Określenie pochodzi od pierwszego zdania introitu Mszy św. tego dnia: „Gaudete in Domino semper; iterum dico: Gaudete” – „Radujcie się zawsze w Panu; jeszcze raz powtarzam: radujcie się!” Ta radość wypływa z tego, o czym pisze św. Paweł w Liście do Filipian (4, 5): „Pan jest blisko”. Co więcej – prorok Sofoniasz, który często głosił „dzień gniewu Pańskiego” – zapewnia nas, że Bóg jest wśród swojego ludu, że odnowi nas swoją miłością. Zatem powinniśmy wznieść okrzyk radości: „Głośmy z weselem: Bóg jest między nami” (Psalm responsoryjny).
Zachęcając do miłości bliźniego
Pytamy się więc wielkiego proroka, jak tłumy z dzisiejszej Ewangelii zgromadzone nad brzegiem Jordanu: „Cóż mamy czynić?”. Święty Jan Chrzciciel, będąc człowiekiem o wielkim autorytecie – imponujący tłumom, a nawet budzący strach u samego Heroda – odpowiada wszystkim – co prawda eksponując dwie kategorie ludzi, celników i żołnierzy – zachęcając do czynów miłości bliźniego. Wzywa nas do takiej postawy, gdyż stoi na stanowisku, że człowiek jest największą wartością świata. Świat bez człowieka byłby nonsensem. Pan Jezus, podczas jednego ze swoich objawień powiedział do św. Teresy z Ávili: „Gdybym nie stworzył świata, to stworzyłbym go dla ciebie Tereso”. Jeśli Bóg sam tak honoruje człowieka, dlaczego i my nie mielibyśmy go honorować i szanować?
W historii chrześcijaństwa mieliśmy wiele misji, wiele nawróceń np. św. Otton z Bambergu na Pomorzu Zachodnim w latach 1124-25, przez 9 miesięcy nawrócił na chrześcijaństwo 22 tys. pogan. A Maryja w Meksyku przez swoje objawienia w 1531 r. Juanowi Diego, jako Matka Boża z Guadalupe (12 grudnia przeżywamy wspomnienie) – czyli Ta, która niszczy węża – przez okres 6 lat przyczyniła się do nawrócenie 9 mln Indian Azteków (w tym czasie w Europie ok. 5 mln katolików przez Reformację opuściło Kościół katolicki). Historia nie zna innego takiego wydarzenia. Co to znaczy Boża ingerencja.
Matka Boża z Guadalupe
3 maja 1959 r. kard. Miranda y Gomez, ówczesny prymas Meksyku, na prośbę kard. Stefana Wyszyńskiego i rządu polskiego w Londynie, oddał Polskę w opiekę Matki Bożej z Guadalupe. Ksiądz Adam Auguściak, proboszcz parafii Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła (głównej patronki naszej archidiecezji) w Szczecinie-Bezrzeczu, wielki czciciel św. Josemaria Escrivá de Balaguera zapragnął, aby w nowej świątyni, której budowa dobiega końca znalazł się wizerunek Matki Bożej z Guadalupe. Wiele było powodu tej decyzji, ale chyba wiodący ten, iż wspomniany święty, był gorliwym czcicielem Maryi z Guadalupe.
Zaufać Bogu przez Maryję
Maryja z Guadalupe jest Patronką, obok nowej ewangelizacji, również dzieci nienarodzonych. W Szczecinie tak pięknie działająca Fundacja Małych Stópek, w swej misji gorąco prosi o pomoc i opiekę Matki Bożej z Guadalupe, która przecież Juanowi Diego, w języku nahuatl powiedziała: „Drogi synku, kocham cię. Jestem Maryja, zawsze Dziewica, Matka Prawdziwego Boga, który daje i zachowuje życie. On jest Stwórcą wszechrzeczy, jest wszechobecny. Jest Panem nieba i ziemi”.
Dzisiaj trzeba nam na nowo zaufać Bogu przez Maryję. Kardynał Stefan Wyszyński mawiał: „Albo Polska będzie katolicka albo nie będzie jej wcale”. Stąd też jakże mocno brzmią dzisiaj słowa Pana Jezusa wypowiedziane do św. Faustyny Kowalskiej: „Jeśli Polska będzie mi wierną to wywyższę ją w potędze i świętości”. Nie ma wątpliwości nasza siła leży w wierze katolickiej, kulcie naszej Pani Maryi, a także w rodzina Bogiem silnych.
Kościół rozpoczyna Adwentem nowy rok liturgiczny. Nazwa "adwent"
wywodzi się od łacińskiego słowa "adventus" i tłumaczy się jako przybycie,
zbliżanie się, nadejście. W starożytnym Rzymie słowem tym określano
oczekiwanie na uroczyste wkroczenie do miasta cesarza lub dygnitarza
państwowego obejmującego urząd. Zaś w sensie religijnym oznaczało
ono coroczne przybywanie bóstwa do świątyni. W Kościele Adwent od
samego początku był oczekiwaniem na przyjście Chrystusa, zarówno
w sensie Wcielenia (Święta Narodzenia Pańskiego), jak i powtórnego
przyjścia (Paruzja).
Rozwój historyczny Adwentu sięga czasów starożytnych
Kościoła. Najstarsze wzmianki o okresie przygotowującym do Bożego
Narodzenia odnajdujemy w Liber officiorum św. Hilarego z Poitiers (
+ 376 r.). W swym dziele autor zachęca wiernych, aby zachowywali
post przed Narodzeniem Pańskim. O podobnym poście wspomina także
biskup Perpetuus (+ 490 r.) i Grzegorz z Tours (+ 490 r.). Z kolei
synod w Saragossie (389 r.) nakazuje pobożnym chrześcijanom chodzić
do kościoła już od 17 grudnia. Nie tylko na Zachodzie, ale i na Wschodzie
Kościół wprowadza liturgiczne przygotowanie do lepszego przeżycia
i godniejszego uczczenia tajemnicy Wcielenia. Świadczą o tym wyraźnie
homilie adwentowe z V w. Teodora z Ancyry, Antypasa z Bostry czy
Sewera z Antiochii.
Adwent kształtowały dwie tradycje: gallikańska (Galia,
Hiszpania - IV w.) i rzymska (VI w.). Tradycja gallikańska nadała
Adwentowi charakter pokutny i ascetyczny (post, abstynencja, skupienie,
kolor fioletowy, brak Gloria i Te Deum w liturgii). Początkowo trwał
trzy tygodnie, później na wzór Wielkiego Postu nawet czterdzieści
dni. Przygotowywał do Świąt Epifanii (Objawienia - 6 stycznia), a
od V w. do Świąt Narodzenia Pańskiego (25 grudnia). Tymczasem w Rzymie
Adwent zawsze miał charakter liturgicznego przygotowania na radosne
święta. Trwał sześć niedziel, a jego rozwój nastąpił za pontyfikatu
papieża Gelazego i Symplicjusza (V w.). Od czasów św. Grzegorza Wielkiego (
+ 604 r.) obejmował już 4 niedziele i był wyraźnie czasem przygotowania
na przyjście Chrystusa. Dopiero liturgia galijska wprowadziła do
Adwentu rzymskiego aspekt eschatologiczny. Ostatecznie też w wiekach
średnich obie tradycje połączyły się, dając Adwent liturgicznie rzymski,
a ascetycznie gallikański. Na przełomie XII i XIII w. tak ukształtowany,
został powszechnie przyjęty w całym Kościele.
Zgodnie z odnową liturgiczną Soboru Watykańskiego II (
1962-65), Adwent rozpoczyna się w niedzielę najbliższą święta św.
Andrzeja Apostoła, tj. między 29 listopada a 3 grudnia. Trwa od 23
do 28 dni i obejmuje cztery niedziele. Liturgicznie dzieli się na
dwa okresy. Pierwszy (do 16 grudnia) podejmuje motyw oczekiwania
na powtórne przyjście Chrystusa w chwale (Paruzja), a drugi (od 17
grudnia) skupia uwagę wiernych na bezpośrednim przygotowaniu do obchodów
Świąt Narodzenia Pańskiego. W czytaniach Kościół przybliża postać
proroka Izajasza z jego mesjańskimi proroctwami, działalność Jana
Chrzciciela, wypowiedzi Chrystusa o swoim powtórnym przyjściu, a
także wydarzenia poprzedzające samo narodzenie w Betlejem.
Charakterystyczne dla Adwentu jest sprawowanie o świcie
Mszy św. wotywnej o Najświętszej Maryi Pannie (tzw. Roraty). Podczaj
tej Mszy zapalana jest dodatkowa świeca (roratka), która symbolizuje
Maryję - Jutrzenkę poprzedzającą przyjście Jezusa - Wschodzącego
Słońca. Razem z Maryją wierni z zapalonymi świecami i lampionami,
pogrążeni w ciemności oczekują na przyjście Zbawiciela. Z dodatkową
świecą w Adwencie związany jest też inny polski zwyczaj. Otóż do
katedry wawelskiej, w pierwszą niedzielę Adwentu, przedstawiciele
siedmiu stanów niegdyś szlacheckiej Rzeczypospolitej przynosili zapalone
świece. Wypowiadając słowa: "jestem gotowy na sąd Boży", kolejno
do Ołtarza podchodzili: król, prymas, senator, ziemianin, rycerz,
mieszczanin i chłop, umieszczając swoją świecę na siedmioramiennym
świeczniku. W kościołach w Adwencie pojawia się także wieniec z czterema
świecami. Zielone gałązki jodły symbolizują życie, zaś cztery świece
oznaczają cztery adwentowe niedziele. Tradycja ta pochodzi z Niemiec,
a jej początki sięgają XIX w., kiedy to protestant, pastor J. H.
Wichern, w 1833 r. w Hamburgu, po raz pierwszy przygotował adwentowy
wieniec. Zwyczaj zawieszania wieńca adwentowego w kościołach i domach
prywatnych rozprzestrzenił się nie tylko wśród protestantów, ale
bardzo szybko został przyjęty także przez katolików. Czasami też
możemy spotkać się z tzw. kalendarzem adwentowym. Wykonany jest w
formie schodów lub drabiny, po których każdego dnia figurka Dzieciątka
Jezus schodzi coraz niżej ku ziemi.
Należy podkreślić, iż zgodnie z reformą ostatniego Soboru
Adwent jest czasem radosnego oczekiwania na przyjście Pana. W takim
też duchu powinniśmy ten okres dany nam przez Kościół przeżywać,
będąc zawsze gotowymi na spotkanie z Panem, który już się zbliża.
Sobór nicejski. Ikona Michaela Damaskenosa z XVI wieku,
Chociaż Sobór w Nicei odbył się bezpowrotnie 1700 lat temu wciąż trwa jego dziedzictwo.
Działania na rzecz jedności chrześcijan, które przyświecały zebranym, wybrzmiewają także w
nauczaniu papieża Leona XIV.
U świtu chrześcijaństwa, czyli w niedługim czasie po śmierci Chrystusa na krzyżu dało się
dostrzec stały przyrost liczby wierzących- szacuje się, iż było to około 40 procent na
pokolenie. Rozrost wiary, krzewionej zgodnie z poleceniem Zmartwychwstałego przez
Apostołów, nie ustał mimo początkowych prześladowań. W Cesarstwie Rzymskim jednak
nadal stanowili oni mniejszość. Dopiero wydanie edyktu mediolańskiego przez cesarzy
Konstantyna oraz Licyniusza w 313 r., ustanawiającego swobodę kultu, a także nawrócenie
tego pierwszego, poskutkowało gwałtownym wzrostem liczby wiernych. Na czele nowo
organizowanych gmin stawali biskupi. Nie jest jednak tajemnicą, że ogrom terytorialny
Cesarstwa wcale nie ułatwiał im spełniania swoich zadań. Stąd też tylko w jego 1/3
znajdowały się biskupstwa, co przy dużym rozproszeniu katolików i dość ograniczonym
możliwościom komunikacyjnym tamtego czasu powodowało jeszcze więcej kłopotów
administracyjnych.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.