Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Przystanek Kazachstan

Konrad i Hanna Nycz, wraz z trójką dzieci w wieku 1, 3, 5 lat, 10 września wylecieli do Kazachstanu. Będą tam pracować m.in. z potomkami polskich zesłańców.

Niedziela bielsko-żywiecka 39/2022, str. VIII

[ TEMATY ]

misje

Kazachstan

Archiwum KH Nycz

Pierwsze kroki na stepach Kazachstanu

Pierwsze kroki na stepach Kazachstanu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeszcze zanim wzięliśmy ślub i pojawiły się dzieci oboje myśleliśmy o wyjeździe na misje. Teraz te młodzieńcze marzenia udało się zrealizować – mówi Konrad. Decyzja na „tak” zapadła w listopadzie ub. r. Wtedy to małżeństwo zgłosiło gotowość do uczestnictwa w misyjnym dziele wspólnocie neokatechumenalnej w bielskiej katedrze św. Mikołaja, którą współtworzą. W ten sposób wpisali się oni w inicjatywę powołaną przez założycieli ruchu: Kiko Argüello, Carmen Hernández i o. Mario Pezzi, którzy w 1985 r. przedstawili Janowi Pawłowi II projekt reewangelizacji północnej Europy za pośrednictwem małżeństw z dziećmi. Zaowocowało to w 1986 r., gdy papież rozesłał pierwsze trzy rodziny do Finlandii, Francji i Niemiec. Od tamtej pory do dziś zbytnio nie zmieniły się warunki uczestnictwa w takiej misji. Trzeba być otwartym na miejsce przydziału, dyspozycyjnym, samowystarczalnym – nie posiadać kredytów ani starszych osób zdanych na opiekę.

No to w drogę

Reklama

W lutym br. okazało się, że miejscem docelowym dla rodziny Nyczów jest Kazachstan. Konkretnie Karaganda, w której posługuje dwóch księży marianów z Polski. – Kierunek jest bardzo opatrznościowy. Spotkamy tam wielu repatriantów z Polski, więc komunikacja z nimi będzie bezproblemowa. Z autochtonami również się dogadamy. W czasach licealnych, kiedy byliśmy uczniami bielskiego KEN-a, oboje z żoną wybraliśmy jako język dodatkowy rosyjski. Mamy go opanowany w stopniu podstawowym – wyjawia Konrad. – Pan Bóg długo nas przygotowywał do tego, aby wyruszyć w nieznane z Jego Słowem. Dzięki drodze neokatechumenalnej uświadomiliśmy sobie, jak dużo miłości od Niego otrzymaliśmy i to nas zdopingowało do dzielenia się tym doświadczeniem z innymi ludźmi. Szczególne z tymi, którzy jeszcze nie odkryli Bożego wsparcia – podkreśla Hanna.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pomysł na sukces

Rodzina Nyczów swój kwaterunek znajdzie w mieszkaniu na osiedlowym blokowisku. Ich świadectwo życia będzie cennym doświadczeniem dla mieszkańców. W postsowieckim Kazachstanie ludzi kroczących drogą katolickiej moralności jest jak na lekarstwo. – Naszym zadaniem jest dawać przykład wierności Ewangelii i to będziemy się starali urzeczywistnić. Już teraz wiemy, że mamy pomagać w prowadzeniu świetlicy środowiskowej, z czego chętnie skorzystamy. Wraz z żoną od dziecka jesteśmy harcerzami ZHR, obecnie instruktorami i tym doświadczeniem zamierzamy się dzielić. Metoda harcerska jest bardzo uniwersalna. Głosi ona, że młodemu człowiekowi należy dać szansę na samorozwój i na ponoszenie odpowiedzialności za dokonane wybory. Im więcej przed nim wyzwań, tym lepszy efekt jego dojrzałości – stwierdza Konrad.

Czas trwania

– Nasze dzieci są bardzo podeskcytowane tym wyjazdem. Traktują go trochę jak przedłużenie wakacji. Nie mają nic przeciwko niemu – podkreśla Konrad. – Na ile tam będziemy, czas pokaże. Zobaczymy, jakie będzie zapotrzebowanie na naszą obecność – wyjawia Hanna. Małżeństwo postanowiło, że w Kazachstanie daje sobie minimum rok czasu. W trakcie swego pobytu będą w pełni dyspozycyjni dla parafii. Nie będą zawodowo pracować i zarabiać pieniądzy. Finansową opiekę roztoczy nad nimi rodzima wspólnota neokatechumenalna. Relację z ich pobytu w Kazachstanie będzie można śledzić w mediach społecznościowych i na blogu misyjnym: fb: @rodzina w misji, ig: @rodzina_w_misji.

2022-09-21 08:04

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kazachstan wprowadził do końca roku zakaz importu jabłek, m.in. z Polski

[ TEMATY ]

Kazachstan

zakaz

jabłka

import

Ks. Piotr Nowosielski/Niedziela

Jabłka

Jabłka

Ministerstwo rolnictwa Kazachstanu wprowadziło do końca 2024 roku zakaz importu jabłek, oficjalnie z powodu dumpingowych cen i w celu ochrony interesów krajowych producentów tych owoców - poinformowały we wtorek wieczorem kazachstańskie media. Zakaz dotyczy m.in. jabłek z Polski.

Ograniczenia obowiązują w odniesieniu do wszystkich państw nie należących do Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej (do której, oprócz Kazachstanu, należą Rosja, Białoruś, Armenia i Kirgistan, a status obserwatorów mają Mołdawia, Uzbekistan i Kuba). Jak poinformował kazachstański resort rolnictwa, w ciągu siedmiu pierwszych miesięcy 2024 roku do Kazachstanu wwieziono około 107,3 tys. ton jabłek, co stanowi wzrost o 58 proc. w porównaniu z tym samym okresem roku 2023. Czterema głównymi eksporterami do Kazachstanu są Polska, Iran, Uzbekistan i Chiny, przy czym Pekin wyeksportował do tego kraju 18 razy więcej jabłek, niż przed rokiem, a Iran - siedmiokrotnie więcej.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Brat Albert pokonał depresję

2025-04-11 07:58

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

mat. prasowy

Ciekawym porównaniem jest proces tworzenia fortepianów Steinway, które powstają po długim i skomplikowanym procesie, pełnym wyzwań. Podobnie jak drewno, które musi przejść przez wiele prób, aby stać się instrumentem muzycznym o doskonałym brzmieniu, tak i nasze życie, poddane cierpieniu, może stać się źródłem piękna i dobra. Przykłady wielkich artystów i myślicieli, którzy zmagali się z problemami psychicznymi, pokazują, że cierpienie może być drogą do głębszego zrozumienia i twórczości.

Przykład życia Adama Chmielowskiego, znanego jako Brat Albert, ilustruje jak cierpienie może prowadzić do odkrycia głębszego sensu życia. Choć jego życie było pełne trudności, w tym utraty rodziców i zmagania z chorobą psychiczną, to właśnie przez te doświadczenia odkrył swoje powołanie do służby najbiedniejszym. Jego decyzja o porzuceniu kariery malarskiej na rzecz pomocy innym pokazuje, jak cierpienie może być przekształcone w coś pięknego i wartościowego.
CZYTAJ DALEJ

Katolicy i prawosławni świętują w jednym terminie. Dzieje się tak tylko raz na jakiś czas

2025-04-13 09:28

[ TEMATY ]

katolicy

Niedziela Palmowa

święta wielkanocne

Prawosławni

Ks. Paweł Kłys

Prawosławna Jutrznia w cerkwi

Prawosławna Jutrznia w cerkwi

Prawosławni i wierni innych obrządków wschodnich obchodzą w niedzielę Święto Wjazdu Pańskiego do Jerozolimy, czyli Niedzielę Palmową. W tym roku Święta Wielkanocne wypadają u nich w tym samym terminie, co u katolików. Dzieje się tak jednak tylko raz na jakiś czas.

Niedziela Palmowa, w tradycji wschodniosłowiańskiej zwana również wierzbową, to jedno z dwunastu najważniejszych świąt w prawosławnym kalendarzu liturgicznym. Zgodnie ze wschodnią tradycją, pierwsze nabożeństwa ze święceniem palm odprawiane były w cerkwiach już w sobotę wieczorem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję