Reklama

Rodzina

Wielki Post w rodzinie

Wielki Post – czas łaski, 40-dniowa podróż, a nie sprint. Droga, którą wybieramy, aby zanurzyć się w tajemnicy Odkupienia. Chcemy być bliżej Boga, odkryć na nowo Jego miłość, wychodzimy Mu więc na spotkanie, na naszych prywatnych pustyniach, bez masek, z tym, co w nas niesiemy – z tym, co żywe, co radosne i co boli.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wielki Post to nadal szczególny czas dla współczesnego człowieka. Często przebodźcowanego i zagonionego w zautomatyzowanym świecie, pełnym inteligentnych technologii, a jednak wciąż człowieka – kruchego, spragnionego miłości, niosącego cały bagaż doświadczeń. Bóg to wie i niezmiennie zaprasza – tu i teraz – każdego z nas do wyjścia z... naszej rutyny, ze schematów, paradygmatów, z ustalonych status quo, w których nadzieja na pełnię życia gości o wiele rzadziej, niż potrzebujemy. Wielki Post to szansa na to, aby spojrzeć oczami Boga na naszą codzienność, pokochać Jego miłością siebie i innych, przebaczyć z serca, iść po Jego śladach i żyć pełnią życia tam, gdzie jesteśmy. W jedności z Nim wypełniać wolę Boga. Kiedy jesteśmy bliżej męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, możemy zobaczyć swoje życie jakby „w lepszej rozdzielczości”, wyraźniej; odkrywać jego głębię i pełnię oraz sens naszych działań. I choć ten proces wymaga naszego zaangażowania, postępuje naturalnie, kiedy zwracamy się ku Bogu. Wielki Post pozwala obrać azymut na Boga, aby wyruszyć z Nim wszędzie tam, dokąd chce nas posłać.

Cisza

Reklama

Mówi się, że dopiero w ciszy można usłyszeć Boga. Biblijna sceneria pustyni zatrzymuje nasz codzienny rejwach, pośpiech, zgiełk i dyskusje. Pustynia rządzi się swoimi prawami. Tu nikt nie pojawia się przypadkiem. Cisza wyostrza zmysły. Koncentrujemy się na obserwacji tego, co nas otacza, na naszych odczuciach, myślach, tęsknotach. Wszechobecny piasek hamuje nasze ambicje. Parcie na wynik ustępuje poszukiwaniu sensu. Mierzymy siły na zamiary. Weryfikujemy nasze cele i strategie ich osiągania. Wielki Post daje czas i przestrzeń na spotkanie z Bogiem, bo od Niego wszystko się zaczyna. Bóg czeka i zaprasza każdego z nas do pogłębiania relacji z Nim, z sobą samym i z bliskimi. Bez masek, udawania i obiecanek. Wszędzie tam, gdzie rozpościerają się nasze osobiste pustynie oczekiwań wobec siebie i innych, pustkowia trudnych relacji i własnych słabości. Wielki Post zaprasza do odnajdywania ciszy w codzienności. Rekolekcje czy inne formy zatrzymania się sprzyjają tym poszukiwaniom. Warto także przeorganizować życie rodzinne, aby „udomowić” Wielki Post w naszym życiu, wpuścić go do domu, do serca, do relacji, do pracy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Prostota

Reklama

W czasach nadmiaru, w których niewątpliwie żyjemy, trudno jest o prostotę. Może nawet intuicyjnie wyczuwamy, że mniej znaczy więcej. Jednak żyć w ten sposób na co dzień to już wyzwanie. Nasze zmysły są rozbudzone, posiadamy coraz więcej i... niezmiennie poszukujemy sensu życia. Tymczasem klasyczne wielkopostne praktyki post, modlitwa i jałmużna, przychodzą nam z odsieczą. Fakt, warto odkryć je na nowo, aby z nawyku stały się żywą praktyką, którą świadomie wybieramy. Niewątpliwie post zmysłów sprzyja zaangażowaniu się w relację z Bogiem. Zwrot ku Niemu pozwala dotknąć sensu życia, aby nie dryfować bez celu. Wiara jest przecież relacją i opiera się na zaufaniu, aby jednak komuś zaufać, trzeba go poznać. Ważna jest decyzja, ale każda relacja wymaga czasu, gestów i działań wspierających kontakt. „Radosnego dawcę miłuje Bóg” (2 Kor 9, 7). Post płynący z serca nie jest tylko strategią powstrzymywania się od pokarmów czy innych przyjemności. Kiedy wiemy, dlaczego pościmy, nasze intencje nadają głęboki sens wyrzeczeniom, które podejmujemy. Ich owocność przejawia się w modlitwie – szczerej, otwierającej serce zbolałe, pogubione i niezmiennie potrzebujące troski Boga. A stąd już tylko krok do jałmużny. Człowiek wypełniony miłością nie idzie w biznesy (co się opłaca, a co nie), nie wylicza, ile kosztuje jego czas, choć zna wartość tej waluty. Jest i towarzyszy. Pomaga, dzieląc się tym, co ma, z zaufaniem, że jego ręce niosą Boże dary, z radością, że On jest obecny w mojej jałmużnie. I warto pomyśleć, czy krąg potrzebujących nie jest szerszy, niż nam się wydaje. Zwykle są w nim nasi najbliżsi, choć na pierwszy rzut oka wydają się mniej widoczni. I oczywiście, każdy z nas. „Jes´li podasz two´j chleb zgłodniałemu i nakarmisz dusze? przygne?biona?, wo´wczas twe s´wiatło zabłys´nie w ciemnos´ciach, a twoja ciemnos´c´ stanie sie? południem. Pan cie? zawsze prowadzic´ be?dzie, nasyci dusze? twoja? na pustkowiach” (Iz 58, 10-11). Dlatego, skłaniając się ku wartościom bardziej duchowym niż cieles-nym, z pozoru tracimy, ale ostatecznie dzięki praktykom wielkopostnym zyskujemy... więcej czasu, sensu, blis-kości, piękna, bo cały świat przyrody odradza się na naszych oczach. Jeśli pójdziemy drogą Wielkiego Postu, nie tylko nie przegapimy ważnych znaków otwierających na Bożą łaskę, ale też będziemy gotowi zaczerpnąć z życiodajnych tajemnic odkupienia. „Ty zas´, gdy chcesz sie? modlic´, wejdz´ do swej izdebki, zamknij drzwi i mo´dl sie? do Ojca twego, kto´ry jest w ukryciu. A Ojciec two´j, kto´ry widzi w ukryciu, odda tobie” (Mt 6, 6).

Wielki Post operacyjnie

W Wielkim Poście mamy się przygotować na święta Zmartwychwstania Pańskiego. W naszej polskiej tradycji robimy to przez uczestniczenie w licznych nabożeństwach wielkopostnych, które wspierają naszą gotowość na zwrot ku Bogu, czyli nawrócenie. Nabożeństwa Drogi Krzyżowej (również te ekstremalne), pokutne Gorzkie żale, rekolekcje, pieśni pasyjne. Zatroszczmy się o to, aby piękna tradycja nie stała się tylko wydmuszką bez treści czy nawykiem lub nakazem.

Odkrywajmy na nowo sens znanych praktyk modlitewnych, ich źródła, historię, ich znaczenie w naszym życiu. Może jakaś praktyka jest nam bliższa i ona będzie nas prowadziła przez ten Wielki Post. Dzielmy się swoim doświadczeniem Boga, dostrzegajmy Jego obecność, bliskość, troskę. I bądźmy gotowi pójść Jego śladami. Oto propozycje: Droga Krzyżowa w domu; lektury duchowe, filmy religijne, pieśni pasyjne, chorały gregoriańskie; czytanie Pisma Świętego, opowiadanie dzieciom o życiu Jezusa, przywoływanie kluczowych wydarzeń z historii Izraela (w tym szczególnie tych, które prowadzą nas do Wielkiej Nocy Zmartwychwstania Pańskiego); wspólne pielgrzymowanie po dróżkach polskich kalwarii. Mogą to być też: rodzinne spotkania ze sztuką (wyjścia do muzeów), aby odkryć i kontemplować wielką spuściznę artystycznych wyobrażeń męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa; kalendarz Wielkiego Postu, który pozwala wejść w tę szczególną czasoprzestrzeń dzieciom; wielkopostny jadłospis rodzinny; wielkoczwartkowa wieczerza rodzinna; cisza Wielkiego Piątku i adoracja krzyża w domu, przy wyłączonych odbiornikach radiowo-telewizyjnych; a może nowa tradycja rodzinna, która pozwoli usłyszeć Boga w ciszy swojego serca, czy idealistyczna wizja z „górnego C”? Wybór należy do nas. A gdy skierujemy wzrok na Boga, mamy do nich łatwiejszy dostęp oraz więcej sprawczości i odwagi do ich realizacji w życiu, z zachowaniem umiaru i ewangelicznej prostoty.

2023-02-28 13:23

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Autostrada do nieba (2)

Istnieją różne drogi dojazdu do celu, ale bez wątpienia najlepsze z nich to autostrady. Kiedy jedziesz autostradą, podziwiasz różne krajobrazy – a to góry, a to znów doliny, jedziesz raz tunelem, a innym razem wiaduktem. Jednak to zróżnicowanie wcale nie umniejsza komfortu ani bezpieczeństwa jazdy, wręcz przeciwnie – właśnie je zapewnia

Aby osiągnąć bezpiecznie cel podróży, trzeba respektować reguły poruszania się po autostradzie i, oczywiście, nie wolno z niej zjechać. Pan Jezus mówi do nas, że jest Drogą, Prawdą i Życiem, wydaje się więc, że jasno jest określona perspektywa Drogi. Podążać za Jezusem – Drogą, a więc podróżować śladami Jezusa. Pan Jezus uniżył samego siebie i stał się podobny do nas we wszystkim z wyjątkiem grzechu. Jak wielka jest miłość Syna Bożego, że już przez sam fakt przyjęcia naszej ludzkiej natury w jakimś mistycznym sensie zjednoczył się z każdym człowiekiem, wynosząc naszą ludzką naturę w sobie do zjednoczenia z naturą Bożą. Przyjął ciało z Maryi Panny i opiekę św. Józefa, był im poddany, co więcej – znał trud pracy i w ludzkiej naturze poznał i doświadczył cierpienia. Życie Pana Jezusa jest podporządkowane misji, jaką zlecił mu Ojciec. Bóg miłosierny i łaskawy, który odwieczną miłością ukochał każdego człowieka w swoim Synu, daje nam zbawienie. Jezus Chrystus jest posłuszny woli Ojca, trwa w całkowitym zaufaniu Bogu, objawiając najpełniej miłosierdzie Boże przez słowa, czyny, a przede wszystkim oddając życie za nas i dla naszego zbawienia. Pan Jezus nazywa nas przyjaciółmi, bo oznajmił nam wszystko, co usłyszał u swojego Ojca. On, najlepszy Przyjaciel, okazał nam pełnię swej miłości, bo oddał za nas swoje życie, a to – jak sam powiedział – jest największa miłość, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Mając więc perspektywę Chrystusa jako Drogi, stajemy przed życiowym wyzwaniem, aby Go naśladować. Przejdźmy zatem na wyższy bieg gorliwości, aby w otwarciu na Boże Miłosierdzie stawać się miłosiernymi dla braci na wzór Jezusa, który stał się naszym bratem.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: Niech w nas rozbrzmiewa obietnica życia wiecznego

2025-11-02 15:50

[ TEMATY ]

cmentarz

Leon XIV

Vatican Media

Z Cmentarza Verano w Rzymie – Msza Święta za zmarłych celebrowana przez Papieża Leona XIV

Vatican Media
CZYTAJ DALEJ

Knajpy kpią z katolickich wartości. Obraza uczuć to już trend marketingowy?

2025-11-03 13:46

[ TEMATY ]

knajpy

obraza uczuć

trend marketingowy

katolickie wartości

kpina

parodia

Facebook

Knajpy drwią z uczuć religijnych Polaków

Knajpy drwią z uczuć religijnych Polaków

- Knajpy w Zielonej Górze jawnie kpią z wartości katolickich i jeszcze się z tym nie kryją, chwaląc się w mediach społecznościowych - zaalarmowała nas zaniepokojona czytelniczka Aleksandra. Jak się okazuje, problem nie dotyczy tylko jednego miasta i wyłącznie jednej gałęzi "biznesu".

W kulturze obrazkowej, "dobra fota" - jak mawia młodzież - to więcej niż tysiąc słów. A już konkretny fotomontaż tego, co znane i rozpoznawalne z produktem, który tak zwani biznesmeni chcą wypromować, może przynieść upragnione lajki, sławę, a przede wszystkim kasę. Dla zdobycia tej ostatniej wielu przedsiębiorców ucieka się coraz częściej do łączenia tego, co dla jednych jest sensem życia, z tym co dla innych jest tylko monetyzacją i chęcią zysku za wszelką cenę. Także cenę uczuć religijnych innych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję