Reklama

Aspekty

Szczególnie chcę prosić o dar jedności

Musimy ciągle na nowo odnajdywać w sobie siłę do przekazywania zachwytu nad Barankiem naszym braciom i siostrom na Środkowym Nadodrzu – mówi biskup nominat Adrian Put.

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 28/2022, str. IV

[ TEMATY ]

bp Tadeusz Lityński

Bp Adrian Put

Katarzyna Krawcewicz

Biskup nominat Adrian Put z bp Tadeuszem Lityńskim

Biskup nominat Adrian Put z bp Tadeuszem Lityńskim

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Katarzyna Krawcewicz: Co czuje kapłan, gdy ogłoszona zostaje jego nominacja na biskupa?

Ks. Adrian Put: Wiadomość, że Ojciec Święty wyznaczył mnie do podjęcia posługi biskupa w Kościele zielonogórsko-gorzowskim poznałem kilka dni wcześniej. Czas pomiędzy poznaniem woli papieża a jej publicznym ogłoszeniem przeżywałem głównie w ciszy i na modlitwie. Wracając z nuncjatury pierwsze swoje kroki skierowałem do Matki Bożej w Rokitnie. Czułem, że tylko tam, pod Jej wzrokiem, znajdę ukojenie. A serce miałem wówczas bardzo skołatane. I tam, w Rokitnie, u Matki Bożej znalazłem ukojenie. Bardzo mocno przeżyłem na modlitwie słowa Pana, który z krzyża powiedział swojej Matce: Oto syn Twój. Może zabrzmi to zbyt górnolotnie, ale w tych chwilach właśnie Matka Boża z Rokitna stała się dla mnie prawdziwą skałą obronną. W Jej wizerunku znalazłem pokój i nadzieję. W ostatnią noc przed publicznym ogłoszeniem decyzji papieża Franciszka bardzo potrzebowałem modlitwy. I wówczas znów to Ona, Matka Pana, przyszła mi z pomocą.

Reklama

Czego, Księdza zdaniem, najbardziej dziś potrzebuje Kościół naszej diecezji?

Tego, co potrzebuje każdy inny Kościół: zgromadzić się jako jeden Lud Boży na uwielbieniu Baranka, który prawdziwie jest obecny w swoim Kościele. Zachwyt nad Tym, który życie daje światu, zrodzi w nas na nowo potrzebę głoszenia Go innym. A owi inni, gdy zobaczą w nas zachwyt nad Barankiem, staną się z nami wspólnotą Ludu Bożego. Taki jest Kościół i tego potrzebuje każdy Kościół. Także nasz. Nie jesteśmy tutaj inni. Musimy tylko ciągle na nowo odnajdywać w sobie siłę do przekazywania zachwytu nad Barankiem naszym braciom i siostrom na Środkowym Nadodrzu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kim powinien być biskup dla swoich diecezjan?

Tego będę się ciągle uczył. Mam taką nadzieję, że kiedyś zrozumiem, co to znaczy być biskupem. Ale pewne rysy tej posługi odkrywam już dzisiaj: to ten, który idzie na czele stada i nie boi się tego co przed nim; to także ten, który wyruszy w nieznane, by zgromadzić rozproszone owce; i to także ten, który życie swoje daje za owce.

Wielu ludziom, również tym będącym blisko Kościoła, biskupi kojarzą się z osobami odległymi, niedostępnymi – co można zrobić, żeby zmniejszyć ten dystans?

Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Może dlatego, że ja zawsze spotykałem biskupów, którzy byli blisko. Nie oznacza to, że biskup musi być ciągle dostępny. Biskup ma wiele obowiązków, którym musi się poświęcić. Ale nade wszystko musi mieć czas na pustynię i modlitewne ogołocenie w swoim życiu. Bo jeśli będzie miał na pustyni czas na relację z Panem, to będzie miał także czas na relację z braćmi. Co zatem zrobić, by zmniejszyć ten dystans? Pozwolić biskupowi i kapłanowi, by mogli wychodzić na pustynię.

Reklama

Pełni Ksiądz funkcję moderatora diecezjalnego Ruchu Światło-Życie, odpowiada też za Diecezjalny Ośrodek Katechumenalny. Czy nominacja na biskupa oznacza koniec tych posług?

Takie decyzje należą do biskupa diecezjalnego. Moim zadaniem jest go wspierać i pomagać mu. I to on nakreśli mi zakres obowiązków. Sprawy związane z posługą w Ruchu Światło-Życie trzeba oddać pod rozeznanie Diecezjalnej Kongregacji Diakonii Ruchu Światło-Życie i to zgromadzenie powinno przedstawić bp. Tadeuszowi nowych kandydatów na moderatora diecezjalnego. W Ośrodku Katechuemenalnym mam już wicedyrektora, który zapewne będzie w większym stopniu odpowiadał za to dzieło w diecezji.

A co z Aspektami? Czy nadal będą bliskie Księdza sercu?

Mam nadzieję, że pozwolicie mi od czasu do czasu coś napisać? Szczególnie bliskie były mi tematy z historii Kościoła na naszych ziemiach. Jeśli znajdę coś ciekawego, to będę prosił Was o możliwość podzielenia się tym z Czytelnikami Niedzieli. Aspekty były i są istotną częścią mojej posługi w Kościele diecezjalnym przez ostatnie 11 lat. Takie doświadczenie zawsze zostawia błogosławiony ślad w sercu.

O co nowy biskup pomocniczy chce prosić diecezjan?

Prosząc o modlitwę błagam o dar, który już płynie do mnie szerokim strumieniem. Więc prosząc o nią chcę za nią także podziękować. Ale szczególnie chcę prosić o dar jedności w liturgii, głoszeniu słowa i czynienia dobra w Kościele. Sam nie podołam tym zadaniom. Dlatego bardzo potrzebuję współbraci i sióstr, którzy chcą wraz ze mną zachwycać się liturgią Pana, słowem Pana, miłością Pana i Duchem Pana, który spaja wszystko w miłości.

Bp Tadeusz Lityński:

Nowy biskup pomocniczy to wielka radość dla Kościoła lokalnego, dla całej diecezji. W roku jubileuszowym odczytujemy to wydarzenie, jakim jest nominacja ks. Adriana Puta, jako szczególny znak Bożej Opatrzności.

Dostrzegam, że posługa biskupia, zwłaszcza po bolesnym okresie pandemii, wymaga dużej aktywności, odpowiedzi na różne inicjatywy, zaproszenia duszpasterskie, modlitewne, organizacyjne, a także związane z życiem społecznym Kościoła. Dlatego też bardzo się cieszę z nominacji księdza Adriana. Życzę biskupowi nominatowi, żeby – tak jak to pięknie ujął papież Benedykt XVI – był przyjacielem Jezusa z tą misją posłania do wszystkich i żeby to skutecznie realizował.

Biskup nominat ma szczególny dar do bycia z ludźmi. Dzięki zacięciu historycznemu jest dobrze zorientowany w historii lokalnego Kościoła, w tych dziełach Bożej Opatrzności, które przez wieki się wpisywały w życie Kościoła na Ziemi Lubuskiej. Ale także potrafi, szczególnie w relacjach z młodymi ludźmi, współpracować, działać razem. Widoczne to jest zwłaszcza w jego zaangażowaniu w Ruch Światło-Życie, ale nie tylko. Myślę, że to ogromny atut, który jest dzisiaj bardzo potrzebny – i ogólnie w pracy duszpasterskiej, i w posłudze biskupiej.

Dziękując mu za dotychczasową pracę na wielu odcinkach życia Kościoła diecezjalnego i nie tylko, wyrażam nadzieję, że będzie wspierał życie tego Kościoła swoją modlitwą, pracą duszpasterską i tym, co jest przypisane jego charyzmatowi i talentom, które posiada.

/Oprac. kjk

2022-07-05 12:23

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Uroczystości Kresowe w Łężycy

W Zielonej Górze – Łężycy 2 października odbyły się XIV Uroczystości Kresowe. Ich organizatorem było Stowarzyszenie Pamięć Polskich Kresów.

W programie znalazła się m.in. wystawa kresowych pamiątek w towarowym wagonie kolejowym, który jest stałym eksponatem muzealnym w Łężycy. Odbył się koncert pieśni patriotyczno-religijnych zespołu wokalnego „Nasza Łężyca”. Najważniejsze punkty programu to: Msza św. w intencji Ofiar Ludobójstwa Wołyńsko-Małopolskiego oraz tzw. „operacji polskiej”, której wykonawcą w latach 1937-1938 było sowieckie NKWD oraz uroczystość, z ceremoniałem wojskowym, przy Mauzoleum Pomniku Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez nacjonalistów ukraińskich na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej. Mszę św. celebrował Ksiądz Biskup Adrian Put w asyście Księdza Proboszcza Zygmunta Zimnawoda, Księdza Dziekana Jana Pawlaka, Księdza Kapelana Kresowiaków Zbigniewa Dymitruka. Homilię wygłosił Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zalewski, który najpierw przypomniał męczeństwo św. Andrzeja Boboli, następnie wielkie cierpienie Polaków - ofiar nacjonalistów ukraińskich oraz odniósł się do tego co dzisiaj przeżywa naród ukraiński i jak ważne i potrzebne jest niesienie im pomocy.
CZYTAJ DALEJ

Teraz jest właśnie „czas, by o tym rozmawiać”

2025-07-26 08:16

[ TEMATY ]

Szymon Hołownia

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

W każdym dojrzałym państwie demokratycznym informacja, że druga osoba w państwie – marszałek Sejmu – był namawiany do przeprowadzenia zamachu stanu, powinna wywołać wstrząs. Nie tylko medialny, nie jedynie polityczny. Prawdziwy wstrząs instytucjonalny i społeczny. Czy ta informacja w Polsce przejdzie bez echa?

Szymon Hołownia, marszałek Sejmu, lider jednej z czterech partii rządzącej koalicji, powiedział wprost, że proponowano mu „zamach stanu”. Nazwał rzeczy po imieniu – próbę zablokowania procesu zaprzysiężenia demokratycznie wybranego prezydenta. Uczynił to publicznie, samowolnie, nie pod przymusem, czy przypadkiem. A mowa o czynie kwalifikowanym w kodeksie karnym jako przestępstwo przeciwko Rzeczypospolitej.
CZYTAJ DALEJ

Siekiera w dłoni księdza - mordercy. Zgorszenie przebaczeniem?

2025-07-26 22:29

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

dr Milena Kindziuk

Red.

Milena Kindziuk

Milena Kindziuk

To nie jest zbrodnia, jakich wiele. Kolejna odnotowana w kronikach kryminalnych, popełniona nocą w ustronnym miejscu. To jest rana, która rozrywa serce Kościoła. Bo sprawcą jest kapłan.

Pęka mi serce, gdy o tym piszę. Pęka też obraz Kościoła w oczach wielu. Pęka zaufanie. Pęka nadzieja. Bo fakt pozostaje faktem: ksiądz zamordował człowieka. Ze szczególnym okrucieństwem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję