Reklama

Homilia

Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem

Piotr Apostoł, przybywając do domu rzymskiego setnika Korneliusza w Cezarei Nadmorskiej, swoją obecnością i darem chrztu udzielonym poganom potwierdził, że „Bóg naprawdę nie ma względu na osoby”. Całe dzieje Starego Testamentu były skoncentrowane na Izraelu, który miał być świadkiem Boga i wierności przymierzu z Nim wobec narodów pogańskich.

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. IV

Adobe Stock.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przyjście Jezusa Chrystusa oraz Jego męka, śmierć i zmartwychwstanie zapoczątkowały radykalnie nowy etap. Stało się bowiem widoczne, że w każdym narodzie miły jest Bogu „ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie”. Mur, który przez wieki istniał między Izraelem a innymi ludami i narodami, został raz na zawsze zburzony. Udzielając chrztu pierwszym wiernym pochodzenia pogańskiego, Piotr uwiarygodnił słowa psalmisty: „Pan Bóg okazał ludom swe zbawienie” oraz „Ujrzały wszystkie krańce ziemi zbawienie Boga naszego”. W Cezarei Nadmorskiej są więc i nasze korzenie – chrześcijan, których przodkowie byli poganami.

Reklama

Pierwszy List św. Jana podkreśla, że zbawienie ludzkości stanowi dzieło Boga, który jest miłością. Całe życie i los Syna Bożego zostały wyrażone w wyznaniu pełnym głębokiej treści: „W tym objawiła się miłość Boga ku nam, że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat, abyśmy życie mieli dzięki Niemu”. Syn Boży stał się człowiekiem ze względu na nas, a niezwykłość tej prawdy uwypukla dopowiedzenie: „W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy”. Męka i krzyż odsłaniają swoje pełne znaczenie dopiero w świetle zmartwychwstania Chrystusa. Potwierdza ono, że ostatnie słowo zawsze należy do Boga – i jest to słowo przebaczenia, miłosierdzia i zbawienia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Miłość, którą Jezus okazał nam przez swoje życie, nauczanie i los, nie tylko jest heroicznym przykładem ludzkiej miłości. Zwracając się do swoich uczniów i wyznawców, Jezus ukazał jej rzeczywiste źródło, z którego czerpie ona życiodajną moc: „Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem”. Jezus dzieli się z nami miłością, którą otrzymał od Ojca. Wzgląd na to nadaje wierze i moralności chrześcijańskiej absolutnie wyjątkowy charakter. Wynika on ze szczególnej więzi chrześcijanina z Bogiem, możliwej i dostępnej dzięki szczególnej przynależności do Chrystusa. Nasze posłuszeństwo wobec Chrystusa odwzorowuje Jego posłuszeństwo wobec Ojca. Chrześcijaństwo nie jest jedną z wielu religii, lecz jest religią jedyną, która niesie możliwość prawdziwego zjednoczenia z Bogiem oraz otrzymania daru zbawienia i życia wiecznego.

W takiej perspektywie nowego znaczenia nabiera też miłość bliźniego – jest nie tylko przejawem zbratania ludzkości i współudziału w tym samym człowieczym losie, lecz czymś znacznie więcej. Wyraża się w trwaniu w miłości, którą obdarował nas Bóg, i w zachowywaniu przykazań – w nich objawia się Jego święta wola. Wierność Bogu jest kamieniem węgielnym nowej solidarności ludzi, w której znajduje wyraz pragnienie naśladowania Chrystusa. Na czym ono polega? Na tym, żeby wziąć sobie do serca i prosić Boga o moc w dochowaniu wierności słowom, które ujmują sedno dokonanego przez Niego dzieła zbawienia: „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich”.

2021-05-05 07:42

Oceń: +20 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oleśnica: Dziecko zabite w 9. miesiącu ciąży

2025-04-07 13:15

[ TEMATY ]

aborcja

Adobe Stock

Pro-liferka, dziennikarka, członek zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, doradca życia rodzinnego, współautorka serii podręczników do wychowania do życia w rodzinie Magdalena Guziak-Nowak opisuje wstrząsającą relację ze szpitala w Oleśnicy.

ZABILI DZIECKO W 9 MIES. CIĄŻY. Gotowe do samodzielnego życia, prawie noworodka. Tak, w Polsce.
CZYTAJ DALEJ

Kto jest winny aborcji w 9. miesiącu ciąży w Oleśnicy?

2025-04-14 07:37

[ TEMATY ]

komentarz

aborcja

Fot: Pro Prawo do Życia

Zły stan psychiczny, natarczywy adwokat proaborcyjnej FEDERY oraz uległość lekarzy wystarczą by zabić dziecko w 9. miesiącu ciąży bez zmiany ustawy. Chłopca zabito śmiertelnym zastrzykiem w szpitalu w Oleśnicy. Jak do tego doszło skoro lekarze w Łodzi twierdzili, że jego aborcja jest sprzeczna z prawem?

Chłopiec miał już 37 tygodni życia, a więc w świetle nomenklatury medycznej nie był nawet wcześniakiem. W ginekologicznym szpitalu w Łodzi nie chciano go zabić, choć adwokat fundacji FEDERA żądał „indukcji asystolii płodu”, czyli zabicia dziecka zdolnego do życia poprzez wbicie igły do jego serca z podaniem chlorku potasu. - Zaproponowaliśmy natychmiastowe rozwiązanie przez cięcie cesarskie (ze względu na zły stan psychiczny Pani Anity) w znieczuleniu ogólnym z objęciem dziecka wysokospecjalistycznym leczeniem pediatrycznym. Oznacza to, że zaproponowaliśmy Pani Anicie niezwłoczne zakończenie ciąży, co nie jest jednoznaczne z uśmierceniem płodu zdolnego do życia – napisał w oświadczeniu prof. Piotr Sieroszewski, kierownik ginekologii szpitala w Łodzi i prezesa Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników.
CZYTAJ DALEJ

Strachy na lachy

2025-04-16 07:34

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Donald Tusk doszedł do władzy dzięki licznym obietnicom i z wielkimi słowami na ustach. Miało być nowocześnie, europejsko, z poszanowaniem praworządności, bez rozdawnictwa i populizmu. Kto go znał, wiedział, że to ściema, ale jednak pamięć ludzka jest ulotna i jego przerwa brukselska zrobiła swoje. Miało być wszystko to, czym – jego zdaniem – nie był PiS. Zapowiadał, że odwróci politykę Jarosława Kaczyńskiego o 180 stopni. Tymczasem mijają miesiące, a kolejne decyzje, słowa i gesty lidera Platformy Obywatelskiej coraz bardziej przypominają... działania PiS. Z tą tylko różnicą, że teraz to on je firmuje. Przynajmniej w warstwie retorycznej. I co więcej – niekiedy robi to z większym przekonaniem niż ci, których przez lata za to krytykował.

Pierwsza wielka wolta miała miejsce w temacie migracji. To właśnie Tusk jeszcze kilka lat temu atakował PiS za politykę "zamykania się", za „strachy na migrantów”, za „ksenofobię”. Mówił o „nieuchronnych konsekwencjach” za niezgodę rządu PiS. Dziś? Mówi dokładnie tym samym językiem, który przez lata piętnował. Straszy „nielegalną migracją”, wspiera twarde kontrole na granicach, opowiada się za utrzymaniem zapory zbudowanej przez rząd Zjednoczonej Prawicy. Gdyby nie patrzeć kto mówi, to czasem można by sądzić, że mówi któryś z ministrów rządu Morawieckiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję