Choć po upadku Związku Sowieckiego Rosja nigdy nie przestała marzyć o imperialnym podboju, a zbrodniczą politykę prowadzi co najmniej od 1994 r., kiedy to napadła na Czeczenię, jej działania były tolerowane przez państwa Zachodu. Inwazja na niepodległą Ukrainę jednak całkowicie wywróciła obecny stolik i także inne państwa, które do tej pory wydawały się bezpieczne, z niepokojem zaczęły spoglądać na Wschód.
W ekspresowym tempie rządy i parlamenty dwóch sąsiadów Rosji – Szwecji i Finlandii podjęły decyzję o przystąpieniu do NATO, co sprawia, że już niedługo region Morza Bałtyckiego ma szansę niemal w całości być kontrolowany przez siły Sojuszu. Taki stan rzeczy odpowiada Polsce, która nie tylko zbroi się na potęgę, ale też stara się wzmocnić wschodnią flankę paktu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Nie dziwi tempo, w którym Polska podjęła decyzję o poparciu tych działań. Nasz parlament szybko przyjął ustawę ws. ratyfikacji akcesji Szwecji i Finlandii do NATO, a prezydent Andrzej Duda przerwał urlop, by podpisać ten dokument.
Nastąpiło to w miejscu symbolicznym: w Gdyni, mieście, które powstało 100 lat wcześniej jako wyzwanie rzucone innemu – niemieckiemu imperializmowi.
Zresztą to niejedyny symbol. Samo podpisanie miało miejsce na polskiej fregacie rakietowej ORP Gen. T. Kościuszko. Nazwisko polskiego wodza jest tu nie bez znaczenia, bo to on przed ponad 200 laty rzucił wyzwanie Rosji.
Reklama
– To bardzo ważny dzień, wierzę w to, także dla przyszłych pokoleń Polaków i tych, którzy w tej części Europy i świata będą żyli, będą budowali swoją doczesność i swoje szczęście – powiedział Andrzej Duda, gdy podpisywał dokument.
Prezydent zwrócił uwagę, że przez wiele lat Finlandia i Szwecja pozostawały neutralne, wierząc, że to może im zapewnić bezpieczeństwo ze strony Rosji. Imperializm Putina pokazał jednak, że muszą podjąć dużo bardziej radykalne kroki. Co ciekawe, spotkało się to z wielkim poparciem obywateli obu krajów.
– Rosyjska agresja na Ukrainę – jej nagłość, gwałtowność i dramatyczne okrucieństwo pamiętane przez świat z czasów II wojny światowej – zasadniczo zmieniła to spojrzenie. Władze Finlandii i Szwecji wyraźnie zobaczyły, że zdecydowanie i praktycznie z dnia na dzień wzrosło poparcie ich społeczeństw dla wzmocnienia bezpieczeństwa przez przynależność do wspólnoty NATO – zauważył Andrzej Duda.
Decyzja Szwecji i Finlandii została krytycznie przyjęta w Rosji. Od samego początku pod adresem rządzących w Sztokholmie i Helsinkach kierowane były groźby oraz próby zastraszenia.
Nic dziwnego – operacja na Ukrainie to wizerunkowa klęska Federacji Rosyjskiej i jej prezydenta, a takie decyzje, jak ta podjęta przez dwa państwa nordyckie, tylko to unaoczniają.
Prezydent w swoim wystąpieniu podkreślił: – Przede wszystkim granica Sojuszu Północnoatlantyckiego i Rosji znacząco się zwiększa, o ok. 1,6 tys. km się wydłuża. Czy tego chciał Władimir Putin, czy to oznacza zwycięstwo Rosji?
Znamienne, że podczas uroczystości Andrzej Duda przypomniał, iż zarówno Finlandia, jak i Szwecja to państwa, które już niejeden raz udowodniły, że potrafią rzucić wyzwanie rosyjskiemu imperializmowi. – Oba państwa dysponują potencjałem militarnym i mają bardzo poważną tradycję i historię wojskowości, historię twardego oporu wobec Rosji – podkreślił Duda.