Reklama

Kościół

Stracone pokolenie?

Wydawało się nam, że nauczanie św. Jana Pawła II jest w Polakach zakorzenione bardzo głęboko. Tymczasem pokolenia wychowywane na przykładzie naszego papieża dziś często pozostają obojętne wobec jego nauczania albo je wręcz odrzucają. Czy istnieje jeszcze pokolenie JPII?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Szesnaście lat temu tłumy młodych ludzi wychodziły na ulice w geście solidarności po śmierci Karola Wojtyły. Dziś tłumy młodzieży na tych samych ulicach wykrzykują hasła będące totalnym zaprzeczeniem wartości, których uczył nas papież.

– Bardzo często osoby biorące udział w strajkach proaborcyjnych nie miały bezpośredniego kontaktu z Janem Pawłem II. W momencie jego śmierci dopiero zaczynała się u nich pełna świadomość i pamięć – mówi w rozmowie z Niedzielą ks. Dariusz Kowalczyk, przewodniczący Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia. Zwraca także uwagę na negatywny wpływ niektórych mass mediów. – Konieczne jest dzisiaj spokojne odkłamywanie rzeczywistości. Symptomatyczna była rozmowa pewnego ojca z synem w wieku licealnym. Zapytał go o to, z czym mu się kojarzy Jan Paweł II. Otrzymał zaskakującą odpowiedź: „Jan Paweł II to ten papież, który krył pedofilów”. Spontaniczna konstatacja dorastającego nastolatka ukazuje siłę kłamstwa wtłaczanego nam przez wiele mediów. Sądzę, że jest to zaplanowana, zakrojona na bardzo szeroką skalę akcja. Dziś widzimy szczególnie mocno, jak ważne jest ukazywanie prawdy w tym obszarze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Aktualizacja wartości

Ekspert Centrum Myśli Jana Pawła II dr Bartosz Wieczorek przekonuje: – Wartości mają to do siebie, że trzeba je cały czas aktualizować. Uważam, że trzeba by oddzielić dwie sprawy. Jedna z nich to sytuacja, gdy Jan Paweł II żył, działał i był przez ludzi, młodzież postrzegany właśnie jako wielki działacz społeczny, reformator religijny – był w tym niekwestionowanym autorytetem. A potem, po jego śmierci, z czasem ta pamięć o nim i o jego dokonaniach słabła. Dzisiejsze pokolenie, szczególnie to młode, zna Jana Pawła II tylko z telewizji, ze scen pokazujących moment, gdy został on wybrany na papieża czy innych krótkich przebitek. Nie zna natomiast jego nauczania, nie zna jego wpływu na naszą historię, i to jest poniekąd objaw jakichś poważnych przemian społeczno-kulturowych, odchodzenia społeczeństwa od wiary, od Kościoła jako głównego autorytetu moralnego. Tutaj trzeba się uderzyć także we własną pierś, jest to jakieś zaniedbanie starszego pokolenia, które nie potrafiło dokonać tej „transmisji” postaci Jana Pawła II.

Reklama

Ksiądz Dariusz Kowalczyk jest przekonany o konieczności nowej edukacji młodego pokolenia. – Najpierw trzeba młodym ludziom pokazać nauczanie św. Jana Pawła II. Odnoszę wrażenie, że młodzież w grupie buntującej się zupełnie go nie zna i nie rozumie. Jest ono im przekazywane jako nauczanie opresywne, nauczanie, które ma stłamsić w nich radość życia. Tymczasem, gdy się w nie zagłębimy, odkryjemy, że papież promował przede wszystkim wolność młodego człowieka. Wskazywał na wartości, które sprawiają, że życie może się stać szczęśliwe i udane, ba, nawet święte, że istnieje droga, którą idąc, nie trzeba będzie się wstydzić ani żałować własnego postępowania, w poczuciu pustki i rozgoryczenia. Taki komunikat kierował Ojciec Święty do młodych. Oczywiście wszystko, co dobre, wymaga wysiłku. Być może tutaj jest zasadniczy problem. Prawdy zawarte w nauczaniu świętego Polaka to – nie ukrywajmy – trudny styl życia, wymagający, ale nie ma innej drogi. Jeśli życie ma być wartościowe, to ono stawia pewne, a nawet bardzo konkretne wymagania. Podczas spotkania ze stypendystami fundacji w Warszawie dziennikarz Krzysztof Ziemiec użył zaskakująco trafnej tautologii: „Życie bez wartości jest życiem bezwartościowym”. Myśl ta znakomicie pasuje do sensu papieskiego nauczania.

Słowa cenniejsze niż pomniki

Wielu odejście od nauczania św. Jana Pawła II upatruje także w zbyt mocnym przywiązywaniu się do zewnętrznych form czczenia papieża.

– Pojawił się ruch „odjaniepawlenia” rzeczywistości. W przeszłości popełniono sporo błędów, to prawda – wszystko miało się nazywać imieniem papieża. Czasem były to polityczne, obliczone jedynie na zyskanie poparcia słowa, za którymi niewiele stało. Tak niestety bywało, choć nie zawsze. Wiele inicjatyw trwa do dzisiaj – nadal zdają swój egzamin, potwierdzając swoją wartość. Jeden z profesorów zadał ostatnio pytanie: jak można „odjaniepawlić” mentalność młodego człowieka, skoro ona nigdy nie była janowo-pawłowa? Trzeba młodym najpierw to nauczanie po prostu pokazać. Ono nie utraciło aktualności. Jestem tego pewien. Wielkie autorytety mówią to samo. Każdy, kto weźmie do ręki jakikolwiek dokument papieski czy jego homilię, przekona się o prawdziwości powyższej tezy. W niektórych obszarach to nauczanie jest jeszcze ważniejsze i aktualniejsze dziś, niż było 30 lat temu – podkreśla ks. Kowalczyk.

Reklama

– Nie wystarczy wspominać tego, co zrobił św. Jan Paweł II, kim był, czyli poprzestać na historii, ale trzeba zbudować pomost między tym, co on wtedy robił, na jakich wartościach się opierał, a tym, co jest tu i teraz. Jego nauczanie, jego postawa są jak najbardziej aktualne. Tylko trzeba po prostu wydobyć to, co w nich jest najbardziej uniwersalne, a nie poprzestawać jedynie na pewnych sprawach historycznych czy społecznych. Nie stawiać Jana Pawła II na pomniku, ale pokazać go jako postać aktualną. Jest on niekwestionowanym autorytetem, który wiele zrobił, szczególnie dla Polski, dla Europy Środkowo-Wschodniej, wyrywając nas z sowieckiego totalitaryzmu – dodaje dr Wieczorek.

Nasz rozmówca z Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia zwraca uwagę na większy wpływ słów wypowiadanych przez papieża na pokolenie żyjące w jego czasach. Młodzi, urodzeni po śmierci Ojca Świętego, nie są związani z jego nauczaniem w sposób emocjonalny.

– Nam było trochę łatwiej, bo gdy Jan Paweł II coś nam mówił, nawet stawiał trudne wymagania, to widzieliśmy jego przykład, jego żywe świadectwo, obserwowaliśmy bezpośrednio „Męża Bożego”. Sytuacja społeczno-polityczna oraz towarzyszące przemianom emocje również odgrywały wielką rolę. Naprawdę chciało się naśladować papieża, bo widzieliśmy człowieka, który rzeczywiście żył tak, jak mówił. Obserwowaliśmy wielkiego człowieka, którego człowieczeństwo było spełnione w sposób piękny, a przy tym był też on świętym i wybitnym papieżem. Byliśmy także niezwykle dumni z tego, że był Polakiem, jednym z nas, że wyrósł na naszej ziemi. My także dzisiaj mamy obowiązek przekonywania młodych i siebie nawzajem, że historia Kościoła się nie skończyła wraz ze śmiercią św. Jana Pawła II. Mamy Franciszka, Piotra naszych czasów, któremu należą się cześć i posłuszeństwo. Musimy także uważnie słuchać jego słów oraz wcielać je w życie.

Słuchać, rozmawiać, spotykać się

Ekspert Centrum Myśli Jana Pawła II szansę na wytrwanie przy nauczaniu papieża Polaka upatruje w spokojnej promocji jego myśli. – To jest wielkie zadanie, które stoi przed nami, aby tę aktualność Jana Pawła II cały czas pokazywać – ale w sposób twórczy. Jako Centrum Myśli Jana Pawła II czynimy to przez różnorodne działania. Dojrzała pamięć, by trwała, wymaga silnego zakorzenienia w codziennej rzeczywistości. Dlatego Centrum Myśli Jana Pawła II przekształca ją w twórcze działanie, takie w duchu papieża, czyli wychodzenie do człowieka, szczególnie młodego, zmagajacego się z różnymi problemami. Nie narzucajmy mu naszego postrzegania rzeczywistości, Jan Paweł II też nie narzucał mu przecież swojej wizji. On zapraszał. Słuchał. Dzisiaj jest tego trochę mało, bo chyba uważamy, że młodzież powinna być taka, jak my chcemy. Jan Paweł II nie miał takiej postawy. On przychodził, żeby słuchać, rozmawiać. Te jego niesłychane spotkania z młodzieżą, Światowe Dni Młodzieży, które zainicjował. Oczywiście, wtedy były inne warunki, bo ta młodzież chciała go słuchać, ale był też otwarty na tą młodzież, która go nie chciała słuchać. Z każdym potrafił rozmawiać.

2021-03-30 10:53

Ocena: +13 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jan Paweł II – Papież Dialogu

Hasło tegorocznego Dnia Papieskiego „Jan Paweł II – Papież Dialogu” – doskonale ujmuje relację młodzieży z polskim Papieżem. Jan Paweł II chciał wyjść naprzeciw młodym i dlatego postanowił spotykać się z nimi na Światowych Dniach Młodzieży. Choć przybywały na te spotkania tłumy, to każdy czuł się dotknięty miłością. Miłością Chrystusową, którą młodzi czuli w osobie Jana Pawła II. Ten wielki Polak ufał nam, młodym. Każdy z nas czuł, że w jego słowach nie ma fałszu i dlatego zawsze żywiołowo odpowiadaliśmy na jego wezwanie. Byliśmy wierni, chcieliśmy słuchać jeszcze więcej jego słów. A teraz, gdy go nie ma wśród nas, czujemy, że on nadal do nas woła – bogactwem swej nauki.
Fundacja „Dzieło Nowego Tysiąclecia”, która jest organizatorem corocznie odbywającego się Dnia Papieskiego, otacza opieką stypendialną zdolną młodzież z ubogich rodzin. Każdy stypendysta w czasie wakacji uczestniczy w ramach stypendium w obozie formacyjnym. Na tych obozach doskonale widać, że słowa Papieża są dla nas nadzieją, którą pragniemy zgłębiać. Dlaczego? Ponieważ Jan Paweł II mówił do nas prosto i dobitnie. Nie owijał w bawełnę. Stawiał nam wymagania, abyśmy potrafili czerpać w przyszłości z pełni człowieczeństwa. W swej pierwszej encyklice pisał: „Człowiek nie może żyć bez miłości. Człowiek pozostaje dla siebie istotą niezrozumiałą, jego życie jest pozbawione sensu, jeśli nie objawi mu się Miłość, jeśli nie spotka się z Miłością, jeśli jej nie dotknie i nie uczyni w jakiś sposób swoją, jeśli nie znajdzie w niej żywego uczestnictwa” („Redemptor hominis”, 10).
W tych słowach zawiera się duch panujący we wspólnocie fundacyjnej. Spotykając się na obozach, rekolekcjach czy spotkaniach w ciągu roku szkolnego i akademickiego, możemy rozmawiać ze sobą, czerpać od siebie nawzajem wartości, którymi żyjemy, a dzięki temu odkrywać swoją własną drogę do Chrystusa – swoje powołanie.
Jan Paweł II wiedział, czego poszukuje nasze serce: „Młodzi w gruncie rzeczy szukają zawsze piękna w miłości, chcą, ażeby ich miłość była piękna. Jeśli ulegają swoim słabościom, jeżeli idą za tym wszystkim, co można by nazwać «zgorszeniem współczesnego świata», a jest ono, niestety, bardzo rozpowszechnione, to w głębi serca pragną pięknej i czystej miłości. Odnosi się to i do chłopców, i do dziewcząt. I ostatecznie wiedzą, że takiej miłości nikt im nie może dać, jak tylko Pan Bóg. I dlatego gotowi są pójść za Chrystusem bez względu na ofiary, jakie z tym mogą być związane” („Przekroczyć próg nadziei”, 19). Dzięki obozowym spotkaniom oraz rozmowom z fundacyjnymi przyjaciółmi czy naszymi opiekunami – księżmi koordynatorami łatwiej nam wcielać w życie nauczanie papieskie. A nie jest to łatwe, bo – jak mówił Jan Paweł II: „Dziś cywilizacja śmierci proponuje wam między innymi tak zwaną wolną miłość. Dochodzi w tym wypaczeniu miłości do profanacji jednej z najbardziej drogich i świętych wartości, bo rozwiązłość nie jest ani miłością, ani wolnością. «Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża, co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe» (Rz 12, 2) – napomina nas św. Paweł. Nie lękajcie się żyć wbrew obiegowym opiniom i sprzecznym z Bożym prawem propozycjom. Odwaga wiary wiele kosztuje, ale wy nie możecie przegrać miłości! Nie dajcie się zniewolić! Nie dajcie się uwieść ułudom szczęścia, za które musielibyście zapłacić zbyt wysoką cenę, cenę nieuleczalnych często zranień lub nawet złamanego życia własnego i cudzego! Pragnę wam powtórzyć to, co kiedyś już powiedziałem do młodzieży na innym kontynencie: «Tylko czyste serce może w pełni kochać Boga! Tylko czyste serce może w pełni dokonać wielkiego dzieła miłości, jakim jest małżeństwo! Tylko czyste serce może w pełni służyć drugim! (...) Nie pozwólcie, aby niszczono waszą przyszłość! Nie pozwólcie odebrać sobie bogactwa miłości! Chrońcie waszą wierność; wierność waszych przyszłych rodzin, które założycie w miłości Chrystusa»”, (Sandomierz, 12 czerwca 1999 r.).
Jako stypendyści Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia” – obecni czy już pracujący absolwenci – staramy się, aby przykład naszego życia był odpowiedzią na prośby Jana Pawła II, które skierował do nas na Jasnej Górze w 1983 r.: „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali” i tę drugą wypowiedzianą cztery lata później na Westerplatte: „Ta moc, która płynie z Chrystusa, która zawiera się w Ewangelii, jest potrzebna, aby od siebie wymagać, by postępowaniem waszym nie kierowała chęć zaspokojenia własnych pragnień za wszelką cenę, ale poczucie powinności: spełniam to, co jest słuszne, co jest moim powołaniem, co jest moim zadaniem. (...) Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje «Westerplatte». Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można «zdezerterować». Wreszcie – jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba «utrzymać» i «obronić», tak jak to Westerplatte, w sobie i wokół siebie. Tak, obronić – dla siebie i dla innych”.
Wspólnota fundacyjna jest dla wielu młodych ludzi przestrzenią, w której jesteśmy w stanie poprzez różne inicjatywy bronić wartości w świecie. Każdy z nas bowiem pochodzi z różnych miejsc Polski i będzie pracował w różnych dziedzinach, gdyż nasi koledzy stypendyści studiują wszystkie możliwe kierunki. Do tego umacnia nas także dialog z Chrystusem, który pielęgnujemy przede wszystkim poprzez modlitwę. Zachęcał nas już do tego Jan Paweł II w słowach: „Moi drodzy, módlcie się i uczcie się modlitwy, czytajcie i rozważajcie słowo Boże, umacniajcie więź z Chrystusem w sakramencie pokuty i Eucharystii, zgłębiajcie problemy życia wewnętrznego i apostolstwa w młodzieżowych wspólnotach, zespołach, ruchach, organizacjach kościelnych, których jest teraz wiele w naszym kraju” (Poznań, 3 czerwca 1997 r.).
Jako Żywy Pomnik Jana Pawła II będziemy czynnie włączali się w obchody tegorocznego Dnia Papieskiego. Będziemy chcieli ukazać wspólnie, jako rodzina fundacyjna, czym jest dialog i jak rozumiał go Jan Paweł II, który m.in. w przemówieniu do Konferencji Episkopatu Polski zaznaczył: „W dialogu trzeba jasno mówić, kim ja jestem, żebym mógł rozmawiać z kimś drugim, który jest inny. Trzeba bardzo jasno to mówić, bardzo stanowczo: kim ja jestem, kim ja chcę być i kim chcę pozostać. Zdajemy sobie sprawę z tego, że dialog ów nie może być łatwy, gdy prowadzi się go ze stanowiska diametralnie przeciwnych założeń światopoglądowych, ale musi być możliwy i skuteczny, jeśli domaga się tego dobro człowieka, dobro narodu i wreszcie dobro ludzkości” (Częstochowa, 1979 r.).
Mamy też nadzieję, że podejmowane przez Fundację w ramach obchodów Dnia Papieskiego zagadnienia związane z dialogiem ujętym w wymiarze publicznym, indywidualnym, wewnątrzkościelnym, ekumenicznym, międzyreligijnym, kulturowym czy naukowym przyniosą owoce. q

CZYTAJ DALEJ

Majowe drogi do nieba

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 3

[ TEMATY ]

Margita Kotas

Bożena Sztajner

Ważne, by nie zostawiać drogi do świętości na ostatni etap życia, ale nauczyć się mówić Bogu „tak”, kiedy żyjemy na pełnych obrotach.

Starsi panowie, starsi panowie, starsi panowie dwaj! Już szron na głowie, już nie to zdrowie, a w sercu – ciągle maj!”. Wyjątkowo karkołomnie fragmentem piosenki Kabaretu Starszych Panów rozpoczynam ten wstępniak. Karkołomnie, bo zdawać się może, że ten żartobliwy kuplecik nijak się ma do poważnych tematów, które w zdecydowanej większości podejmujemy na łamach Niedzieli. W większości, bo porcją „fioletowego humoru” obdarza nas w felietonie bp Andrzej Przybylski (s. 23). Konsekwentnie zatem w ten karkołomny sposób będę ten fragment piosenki kleić z bieżącym numerem, a w nim wszystko się w jakiś misterny sposób „samo” ze sobą klei.

CZYTAJ DALEJ

Rzym: Dwaj proboszczowie z archidiecezji łódzkiej biorą udział w spotkaniu Proboszczowie dla Synodu

2024-04-30 18:44

[ TEMATY ]

synod

proboszcz

archidiecezja.lodzka.pl

„Od wczoraj w podrzymskim Sacrofano trwa trzydniowe spotkanie, na które Ojciec Święty Franciszek zaprosił do Rzymu ponad 300 proboszczów z całego świata, aby wymienili się swoimi doświadczeniami Kościoła ewangelizacji i przeżywania wiary” - relacjonuje ks. Kamiński z archidiecezji łódzkiej.

Wśród setek duchownych z całego świata w spotkaniu dla proboszczów jest dwóch reprezentantów z archidiecezji łódzkiej: ks. kan. Wiesław Kamiński proboszcz parafii pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Łodzi oraz ks. Bogusław Jargan proboszcz parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Rogowie

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję