Reklama

Wiara

Ludzie Bożego Miłosierdzia

Apostołka Miłosierdzia Siostra Faustyna Kowalska czyniła wszystko, aby kult Miłosierdzia Bożego został potwierdzony przez Kościół. Droga okazała się niełatwa. Potrzebna była do tego cała „drużyna” miłosierdzia.

Niedziela Ogólnopolska 15/2021, str. 12-13

[ TEMATY ]

miłosierdzie

miłosierdzie Boże

Graziako

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia – sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia –
sanktuarium w
Krakowie-Łagiewnikach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dwoma kluczowymi postaciami wydają się skromna zakonnica św. Faustyna i św. papież Jan Paweł II, ale „team” Bożego Miłosierdzia liczy więcej osób.

Spowiednicy Siostry Faustyny

W pierwszej linii zmagań o szerzenie kultu Bożego Miłosierdzia znaleźli się spowiednicy Siostry Faustyny. W Wilnie jej spowiednikiem i kierownikiem duchowym był bł. ks. Michał Sopoćko, a w Krakowie o. Józef Andrasz, jezuita.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Niewątpliwie najbardziej znaną postacią jest bł. ks. Michał Sopoćko. Po raz pierwszy spotkał się z Siostrą Faustyną w czerwcu 1933 r. w Wilnie, gdzie był spowiednikiem zwyczajnym Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. „Nim przyjechałam do Wilna, znałam go przez wewnętrzne widzenie. W pewnym dniu widziałam go w kaplicy naszej pomiędzy ołtarzem a konfesjonałem. Wtem usłyszałam głos w duszy: Oto jest pomoc widzialna dla ciebie na ziemi. On ci dopomoże spełnić wolę moją na ziemi” – zapisała Siostra Faustyna w swoim Dzienniczku.

Reklama

Ksiądz Sopoćko z gorliwością głosił prawdę o Miłosierdziu Bożym. Czynił to długo po śmierci Siostry Faustyny. Wielkim cierpieniem było dla niego to, że jej sprawa nie od razu została życzliwie przyjęta w Watykanie, a nawet Święte Oficjum wyraziło wątpliwości co do nadprzyrodzonej inspiracji objawień Siostry Faustyny i w konsekwencji opowiedziało się przeciwko wprowadzeniu Święta Bożego Miłosierdzia, a ponadto zabroniło propagowania obrazków i pism związanych z kultem Miłosierdzia Bożego.

Do niestrudzonych głosicieli kultu Bożego Miłosierdzia należał o. Józef Andrasz, spowiednik Siostry Faustyny w Krakowie. Już 7 marca 1943 r. o. Andrasz w kaplicy Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach poświęcił obraz Jezusa Miłosiernego, który został namalowany przez Adolfa Hyłę. Na zaproszenie matki Ireny Krzyżanowskiej w 1942 r. o. Andrasz zamieszkał w klasztorze Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Łagiewnikach i pozostał tutaj do zakończenia wojny. Od 1932 r. był spowiednikiem nowicjatu Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. Siostra Faustyna z jego posługi skorzystała po raz pierwszy w kwietniu 1933 r., kiedy przeżywała swoje rekolekcje przed przyjęciem profesji wieczystej. Stałym kierownikiem duchowym sekretarki Bożego Miłosierdzia o. Józef został na 3 lata przed jej śmiercią.

Teolog miłosierdzia

Fundament teologiczny pod nabożeństwo Miłosierdzia Bożego w formach przekazanych przez św. Siostrę Faustynę położył dopiero ks. prof. Ignacy Różycki, który dla potrzeb procesu beatyfikacyjnego Apostołki Bożego Miłosierdzia dokonał pełnej analizy jej Dzienniczka.

Reklama

„Trzeba było zaangażować się mądrze teologicznie, i tutaj posłużono się ks. prof. Ignacym Różyckim, dogmatykiem. Pamiętam, jak abp Wojtyła zorganizował sympozjum w krakowskiej Kurii. Był na nim ks. Różycki, który udowodnił nam już wtedy, po bardzo głębokim studium Dzienniczka, że kult Bożego Miłosierdzia ma swój przedmiot materialny i różni się od kultu Serca Jezusowego właśnie przedmiotem odniesienia” – wspominał kilka lat temu w rozmowie z Niedzielą abp Stanisław Nowak.

Warto zaznaczyć, że sam ks. Różycki zmagał się z kultem Bożego Miłosierdzia. Po latach wspominał: „Autor studium teologicznego, które nastąpi, poczuwa się do wyznania, że – dłużej niż ćwierć wieku – żywił głęboką nieufność tak w stosunku do heroicznej świętości Heleny - Faustyny jak i przede wszystkim wobec objawień, którymi – jak sama zapewniała – była zaszczycona. Uważał się upoważnionym tak myśleć przez to, co dowiedział się od «wtajemniczonych» do sprawy Heleny - Faustyny”.

Kardynał z Watykanu

Chodzi o kard. Andrzeja Marię Deskura, przyjaciela kard. Karola Wojtyły jeszcze z czasów II wojny światowej. To on pomagał kardynałowi z Krakowa poruszać się po Watykanie. Za jego radą przetłumaczono na nowo Dzienniczek św. Faustyny. Wcześniej został on źle przetłumaczony na język włoski, co również spowodowało „notyfikację” Stolicy Apostolskiej, która zabraniała szerzenia kultu Miłosierdzia Bożego. Również za namową kard. Deskura zlecono opracowanie podstaw teologicznych kultu ks. prof. Ignacemu Różyckiemu i poczyniono starania związane z beatyfikacją Siostry Faustyny. Sam kard. Deskur był wielkim czcicielem Bożego Miłosierdzia. Pierwsze wydanie Dzienniczka z 1981 r. zawiera wstęp kard. Deskura. To właśnie on był człowiekiem, który jako pierwszy przybliżył jeszcze młodemu Karolowi Wojtyle orędzie o Bożym Miłosierdziu.

Papież z Wadowic

Reklama

Jan Paweł II jeszcze jako metropolita krakowski spotkał się w Rzymie z kard. Alfredo Ottavianim, przy okazji pobytu na sesji Soboru Watykańskiego II w 1963 r. Kardynał Ottaviani miał wówczas powiedzieć: „Zaczynajcie jak najszybciej, dopóki żyją świadkowie”. Tak 21 października 1965 r. abp Karol Wojtyła wydał decyzję rozpoczęcia procesu informacyjnego Siostry Faustyny Kowalskiej. Warto zaznaczyć, że Watykan odwołał „notyfikację” 15 kwietnia 1978 r., a zatem kilka miesięcy przed wyborem kard. Karola Wojtyły na Stolicę św. Piotra.

Jan Paweł II to papież oddany całym sercem kultowi Bożego Miłosierdzia. Drugą encyklikę pontyfikatu Dives in misericordia poświęcił Bożemu Miłosierdziu. To on beatyfikował Siostrę Faustynę 18 kwietnia 1993 r. i kanonizował 30 kwietnia 2000 r. W 2002 r. w Łagiewnikach oddał świat Bożemu Miłosierdziu. To Karol Wojtyła orędzie Miłosierdzia zaczął odkrywać już w latach II wojny światowej, gdy jako robotnik Solvayu przychodził w drewniakach do klasztornej kaplicy Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach. Po święceniach kapłańskich celebrował w klasztornej kaplicy w Łagiewnikach uroczyste nabożeństwa ku czci Miłosierdzia Bożego, zapoczątkowane przez krakowskiego spowiednika Siostry Faustyny – o. Józefa Andrasza.

„Od samego początku mojej posługi Piotrowej w Rzymie uważałem, że głoszenie tego orędzia to moje szczególne zadanie. Wyznaczyła mi je Opatrzność w dzisiejszej sytuacji człowieka, Kościoła i świata (...) jako moje zadanie przed Bogiem” – wyznał Jan Paweł II w 1981 r. w Collevalenzie.

Świadectwo Teresy Witkoś:
Chrystus powiedział św. Siostrze Faustyny, że każda dusza przed samą śmiercią ma szansę, aby zdecydować, czy wybiera Boga, czy złego. Gdy czytałam te słowa, na myśl przyszły mi osoby, które przez depresję popełniają samobójstwo. My nie będziemy sędziami dla dusz dokonujących tego czynu. Depresja to wielka choroba, a właśnie ta chwila, która dana jest od Boga, stanowi wielką szansę na zbawienie dla samobójców. Łączę ten przekaz Pana Jezusa dla św. Faustyny z historią, która wydarzyła się w kościele we Wrocławiu kilka lat temu. W dzień Zesłania Ducha Świętego podczas Mszy św. zakonnik w pewnym momencie przerwał kazanie i powiedział, że „jest wśród nas matka zrozpaczona z powodu samobójczej śmierci syna. Jezus mi mówi, że chłopak będzie zbawiony, bo opowiedział się za Bogiem”. Po Eucharystii do zakrystii weszła kobieta i przyznała, że ona jest tą matką, która modliła się w intencji swojego syna. Potwierdzenie słów Pana Jezusa w ten sposób było tym bardziej poruszające.

2021-04-06 13:06

Ocena: +6 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie zapomnijmy o Nim

Podczas spowiedzi człowiek doświadcza Bożego Miłosierdzia. Przebaczenie i odpuszczenie grzechów skłania do refleksji i uczenia się bycia miłosiernym. Jak się stawać takim człowiekiem podpowiada ks. Aleksander Radecki.

Okazywanie miłosierdzia nie należy do najłatwiejszych zadań. Wymaga to pracy nad sobą i dużej otwartości serca. – Aby być miłosiernym trzeba mieć otwarte oczy, serce, ręce, zdolne do użytku nogi i … przyda się też portfel. Skoro miłosierni dostąpią miłosierdzia, to my nie mamy wyjścia. Doskonale wiemy, że na sądzie ostatecznym padną pytania związane z uczynkami miłosierdzia: „Bo byłem głodny, spragniony…” itd. Dodajmy do tego także uczynki miłosierdzia co do duszy i będziemy widzieli, że nie ma takiego dnia i relacji, w której nie mielibyśmy okazji czynić miłosierdzia – wskazuje ks. Radecki, dodając: – Natomiast święci nam mówią, że to co czynimy innym, czynimy Chrystusowi, bo On się utożsamia z tymi osobami, ale czynimy też sobie. Skoro ja proszę o Boże Miłosierdzie, nie mam innego wyjścia, aby być miłosiernym. Tak naprawdę trzeba się uprzeć, żeby nie widzieć głodnych, chorych, smutnych, nieumiejących, nieradzących sobie, „żeby się zasklepić w sobie, niech na całym świecie wojna, byle moja wieś spokojna”. My to mamy w codzienności, dlatego miłosierdzie nie jest czymś nadzwyczajnym. Miłosierdzie musi stać się drugą naturą chrześcijanina.
CZYTAJ DALEJ

Papież Franciszek został pochowany w bazylice Matki Bożej Większej

2025-04-26 14:57

[ TEMATY ]

pogrzeb

msza pogrzebowa

Bazylika Matki Bożej Większej

śmierć Franciszka

PAP/EPA

Trumna z ciałem Papieża Franciszka

Trumna z ciałem Papieża Franciszka

W bazylice Matki Bożej Większej w Rzymie odbył się pogrzeb papieża Franciszka, zmarłego 21 kwietnia w wieku 88 lat, po 12 latach swego pontyfikatu. Ojciec Święty został pochowany w pobliżu kaplicy z ikoną Matki Bożej Salus Populi Romani (Ocalenie Ludu Rzymskiego), która była mu szczególnie bliska. Od tej pory w tej świątyni znajdują się groby siedmiu następców św. Piotra.

Na schodach bazyliki trumnę z ciałem Franciszka powitało kilkadziesiąt osób - bezdomnych, ubogich, migrantów, więźniów. Każdy z nich trzymał w rękach symbol pożegnania - białą różę. W ten sposób osoby najbardziej zmarginalizowane otrzymały przywilej pożegnania się jako ostatni z papieżem, który zawsze upominał się o ich prawa i dbał o to, by ich dostrzegano. 
CZYTAJ DALEJ

Franciszek i ludzie starsi: starość nie jest do wyrzucenia

2025-04-26 18:37

[ TEMATY ]

starość

papież Franciszek

ostatnie orędzie

pixabay.com

Ostatnie orędzie Papieża Franciszka, Urbi et Orbi, odczytane w Niedzielę Wielkanocną na Placu Świętego Piotra to jego testament. Choć sam był słaby fizycznie, wybrzmiało mocno to, o co upominał się w ciągu całego 12-letniego pontyfikatu: prawa marginalizowanych i bezbronnych, w tym dzieci nienarodzonych, chorych i osób starszych. Te ostatnie mają nie tylko prawa, ale niezastąpioną rolę do odegrania zwłaszcza w dzisiejszym świecie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję