Reklama

Wiara

Teolog odpowiada

Pójście za Jezusem łączy się ze zmianą dotychczasowego życia...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pytanie czytelnika:
Rybacy powołani przez Jezusa porzucili swoją dotychczasową pracę, dzięki której żywili i utrzymywali swoje rodziny, a teraz one zostały bez środków do życia. Czy to jest zgodne z nauczaniem Jezusa?

Reklama

Wybór drogi powołania, pójście za Jezusem łączy się często ze zmianą własnego, dotychczasowego życia. Niekiedy nie jest to łatwe również dla najbliższych. Można zrozumieć wewnętrzną rozterkę rodziców, gdy ich jedyne dziecko decyduje się wstąpić na drogę powołania do służby Bożej w Kościele. Jeszcze trudniejsze jest dla rodziców, kiedy córka czy syn wybierają zakon klauzurowy. Rodzice nie pozostają jednak bez jakiegokolwiek kontaktu z własnym dzieckiem albo bez pomocy. Dlatego tak bardzo ważne są wiara rodziców oraz ich miłość, która oznacza również to, że pozwalają dziecku wybrać według głosu serca. Jak czytamy w Ewangelii, uczniowie natychmiast poszli za Jezusem. To jednak nie oznacza, że ich bliscy zostali pozostawieni samym sobie. Warto też zauważyć, że Ewangelia nie jest zapisem kronikarskim ani szczegółową biografią Apostołów. Co więcej – na kartach Ewangelii mamy zapis o zatrzymaniu się Jezusa w domu Szymona i Andrzeja: „Teściowa zaś Szymona leżała w gorączce. Zaraz powiedzieli Mu o niej. On podszedł i podniósł ją, ująwszy za rękę, a opuściła ją gorączka. I usługiwała im” (Mk 1, 30-31). Ten fragment pokazuje, że Apostołowie mieli kontakt ze swoimi bliskimi. To, że Jezus uczynił Apostołów „rybakami ludzi”, nie oznacza, iż nie wspierali oni swoich bliskich, łowiąc nadal ryby. Również po zmartwychwstaniu Jezusa – na kartach Ewangelii wg św. Jana – spotykamy Apostołów nad Jeziorem Tyberiadzkim, w miejscu, gdzie wcześniej żyli i pracowali, zanim poszli za Jezusem. Powiązania rodzinne w ówczesnej społeczności były bardzo silne. Osoby posiadające rodzinę nie były pozostawione same sobie. Bardzo często jednak w dzisiejszych czasach konfrontuje się nauczanie Jezusa z aktualnym dorobkiem psychologii, socjologii i nauk społecznych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dzisiaj również bardzo wielu ludzi pyta o to, co z tego będzie mieć, kiedy podejmie się jakiegoś zadania, albo co będą mieć syn lub córka z tego, że pójdą do zakonu. Piotr też o to zapytał: „Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą, cóż więc otrzymamy?” (Mt 19, 27). Odpowiedź Jezusa na pytanie Piotra wskazuje na nagrodę za wyrzeczenie i na udział w losie Nauczyciela. Nie każdy jest powołany dosłownie do opuszczenia swej pracy czy rodziny. Ważne jest to, żeby powołana osoba wszystko postawiła na drugim miejscu po Jezusie. Sam powołany nie musi się ciągle martwić o to, co zostawił, gdyż Pan Bóg nigdy nas nie zostawia.

Święty Hieronim w swoim komentarzu do Ewangelii wg św. Marka napisał: „Apostołowie pozostawili ojca, łodzie, cały majątek. Pozostawili świat i jego majątek. Porzucili to, co mieli. Bóg patrzy nie na wielkość porzucanych dóbr, ale na ducha tego, co porzuca”. Ewangelia jest zapisem historii zbawienia, chociaż zawiera dużo informacji dotyczących ówczesnego świata. Wierzę, że Jezus powołując Apostołów, nie skazał ich najbliższych na cierpienie biedy i ubóstwa. Sam przecież rozmnożył chleb dla biednych, bolało Go serce, gdy widział cierpiących i porzuconych ludzi. Za św. Janem Chryzostomem możemy powiedzieć, że „łowić ludzi” tak naprawdę oznacza pomagać ludziom, także naszym najbliższym, odnaleźć Chrystusa – jedyne światło na naszej drodze życia.

Pytania do teologa prosimy przesyłać na adres: teolog@niedziela.pl .

2022-03-01 13:05

Oceń: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Konsekwencje wiary w Boga

Wiara w życiu każdego wierzącego jest nie tylko zbiorem prawd, ale ma też wpływ na codzienne życie. Z wiary w Boga i miłowania Go wynikają ogromne konsekwencje dla naszego życia osobistego. Poza tym wiara kształtuje życie wspólnotowe i społeczne. Możemy np. zaobserwować, jaki wpływ ma wiara lub jej brak na życie małżeństw i rodzin, jak kształtuje nasze zaangażowanie w pomoc drugiemu człowiekowi. Bardzo często wolontariusze, którzy idą z pomocą do osób samotnych i cierpiących, podkreślają, że czynią to ze względu na wiarę w Boga. To wiara połączona z miłością jest dla rodziców fundamentem w ich trosce o właściwe wychowanie dzieci.

Katechizm Kościoła Katolickiego, nauczając o konsekwencjach wiary w Boga, podkreśla, że katolik dzięki wierze poznaje wielkość i majestat Boga. Wtedy w życiu liczy się służba Bogu. Konsekwencją wiary jest to, że Bóg w naszym życiu jest na pierwszym miejscu, a także to, że jest On punktem odniesienia w podejmowaniu wielu ważnych decyzji. Wiara w Boga sprawia również, że nasze życie jest życiem w stałym dziękczynieniu. Wszystko, czym jesteśmy i co posiadamy, pochodzi od Boga (por. 223-227). Tej prawdy uczy nas św. Paweł Apostoł, który napisał: „Cóż masz, czego byś nie otrzymał?” (1 Kor 4, 7). A św. Teresa od Dzieciątka Jezus wyznała: „Wszystko jest łaską”. Człowiek wiary zawsze ma przed oczyma wielką godność każdego człowieka. Wierzy, że wszyscy ludzie zostali stworzeni „na obraz i podobieństwo Boże” (por. Rdz 1, 26). Jedną z konsekwencji wiary jest również zaufanie Bogu we wszystkich okolicznościach życia, także w przeciwnościach. Święta Teresa od Dzieciątka Jezus pisała w swoich Dziejach duszy o duchowości ufności. Z kolei św. Teresa z Ávila modliła się słowami: „Niech nic cię nie niepokoi,/ niech nic cię nie przeraża. Wszystko mija,/ Bóg się nie zmienia. Cierpliwość osiąga wszystko./ Temu, kto ma Boga, nie brakuje niczego./ Jedyny Bóg wystarcza”.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do Matki Bożej Bolesnej

[ TEMATY ]

nowenna

Matka Boża Bolesna

Karol Porwich/Niedziela

Matka Boża Bolesna

Matka Boża Bolesna

Zapraszamy do wspólnej modlitwy nowenną do Matki Bożej Bolesnej. Nowenna do odmawiania między 6 a 14 września lub w dowolnym terminie.

CZYTAJ DALEJ

Prokuratura: dron, który spadł koło Terespola, to nie był dron bojowy

2025-09-09 09:48

[ TEMATY ]

dron

PAP/Wojtek Jargiło

Dron, który spadł w rejonie przejścia granicznego z Białorusią pod Terespolem (Lubelskie) nie był dronem bojowym - poinformowała we wtorek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie prok. Agnieszka Kępka. Na częściach drona są napisy cyrylicą.

- Wiemy na pewno, że nie był to dron bojowy, nie zawierał żadnych elementów, które by na to wskazywały. Będziemy jednak musieli poczekać na opinię biegłego, który oceni, jaki był charakter tego dronu – powiedziała prok. Kępka na briefingu prasowym w Lublinie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję