Reklama

Zdrowie

Taśmy nie tylko na ból

Jedną z metod stosowanych w fizjoterapii jest kinesiotaping. Kto może stosować kolorowe plastry i w jakich sytuacjach?

Niedziela Ogólnopolska 18/2023, str. 49

[ TEMATY ]

porady

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Anna Wyszyńska: Na czym polega kinesiotaping?

Tomasz Błaszczyk: Jest to rozwinięcie japońskiego systemu opracowanego w latach 70. ubiegłego wieku przez dr. Kenzo Kasę, japońskiego chiropraktyka. W Europie pierwsze szkolenia w dziedzinie kinesiotapingu zaczęły się pod koniec lat 90., a w 2007 r. system został usprawniony i oparty na współczesnej wiedzy. Metoda polega na aplikacji na ciele pacjenta specjalnych taśm o odpowiedniej długości i naciągu. Dwa parametry: długość i naciąg aplikacji, mają znaczenie, nie ma go natomiast kolor taśmy. Taśmy są zrobione ze specjalnego rodzaju bawełny, przepuszczają powietrze, są wodoodporne, nie zawierają środków farmakologicznych, np. przeciwbólowych. Ich ważną właściwością jest możliwość rozciągania wzdłuż, a stopień naciągnięcia taśmy jest bardzo istotny w rodzaju terapii, którą stosujemy. Warto mieć świadomość, że ich stosowanie nie jest tak proste jak naklejenie plastra opatrunkowego w miejscu skaleczenia. Fizjoterapeuci przechodzą specjalistyczne szkolenia w zakresie tapingu.

Jak działa kinesiotaping?

Odpowiednio naklejona taśma ma korzystne działanie w wielu sytuacjach. Taśmy oddziałują na receptory bólowe w głębszych warstwach skóry, dlatego mogą być wykorzystywane do łagodzenia bólu różnego typu. Mają zastosowanie przy wspomaganiu leczenia urazów sportowych i z tego powodu są często wykorzystywane u zawodników po kontuzjach. Można ich też użyć w celu ich niepogłębiania i zapobiegania kolejnej kontuzji. Mają zastosowanie po różnego rodzaju zabiegach ortopedycznych czy też chirurgicznych w celu przyspieszenia regeneracji uszkodzonej tkanki. Wspomagają odprowadzanie chłonki i działają pozytywnie na krążenie, dlatego mają zastosowanie we wspomaganiu leczenia obrzęków. W onkologii wykorzystywane są m.in. u kobiet po amputacji piersi i usunięciu węzłów chłonnych w sytuacji, gdy wystąpił obrzęk limfatyczny – stosowane są wtedy tzw. aplikacje limfatyczne.

Trzeba podkreślić, że taping jest tylko jednym z elementów stosowanych w fizjoterapii i nie jest panaceum na wszystko i dla każdego. Proces leczenia wymaga zastosowania wielu różnych środków z zakresu fizjoterapii. Zamierzony efekt, czyli redukcję bólu, poprawę przepływu limfy czy normalizację napięcia mięśniowego, osiągniemy jedynie wtedy, kiedy plaster zostanie odpowiednio zaaplikowany. O wyborze tej metody powinien zawsze decydować fizjoterapeuta, który przed jej zastosowaniem przeprowadzi z pacjentem wywiad oraz testy funkcjonalne i na tej podstawie oceni, czy założenie konkretnej aplikacji jest uzasadnione. Trzeba znać anatomię, technikę naklejania tejpu, wiedzieć, w jakich przypadkach zakładamy taśmę np. na 50% możliwości, w jakich na 100%, a w jakich nie rozciągamy jej wcale. Taping jest formą wspomagania terapii prowadzonej przez fizjoterapeutę, a nie kolorowym plasterkiem, który jakkolwiek będzie naklejony na bolesne miejsce i tak będzie działał. Taką aplikację musi wykonać przeszkolony w tym kierunku fizjoterapeuta, który wie, co chce i co może przy pomocy tej metody osiągnąć. Kinesiology taping tylko z pozoru działa słabo. Jeżeli aplikacja pozostaje na ciele przez dłuższy czas, a jest nieodpowiednio założona, to może nie tylko nie pomagać, ale wręcz szkodzić. Na tym trzeba się po prostu znać, dlatego zdecydowanie odradzam samodzielne stosowanie plastrów na podstawie instrukcji z internetu czy też stosowanie ich według gotowych wzorów aplikacji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2023-04-25 15:53

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jeszcze lepsza pomoc

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 25/2015, str. 6

[ TEMATY ]

pomoc

poradnia

porady

Aleksandra Bielecka

Konferencja prasowa w siedzibie Stowarzyszenia Civis Sum przy al. Niepodległości 7a

Konferencja prasowa w siedzibie Stowarzyszenia
Civis Sum przy al. Niepodległości 7a

Nie taki urząd straszny, a obywatel wcale nie jest zupełnie bezradny pośród przepisów, dokumentów i innych pozornie skomplikowanych spraw. Trzeba tylko wiedzieć, kogo się poradzić. W Zielonej Górze 12 czerwca zakończył się 3. Tydzień Poradnictwa Obywatelskiego

Organizatorem Tygodnia było Stowarzyszenie Wspierania Aktywności Obywatelskiej Civis Sum, które od wielu lat bezpłatnie pomaga nie tylko zielonogórzanom. – Nasze biuro w Zielonej Górze mieści się już od 11 lat. Powstało, by zaspokoić potrzebę bezpłatnego poradnictwa dla mieszkańców naszego miasta – wyjaśnia Dorota Kołkowska. – Początkowo udzielaliśmy niewielkiej liczby porad, od 300 do 600 porad rocznie. W 2014 r. udzieliliśmy 3 tys. porad, a w tym półroczu już 2 tys. Nie ograniczamy się tylko do zielonogórzan.
CZYTAJ DALEJ

Andrzejki. Niewinna zabawa czy „duchowe cudzołóstwo”?

Lanie wosku na św. Andrzeja na dobre wpisało się w polską tradycję. We wróżenie bawią się uczniowie, przedszkolaki, a ostatnio nawet dzieci w żłobkach. Dorośli z kolei noc z 29 na 30 listopada coraz częściej spędzają na imprezach, gdzie profesjonalni wróżbici przepowiadają przyszłość już nie tylko z woskowych brył, ale również z kart, dłoni lub szklanej kuli. Niewinna zabawa czy „duchowe cudzołóstwo”?

Wielu osobom świętowanie andrzejek kojarzy się głównie z wróżbami. Lanie wosku przez dziurkę od klucza i przebijanie szpilką papierowego serca to już niemal tradycja. Skąd się wzięła – nie wiadomo. Św. Andrzej od zawsze patronował zakochanym oraz wspomagał w sprawach matrymonialnych, nie zmienia to jednak faktu, że był też Apostołem – jednym z dwunastu najbliższych uczniów Jezusa, a co za tym idzie – z magią i okultyzmem nie miał nic wspólnego. Ks. dr Aleksander Posacki SJ twierdzi, że listopadowe gusła mogą wywodzić się nie tyle od przyjaciela Chrystusa, ile od starogermańskiego boga Frejra – dawcy bogactw, miłości i płodności. Zdaniem kapłana, nawet jeśli przepowiadające przyszłość osoby zwracały się o pomoc do św. Andrzeja, robiły to w formie czarów – nie modlitwy.
CZYTAJ DALEJ

Abp Kupny: Powinniśmy ustrzegać się pokusy dawania porad Duchowi Świętemu

2024-11-30 12:32

Tomasz Lewandowski

Arcybiskup Józef Kupny, metropolita wrocławski

Arcybiskup Józef Kupny, metropolita wrocławski

Dziś w kościele NMP na Piasku we Wrocławiu odbywa się Diecezjalne Spotkanie Synodalne. Jesteśmy już po losowaniu. Dokumenty rozdane. Poszczególne dekanaty otrzymały do omówienia i zopiniowania dokumentów roboczych przygotowanych przez poszczególne komisje. Podczas Eucharystii słowo do wiernych skierował abp Józef Kupny, metropolita wrocławski. Podkreślił on konieczność słuchania Ducha Świętego i wskazał, jak Duch Święty przemawia w Kościele

Komisja synodalna 1: „Synodalna parafia misyjna”: Dekanaty: Wrocław - Katedra; Wrocław - Wschód; Oleśnica - Zachód; Miękinia; Strzelin; Góra - Wschód;
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję