Badacze wskazują na coraz większą liczbę osób, zwłaszcza młodych, które są dotknięte uzależnieniem od globalnej sieci. Wielki Post to czas wyrzeczeń i próby, także w walce z nałogami.
Problem uzależnienia od internetu nie został jeszcze dogłębnie zbadany. Według danych CBOS ponad 100 tys. Polaków jest uzależnionych od korzystania z sieci, a 750 tys. jest poważnie zagrożonych tym problemem. Oczywiście ostre stadium zaburzenia dotyczy tylko niewielkiego odsetka internautów, ale w pewnych okresach każdy może doświadczać nasilonych negatywnych skutków nadmiernego korzystania z sieci. Specjaliści nie mają jednak wątpliwości: osoby nałogowo korzystające z internetu bardzo przypominają alkoholika czy hazardzistę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Brakuje danych dotyczących liczby uzależnionych w rozbiciu na poszczególne regiony w Polsce. Nie wiadomo zatem, ilu osób w regionie łódzkim dotyczy ten problem. Mimo to mogą one skutecznie szukać pomocy. Terapię uzależnienia od internetu prowadzi Wojewódzki Ośrodek Uzależnienia w Łodzi w szpitalu im. Babińskiego. Pomoc można także uzyskać w wielu stowarzyszeniach i fundacjach. Kilka lat temu łódzka filia MONARU prowadziła kompleksowy program pomocy dla osób uzależnionych od hazardu i nowoczesnych urządzeń multimedialnych, w tym internetu. Pomocą objęci zostali nie tylko uzależnieni, ale także ich bliscy. W wielu parafiach na terenie diecezji odprawiane są Msze św. w intencji osób uzależnionych (nie tylko od internetu) i ich rodzin. Tak jest m.in. w parafii Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła i św. Barbary w Bełchatowie.
Uzależnieni cierpią z powodu rozluźnienia, a czasem utraty więzi społecznych z najbliższymi. Godziny wypełnione cyfrowymi treściami powodują, że brakuje chwili dla najbliższych. Nie każdy ma w sobie dość siły, aby trwać przy osobie uzależnionej. Nałogowcy często zostają sami.
Pośrodku pustyni samotności i zniewolenia można jednak odnaleźć Jezusa. Jak On pościł 40 dni na pustkowiu, zwyciężając złego ducha, tak i osoby uzależnione od wirtualnego świata mogą spróbować „dotknąć ziemi” i zacząć walczyć o swoje życie.
Okres Wielkiego Postu to w pewien sposób „naturalny” czas, w którym łatwiej podjąć wyzwanie nawrócenia i zerwania z nałogiem. Ważne, aby nie czekać z wprowadzeniem w życie mocnego postanowienia. Inaczej nawet najlepsze intencje na nic się nie zdadzą.
Naturalnie najlepiej jest zacząć od modlitwy – zawierzenia Bogu siebie i swojego nałogu oraz przynajmniej spróbowania przyjęcia tego, że On jest mocniejszy od dręczącego zniewolenia. Jeśli porzucenie nałogu ma zostać uwiecznione sukcesem, to konieczna do tego wydaje się postawa zawierzenia.
We wszystkim można naśladować Chrystusa, który przecież również był kuszony na pustyni. Diabeł oferował Mu różne opcje i możliwości. Jezus nie skorzystał z żadnej, widząc, że choć na pierwszy rzut oka wydawały się one dobre i logiczne, to jednak niosły ze sobą zgubę.
Trzeba również postawić sprawę jasno – wychodzenie z nałogu nie jest rzeczą prostą. Bardzo łatwo o upadek, powrót do dawnych zachowań. Mimo to w całej bezsilności wobec obezwładniającej mocy nałogu zawsze można odnaleźć wzrok Jezusa dźwigającego się z upadku pod ciężarem krzyża. A więc powstanie po takiej klęsce jest możliwe.
Na pierwszy rzut oka może wydawać się, że niebo ma nieco wspólnego ze światem wirtualnym. Jeśli jednak Wielki Post ma coś zmienić w życiu ludzi uzależnionych od internetu, trzeba im pokazać, że niebo jest o wiele bardziej realne niż najlepiej dopracowana symulacja komputerowa. A potem najlepiej wejść razem z nimi na drogę w jego kierunku.