Reklama

Wiadomości

Dla dobra człowieka

Zreinterpretowany przez Jana Pawła II w wymiarze współczesnych wyzwań Dekalog został nam zaproponowany jako nieformalna konstytucja.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kardynał Ratzinger w swoim autorskim komentarzu do watykańskiej Instrukcji o niektórych aspektach „teologii wyzwolenia”, przed laty, komentując wyjście Izraela z domu niewoli, przypominał: „Celem wyjścia jest więc przede wszystkim i ponad wszystko Synaj, tzn. zawarcie przymierza z Bogiem, przymierza, z którego wyniknie całe prawo dla Izraela. Celem jest zatem znalezienie prawa zaprowadzającego sprawiedliwość, a tym samym budującego właściwe odniesienia ludzi między sobą i z całym stworzeniem (...). Można stąd powiedzieć, że celem wyjścia była wolność; trzeba jednak natychmiast dodać, iż obliczem wolności jest przymierze”.

Dokładnie tę samą prawdę przyniósł nam 30 lat temu św. Jan Paweł II. Po przejściu przez morze czerwone komunizmu wskazał nam, że celem wyzwolenia jest nie tyle wolność, ile przymierze z Bogiem. Właśnie to przymierze z Bogiem jest fundamentem zabezpieczającym wolność. Z instrukcją o niektórych aspektach „teologii wyzwolenia” i przypomnieniem sensu wyzwolenia mieli i mają problemy teologowie wyzwolenia. Z recepcją papieskich słów mamy nie mniejsze problemy od 30 lat.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tym bardziej warto wracać do tamtej pielgrzymki, do przyniesionej wówczas katechezy o Dekalogu odczytanym w nowym polskim kontekście. To właśnie Dekalog, zdaniem Jana Pawła II, stanowi podstawę budowania porządku cywilizacyjnego, ładu rodzinnego, społecznego, ale także politycznego. Można powiedzieć że zreinterpretowany w wymiarze współczesnych wyzwań Dekalog został nam zaproponowany jako nieformalna konstytucja.

Papież powiedział o Dekalogu: „Całe prawo Boże – wypisane niegdyś na kamiennych tablicach, a równocześnie wypisane odwiecznie w sercach ludzkich. Tak, że i ci, co nie znają Dekalogu, znają jego istotną treść. Bóg głosi prawo moralne nie tylko słowami Przymierza (...) głosi je samą wewnętrzną prawdą tego rozumnego stworzenia, jakim jest człowiek. To Boże prawo moralne jest dane człowiekowi i dane równocześnie dla człowieka: dla jego dobra. Czyż nie tak jest? Czyż nie dla człowieka jest każde z tych przykazań z góry Synaj: «Nie zabijaj – nie cudzołóż – nie mów fałszywego świadectwa – czcij ojca i matkę»”.

Reklama

Przykazania Dekalogu, wypisane nie tylko na kamiennych tablicach, ale odwiecznie w sercach ludzkich, tworzą prawo moralne, które pozwala nam odróżniać dobro od zła, które wybrzmiewa też w naszych sercach, sumieniach nakazem: dobro należy czynić, a zła unikać.

Jesteśmy dziś świadkami sporu o te podstawy prawa moralnego, moralności samej, a ostatecznie sporu o obecność Boga w naszym życiu. Jesteśmy świadkami sytuacji, w których w miejsce prawa stawiane są bezrozumne czy wręcz zbrodnicze roszczenia. W miejsce dobra stawiana jest korzyść wąskich grup społecznych. Zamiast troski o wartość życia mamy poświęcanie tego życia w imię wygody, egoizmu, korzyści. Zamiast troski o dobro rodziny mamy roszczenia chroniące zaburzenia seksualne. Zamiast powinności czynienia dobra mamy dzisiaj proponowaną korzyść silniejszego, naznaczoną skrajnym egoizmem. Spór o prawo do życia, który tak wielu dzisiaj bulwersuje, który wzbudza tyle agresji, wywołuje lawinę wulgaryzmów, jakiegoś wręcz odczłowieczenia, jest potwierdzeniem tej wojny cywilizacyjnej.

Bywa ona przedstawiana w kategoriach wyłącznie sporów politycznych. Zapominamy chyba, że to prawo moralne – całe prawo moralne – nie zostało dane człowiekowi przez partię polityczną, nie jest wymysłem człowieka, ale – jak przypomniał zwięźle papież 30 lat temu – jest prawem danym przez Boga człowiekowi i dla człowieka, dla jego dobra.

Tak właśnie: to prawo jest dla dobra człowieka. Jest to ostatecznie prawo miłości, prawo, które uzdalnia nas do nadziei życia, do myślenia z odwagą o przyszłości.

2021-06-08 12:34

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mama w czasie pandemii

Dzień Matki to idealny czas, by pochylić się nad sytuacją mam w obecnej rzeczywistości. Wydaje się, że jedynym obowiązkiem kobiet jest pozostanie w domu i odpowiednie zaopiekowanie się potomstwem. Czy rzeczywiście tak jest?

Rzeczywistość domu wygląda jednak znacznie surowiej niż można by przypuszczać. Wiele matek pozostających w domu kontynuuje pracę zawodową metodą zdalną. Ponadto, pozostaje także pomaganie dzieciom, których nauka także odbywa się metodą internetową, a niekiedy jedynie poprzez wysłanie scenariusza zajęć. Nie znikają obowiązki, które były dotychczas: sprzątanie, gotowanie, zadbanie o czas wolny dzieci czy chociażby rozplanowanie kilkudniowych zakupów. To, co w słowie pisanym wydaje się czymś zupełnie normalnym i niczym heroicznym, dla wielu kobiet stanowi nałożenie zbyt wielu ciężarów. Brak realnego kontaktu ze światem plus wysokie wymagania nakładane na mamy sprawia, że coraz więcej kobiet boryka się ze stanami depresyjnymi, poczuciem bezsensu, a także zaniżeniem samooceny. Są bowiem świadome, że choćby starały się nie spać całą noc, to i tak nie będą w stanie wykonać wszystkich powierzonych im zadań.

CZYTAJ DALEJ

Katecheci pielgrzymowali do grobu św. Jadwigi

2024-04-18 16:30

Archiwum prywatne

Pierwsza pielgrzymka katechetów do Trzebnicy

Pierwsza pielgrzymka katechetów do Trzebnicy

Organizatorem pielgrzymki był Wydział Katechetyczny Kurii Metropolitalnej Wrocławskiej. To nowa inicjatywa w diecezji.

Do Trzebnicy dotarło ok. 30 osób. Pielgrzymowanie rozpoczęło się Eucharystią, której przy Grobie św. Jadwigi w Bazylice w Trzebnicy przewodniczył ks. Paweł Misiołek, wikariusz parafii św. Maksymiliana Kolbego w Jelczu-Laskowicach, nauczyciel religii w Szkole Podstawowej nr 2 im. Marii Skłodowskiej-Curie w Jelczu-Laskowicach, koncelebrował ks. Mariusz Szypa – dyrektor Wydziału Katechetycznego.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Jak rozpoznać oszusta?

2024-04-19 08:48

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Zaczęło się dość zwyczajnie – od zakupu żelazka w jednym z domów handlowych. Piękne, błyszczące, z obietnicą trwałości i gwarancji. Niestety, rzeczywistość szybko zweryfikowała te obietnice. To moje doświadczenie stało się punktem wyjścia do głębszej refleksji o tym, jak w naszym świecie pełnym najemników i chwilowych obietnic trudno jest znaleźć prawdziwą odpowiedzialność i wsparcie.

Porównuję to do sytuacji duchowej, w której wielu mówi, że nie potrzebujemy wiary, religii, czy duchowych wartości, skupiając się wyłącznie na edukacji i umiejętnościach praktycznych. Jednak gdy życie stawia nas przed trudnymi wyzwaniami, okazuje się, że brak tych wartości odczuwamy najbardziej. W odcinku opowiem także o Sigrid Undset, noblistce, która mimo ateistycznego wychowania, odnalazła swoją duchową drogę, co znacząco wpłynęło na jej życie i twórczość.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję