Reklama

Po co nam to było

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pani Ewa napisała:
Jest mi bardzo ciężko. Czuję, jakby wszystko się we mnie wypaliło. Problemy mnie przerastają, nie jestem pewna, co jeszcze się wydarzy. Czuję się bardzo źle. Na niczym nie potrafię się skupić, mam kłopoty ze snem. Polityka coraz mniej mnie interesuje, a najmniej to, co dotyczy Unii Europejskiej... I jeszcze ta wojna na Ukrainie! Nie wiem, co myślą inni, nie interesuję się tym. Mną i moimi problemami też nikt się nie interesuje... Problemy domowe czasem trudne do udźwignięcia, tyle lat już się to wszystko ciągnie, niekiedy czuję się jak koń w kieracie (choć już pewnie nikt nie pamięta, co to był kierat!). Pomimo wszystko bardzo ufam Bogu i w Nim pokładam wszelkie nadzieje!

Po tym liście jakbym słyszała niektóre głosy: a co może pomóc takiemu człowiekowi Bóg? I gdzie On był, gdy było najciężej, najtrudniej?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

A przecież wszystko mogłoby być takie proste. Wystarczy wyobrazić sobie świat, w którym wreszcie zaczęlibyśmy realizować chrześcijański model życia, według Bożych przykazań i wskazówek: naprawdę kochać bliźniego jak siebie samego, odwiedzać chorych, wspierać biednych, dzielić się chlebem i miłością, kochać nieprzyjaciół, bo kochać przyjaciół to przecież żadna sztuka... Ale nie, my nie chcemy tego wszystkiego. Wolimy żyć według własnych prawideł i pomysłów. Mamy zatem to, co mamy!

Reklama

Tymczasem można żyć inaczej i w tym świecie; robić coś dobrego bezinteresownie, choćby na własną skalę.

Z czytelnikami Niedzieli też przecież bywa różnie. Ludzie proszą o listy, a kiedy je otrzymają, to bardzo często na nie nie odpowiadają, nie napiszą choćby zwykłego „dziękuję”...

Ktoś powiedział, że życie przydarza się nam w czasie, gdy jesteśmy zajęci planowaniem innych rzeczy. Ten czas planowania kończy się u progu emerytury. Właśnie wtedy można już zacząć żyć „naprawdę”. Smakować życie w jego niepowtarzalnych barwach, patrząc z boku, jak inni uganiają się za tym, co i my jeszcze nie tak dawno uważaliśmy za takie ważne. A teraz tylko wyrozumiale się uśmiechamy i czasem wzdychamy: po co nam to było?

2022-11-22 14:17

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Leon XIV w Grotach Watykańskich: Nie lękać się. Słuchać Pana

2025-05-11 15:31

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

Papież Leon XIV sprawował w niedzielę przed południem Mszę św. w Grotach Watykańskich, przy grobie świętego Piotra. W homilii powiedział, że naśladując Jezusa należy dawać dobry przykład młodym, aby wzrastała liczba powołań w Kościele. Zachęcał również przede wszystkim do słuchania Słowa Bożego, bo owce Jezusa słuchają Jego głosu.

Leon XIV pierwszą część homilii wygłosił w języku angielskim, drugą po włosku.
CZYTAJ DALEJ

Abp Philippe Curbelié na krakowskiej Skałce: Św. Stanisław był pierwszym dojrzałym owocem chrztu Polski

2025-05-11 22:40

[ TEMATY ]

Skałka

Archidiecezja Krakowska

- Św. Stanisław Biskup i Męczennik, którego uroczystość dziś obchodzimy, był pierwszym dojrzałym owocem chrztu Polski. Dzisiaj od nas zależy, czy będziemy dojrzałym owocem naszych czasów. Pan wzywa nas, byśmy byli owocami, których potrzebują nasze czasy - mówił podsekretarz Dykasterii Nauki Wiary, abp Philippe Curbelié podczas uroczystości ku czci św. Stanisława BM na krakowskiej Skałce.

Uroczystości ku czci św. Stanisława BM w Krakowie rozpoczęły się o godz. 9.00, kiedy z katedry na Wawelu wyruszyła tradycyjna. Eucharystii przy Ołtarzu Trzech Tysiącleci na krakowskiej Skałce przewodniczył podsekretarz Dykasterii Nauki Wiary, abp Philippe Curbelié.
CZYTAJ DALEJ

Podróże, mecz tenisowy – o czym dziennikarze rozmawiali z Papieżem

2025-05-12 15:52

[ TEMATY ]

media

spotkanie

Papież Leon XIV

Vatican Media

Po przemówieniu do przedstawicieli mediów z całego świata w Auli Pawła VI Papież postanowił osobiście pozdrowić niektóre grupy dziennikarzy. W prezencie otrzymał szalik z peruwiańskich Andów i relikwię papieża Lucianiego, a jedna z osób zaproponowała mu mecz tenisowy. „O ile nie będzie Sinnera” – zażartował Papież, odnosząc się do czołowego włoskiego tenisisty.

Szalik z alpaki z peruwiańskich Andów, zdjęcie z dziennikarką w niemal „papieskim” białym kostiumie, dar w postaci relikwii papieża Lucianiego, propozycja meczu tenisowego (to jeden z ulubionych sportów Leona XIV), żart na temat możliwej podróży do miejsca, gdzie odbywał się Sobór Nicejski i - tej niezrealizowanej -do Fatimy – takie prezenty i pytania przekazywali Leonowi XIV dziennikarze, którzy mieli okazję rozmawiać z nim po audiencji dla mediów z całego świata.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję