Reklama

Niedziela Łódzka

Zginął, służąc powstańcom

Pierwszy poległy kapelan Powstania Warszawskiego pochodził z archidiecezji łódzkiej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Historia życia Sługi Bożego ks. Tadeusza Burzyńskiego (1914-44), którego proces beatyfikacyjny został potwierdzony przez Kongregację ds. Kanonizacyjnych, godna jest przedstawienia na ekranach kinowych. Urodził się w roku 1914 w Chruślinie koło Łowicza, jako jedno z czworga dzieci Franciszki i Mateusza Burzyńskich. Pochodził z biednej rolniczej rodziny, w której pielęgnowano tradycje religijno-patriotyczne, czego wyrazem było jego wstąpienie do harcerstwa i Sodalicji Mariańskiej. Tadeusz, prowadząc głębokie życie duchowe, uczestniczył regularnie w liturgii Mszy św. i w rekolekcjach, co bez wątpienia miało wpływ na odkrycie przez niego powołania do kapłaństwa.

Reklama

W 1933 r. wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi, które ukończył przyjęciem święceń kapłańskich w dniu 21 sierpnia 1938 r. Jego zamiłowanie do nauki zostało szybko zauważone przez przełożonych, co skutkowało skierowaniem go na studia na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Warszawskiego. Studia z zakresu Pisma Świętego chwilowo przerwał wybuch II wojny światowej; chwilowo – ponieważ pomimo wielkiego zagrożenia ks. Tadeusz kontynuował naukę w ramach tajnych kompletów. Łódzki kapłan mieszkał wówczas u sióstr szarytek, gdzie pełnił posługę kapelana, zarazem wspierając siostry w opiece nad chorymi oraz w pomocy wysiedleńcom i uciekinierom, którzy przybyli do Warszawy. Podjął również pracę w folwarku, zarabiając na swoje utrzymanie oraz na wsparcie potrzebujących. W tym trudnym dla wszystkich czasie obronił także pracę magisterską, co jest wyrazem jego naukowego zaangażowania i wielkiej osobowości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Widząc niemieckie okrucieństwo, zbudziła się w nim również chęć walki o wolność okupowanej ojczyzny, czego znakiem jest jego wstąpienie w szeregi Armii Krajowej. Wiedział, że uciśniony przez niemieckiego okupanta lud Warszawy złapie za broń i podejmie próbę wyzwolenia z nieludzkiego jarzma, ale prawdopodobnie nie spodziewał się, że godzina „W” przyjdzie tak szybko – 1 sierpnia 1944 r. Tego dnia bowiem – jak czytamy w przekazie s. Franciszki Popiel – ks. Tadeusz o godz. 16.00 rozpoczął wraz z towarzyszącymi mu zakonnicami trzygodzinną Adorację Najświętszego Sakramentu. Niespodziewanie przerwały ją odgłosy wystrzałów i eksplozji. Wówczas ktoś poinformował kapłana, że na ulicy znajduje się ranny człowiek. Ksiądz Tadeusz natychmiast wziął z zakrystii święte oleje i w komży oraz białej stule, wraz z siostrami, wyszedł do rannego. Nagle ciszę zmącił huk eksplodującego granatu i krzyk: „Ratujcie, ksiądz jest ranny”. Przeniesiony przez sanitariuszy kapłan został natychmiast opatrzony, jednakże odniesione rany okazały się na tyle rozległe, że nie miał najmniejszych szans na przeżycie. Bohaterski kapłan, zaopatrzony świętymi sakramentami i otoczony przez innych modlitwą, sam również modląc się, odszedł do Pana – wspomina s. Popiel.

Modlitwa (do prywatnego odmawiania)

Panie Jezu, najwyższy i wieczny Kapłanie, Ty oczekujesz od nas mężnego wyznawania wiary. Prosimy Cię, abyś włączył Księdza Tadeusza do grona błogosławionych duszpasterzy, którzy oddali życie za swoich braci. Spraw, Panie, aby niezwykła droga kapłana Tadeusza w wyznawaniu wiary pomogła nam w staniu się Twoimi świadkami w codziennym życiu. Umacniaj moje słabe siły i obdarz łaską… (podać intencję), o którą z ufnością proszę. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.

2021-07-27 12:14

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Poległ jako pierwszy

Niedziela Ogólnopolska 30/2014, str. 17

[ TEMATY ]

historia

Powstanie Warszawskie

ARCHIWUM

Ks. Tadeusz Burzyński – pierwszy kapłan, który zginął w powstaniu

Ks. Tadeusz Burzyński –
pierwszy kapłan, który zginął w powstaniu

Bohater Powstania Warszawskiego, niezwykły w swej mądrości, pokorze i zawierzeniu młody kapłan, żołnierz Armii Krajowej i ten z pokolenia „kamieni rzuconych na szaniec”, który swoją postawą uczy nas, jak kochać Boga i bliźniego do końca

Sługa Boży ks. Tadeusz Burzyński, którego proces beatyfikacyjny na szczeblu diecezjalnym został już zakończony, w 70. rocznicę Powstania Warszawskiego i 70 lat po swojej męczeńskiej śmierci zostanie pochowany w łódzkiej bazylice archikatedralnej. Jego doczesne szczątki spoczną w sarkofagu przy tablicy upamiętniającej 153 kapłanów Kościoła łódzkiego, którzy podczas II wojny światowej oddali swoje życie za wiarę, Kościół i Ojczyznę. Uroczystości 1 sierpnia br. o godz. 12 będzie przewodniczył abp Marek Jędraszewski, metropolita łódzki, zastępca przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski.
CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas: Chrystusa rozpoznają ludzie pokorni; siłacze tego świata zawsze będą wybrzydzać

2025-12-24 06:59

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

Abp Adrian Galbas

BP KEP

Abp Adrian Galbas

Abp Adrian Galbas

Chrystusa rozpoznają ludzie pokorni, którzy mają w sobie zgodę na miłość; siłacze tego świata zawsze będą wybrzydzać, krytykować i zawsze będą się od Niego oddalać - powiedział PAP metropolita warszawski abp Adrian Galbas.

PAP: W Święta Bożego Narodzenia Bóg przychodzi do nas jako małe dziecko. Dlaczego wybrał właśnie taki sposób na objawienie się ludziom?
CZYTAJ DALEJ

Ks. prof. Józef Naumowicz: Boże Narodzenie i koniec świata, czyli jak Bóg przychodzi do nas

2025-12-24 23:00

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

ks. Józef Naumowicz

ks. prof. Józef Naumowicz

Adobe Stock

Czym była pełnia czasu, w której urodził się Jezus? Czy powtórne przyjście Chrystusa, czyli paruzja, również odbędzie się w jakiejś „pełni”? Ojcowie Kościoła mówili aż o czterech przyjściach Boga - mówi w rozmowie z KAI ks. prof. Józef Naumowicz, patrolog, autor znanych książek o Bożym Narodzeniu.

Czym są wspomniane cztery przyjścia Boga? Ks. prof. Naumowicz wyjaśnia: pierwsze to obecność Boga w świecie od momentu stworzenia. Drugie to wydarzenia w Betlejem, kiedy pojawił się On na świecie jako bezradne, bezbronne dziecko. Czwarte przyjście to paruzja, gdy Chrystus objawi się w pełni i chwale, gdy jasno zobaczymy, czym jest Boża obecność. Między drugim a czwartym przyjściem jest jednak „medius adventus”, czyli „przychodzenie środkowe”. Jezus przychodzi do nas teraz: w swoim słowie, w sakramentach, w miłości. Słowo „adwent” oznacza bowiem nie tyle oczekiwanie, ile właśnie przychodzenie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję