Kapłan ten zmarł 9 stycznia 1911 r. po zaledwie 44 latach życia. Jego śmierć była następstwem napadu rabunkowego na plebanię parafii Najświętszej Maryi Panny Wspomożenia Wiernych w Dziedzicach, którego padł ofiarą.
Ks. Antoni Macoszek urodził się w 1867 r. we wsi Milików znajdującej się obecnie w granicach powiatu Frydek-Mistek w Czechach. Jako wikariusz pracował w Cierlicku, Pietwałdzie i Boguminie, gdzie założył „Czytelnię polską”. W propagowaniu postaw patriotycznych współpracował z ks. Ignacym Świeżym i ks. Józefem Londzinem. Zaangażował się w działalność Stowarzyszenia Dziedzictwo bł. Jana Sarkandra, Związku Śląskich Katolików, Polskiego Towarzystwa Ludoznawczego, Polskiego Towarzystwa Turystycznego i Macierzy Polskiej dla Księstwa Cieszyńskiego, w której od 1910 r. piastował funkcję wiceprezesa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W 1901 r. został ustanowiony proboszczem nowo powstałej parafii w Dziedzicach. Wkrótce po jej objęciu stworzył Komitet Obywatelski i sprowadził z Krakowa siostry felicjanki do prowadzenia przytułku i ochronki dla polskich dzieci. Zainicjował działalność Kas Oszczędnościowych, Polskiego Związku Zawodowego Katolickich Robotników, Ludowej Spółki Spożywczej i Spółki Drenarskiej. Publikował na łamach „Gwiazdki cieszyńskiej” i „Posła Związku Śląskich Katolików” O okolicznościach jego śmierci tak pisała „Gwiazdka cieszyńska” (nr 3 z 11 stycznia 1911 r.): „Za kwadrans szósta wieczorem do drzwi plebani w Dziedzicach zadzwoniło trzech mężczyzn i zażądało widzenia z księdzem proboszczem A. Macoszkiem, który był w pokoju jadalnym. Ksiądz proboszcz natychmiast udał się do kancelarii i wpuścił ich. Jeden z nich stanął przed kancelarią na straży. Kiedy służąca udała się do niego z zapytaniem, czego sobie życzy, padł strzał w kancelarii. Wtedy on i dwóch innych wpadło do drzwi i uciekli”.
Napastnicy zrabowali 3 tys. koron, z których 2300 należało do spółki drenarskiej, której kapłan był przewodniczącym. Ciężko ranny ksiądz został przewieziony do szpitala Franciszka Józefa w Bielsku, w którym zmarł. Choć ujęto sprawców napadu, to jednak ich nie skazano. Decyzją sądu zostali oni uniewinnieni. Wkrótce potem zbiegli na teren zaboru rosyjskiego. Ciało ks. A. Macoszka spoczęło 12 stycznia na dziedzickim cmentarzu.