkę za zwykłą grypę. Kiedy w ostatnich dniach jego życia powiedziano mu, że to ostra białaczka, nie dało się już nic więcej zrobić. Carlo przeżył swoją chorobę z całą świadomością – lekarze i pielęgniarki w szpitalu powiedzieli, że postawa tego chłopca uderzyła ich świadectwem jego spokoju oraz zaufania Bogu. „Wszystkie cierpienia, które będę musiał znosić, ofiarowuję Panu Bogu, za papieża i Kościół” – wyznał.

Czym było dla Ciebie, jako promotora, uczestniczenie w procesie beatyfikacyjnym człowieka tak młodego, a zarazem tak świętego jak Carlo?

Kiedy poznasz historię życia jak ta, Carla, nie możesz pozostać wobec niej obojętny – angażuje cię, zmusza do refleksji i przemyślenia swojego życia. Carlo jest prawdziwym świadkiem Ewangelii. historia jego życia prowadzi nas do Chrystusa, do Eucharystii. To był jego prawdziwy cel: doprowadzić wszystkich do Boga.

Twoja przygoda z Carlem nie kończy się jego beatyfikacją. Teraz postulacja działa już na rzecz kanonizacji bł. Acutisa. Zgodnie z przepisami kościelnymi wystarczy kolejny cud uznany przez Kongregację Spraw Kanonizacyjnych...

To prawda, dlatego moja praca się nie kończy. Teraz wierni z całego świata wzywają błogosławionego i modlą się do niego w swoich intencjach, prosząc go o wstawiennictwo u Boga. Carlo to czyni – ludzie otrzymują łaski od Boga, o których nieustannie donoszą naszej postulacji. Do kanonizacji wymagane jest uznanie cudu przypisywanego wstawiennictwu błogosławionego po obrzędzie beatyfikacyjnym lub przynajmniej w jego trakcie. Jestem pełen nadziei, bo wiem, jak bardzo ludzie modlą się do Carla i jak on spełnia ich prośby.

W Polsce tygodnik Niedziela opublikował numer poświęcony w dużej części postaci Carla Acutisa, do którego dołączył obrazek z modlitwą do błogosławionego. Komu należy przesyłać informacje o łaskach otrzymanych za wstawiennictwem Carla?

Wszelkie otrzymane łaski i domniemane cuda przypisywane wstawiennictwu błogosławionego muszą być zgłaszane do postulacji za pośrednictwem Stowarzyszenia Amici di Carlo Acutis (Associazione Amici di Carlo Acutis). W internecie można znaleźć link i wskazówki, jak wysłać wiadomość e-mailem. Wszelkie doniesienia o rzekomym cudzie zostaną dokładnie zbadane i wzięte pod uwagę w celu otwarcia ewentualnego procesu diecezjalnego, dlatego chciałbym podziękować każdemu, kto przez modlitwę i współpracę przyczyni się do postępu w procesie kanonizacji Carla Acutisa.

10 października w Asyżu został ogłoszony błogosławionym piętnastolatek Carlo Acutis. Dla Nicoli Goriego, postulatora procesu beatyfikacyjnego Carla, było to osiągnięcie celu jego pracy, którą rozpoczął przed laty. Beatyfikacja była jednocześnie punktem wyjścia do kolejnego etapu procesu, który – miejmy nadzieję – wkrótce doprowadzi do kanonizacji tego niezwykłego młodzieńca. Nicoli Goriemu proces młodego Acutisa w pewnym sensie zmienił życie. Wyznał: „Kiedy poznasz historię życia jak ta, Carla, nie możesz pozostać wobec niej obojętny – angażuje cię, zmusza do refleksji i przemyślenia swojego życia. Carlo jest prawdziwym świadkiem Ewangelii”.

2020-11-04 10:45

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Mazur: świadectwo wiary bł. Carlo wzbudzało pragnienie zbliżenia do Boga

[ TEMATY ]

bp Jerzy Mazur

Carlo Acutis

Karol Porwich/Niedziela

Bp Jerzy Mazur

Bp Jerzy Mazur

Świadectwo wiary bł. Carlo Acutisa wzbudzało w rówieśnikach i innych osobach pragnienie zmiany życia i zbliżenia się do Boga – powiedział biskup ełcki Jerzy Mazur podczas Mszy św. z wprowadzeniem relikwii w katedrze ełckiej. Uroczystość instalacji relikwii bł. Carlo Acutisa w parafii pw. św. Wojciecha Biskupa i Męczennika w Ełku miała miejsce we wtorek 23 lutego.

Mszy św. z udziałem duszpasterzy młodzieży oraz przedstawicielami grup i wspólnot formujących osoby młode, przewodniczył i homilię wygłosił bp Jerzy Mazur, biskup ełcki. W słowie skierowanym przede wszystkim do zgromadzonej młodzieży bp Mazur wskazywał, że bł. Carlo Acutis już jako młody chłopiec nakreślił sobie plan na życie: „Być zawsze blisko Chrystusa – to jest mój plan na życie”. „Jego motto życiowe brzmiało: „Nie ja, ale Bóg”.

CZYTAJ DALEJ

Sejm: Uchwalono ustawę uznającą język śląski za język regionalny

2024-04-26 11:20

[ TEMATY ]

język śląski

PAP/Rafał Guz

Sejm RP w piątek uchwalił ustawę uznającą język śląski za język regionalny. Za głosowało 236 posłów, przeciwko było 186, a 5 wstrzymało się od głosu.

Na mocy ustawy język śląski ma zostać wpisany do ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych jako drugi – obok języka kaszubskiego – język regionalny. Oznacza to m.in. możliwość wprowadzenia do szkół dobrowolnych zajęć z języka śląskiego, montowania dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości, gdzie używanie języka śląskiego deklaruje ponad 20 proc. mieszkańców, dofinansowanie działalności związanej z zachowaniem języka śląskiego czy wprowadzenie do Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych dwóch przedstawicieli osób posługujących się językiem śląskim.

CZYTAJ DALEJ

Papież jedzie na Biennale w Wenecji – Watykan i sztuka współczesna

2024-04-27 11:06

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Jutro papież papież Franciszek odwiedzi Wenecję. Okazją jest trwająca tam 60. Międzynarodowa Wystawa Sztuki - Biennale w Wenecji. Ojciec Święty odwiedzi Pawilon Stolicy Apostolskiej, który w tym roku znajduje się w więzieniu dla kobiet, a prezentowana w nim wystawa nosi tytuł - "Moimi oczami". Wizyta papieża potrwa około pięciu godzin obejmując między innymi Mszę św. na Placu św. Marka. Planowana jest również prywatna wizyta w bazylice św. Marka. Jak się podkreśla, papieska wizyta będzie "kamieniem milowym w stosunku Watykanu do sztuki współczesnej".

Zapraszając Włocha Maurizio Cattelana do pawilonu Watykanu na 60. Biennale Sztuki w Wenecji, Kościół katolicki pokazuje, że jest otwarty na niespodzianki. Cattelan zyskał rozgłos w mediach w 1999 roku, prezentując swoją instalację naturalistycznie przedstawiającą papieża Jana Pawła II przygniecionego wielkim meteorytem i szkło rozsypane na czerwonym dywanie, które pochodzi z dziury wybitej przez meteoryt w szklanym suficie. Budzące kontrowersje dzieło Cattelana było wystawione również w Warszawie, na jubileuszowej wystawie z okazji 100-lecia Zachęty w grudniu 2000 r. „Dziewiąta godzina” - tak zatytułowano dzieło, nawiązując do godziny śmierci Jezusa - została wówczas uznana za prowokacyjną, a nawet obraźliwą. Ale można ją również interpretować inaczej: Jako pytanie o przypadek i przeznaczenie, śmierć i odkupienie. I z tym motywem pasowałby nawet do watykańskiej kolekcji sztuki nowoczesnej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję