Żeby nieść innym Jezusa, trzeba najpierw samemu Go poznać i wejść z Nim w relację. Tę prawdę diecezjalna diakonia ewangelizacji przekazywała uczestnikom swoich rekolekcji.
Uczestnicy przyjeżdżają przede wszystkim po to, żeby dowiedzieć się, jak ewangelizować. Ale naszym głównym celem jest to, żeby zrozumieli, jak ważna jest żywa i prawdziwa relacja z Panem Bogiem. Więc stwarzamy im przestrzeń do tego. Nie oczekujemy, że wszyscy zaczną ewangelizować, że każdy z nich będzie chciał posługiwać w Kościele akurat w taki sposób. Jednak ci, którzy poczują taki zapał w sercu, na pewno będą mieli narzędzia, aby nieść Ewangelię innym – mówi Kacper Klisowski.
W sanktuarium Matki Bożej Rokitniańskiej diecezjalna diakonia ewangelizacji Ruchu Światło-Życie zorganizowała w styczniu aż trzy typy rekolekcji – Oazę Ewangelizacji oraz Oazę Rekolekcyjną Animatorów Ewangelizacji I i II stopnia.
– OE to takie wprowadzenie, spotykanie Pana Jezusa w konkretnych momentach swojego życia, takich jak Eucharystia, spowiedź, i wyznawanie Go na co dzień – wyjaśnia ks. Damian Drop. – Natomiast ORAE to już przygotowanie do wstąpienia do diakonii ewangelizacji – dodaje Hania Wojciechowska. – Na I stopniu uczestnicy uczą się ewangelizacji, a na drugim życia Ewangelią.
Okazuje się, że wciąż są w diecezji młodzi ludzie, którzy chcą nieść innym Chrystusa. – Widać, że pozytywny wpływ na nich mają duszpasterze na parafiach, bo uczestnicy sami mówią, że ich księża podpowiedzieli im te wyjazdy. Ale trzeba też zauważyć, że to są również pierwsze owoce rekolekcji, które od kilku miesięcy prowadzone są regularnie w rokitniańskim sanktuarium. Chodzi tu Akademię Dojrzewania, Bohaterów Boga czy Drogę do Serca, organizowane przez Centrum DDM. Na te rekolekcje przyjeżdżają ludzie, którzy niekoniecznie mają już coś wspólnego z różnymi wspólnotami, ale właśnie dlatego mówimy im, jakie jeszcze propozycje są w diecezji, i okazuje się, że po jednych rekolekcjach zapisują się na kolejne – podkreśla ks. Drop.
„Przyszedłeś jako ciekawy turysta, odchodzisz jako bogaty pielgrzym”. Tymi krótkimi słowami można podsumować obóz formacyjno-rekreacyjny w Murzasichlu w terminie od 25 stycznia do 3 lutego organizowany przez Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Diecezji Drohiczyńskiej, dofinansowany przez Fundusz Składkowy Ubezpieczenia Społecznego Rolników. Czas kolonii nie był tylko odpoczynkiem od szkoły czy codziennych obowiązków, był to czas poznania nie tylko piękna polskich gór, tradycji regionu, ale przede wszystkim siebie samego. A to wszystko w duchu wartości i z Panem Bogiem.
Tradycyjna ceremonia zaprzysiężenia nowych członków Gwardii Szwajcarskiej w Watykanie odbędzie się 4 października 2025 roku. W sposób symboliczny ta data pokrywa się z liturgicznym wspomnieniem św. Franciszka z Asyżu, poinformowała 30 maja gwardia papieska. Po śmierci papieża Franciszka 21 kwietnia zaprzysiężenie, które zwykle ma miejsce 6 maja, zostało przełożone początkowo na czas nieokreślony.
„W tych dniach żałoby i refleksji, po śmierci naszego ukochanego Ojca Świętego, papieża Franciszka, Papieska Gwardia Szwajcarska jest w pełni skupiona na swojej misji i jednoczy się w modlitwie o jego wieczny odpoczynek” - stwierdzono wówczas. W związku z ceremoniami pogrzebowymi Franciszka, Gwardia miała wiele dodatkowych zadań, w tym przy trumnie zmarłego papieża i przy jego pogrzebie.
Miały od 26 do 64 lat. Ginęły po kolei – w ciągu kilku miesięcy 1945 roku. Dlatego, że do końca pozostały z dziećmi - sierotami, z pacjentami w szpitalu, z osobami starszymi, które nie miały rodzin ani opieki. Z tymi wszystkimi, którzy nie byli w stanie się bronić ani uciekać przed Armią Czerwoną, która brutalnie wkroczyła wtedy na Ziemię Warmińską. Czy można zrozumieć postępowanie sióstr katarzynek?
Pracowały na całej Warmii, w różnych domach zakonnych i w różnych miejscach: domach dziecka, szpitalach, ośrodkach opieki. Gdy żołnierze sowieccy zaczęli zajmować te ziemie, ludzie zaczęli się masowo ewakuować. Nie mogło być na tych ziemiach dzieci, które nie miały rodziców, chorych bez własnych rodzin czy najstarszych mieszkańców. Takich osób nie opuściły jednak siostry katarzynki. Mimo że były przez czerwonoarmistów bite, gwałcone, torturowane – na przykład w szpitalnej piwnicy, gdzie szukały schronienia wraz ze swymi podopiecznymi. Te, które zostały wtedy z pacjentami, były wielokrotnie wykorzystywane przez Sowietów. Niektóre więziono, a potem zesłano w głąb ZSRR. Pracowały w łagrach, zmarły z wycieńczenia. Siostra, która zorganizowała ewakuację dzieci – zgromadziła je w grupie na dworcu kolejowym, sama zaś poszła szukać dla nich wody i pożywienia. Żołnierz Armii Czerwonej zastrzelił ją, gdy tylko wyszła na zewnątrz. Były siostry, które zginęły wskutek ciągnięcia ich za samochodem po ulicach Kętrzyna. Po zajęciu Gdańska przez Sowietów pod koniec marca 1945 r. rozpoczęły się mordy, grabieże i gwałty na miejscowej ludności. Ofiarą napaści padły też siostry katarzynki, które znalazły się w mieście po przymusowej ewakuacji macierzystego domu w Braniewie. Jak podaje KAI, 58-letnia siostra Caritina Fahl, nauczycielka i ówczesna wikaria generalna Zgromadzenia, ze wszystkich sił starała się bronić młodsze siostry przed gwałtem. Została straszliwie pobita, zmarła po kilku dniach. Takie były ich losy.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.