Reklama

Felietony

Dress code w kościele

Ubiór w kościele świadczy o wierze, a także o miłości do Boga i wspólnoty oraz odpowiedzialności za wyobraźnię bliźnich.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po chłodnej wiośnie nastały gorące dni lata. Różnie znosimy upały. Dla jednych to czas słonecznych kąpieli, a dla innych, zwłaszcza osób starszych i z nadwagą – zmaganie z wysoką temperaturą. Lekarze w tej sytuacji zalecają unikanie przebywania w miejscach nasłonecznionych. Trudno jednak w upalne dni znaleźć, poza klimatyzowanymi pomieszczeniami, chłodne zakątki. Taki chłód bywa np. w gotyckich świątyniach. Na wakacyjnym szlaku warto je odwiedzać nie tylko po to, aby się ochłodzić i w celach turystycznych, ale nade wszystko w celach duchowych. Przy wejściu do niektórych miejsc sakralnych umieszczone są tablice z informacjami o stosownym stroju. Różnie te wskazania są przestrzegane. A my, księża, rzadko o tym mówimy, z obawy, aby kogoś nie urazić i nie być podejrzanymi o pruderię. Stosowny strój jest jednak istotny, i to nie tylko podczas liturgii, ale także w trakcie zwiedzania świątyń. I nie jest to postulat wynikający tylko z wyznawanej religii, ale dotyczy on kultury bycia. W jednej z katedr podczas oprowadzania wycieczki przewodnik poprosił turystę o zdjęcie nakrycia głowy. Odpowiedział on, że tego nie zrobi, ponieważ jest niewierzący. Przewodnik na to odparł, że miał nadzieję spotkania z osobą kulturalną, a o wierze w tym momencie nie rozmawia.

Są pewne kanony postaw, które obowiązują wszystkich, niezależnie od przynależności religijnej. Wchodząc gdziekolwiek w świecie do synagogi lub idąc w Jerozolimie pod Ścianę Płaczu, wszyscy mężczyźni wkładają nakrycia głowy. Przed wejściem do meczetu natomiast zdejmują obuwie. Każdy, kto chce do tych miejsc wejść, bezdyskusyjnie stosuje się do wymogów, niezależnie od wyznawanej religii lub bycia niewierzącym. W wielu krajach, także w zachodniej Europie, aby wejść do świątyni katolickiej, należy włożyć spodnie lub spódnicę stosownej długości, a bluzki nie powinny być bez rękawów ani ze zbyt dużym dekoltem. Ktoś może powiedzieć, że Pan Bóg nie patrzy na nasz ubiór, przecież „nie szata zdobi człowieka”, a najważniejsze jest dla Niego ludzkie serce. Owszem, to prawda, jednak z naszej strony również strojem wyrażamy szacunek do Tego, z którym się spotykamy. Zapewne wszyscy są zgodni, że nie wypada, aby chłopak na pierwsze spotkanie z rodzicami swojej dziewczyny ubrał się tak, jakby szedł na plażę lub na boisko grać w piłkę. Dotyczy to także oficjalnych spotkań w czasie spełniania obowiązków zawodowych albo egzaminów szkolnych i akademickich oraz obecności w operze czy teatrze. Tym bardziej więc udział w liturgii Kościoła powinien być wyrazem szacunku do Boga i ludzi, z którymi się modlimy. O poziomie kultury osobistej świadczy umiejętność zastosowania dress code’u, czyli zasad dotyczących ubioru w konkretnym miejscu i określonych okolicznościach. Ubiór w kościele świadczy o wierze, a także o miłości do Boga i wspólnoty oraz odpowiedzialności za wyobraźnię bliźnich. Faktem jest, że niektóre kanony są uwarunkowane modą oraz obyczajami panującymi w poszczególnych rejonach świata. Pod tym względem Kościół jest zróżnicowany.

Oprócz tych dotyczących stroju są jeszcze inne ważne zasady, które powinny być respektowane w świątyni. Kiedy przychodzą do parafii osoby, które na co dzień nie biorą udziału w liturgii – ma to miejsce przy okazji chrztu, Pierwszej Komunii św., uroczystości zawarcia sakramentu małżeństwa i pogrzebu – możemy zaobserwować różne zachowania. Nie zawsze wynikają one ze złej woli. Zapewne częściej z braku wychowania i nieświadomości. Po wejściu do świątyni – choć deklarują się jako wierzący – nie przyklękają przed Najświętszym Sakramentem. Zdarza się także, że żują gumę. Uważam, że powinno nam starczyć odwagi, aby spokojnie takim osobom zwrócić uwagę. Ale to już temat na inny felieton.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2022-07-19 14:01

Oceń: +18 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak władza bała się papieża

Polska krwawiła jeszcze po wprowadzonym półtora roku wcześniej stanie wojennym, który z początkiem 1983 r. został zaledwie zawieszony. Papież pielgrzymował do Polski w dniach 16-23 czerwca 1983 r.

Przyjazd Jana Pawła II poprzedzony był trwającym rok sporem o jego datę. 8 lipca 1983 r., w czasie narady dyrektorów wydziałów ds. wyznań urzędów wojewódzkich, ówczesny dyrektor generalny centralnego Urzędu ds. Wyznań – Aleksander Merker ujawnił powody oporu władz komunistycznych wobec tego, by pielgrzymka odbyła się w 1982 r. Powiedział wtedy: „Nie było jeszcze wówczas nowych związków zawodowych ani decyzji o losach «Solidarności». (…) Stronie kościelnej bez ogródek oświadczyliśmy, że w razie poważnych zakłóceń wizyta może być przedterminowo przerwana, zaś w przypadku awantur może być lokalnie lub w całym kraju przywrócony stan wojenny”.
CZYTAJ DALEJ

8 grudnia - uroczystość Niepokalanego Poczęcia Maryi

[ TEMATY ]

Niepokalane Poczęcie

Bożena Szrtajner/Niedziela

8 grudnia Kościół katolicki obchodzi uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Prawdę, że Maryja, napełniona "łaską" przez Boga (Łk 1, 28), została odkupiona od chwili swego poczęcia, Kościół wyznawał od wieków, a oficjalnie potwierdził ją poprzez dogmat Niepokalanego Poczęcia, ogłoszony w 1854 r. przez Piusa IX. Tajemnica ta ukazuje, że Maryja była jedynym człowiekiem wolnym od grzechu pierworodnego.

Wyraża prawdę o tym, że rodzice Maryi - Joachim i Anna - poczęli swoją córkę, która została przez Boga zachowana od zranienia grzechem pierworodnym. Poczęcie nieskalane przez grzech pierworodny dotyczy tylko Maryi, która w wyjątkowy sposób została zachowana od grzechu ze względu na to, że stała się Matką Syna Bożego.
CZYTAJ DALEJ

Instrukcja zabicia dziecka społecznie nieszkodliwa? Prokuratura umarza postępowanie przeciwko proaborcyjnej lekarce

2025-12-08 08:34

[ TEMATY ]

aborcja

Adobe Stock

Prokuratura Rejonowa Wrocław Stare Miasto umorzyła postępowanie w sprawie proaborcyjnej lekarki z Dolnego Śląska. W sierpniu Instytut Ordo Iuris złożył do prokuratury pisemne zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez osobę podającą się za „Gizelę Jakubowicz”, której komentarz pod wpisem na Facebooku sugerował, że jest ona ginekologiem. Czyn zabroniony polegać miał na udzieleniu ciężarnej kobiecie pomocy w nielegalnej aborcji poprzez instrukcje, w jaki sposób i z użyciem jakiego leku ma wykonać aborcję farmakologiczną oraz poprzez oferowanie pomocy w szpitalu, w którym pracuje, w razie gdyby doszło do komplikacji medycznych.

Komentarz zamieszczono pod wpisem na zamkniętej grupie pod nazwą „ML Wrocław/ Dolny Śląsk”. Jeden z członków grupy dodał anonimowy post o treści „Jestem w ciąży, w której absolutnie nie mogę teraz być. Proszę o pomoc. Czy któraś z was mogłaby mnie zbadać? Test dodatni”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję