Reklama

Wiadomości

Dlaczego uderzają?

Gdyby w tamtym okresie powstały silne media katolickie, dziś zapewne inaczej wyglądałyby nasz rynek medialny, poglądy oraz sposób patrzenia na świat.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na wszystko jest właściwy czas; naukowcy nazywają to okresem sensytywnym: albo w tym czasie coś się wydarzy, albo... umarł w butach, trzeba będzie długo czekać na nową tak sposobną okazję.

Kiedy przy „okrągłym stole” zapadła decyzja, że komuniści mają przejąć wszystkie aktywa polskiej gospodarki i tym samym stanowić elitę finansową przyszłej Polski, wielu z nas jeszcze nie rozumiało, skąd się biorą radykalne blokady w słusznych żądaniach przeprowadzenia w Polsce reprywatyzacji – oddania dawnym właścicielom ich zagrabionych przez komunistów majątków. To Michniki z Kiszczakami ustalili, że nie może w naszym kraju powstać konkurencyjna wobec czerwonej elita finansowa, która mogłaby swoje pieniądze przeznaczać na inne cele niż postkomuniści. Trudno się zatem dziwić, że nasz rynek mediów wielkonakładowych przybrał właśnie taką, czerwoną formę. Dawni współpracownicy komunistów założyli największe media komercyjne i zazdrośnie bronili swojej władzy w popularnych wówczas mediach publicznych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Przez pewien czas pracowałem w TVP i przekonałem się, że nie ma tam miejsca dla wolnych dziennikarzy. Zawsze panowały polityczne układy, które ku górze pociągały jedynie służalczych lizusów i propagandystów. Przyczyniłem się nieco do obrony dziennikarstwa w tej instytucji, dlatego zostałem szybko ukarany wydaleniem z niej. Teraz pochlebiam sobie, że mogę w miarę obiektywnie oceniać najnowsze dzieje polskiej sceny medialnej. Została ona ukształtowana przez dominację czerwonego kapitału, który stworzył i wychował swoich odbiorców. Oni z naszymi przodkami z czasów II RP nie znaleźliby wspólnego języka. Fałsz i kłamstwo, służące propagandzie, królują dziś w większości wielkonakładowych mediów w Polsce. Taka sytuacja ma swoje źródło właśnie w zablokowaniu powszechnej reprywatyzacji, powrotu prawowitych właścicieli do ich dziedzictwa.

Pora na wyjaśnienie, dlaczego na wstępie powołałem się na pojęcie „okresu sensytywnego”. Otóż był czas (po 1990 r.), gdy w Polsce mogły powstać silne media katolickie: telewizja, gazeta, rozgłośnia radiowa, portal internetowy i agencja informacyjna. Władze polskiego Kościoła nie zdecydowały się jednak na ich zainicjowanie. Uczynił to dopiero o. Tadeusz Rydzyk. Powołał do życia Radio Maryja i zaczął realizować nowe pomysły. Szło mu bardzo dobrze, ale był też za to często krytykowany. Założył dziennik katolicki i przystąpił do organizowania ogólnopolskiej telewizji. Wszelkie urzędy, w ponoć katolickim państwie, sprzeciwiały się jej powstaniu – wszak byłoby to naruszenie porozumień z komunistycznymi okupantami, które zapadły przy „okrągłym stole”. Czerwoni strzegli swojego monopolu na posiadanie najpopularniejszych wówczas mediów. Dopiero wielkie manifestacje sprawiły, że urzędnicy – niechętnie – zgodzili się na to, aby rządzone przez komunistów media wpuściły o. Rydzyka. Wszystkie te wydarzenia znam z autopsji, a nie z lektury mniej lub bardziej zmanipulowanych przekazów historycznych. Gdyby jednak w tamtym okresie sensytywnym powstały silne media katolickie, dziś zapewne inaczej wyglądałyby nasz rynek medialny, poglądy oraz sposób patrzenia na świat. Okres sprzyjający takiej działalności się skończył. Skorzystali z niego przede wszystkim postkomuniści i kilka firm z Niemiec. Okazało się, że postkomuniści i niemieckie media zawiązali swoisty monopol w celu szerzenia korzystnej dla siebie propagandy. Katolicy nie wykorzystali w pełni możliwości zbudowania swoich silnych mediów. Nadszedł więc nowy okres – postkomuniści uznali, że to „właściwy czas”, aby zdekatolicyzować polskie społeczeństwo. Ruszyli do ataku i wyszydzają wszystko, co tradycyjne i katolickie.

I znów nie mieliśmy odpowiednich narzędzi, przez co byliśmy zmuszeni do tłumnego wyjścia na ulice, aby zatrzymać ich bezczelny atak. Nieco się przestraszyli. Myślicie jednak, że znów nie zaatakują? Oni mają ogromne wpływy w naszym systemie oświaty i edukacji oraz w kulturze, a także olbrzymie wsparcie medialnych politruków. Odważą się zatem w momencie, gdy uznają, że dostatecznie przerobili naszą młodzież i na tyle nas już obezwładnili, iż nie będziemy w stanie wykonać kolejnego wielkiego ruchu. Możecie mi wierzyć: dogłębnie poznałem tchórzliwe i konfidenckie natury tych ludzi – uderzają tylko wtedy, gdy czują się bezkarni i liczą na jeszcze większe niż dotychczas profity.

2023-04-28 13:39

Oceń: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czas zamieci

Czyżby Pan Bóg miał dla nas doświadczenia, w których sami będziemy musieli rozpoznać dobro i zło, nakreślić etyczne mapy od nowa?

Nic nie będzie już takie jak kiedyś. Tym razem staliśmy się pokoleniami, które zostaną poddane próbie większej niż poprzednie. Zaczął się czas zamieci. Wszystko, do czego byliśmy przyzwyczajeni, powoli odpływa, tworzy się nowy świat, którego zręby dopiero zaczynają majaczyć na horyzoncie. Czyżby zatem Pan Bóg miał dla nas nowe, nieznane wcześniej, próby? Nowe doświadczenia, w których sami będziemy musieli rozpoznać dobro i zło, nakreślić etyczne mapy od nowa i być czujni, aby krążący jak lew Zły nie zwiódł nas na manowce łatwych definicji i reguł?
CZYTAJ DALEJ

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: XVII niedziela zwykła

2025-07-25 12:09

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

BP KEP

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedzielę w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Bóg rzekł do Abrahama: «Głośno się rozlega skarga na Sodomę i Gomorę, bo występki ich mieszkańców są bardzo ciężkie. Chcę więc zstąpić i zobaczyć, czy postępują tak, jak głosi oskarżenie, które do Mnie doszło, czy nie; dowiem się». Wtedy to dwaj mężowie odeszli w stronę Sodomy, a Abraham stał dalej przed Panem. Podszedłszy do Niego, Abraham rzekł: «Czy zamierzasz wygubić sprawiedliwych wespół z bezbożnymi? Może w tym mieście jest pięćdziesięciu sprawiedliwych; czy także zniszczysz to miasto i nie przebaczysz mu przez wzgląd na owych pięćdziesięciu sprawiedliwych, którzy w nim mieszkają? O, nie dopuść do tego, aby zginęli sprawiedliwi z bezbożnymi, aby stało się sprawiedliwemu to samo, co bezbożnemu! O, nie dopuść do tego! Czyż Ten, który jest sędzią nad całą ziemią, mógłby postąpić niesprawiedliwie?» Pan odpowiedział: «Jeżeli znajdę w Sodomie pięćdziesięciu sprawiedliwych, przebaczę całemu miastu przez wzgląd na nich». Rzekł znowu Abraham: «Pozwól, o Panie, że jeszcze ośmielę się mówić do Ciebie, choć jestem pyłem i prochem. Gdyby wśród tych pięćdziesięciu sprawiedliwych zabrakło pięciu, czy z braku tych pięciu zniszczysz całe miasto?» Pan rzekł: «Nie zniszczę, jeśli znajdę tam czterdziestu pięciu». Abraham znów odezwał się tymi słowami: «A może znalazłoby się tam czterdziestu?» Pan rzekł: «Nie dokonam zniszczenia przez wzgląd na tych czterdziestu». Wtedy Abraham powiedział: «Niech się nie gniewa Pan, jeśli rzeknę: może znalazłoby się tam trzydziestu?» A na to Pan: «Nie dokonam zniszczenia, jeśli znajdę tam trzydziestu». Rzekł Abraham: «Pozwól, o Panie, że ośmielę się zapytać: gdyby znalazło się tam dwudziestu?» Pan odpowiedział: «Nie zniszczę przez wzgląd na tych dwudziestu». Na to Abraham: «Niech mój Pan się nie gniewa, jeśli raz jeszcze zapytam: gdyby znalazło się tam dziesięciu?» Odpowiedział Pan: «Nie zniszczę przez wzgląd na tych dziesięciu».
CZYTAJ DALEJ

Św. Anna – nauczycielka i pedagog

2025-07-27 19:00

Marzena Cyfert

Suma odpustowa w parafii św. Anny we Wrocławiu-Oporowie

Suma odpustowa w parafii św. Anny we Wrocławiu-Oporowie

Uroczystości odpustowe przeżywała parafia św. Anny we Wrocławiu-Oporowie. Parafianie przygotowywali się do nich od trzech dni poprzez konferencje głoszone przez O. Kuniberta Kubosza ze wspólnoty franciszkańskiej z klasztoru na Górze św. Anny.

– Dzisiejsza uroczystość to okazja do dziękczynienia Panu Bogu za cały rok wyświadczonych nam łask przez wstawiennictwo św. Anny, naszej patronki. Dziękujemy Bogu za duszpasterzy oraz świeckich wiernych zaangażowanych w ewangelizację – mówił ks. Jarosław Lawrenz, proboszcz parafii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję