W niedzielę 21 marca metropolita sprawował Msze św., nauczał i błogosławił mieszkańcom wspólnoty oddalonej od Lublina o 50 km. Nawiedził miejscowy cmentarz, na którym wśród zmarłych spoczywa wieloletni proboszcz śp. ks. Eugeniusz Mikita. W programie znalazła się również wizyta w domu pomocy społecznej, gdzie pasterz poświęcił kaplicę. – Cieszymy się z tego spotkania i czekamy na słowa umocnienia w wierze – mówili parafianie. – W Roku św. Józefa chcemy jeszcze bardziej ożywić naszą wiarę i trwać w miłości Chrystusa; chcemy mocno zaangażować się na rzecz wspólnoty, którą tworzymy, i budować żywy Kościół – zapewniali mieszkańcy Żyrzyna. Od wczesnych godzin rannych oczekiwali na gościa, by staropolskim obyczajem powitać go chlebem i solą.
Parafialna rodzina
Reklama
Wizytację rozpoczęło sprawozdanie złożone przez proboszcza ks. Mirosława Sypułę. Przedstawiając wspólnotę, gospodarz zwrócił uwagę na religijność mieszkańców Żyrzyna. Zdecydowana większość ponad 3,5-tysięcznej parafii to rodziny, które dbają o rozwój duchowy, jak i kościół będący świadkiem wiary minionych pokoleń. Parafia istnieje tu od 1675 r., a obecna świątynia, zbudowana według zamysłu Piotra Aignera w stylu klasycystycznym, jest miejscem modlitwy od połowy XIX wieku. Kościół w kształcie rotundy jest darem Adama i Marii Wesslów, ówczesnych właścicieli dóbr żyrzyńskich. Świątynię zdobią piękne polichromie i witraże, a otacza zabytkowy parkan z dzwonnicą, starannie odrestaurowane w minionych latach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wspólnota parafialna tworzy wielką rodzinę, troszczącą się o siebie nawzajem. Z roku na rok ubywa wiernych; w ciągu ostatnich 5 lat zmarło ponad 260 osób, a sakrament chrztu przyjęło 175 dzieci. Mieszkańcy aktywnie uczestniczą w Mszach św. i nabożeństwach, tworzą grupy modlitewne i formacyjne, m.in. koła Żywego Różańca i Legion Maryi. Cenią sobie wspólne pielgrzymowanie do sanktuariów w Polsce i poza granicami ojczyzny, czego bardzo brakuje im w czasie pandemii. Jak podkreśla proboszcz, ich serca są wrażliwe na los ludzi potrzebujących pomocy. – Wszystkim parafianom dziękuję za zrozumienie i wspieranie inicjatyw duszpasterskich oraz gospodarczych – mówi z wdzięcznością ks. Mirosław Sypuła.
Tajemnica krzyża
W pasterskiej nauce abp Stanisław Budzik poprowadził wzrok wiernych ku krzyżowi Chrystusa. Jak wyjaśniał, „odkąd Jezus wyciągnął ramiona na drzewie krzyża, krzyż przestał być znakiem haniebnej śmierci, a stał się znakiem miłości i przebaczenia, dowodem na wielką miłość Boga do człowieka i świata”. Jednak znak Chrystusowego krzyża, wpisany w ludzkie życie od sakramentu chrztu aż po grób, we współczesnym świecie jest lekceważony.
Droga Chrystusowego krzyża prowadzi do chwały zmartwychwstania.
Reklama
– Wiele obszarów naszego życia zalewa fala nowego pogaństwa, dla którego krzyż stał się znakiem niewygodnym, głupstwem i zgorszeniem. Ufamy, że dla nas, którzy uwierzyliśmy, krzyż pozostanie mocą i mądrością Bożą, kluczem otwierającym wszystkie tajemnice, a zwłaszcza tajemnice cierpienia i miłości – powiedział.
Na przykładzie św. Jana Pawła II abp Budzik wskazał, jak krzyż cierpienia prowadzi do chwały nieba.
– Ojciec Święty, którego 16. rocznica śmierci przypada w Wieki Piątek, pod koniec swojego życia został przybity do krzyża cierpienia. Pokazał całemu światu, jak iść przez życie z Chrystusem drogą krzyża, która prowadzi do chwały zmartwychwstania. Kiedy Jezus przybity do krzyża niewiele mógł zdziałać, szeroko rozpostarł ramiona dla spragnionych Bożego miłosierdzia. Podobnie Jan Paweł II, gdy nie mógł już chodzić ani mówić, dokonał najwięcej. Katechezy cierpienia i przechodzenia do domu Ojca wysłuchały miliony ludzi na całym świecie – przypomniał. Za św. Janem Pawłem II metropolita zaapelował do wiernych, by nie wstydzili się krzyża i bronili Chrystusowego znaku w codziennym życiu.