...największy krzyż pokutny w Europie i drugi co do wielkości na świecie znajduje się w Stargardzie? Monument stoi od sześciu wieków na rozstaju dróg, niespełna kilometr na wschód od pamiętającej czasy średniowiecza Bramy Wałowej. Krzyż ma ok. 3,7 m wysokości, z czego nieco ponad 2,7 m wystaje ponad ziemię. Rozpiętość jego ramion wynosi ok. 1,5 m, a waga to niemal 2 t. Stargardzki krzyż pokutny został wykonany z jednego bloku kamienia przez miejscowego rzemieślnika.
Zwyczaj stawiania krzyży pokutnych rozwinął się w średniowieczu i szczególnie mocno związany był z niemieckim kręgiem językowym. W Europie naliczono ich ok. 7 tys., z czego niemal 4 tys. znajduje się na terenie dzisiejszych Niemiec. W Polsce zachowało się ok. 600 tego typu obiektów – aż 400 ulokowanych jest na Dolnym Śląsku.
Tradycja stawiania krzyży pokutnych zachowała się u nas do początku XIX wieku. Do ich ufundowania zobowiązani byli mordercy. Ustawiane w miejscu popełnienia zbrodni miały na wieki przypominać o ofierze, tragedii i pokutującym grzeszniku. Prawo zobowiązywało mordercę także do łożenia na rzecz rodziny ofiary i do odbycia pielgrzymki do miejsca świętego, np. Jerozolimy albo Rzymu.
Forma krzyży pokutnych zmieniała się na przestrzeni wieków. Początkowo były one proste i pozbawione reliefów. W wiekach XIV i XV zaczęto na nich żłobić narzędzia, za pomocą których dokonano zbrodni, oraz inskrypcje informujące o czasie i miejscu zdarzenia, a także o ofierze oraz zbrodniarzu. Wiele z tych obiektów z czasem przeniesiono na cmentarze, skwery czy do miejskich parków, ale krzyż ze Stargardu nadal stoi w miejscu kaźni.
Czy zdarzyło ci się, że nastawiasz 5 alarmów, żeby nie zaspać, a i tak masz wrażenie, że przesypiasz coś ważnego w swoim życiu? W tym pytaniu kryje się prosta metafora współczesności: można przywyknąć do ignorowania sygnałów ostrzegawczych.
Ciekawą analogię daje ekologia lasu. Małe, naturalne pożary potrafią oczyszczać ściółkę i zapobiegać wielkim, niszczącym żywiołom. Gdy gasi się każdy najmniejszy ogień, narasta materiał, który przy jednym zapłonie tworzy “drabinę ogniową” prowadzącą aż po korony drzew. W życiu ludzi sygnał bólu lub dyskomfortu bywa podobnym małym pożarem – niewygodnym, ale ochronnym. Zlekceważony może przerodzić się w dramat. Wstrząsająca historia lekarza, który spóźnił się z pomocą, bo priorytetem była zapłata, pokazuje, jak daleko prowadzi przyzwolenie na codzienne drobne kompromisy.
Msza św. w paulińskiej parafii św. Mikołaja we Wrocławiu
Swoje patronalne święto przeżywała paulińska parafia św. Mikołaja we Wrocławiu. Uroczystej Sumie odpustowej przewodniczył o. Arnold Chrapkowski, generał Zakonu.
Proboszcz o. Tomasz Chmielewski zauważył, że ten dzień jest radosny dla wielu ludzi – tych, którzy cieszą się prezentami, ale i tych, którzy dziękują Bogu za dar św. Mikołaja, biskupa. – Nie mamy wątpliwości co do istnienia św. Mikołaja. Wiemy, że żył i żyje pełnią życia w królestwie niebieskim. Dla nas to oczywiste a nasza wiara podpowiada nam, że jest również pośród nas w tajemnicy świętych obcowania. To okazja, by dziękować Bogu za to, że czyni ludzi świętymi, że posyła takich jak Mikołaj, aby dobro działo się na świecie – mówił o. Tomasz.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.