Reklama

Niedziela Lubelska

Droga służby

Kamil Błaszczak, Mikołaj Dudziński i Marcin Sałapa, alumni 5. roku Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Lublinie, przyjęli święcenia diakonatu.

Niedziela lubelska 20/2022, str. I

[ TEMATY ]

święcenia diakonatu

Karol Kapica

Diakoni z bp. Mieczysławem Cisło i wychowawcami seminaryjnymi

Diakoni z bp. Mieczysławem Cisło i wychowawcami seminaryjnymi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczystość, zgodnie z tradycją ubiegłych lat, odbyła się w pierwszą sobotę maja w rodzinnej parafii jednego z diakonów. Tym razem w kościele św. Jakuba Apostoła w Głusku, gdzie pod przewodnictwem bp. Mieczysława Cisło zgromadziła się wspólnota seminaryjna z rektorem ks. Jarosławem Marczewskim, a także rodzice, krewni i znajomi diakonów. – W ponad 600-letniej historii naszej parafii Opatrzność zsyła nam taką uroczystość po raz pierwszy – powiedział proboszcz ks. Zbigniew Pietrzela. Zarówno Kamilowi, swojemu parafianinowi, jak i Mikołajowi z parafii Świętej Rodziny z Puław oraz Marcinowi z Dzierzkowic życzył, by do końca życia pozostali wierni złożonym ślubom. Jak podkreślił, warto!

Biskup Mieczysław Cisło, zwracając się do alumnów przyjmujących święcenia diakonatu, podkreślił, że to moment przełomowy w życiu, „zaślubiny z Chrystusem i z Kościołem, ale nie dla zaszczytu, lecz dla służby”. Ksiądz biskup przypomniał, że diakonat to służba na wzór Chrystusa, który podczas Ostatniej Wieczerzy umył nogi Apostołom i dał im siebie w Eucharystii. – Współczesny świat nie sprzyja takiej duchowości; człowiek nastawiony jest na czerpanie korzyści, a nie na służenie innym. Tym bardziej macie służyć, czyli dawać w ofierze siebie. Waszym zdaniem jest głoszenie Jezusa Chrystusa słowem i świadectwem codziennego życia, wypełnionego ewangeliczną służbą dla bliźnich – powiedział. Dla wytrwania na pięknej, ale trudnej drodze naśladowania Chrystusa w dawaniu siebie ludziom, diakonom towarzyszy Boża łaska i modlitwa Kościoła. – Wybrana przez was droga życia jest wymagająca, ale to droga szczęścia, sięgająca świętości. U boku kapłanów i biskupów głoście światu Chrystusa słowem oraz świadectwem codziennego życia – powiedział bp Mieczysław Cisło. Pasterz wyraził wdzięczność wobec alumnów, którzy odpowiedzieli na łaskę wybrania przesz Chrystusa, a także wobec rodzin, w których klimacie wiary i miłości mogło rozwinąć się powołanie do kapłaństwa. Wszystkich prosił o modlitwę o nowe i święte powołania, by nie zbrakło pasterzy, którzy poprowadzą świat ku niebu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2022-05-11 09:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wpatrzeni w św. Pawła VI

Sześciu nowych diakonów wyświęcił bp Roman Pindel w uroczystość św. Stanisława Biskupa i Męczennika. Zwrócił uwagę na patrona ich rocznika – świętego papieża Pawła VI.

W homilii biskup przywołał ważne momenty życia papieża soboru i nakreślił jego duchową sylwetkę. Wskazał na adhortację „Ewangelii nuntiandi”, w której Paweł VI podkreślił potrzebę ewangelizacji we współczesnym świecie.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Kard. Farrell: osoby starsze to szansa Kościoła i dar Boga

2025-10-02 15:36

[ TEMATY ]

osoby starsze

szansa Kościoła

dar Boga

Adobe Stock

Rosnąca liczba osób starszych na świecie nie jest nagłym problemem do rozwiązania, ale nową szansą i wzbogaceniem wspólnoty - powiedział kard. Kevin Farrell podczas otwarcia II Międzynarodowego Kongresu Osób Starszych w Rzymie.

Kard. Farrell, prefekt Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia powitał zgromadzonych na Kongresie przypominając, duszpasterstwo skierowane do osób starszych odpowiada rosnącym potrzebom dzisiejszych wspólnot.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję