Reklama

Nauka

Plagi egipskie: co na to nauka?

Któż nie zna historii z Biblii, opisującej wyjście Hebrajczyków z Egiptu? Ten fragment wyjątkowo mocno oddziałowuje na wyobraźnię czytelnika. Najbardziej – opis dziesięciu plag, które dotknęły wyłącznie Egipcjan.

Niedziela Ogólnopolska 29/2022, str. 38-39

[ TEMATY ]

plagi

Jean Le Pautrez, cyklu: „Plagi egipskie” (XVII wiek)

Śmierć ludzi i zwierząt – plaga piąta i dziesiąta

Śmierć ludzi i zwierząt – plaga piąta i dziesiąta

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Można zaryzykować stwierdzenie, że po historii życia, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa wyjście Żydów z Egiptu jest drugim najczęściej ekranizowanym fragmentem Biblii. Ale żeby zgłębić znaczenie i przesłanie exodusu oraz zastanowić się nad historycznością tych wydarzeń, musimy się najpierw cofnąć o niemal dwa wieki.

Poszukiwanie drugiego dna

Wraz z rozwojem naukowych metod analizy tekstów zaczęto dyskutować praktycznie nad każdym opisem cudownych i ponadnaturalnych wydarzeń w mitologiach oraz tekstach starożytnych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Od połowy XIX wieku coraz częściej pojawiały się próby, które miały za zadanie tłumaczyć przy pomocy osiągnięć nauk przyrodniczych np. cuda Jezusa. W opinii uczonych, nie miały one żadnego cudownego wymiaru, ale dawały się wytłumaczyć na płaszczyźnie naturalnego porządku świata. Sądzono, że dla ludzi tamtych epok pozostawał on niezgłębiony i miejsce niewiedzy wypełniano światem nadprzyrodzonym – mówi doktor teologii biblijnej Bartłomiej Sokal.

Reklama

Uczeni zajęli się także fenomenem wystąpienia plag, które opisuje tekst biblijny. Według nich, ulewne deszcze w Etiopii spowodowały naruszenie warstwy glinki, która zmyta do Nilu zabarwiła wodę na czerwono, co przesądni ludzie pomylili z krwią. Woda z glinką spowodowała naruszenie habitatu wielu gatunków żab, które wyszły ze swych siedlisk i szukały nowej siedziby wśród ludzi. Kolejną konsekwencją nagromadzenia się osadu na brzegach rzeki był rozrost populacji komarów i wszy, co doprowadziło do rozprzestrzenienia się wielu chorób pośród bydła, a z czasem także wśród ludzi. – W kwestii meteorologicznych zjawisk, które stały za pozostałymi plagami, stwierdzono, że grad oraz szarańcza zostały przyniesione przez burzę piaskową powstałą w okolicach współczesnego Libanu. A nagromadzenie piasku w górnych warstwach troposfery spowodowało chwilową ciemność – tłumaczy nasz ekspert.

Wyjaśnienia sprzed 150 lat nie były pierwszymi próbami w historii, które miały za zadanie ukazać możliwość naturalnego wywołania wydarzeń analogicznych do plag egipskich; czarownicy faraona zdołali odtworzyć pierwsze dwie plagi. Przy kolejnych opisach jednak nie byli w stanie już tego dokonać (zob. Wj 9, 11). Te postaci pojawiają się także przy dwóch wcześniejszych znakach dokonywanych przez Mojżesza. Gdy ten pierwszy raz staje przed obliczem faraona, czarownicy odtwarzają cudowne znaki zamiany wyglądu ręki schowanej w zanadrze, jakby była pokryta trądem, oraz przemianę laski Mojżesza w węża.

Czy pomoże archeologia?

Uzasadnione wydaje się pytanie: czy można znaleźć potwierdzenie tego, o czym mówi tekst biblijny, pośród znalezisk archeologicznych lub w tekstach egipskich?

Doktor Sokal tłumaczy, że mówiąc o śladach archeologicznych, stajemy przed ważnym z naukowego punktu widzenia problemem, ponieważ mielibyśmy do czynienia jedynie z dowodami pośrednimi i nieoczywistymi. Trudno znaleźć potwierdzenie np. plagi żab, gdyż dowodem byłoby co najwyżej nagromadzenie ich szczątków, a te – poza tymi odpowiednio zmumifikowanymi – nie dotrwały do naszych czasów.

Reklama

Ale pytamy dalej: co ze zamianą wód Nilu w krew? – Jeżeli przyjmiemy, że mamy tutaj do czynienia z faktem, iż kolor wody w rzece zmienił się na czerwony, to jednostkowość i krótkotrwałość tego wydarzenia nie zaowocowałaby trwałymi śladami do odnalezienia we współczesnym świecie. Jeszcze trudniej jest wypowiadać się o pladze komarów... Nie oznacza to jednak, że w ogóle nie ma śladów, które mogłyby wskazywać na wystąpienie tego typu wydarzeń w Egipcie. Co ciekawe, wydaje się, że jeden z odnalezionych manuskryptów potwierdza, iż plagi egipskie mogły rzeczywiście mieć miejsce – mówi nasz rozmówca.

Propaganda czy prawda?

Doktor Sokal przedstawia nam papirus znany jako Lamentacje Ipuwera. Znajduje się on obecnie w holenderskim Narodowym Muzeum Starożytności w Lejdzie. Jest on zapisany pismem hieratycznym, zarezerwowanym niemal wyłącznie do zachowywania świętych tekstów. Nie było ono tak obrazkowe jak znane nam hieroglify. Cały tekst był bardzo długi, ale do naszych czasów zachowała się jedynie jego część. Choć dokument, który możemy dziś obejrzeć, pochodzi z ok. XIII wieku przed Chr., to oryginał wywodzi się z czasów dużo wcześniejszych, między XX a XV wiekiem przed Chr.

Reklama

Manuskrypt spisany przez królewskiego skrybę opisuje liczne nieszczęścia, które spadały na Egipt w jego czasach: „Zaprawdę, rzeka jest krwią, jednak ludzie piją z niej. Ludzi odrzuca od innych ludzi i pragną wody. Jeżeli to nam nie przypomina pierwszej plagi, to trudno wskazać coś bardziej wyraźnego. Idźmy dalej: „Zaraza jest w całym kraju. Krew jest wszędzie, śmierci nie brak. (...) Zaprawdę, wielu zmarłych jest grzebanych w rzece, strumień stał się ich grobem, miejscem ich pochówku jest rzeka. (...) Zaprawdę, niewielu już jest ludzi”. To może kierować naszą uwagę na szóstą plagę. Ale możemy znaleźć także potwierdzenie chociażby śmierci pierworodnych, opisanej jako ostatnia plaga, która sprawia, że faraon w końcu wypędza Hebrajczyków z Egiptu: „Dzieci, o które niedawno się modlono, są teraz złożone na wysokich miejscach. (...) Dzieci książąt leżą na ulicach”.

– Oznaczałoby to, że opowiadanie o dziesięciu plagach nie jest fantastyczne i „wygodne” dla Hebrajczyków, jak twierdzono. Nie jest to jedynie „propaganda hebrajska” lub „wyraz pobożnych życzeń wobec oprawców i ciemiężycieli”, spisanych „ku pokrzepieniu serc”. Tego typu wydarzenia zdarzały się w historii Egiptu. Prawdopodobnie nie raz! – zauważa biblista.

Intencje autora

Powróćmy do pytania, które frapuje niejednego czytelnika: czy plagi są zmyślonym wydarzeniem czy może dokładnym zapisem wydarzeń? Warto, byśmy w trakcie roztrząsania tego zagadnienia, spróbowali odczytać intencje autora natchnionego.

– Pamiętajmy, że Biblia powstawała nie jako kronika wydarzeń historycznych, ale jako księga mówiąca o Bogu, który wkracza w historię, i ludzkiej odpowiedzi na to objawienie. Wydaje się zatem, że wydarzenia mogły rzeczywiście mieć miejsce, jako znak Bożej interwencji – wyjaśnia dr Sokal.

Biblijna interpretacja wskazuje dalej, że jednym ze skutków Bożego objawienia, uwidaczniającym się w momencie wyjścia, jest oswobodzenie narodu uciskanego i systematycznie eksterminowanego przez Egipcjan. I tak zaczyna się wędrówka do ziemi obiecanej. W świadomości żydowskiej jest to najważniejszy element, rdzeń całego przesłania: tu następują narodziny wolnego narodu, który zaczyna wspaniałą historię, walcząc o pozostanie przy Bogu – Bogu, który wyprowadził go z Egiptu „wyciągniętym ramieniem” i wśród wielu potężnych znaków. Wolność każdego wierzącego zaczyna się w momencie wyjścia z krainy mroku ku Bogu, ku Jego świętej światłości.

– Świętość zaczyna się w moim „tu i teraz”, niezależnie od tego, jak wygląda moje życie: czy jest wypełnione miłością do Stwórcy, czy trudno mi wypatrzyć Boga przez trapiące mnie doświadczenia. Bóg działa w sposób czasem spektakularny, a czasem całkowicie naturalny, zgodny z porządkiem rzeczy. Módlmy się o oczy, które w codzienności i naturalności dostrzegą spektakularne Boże działanie – zachęca biblista.

2022-07-12 12:47

Oceń: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wenezuelski biskup: plagi egipskie to nic wobec tego, co my przeżywamy

[ TEMATY ]

bieda

wenezuela

plagi

Wenezuela trafiła do czołówki najbardziej ubogich krajów świata wyprzedzając w tym niechlubnym rankingu nawet kraje afrykańskie, takie jak Czad, czy Demokratyczna Republika Konga. „80 proc. rodzin żyje w ekstremalnym ubóstwie. Słynne plagi egipskie to nic wobec tego, co my przeżywamy” – alarmuje bp Polito Rodríguez Méndez.

Ordynariusz diecezji San Carlos zauważa, że bez międzynarodowej pomocy humanitarnej i sanitarnej Wenezuelczyków zabije pandemia, albo dokona tego głód. Największym problemem jest obecnie brak żywności i niewyobrażalny wzrost jej cen. „Rodzina zarabia średnio cztery dolary miesięcznie, a za opakowanie jajek trzeba zapłacić połowę tej kwoty. Wcześniej ludzie byli biedni, teraz są na granicy przetrwania” – podkreśla wenezuelski biskup.
CZYTAJ DALEJ

Kim są kobiety w bieli obecne na inauguracji pontyfikatu Leona XIV?

2025-05-19 10:18

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

kobiety w bieli

inauguracja pontyfikatu

Hello Fotografia

Kobiety w bieli obecne na inauguracji pontyfikatu Leona XIV

Kobiety w bieli obecne na inauguracji pontyfikatu Leona XIV

18 maja, w piękne wiosenne przedpołudnie Leon XIV odprawił Mszę św. inaugurującą jego pontyfikat. O wadze tego wydarzenia świadczy fakt, że w liturgii na placu św. Piotra uczestniczyło ponad 150 delegacji państwowych z całego świata. A wśród nich kilka "niestandardowo" - jak na tę okoliczność - ubranych kobiet. Jakie znaczenie miał ich biały strój?

Sektor po lewej stronie ołtarza zajęli kardynałowie i biskupi, natomiast sektor po prawej stronie był zarezerwowany dla delegacji państwowych. Szczególnie liczne były delegacje państw związanych z Leonem XIV: Włochy – Papież jest Biskupem Rzymu; Stany Zjednoczone, gdyż Papież Prevost jest obywatelem amerykańskim; Peru - Robert Prevost przez wiele lat pracował w Peru, gdzie był biskupem diecezji Chiclayo. W zdecydowanej większości osoby, które wypełniły sektor delegacji państwowych były ubrane na czarno, dlatego tym bardziej rzucały się w oczy białe suknie kilku kobiet zasiadających w pierwszym rzędzie.
CZYTAJ DALEJ

U schyłku kampanii wyborczej - nie zgadzam się z Janem Rokitą

2025-05-25 19:19

[ TEMATY ]

wybory

kampania

Milena Kindziuk

Jan Rokita

Red

„Potrafiłby pan mnie przekonać, żebym poszedł na wybory?” – takie pytanie (przed pierwszą turą wyborów prezydenckich) Robert Mazurek zadał Janowi Rokicie w Kanale Zero. „Chyba bym potrafił” – odparł Rokita (przyznając, że sam zawsze bierze udział w głosowaniu). I rozpoczął swój wywód: „Generalnie chodzenie na wybory jest ok, nie uważam jednak, żeby było to obowiązkiem moralnym, jak biskupi zwykli twierdzić w Polsce regularnie… Zawsze się temu dziwiłem, nawiasem mówiąc, że biskupi, którzy mają się zajmować zbawianiem ludzkich dusz, ciągle opowiadają, że mamy chodzić na wybory i że Pan Bóg nas rozlicza za chodzenie na wybory. To nie jest prawda… Nie uważam, żeby to było obowiązkiem moralnym”. I tu pojawia się kłopot.

W mojej ocenie jest to bardzo ciekawa rozmowa (można odsłuchać na Kanale Zero), często na poziomie metapolityki, prawdziwa uczta intelektualna! W tym punkcie jednak, pozwolę sobie nie zgodzić się ze stanowiskiem znanego polityka Jana Rokity. Faktycznie bowiem, udział w wyborach jest dla katolika nie czym innym, tylko właśnie obowiązkiem moralnym, wypływającym najpierw z biblijnego wezwania do „czynienia sobie ziemi poddanej”, potem z Ewangelii, która jasno wskazuje granice między dobrem i złem, między kłamstwem i prawdą, wreszcie z katolickiej nauki społecznej. To z tego powodu biskupi „ciągle opowiadają, że mamy chodzić na wybory”, usilnie przypominając, na kogo można a na kogo nie powinno się głosować z etycznego i moralnego punktu widzenia. I nie ma w tym sprzeczności, że z racji swego powołania „biskupi mają się zajmować zbawianiem ludzkich dusz”. Te dusze nie są wyizolowane – ani od ciała ani od świata. Troskę o zbawienie naszych dusz duchowni – zgodnie z ich misją - muszą wykazywać także i w ten sposób, że będą nam zakreślać wyraźne granice postępowania nie tylko w życiu osobistym, ale też społecznym i publicznym. Chrześcijanin ma obowiązek przemieniać ten świat na lepsze zgodnie z nauczaniem Chrystusa. I nie ma tu kompromisów. Taka jest nasza wiara, taka jest Ewangelia. Czyż zresztą nie w tym duchu nauczał nas przez 27 lat pontyfikatu papież Jan Paweł II, gdy apelował, byśmy byli „ludźmi sumienia”, byśmy w naszej Ojczyźnie, „która jest matką”, uczyli się dobrze zagospodarowywać naszą wolność i przestrzegając, że „demokracja bez wartości przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm”?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję