Reklama

Niedziela Łódzka

Radość odkrywania Ducha Świętego

Z o. prof. Krzysztofem Guzowskim, przełożonym wspólnoty Słudzy Ducha Pocieszyciela, rozmawia ks. Paweł Gabara.

Niedziela łódzka 6/2022, str. IV

[ TEMATY ]

Słudzy Ducha Pocieszyciela

Archiwum wspólnoty

Członkowie wspólnoty Słudzy Ducha Pocieszyciela

Członkowie wspólnoty Słudzy Ducha Pocieszyciela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Paweł Gabara: Czym jest wspólnota kontemplacyjna Słudzy Ducha Pocieszyciela i kiedy została powołana do istnienia?

O. prof. Krzysztofem Guzowskim: Jesteśmy wspólnotą osób życia konsekrowanego, potocznie – wspólnotą zakonną. Wspólnota istnieje od 1 lutego 2017 r., wówczas zaczęliśmy mieszkać w Swolszewicach, a w czerwcu 2018 r. nasza wspólnota została zatwierdzona przez arcybiskupa łódzkiego jako stowarzyszenie. Obecnie jest nas pięciu, ale zgłaszają się nowi kandydaci. O tym, czym się charakteryzuje nasza wspólnota zadecydował Duch Święty, dając nam specyficzny charyzmat.

Reklama

Jaki jest charyzmat wspólnoty?

Nasz charyzmat jest służebny wobec Ducha Świętego. Ducha Pocieszyciela traktujemy jako Osobę, modlimy się do Niego, polecamy siebie i nasze działania Jego władzy. Podobnie jak prorocy nagłaśniamy to, co Duch Święty mówi od wieków do ludzi na kartach Pisma Świętego i co objawia przez znaki czasu. By być prorokami, najpierw musimy usłyszeć, co Pocieszyciel mówi, dlatego profil naszej wspólnoty jest kontemplacyjny. Dbamy codziennie o pielęgnowanie naszej relacji z Duchem Świętym w trakcie dwóch godzin tzw. modlitwy wewnętrznej oraz całodzienną modlitwą serca. Nazwa zasadnicza to Słudzy Ducha Pocieszyciela, ale jej charakter określa człon „wspólnota kontemplacyjna”. Nasz charyzmat polega więc na prostowaniu wierzącym drogi do Ducha Świętego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Co było powodem, że założyliście wspólnotę?

W szczytowym etapie kilkuletniego rozeznawania, odczytywania sensu wydarzeń i słuchania słowa Bożego, Duch Święty pokazał nam trzy zaniedbane obszary życia Kościoła, które potrzebują pilnej odnowy. Pierwszym obszarem jest duchowość katolicka, w której panuje dość niepokojący chłód w relacji do Ducha Świętego, a przecież od Niego bezpośrednio zależy kształt naszego życia duchowego, wolności od grzechu i zbawienia. Drugim obszarem, pilnie domagającym się odbudowania, jest sprawa kierownictwa duchowego dla księży i stałej formacji prowadzącej do rozwoju życia duchowego i owocności misji pasterskiej. Trzecim jest ewolucyjny zanik życia wiary w wyniku stopniowego zaniku wspólnej modlitwy w rodzinach, która jest najbardziej podstawowym aktem wiary i narzędziem przyjmowania łaski Bożej.

Reklama

Ale czy charyzmatu budzenia wiary w obecność Ducha Świętego nie realizują przedstawiciele ruchu charyzmatycznego? W czym tkwi nowość waszej wspólnoty?

My widzimy dzieło Ducha Świętego komplementarnie: dowartościowujemy zarówno Jego działania uświęcające, jak i charyzmatyczne. On nie tylko tworzy więzi społeczne w Kościele, ale daje też nam nowe życie w Bogu. Dlatego Słudzy Ducha Pocieszyciela na bazie życia modlitwy spełniają misję nauczania poprzez rekolekcje i wykłady, pomagając katolikom w odkrywaniu codziennej i kreatywnej obecności Ducha Świętego w nas. Udzielamy zarówno rekolekcji charyzmatycznych, jak też zwyczajnych rekolekcji grupowych lub parafialnych. Mamy w planie tworzenie szkół modlitwy przy parafiach, by pomagać ludziom wspólnie odkrywać obecność Boga.

Kto może należeć do waszej wspólnoty?

Przyjmujemy kandydatów na kapłanów po maturze, a na braci bez matury. Przyjmujemy też kapłanów, którym bliski jest nasz charyzmat oraz styl życia we wspólnocie. Głównie przyjmujemy tych, których interesuje Duch Święty oraz tych, co odkrywają w sobie powołanie do kontemplacji i ewangelizacji.

Jak wygląda formacja we wspólnocie?

Formacja zasadnicza – czyli formacja w naszym charyzmacie i w naszej duchowości -rozpoczyna się na dobre w nowicjacie, a trwa potem przez całe życie. Nasza duchowość polega po prostu na podtrzymywaniu żywej, codziennej i osobistej relacji z Osobą Ducha Świętego. Na naszą formację składają się trzy elementy: poznawać, kochać, modlić się. Wszystkie trzy elementy odnoszą się w pierwszym rzędzie do Ducha Świętego. Nowicjat kanoniczny trwa 12 miesięcy, a poprzedza go tzw. prenowicjat kilkumiesięczny. Prenowicjat to czas wzajemnego poznawania się kandydata i wspólnoty oraz poznawania charyzmatu.

A czy wspólnota zamierza prowadzić w przyszłości działalność duszpasterską?

Może to zabrzmi dziwnie, ale naszym głównym dziełem ma być tworzenie wspólnoty. W niej kształtują się nasze postawy naśladowania Boga, który jest Miłością i posłuszeństwa Jego woli. Trójca jest jednością, a my we wspólnocie dzięki pomocy Ducha Świętego uczymy się jedności woli i jedności działania. W każdym człowieku jest dużo egoizmu, pychy, zbytniego skupienia na swoich pragnieniach, tendencja do subiektywnego oceniania, co dobre, a co złe, postawa roszczeniowa. Wspólnota jest środowiskiem wzrostu i pogrzebania starego człowieka zarażonego duchem światowości oraz środowiskiem nowego narodzenia w Duchu, ukształtowania nowego człowieka. Odkrywamy coraz bardziej, że dopiero osobiste nawrócenie i uzdrowienie wewnętrzne pozwala owocnie ewangelizować innych i duszpasterzować. Będziemy się angażować w duszpasterstwo na miarę naszych możliwości i rozeznania.

2022-02-01 12:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowy papież ma serce maryjne

2025-05-19 21:15

[ TEMATY ]

Maryja

Papież Leon XIV

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Chociaż nie wiadomo jeszcze w pełni, jakie są ulubione nabożeństwa nowego Ojca Świętego, pojawiły się już pewne oznaki jego sympatii maryjnych.

W swoim pierwszym wystąpieniu jako nowy Ojciec Święty i przed udzieleniem błogosławieństwa Urbi et Orbi z Loggii Błogosławieństw Bazyliki Świętego Piotra, papież Leon XIV powiedział: „Nasza Matka Maryja zawsze chce kroczyć u naszego boku, być blisko nas, pomagać nam swoim wstawiennictwem i miłością. Dlatego chciałbym się z wami pomodlić. Módlmy się razem o tę nową misję, o cały Kościół, o pokój na świecie i prośmy Maryję, naszą Matkę, o tę szczególną łaskę”. Następnie odmówił wspólnie ze wszystkimi modlitwę Zdrowaś Maryjo.
CZYTAJ DALEJ

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy
Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena. Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę. W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych. Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej. W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena. Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.
CZYTAJ DALEJ

Witek podniósł dywan

2025-05-21 07:44

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Rzeka (bo przecież nie fala) oburzenia wylała się na posła Przemysława Witka z Lublińca.

Wszystko z powodu jego własnych słów, który w odniesieniu do 8 propozycji Mentzena, jakie lider Konfederacji ma przedstawić dwóm kandydatom II tury wyborów prezydenckich – już przy czytaniu deklaracji nr 1 o niepodpisywaniu ustaw podnoszących podatki – rzucił żartem „cóż szkodzi obiecać”. Oczywiście taki „żart” w polityce nie przystoi i powinien być traktowany na poważnie, szczególnie gdy pada z ust polityka Platformy Obywatelskiej, ugrupowania, które do władzy doszło poprzez wyłudzenie, bo za takie uważam złożenie 100 obietnic na 100 dni, gdy po 524 nawet jednej trzeciej z nich nie spełnili. I nie ma tu żadnego usprawiedliwienia, bo obietnica ich spełnienia padła nie tylko w kampanii, ale już po wyborach, w expose Donalda Tuska, gdy nowy-stary premier doskonale wiedział jaki jest podział mandatów i sił w parlamencie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję