Reklama

Głos z Torunia

Ziarna miłości siane w rodzinie

– Dom rodzinny, błogi ten dom, ileż dał radości i ukochania Ciebie, Boże – pisał bł. ks. Stefan Wincenty Frelichowski. Zajrzyjmy do wspomnień jego siostry i do jego Pamiętnika, by poczuć klimat chełmżyńskiego domu.

Niedziela toruńska 4/2021, str. IV

[ TEMATY ]

wspomnienie

ks. Stefan Wincenty Frelichowski

Archiwum redakcji

Dom rodzinny zawsze tętnił życiem – wspomina Marcjanna Jaczkowska, siostra błogosławionego

Dom rodzinny zawsze tętnił życiem – wspomina Marcjanna Jaczkowska, siostra błogosławionego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Minęła 108. rocznica urodzin męczennika z Dachau bł. ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego. Przypomnijmy kilka faktów z pierwszych lat jego życia, szczególnie w kontekście najbliższej rodziny.

Imię

Przyszły błogosławiony urodził się 22 stycznia 1913 r. w Chełmży, miasteczku położonym w centrum historycznej ziemi chełmińskiej. Tydzień po urodzeniu, 29 stycznia, został ochrzczony. Nadano mu dwa imiona: Stefan Wincenty. Nie znamy motywów wyboru pierwszego imienia. Drugie imię Wincenty pochodzi stąd, że urodził się w dniu, w którym w Kościele wspominano św. Wincentego z Saragossy (zm. 304 r.). Ten święty diakon, męczennik z pierwszych wieków chrześcijaństwa, jest jednym z najbardziej znanych świętych w Kościele.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W rodzinie Frelichowskich powtarzana była pewna historia dotycząca wyboru drugiego imienia. Związana ona jest z Wiktorem Olszewskim, ojcem chrzestnym Stefana. Przywołajmy słowa siostry Marcjanny: „Wspominano mi, że kiedy urodził się Stefan, jego chrzestny, który był człowiekiem bardzo energicznym, mówił: Jak można mu nadać takie imię, będą mówić na niego jakiś tam Stefek. Musi mieć na imię Wincenty – jak patron jego dnia narodzin, to brzmi tak męsko i okazale. Wy możecie mówić na niego Stefan, ale ja zawsze będę mówił Wicek”.

Reklama

To drugie imię tak bardzo przylgnęło do późniejszego błogosławionego, że w rodzinie oraz pośród znajomych i przyjaciół często nazywano go Wickiem. Tego imienia używał także w korespondencji obozowej podczas wojny.

Musi mieć na imię Wincenty – jak patron jego dnia narodzin, to brzmi tak męsko i okazale. Wy możecie mówić na niego Stefan, ale ja zawsze będę mówił Wicek.

Podziel się cytatem

Najbliższa rodzina

Rodzicami Stefana byli Ludwik Frelichowski (1883–1957) oraz Marta (1886–1965) z domu Olszewska. Państwo Frelichowscy zamieszkiwali w Chełmży kamienicę położoną niedaleko rynku, przy ul. Chełmińskiej 5. Ojciec z zawodu był mistrzem piekarskim i prowadził piekarnię wraz ze sklepem, które były dla rodziny głównym źródłem utrzymania. Stefan miał pięcioro rodzeństwa. Dwóch starszych braci: Czesława (1909-30) oraz Leonarda (1911-40) – w domu mówiono na niego Leszek oraz trzy młodsze siostry: Eleonorę (1916-86), Stefanię (1919-48) i Marcjannę (1926–2003).

Od najmłodszych lat Stefan posiadał dobre i głębokie doświadczenie najbliższej rodziny. Jako dziecko, następnie jako dorastający młodzieniec, w końcu jako dojrzały mężczyzna doświadczył jedności swoich rodziców, ich miłości i troski oraz bliskości rodzeństwa. Im też pierwszym uczył się okazywać wdzięczność i miłość. 23 stycznia 1934 r. napisał w Pamiętniku: „Jak to miło jest mieć kochanych swoich”.

Mocno przeżył śmierć brata Czesława. 5 marca 1930 r. napisał w Pamiętniku: „Gdy przyszedłem do szpitala, to Czesiu, mój kochany brat, rozstawał się z tym światem, o wpół do piątej po południu 4 marca 1930. Straciłem brata, a rodzice swego syna, swoją dumę tu na ziemi. Straciłem brata. Był on mi rzeczywiście starszym ukochanym bratem”.

Dom rodzinny

Reklama

Marcjanna tak wspominała dom rodzinny: „W nim tętniło życie wieczorami. Zawsze przychodzili do nas dziadkowie i ciocia. Wszystkie uroczystości rodzinne odbywały się także u nas, ponieważ nasz dom był stosunkowo duży. Jego próg przekraczało też wiele młodych osób. Często śpiewaliśmy pieśni narodowe, patriotyczne i młodzieżowe. Moje dzieci mówią mi czasami: Co mamusia tam nuci? Skąd mamusia to zna? A to właśnie z tego okresu. Jeden grał na pianinie, drugi na skrzypcach i zawsze było wesoło. Oczywiście, były także kłopoty i zmartwienia. Czasami mieliśmy trudności finansowe. Ale wydaje mi się, że ten nasz dom był bardzo spójny. Nie pamiętam oczywiście wszystkich sytuacji. W pamięci pozostanie mi wspomnienie październikowych kolacji, które zawsze kończyły się modlitwą na różańcu, mimo że na Różaniec chodziliśmy do kościoła. Często modlitwę tę odmawiali razem z nami czeladnicy, którzy uczyli się zawodu u taty”.

O Boże, dziękuję Ci z całego serca za moich rodziców chrześcijańskich.

Podziel się cytatem

Będąc w seminarium w Pelpinie, na początku II roku, 28 listopada 1932 r. Stefan, rozważając fragment Ewangelii według św. Łukasza poświęcony rodzinie kapłańskiej Elżbiety i Zachariasza, tak napisał o swoich rodzicach: „Rodzice moi obaj skrzętnie pracowali i pracują bez wytchnienia. Mają pewien owoc pracy. Dom w Chełmży. To owoc wyłącznie ich wysiłków. Ale obecnie mimo bardzo lichego stanu interesu, nie ustają w pracy, miłosierdziu, nie czynią niesprawiedliwych, nieczystych interesów, konkurencji. Widzą powolny upadek interesu, ale nie ustają w ufności do Boga. «Bóg dał, Bóg wziął, Bogu ofiaruję choć na sercu tak ciężko...», tymi słowy matka żegnała Czesia, tymi słowy, pocieszali się rodzice po jego śmierci. I tu mam przykład, jak działa zupełne oddanie się Bogu”.

Dziękuję za rodziców

W notatkach duchowych Stefan następującymi słowami podziękuje Bogu za rodziców, są to właściwie słowa ułożonej przez niego modlitwy dziękczynienia: „O Boże, dziękuję Ci z całego serca za moich rodziców chrześcijańskich. Dziękuję Ci za Matkę, która mnie zawsze do Ciebie prowadziła i w duszę pierwsze ziarna miłości dla Ciebie wsiała. Dziękuję Ci Boże, za mego ojca tak czynnego, we wszystkim zaradnego, pracującego aż do stargania swych sił. Dającego nam wzór miłości dla bliźnich, dla dzieci, dla życia. Dziękuję Ci, Boże, bo nie umiem ich przymiotów wyrazić, ale głęboko tkwią mi w duszy. A dom rodzinny, błogi ten dom, ileż dał radości i ukochania Ciebie, Boże. Te modlitwy wspólne, te Różańce, litanie w Wielkim Poście itd. Boże mój, dziękuję Ci”.

2021-01-20 10:48

Oceń: +35 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Odszedł pielgrzym

Niedziela przemyska 24/2021, str. VI

[ TEMATY ]

wspomnienie

Archiwum Przemyskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę

Kapłan niezwykle cenił sobie pielgrzymowanie na Jasną Górę

Kapłan niezwykle cenił sobie pielgrzymowanie na Jasną Górę

Jest takie przysłowie hiszpańskie, że żywi zamykają zmarłym oczy, natomiast zmarli otwierają oczy żywym. Pozwólmy, aby zmarły przed kilkoma tygodniami ks. Jerzy Rojek otworzył nam oczy na swoje człowieczeństwo, na posługę gospodarza, a także na swoje kapłaństwo.

Ksiądz Jerzy Rojek urodził się 10 września 1957 r. w Stalowej Woli. Po ukończeniu studiów w przemyskim Seminarium, przyjął święcenia kapłańskie 29 czerwca 1983 r. w Przemyślu. Pracował jako wikariusz w Żołyni, Krośnie (Fara), Rzeszowie, Zręcinie i Lesku. W latach 1993 – 2007 był proboszczem w Medyce, zaś od 2007 r. w Krzemienicy. Był Honorowym Kanonikiem Krośnieńskiej Kapituły Kolegiackiej. Zmarł 18 maja, został pochowany na cmentarzu parafialnym w Krzemienicy.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

W tym kraju od 1 maja telefony komórkowe będą zakazane we wszystkich szkołach

2025-04-29 18:27

Adobe Stock

We wszystkich austriackich szkołach od 1 maja obowiązywać będzie zakaz korzystania z telefonów komórkowych. Ograniczenie dotyczy również wycieczek szkolnych. Przepisy określają też sytuacje, gdy nauczyciele mogą zwolnić uczniów z zakazu.

Austriacki minister edukacji Christoph Wiederkehr poinformował o tym w poniedziałek. To pierwsza poważna decyzja resortu edukacji w ramach powołanego niedawno nowego koalicyjnego rządu. Zakaz został wprowadzony w formie nowelizacji rozporządzenia dotyczącego zasad tworzenia regulaminów szkolnych. Do tej pory przepisy zawierały zakaz korzystania z „przedmiotów zakłócających pracę szkoły”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję