Reklama

Niedziela Kielecka

Dlaczego Rok Biskupa Kaczmarka

Jak diecezjanie odkrywają postać bp. Czesława Kaczmarka? O którym biskup kielecki Jan Piotrowski powiedział: „Nigdy nie powiemy o nim za wiele”.

Niedziela kielecka 27/2023, str. IV

[ TEMATY ]

bp Czesław Kaczmarek

T.D.

Bp Czesław Kaczmarek, portet w Auli WSD jego imienia

Bp Czesław Kaczmarek, portet w Auli WSD jego imienia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na ile postać bp. Kaczmarka, będąca symbolem i osobowym znakiem skali prześladowań Kościoła w Polsce przez powojennych komunistów, jest obecna w nurcie pamięci indywidualnej i zbiorowej? Aby pamiętać o biskupie kieleckim z lat 1938-1963, aresztowanym, oskarżanym i wreszcie rehabilitowanym, bp Jan Piotrowski ogłosił 2023 r. – Rokiem Biskupa Czesława Kaczmarka w diecezji kieleckiej.

Nigdy nie powiemy o nim za dużo

– Nigdy nie powiemy o nim za dużo, tym bardziej, że obecnie obserwujemy brak zainteresowania historią i przeszłością – mówi w rozmowie z „Niedzielą” bp Jan Piotrowski. – Ogłosiłem Rok Biskupa Kaczmarka w dniu rocznicy jego aresztowania [20 stycznia 2023 r., przyp. red.], które zapoczątkowało kilkuletnią gehennę ordynariusza kieleckiego, łącznie z haniebnym wyrokiem. 26 sierpnia br. mija 60. rocznica śmierci bp. Kaczmarka. Wspominano go w 50. rocznicę śmierci, ale wciąż nie jest to pamięć wystarczająca – uważa bp Jan Piotrowski, zachęcając historyków, kapłanów, katechetów – do odkrywania tej postaci. – Wzruszające jest to, że ks. Jan Kaczmarek (zbieżność nazwisk przypadkowa), w czytankach majowych podjął refleksję maryjną, która wpisuje się w ducha bp. Kaczmarka. Żywym pomnikiem jest Fundusz Stypendialny im. bp. Czesława Kaczmarka, dzięki któremu kilkanaście młodych osób z diecezji kieleckiej co roku otrzymuje pomoc służącą kształceniu – zauważa biskup kielecki. Przy okazji zaznacza pojawianie się głosów i pytań, czy wystarczająco zrobiono dla procesu beatyfikacyjnego? – Cierpliwość i roztropność są dobrymi znakami – uważa bp Piotrowski. Zapowiada także październikową konferencję naukową, organizowaną przez środowisko naukowe Kościoła kieleckiego, akademickie oraz IPN, która „pozwoli ukazać biskupa jako świadka Ewangelii, nauczyciela wiary i umieścić jego osobę w szerokim kontekście ówczesnych wydarzeń w Polsce”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Okiem historyka

Na stronie internetowej diecezji kieleckiej w zakładce Rok Biskupa Kaczmarka, znajduje się szczegółowe kalendarium planowanych wydarzeń. Jest tam także m.in. propozycja nabożeństwa Drogi Krzyżowej, inspirowanej nauczaniem bp. Czesława oraz opracowane przez ks. dr. Tomasza Gocela – Kalendarium życia i działalności ówczesnego biskupa kieleckiego. Warto je prześledzić – to szczegółowy zapis dat, faktów, nie zawsze powszechnie znanych. Ukazują one m.in. staranne przygotowanie do pełnienia roli Pasterza Diecezji Kieleckiej, wielopłaszczyznową działalność pasterską, społeczną i naukową na tle trudnych lat wojny i równie trudnych lat powojennych.

Reklama

– Czy wszystkie źródła na temat bp. Kaczmarka zostały już, zdaniem Księdza, zbadane, czy są dostępne, czy to raczej wciąż zagadnienie otwarte dla historyków? – Z tym pytaniem zwracam się do ks. dr. Tomasza Gocela, dyrektora Archiwum Diecezjalnego w Kielcach. – Najważniejsze źródła historyczne dotyczące życia i działalności bp. Kaczmarka zostały już zbadane. Jeżeli znajdujemy jakieś nowe archiwalia, to one jedynie uzupełniają stan wiedzy, jaką posiadamy. Ważne jest jeszcze dotarcie do archiwaliów watykańskich, być może tam historycy znajdą coś nowego – mówi ks. Gocel.

Wskazuje także pozycje bibliograficzne, które polecałby zainteresowanym osobą bp. Czesława Kaczmarka (również dostępne na stronie internetowej). O bp Kaczmarku pisali m.in.: ks. J. Śledzianowski, ks. T. Gocel, R. Gryz, B. Noszczak, W. Polak, W. Rozynkowski, J. Stefaniak, G. Tokarz, S. Dąbrowski, B. Rogowska, T. Domański, s. Danuta Kozieł CSFN.

W zasobach Archiwum Diecezjalnego

Bogaty zbiór do tyczący bp. Kaczmarka, pogrupowany w zespoły akt, znajduje się w Archiwum Diecezjalnym w Kielcach. Kwerenda, nawet pobieżna, pozwala na stopniowe odkrywanie postaci ówczesnego biskupa kieleckiego na tle epoki, w której przyszło mu żyć. Jego osobiste teksty: homilie, nauki rekolekcyjne, przemówienia, regulaminy, listy pasterskie (wydał np. znakomity list pasterski o miłosierdziu, w którym prosi wiernych diecezji kieleckiej, aby wielkodusznie przyjęli tysiące Polaków wysiedlonych z ziem włączonych do Rzeszy Niemieckiej. Sam dał przykład, przyjmując do pracy duszpasterskiej w diecezji 220 kapłanów i 86 kleryków z innych diecezji) uzupełnia bardzo bogata korespondencja. Składają się na nią pisma oficjalne i mniej oficjalne – od instytucji, urzędów, wreszcie od biskupów, w tym od Prymasa kard. Stefana Wyszyńskiego i abp. Karola Wojtyły, a także od zgromadzeń zakonnych i takie, które podpisali wierni z konkretnej parafii.

Reklama

I tak piszą norbertanki z Imbramowic, składając życzenia wielkanocne w 1960 r. i dziękując za pomoc w opłaceniu prac budowlanych, gdy „już nic nie było w kasie”: „Ekscelencja, mając tyle trudności i kłopotów na głowie, raczył pamiętać o naszym ubóstwie” (Sygn. BI-10/5).

Wiele spostrzeżeń bp. Kaczmarka sprzed ponad 60 lat można by wręcz odnieść do czasów nam współczesnym. W „Referatach i materiałach o rodzinie” (sygn. BI – 10/22) ówczesny biskup kielecki pisze: „Młodzież wychowuje szkoła, ZMP, SP, ZHP, świetlica, boisko, basen kąpielowy, zabawy, a właściwie ulica. Wycieczki niedziele, obozy wakacyjne, dopełniają reszty. Wychowanie w rodzinie staje się często fizyczną niemożliwością, sama zaś rodzina zamienia się w fikcję”. I w innym miejscu: „Rodzina jest gniazdem, gdzie wychowuje się człowiek”. Często porusza plagę alkoholizmu (np. w Liście pasterskim z 1959 r. pisze: „Alkoholizm niszczy prawdziwą radość, płynącą z posiadania i umiłowania Boga, niszczy piękno ducha i ciała, rozkłada rodzinę, jest zgorszeniem dla dzieci”).

Osobny temat, do rozeznania w zasobach AD, to lata okupacji niemieckiej, słynne kazania z tamtych czasów (np. tzw. „chińskie), pomoc świadczona ludności, a potem powojenne erygowanie wielu parafii, a wreszcie pobór kleryków do wojska.

Reklama

Bez gwarancji konstytucyjnej

Ciekawe są spostrzeżenia biskupa na temat wydawnictwa PAX oraz odnoście parafii Bolesław, opanowanej przez narodowców czy w kwestii publikacji przez ks. Leonarda Świderskiego „Zielonego Zeszytu” – oszczerczego paszkwilu na biskupa (wspomnienia ks. Świderskiego były drukowane w odcinkach w trzech kolejnych numerach „Przekroju” w styczniu i lutym 1962 r., następnie książka w nakładzie 20 tys. egzemplarzy dotarła do księgarń i bibliotek na terenie całej diecezji kieleckiej. Po wydaniu tego paszkwilu bp Kaczmarek wniósł do Stolicy Apostolskiej prośbę o zwolnienie z obowiązków ordynariusza, na którą otrzymał krótką odpowiedź: „Stolica Apostolska jest do mianowania i ustanawiania ordynariusza, a nie do usuwania go”).

Integralny obraz epoki i postaci biskupa to sprawa uwięzienia, procesu, powrotu do diecezji. W zasobach AD znajdziemy stenogramy z procesu, wycinki prasowe, dowody na ingerencję wszechwładnej cenzury, pisma duchowieństwa diecezji kieleckiej i hierarchów w obronie bp. Kaczmarka, np. zredagowane przez bp. Zygmunta Choromańskiego.

W liście do prymasa Wyszyńskiego 15 czerwca 1959 r. bp. Kaczmarek napisał: „Za niesłuszne oskarżenia i zarzuty zostałem aresztowany w 1951 r., przebyłem w murach więziennych ponad cztery lata, a poza diecezją kielecką ponad sześć lat i dopiero po pamiętnych dniach październikowych (…) władze orzekły o braku mej winy. Dziś znowu spotykam się z tymi samymi oskarżeniami i to stawianymi w sposób dyskryminacyjny. Konstytucja P.R.L. w art. 53 poręcza każdemu oskarżonemu, a więc nawet największemu zbrodniarzowi, prawo do obrony. Tylko wobec mnie, biskupa katolickiego, ta gwarancja konstytucyjna nie ma zastosowania” (sygn. BI – 10/4).

Odkrywajmy więc postać bp. Kaczmarka, gdyż, jak podsumował obecny biskup kielecki Jan Piotrowski: „Nigdy nie powiemy o nim za wiele”.

2023-06-27 09:16

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Czesław Kaczmarek - ofiara prześladowań komunistycznych

Niedziela kielecka 35/2003

[ TEMATY ]

bp Czesław Kaczmarek

Archiwum Diecezji Kieleckiej

26 sierpnia 2003 r. przypada 40. rocznica śmierci ks. bp. Czesława Kaczmarka, w latach 1938-63 ordynariusza diecezji kieleckiej. Jego posługa pasterska w diecezji w latach PRL została naznaczona okrucieństwem cierpień zadanych mu przez reżim komunistyczny. Współczesnym wypada przypominać jego postać, albowiem kształtowanie życia społecznego ku przyszłości, bez przypomnienia przeszłości jest pozbawione fundamentów. Konieczne jest powiedzenie całej prawdy o PRL.

Komunizm, obecny od 1917 r. w Rosji, a od 1945 r. na wzór sowiecki w PRL, był parodią religii. Ideologia komunizmu nie uznawała żadnej innej wiary, poza wiarą w nieistnienie Boga. Rozpoczęto bezwzględną walkę z religią, bo „religia i komunizm nie mogą istnieć obok siebie, ani w teorii, ani w praktyce”. Biskupi prawosławni z Syberii pisali w 1919 r. do papieża Benedykta XV: „Tam gdzie panuje władza bolszewików, Kościół chrześcijański jest prześladowany z większym okrucieństwem, niż podczas trzech pierwszych wieków chrześcijaństwa”. Coraz okrutniejsze prześladowania religijne zagłuszano frazesami o wolności. Atmosferę walki z religią i Kościołem podgrzewano bluźnierczymi wypowiedziami Lenina i jego następców.
Na podstawie najnowszych danych w wyniku prześladowań religijnych w latach 1945-53 w PRL zginęło 37 księży i 54 zakonników, zaginęło 260 duchownych, 700 księży i 170 zakonników zamknięto w więzieniach, 550 duchownych zesłano na Wschód. W statystyce tej trudno jest wymienić niewątpliwie ogromną liczbę świeckich wiernych, których męczono z powodów religijnych. Spośród męczenników komunizmu w PRL, na szczególnym miejscu znalazł się ks. bp Czesław Kaczmarek, Pasterz kielecki.
Bp Kaczmarek (1895-1963) był w PRL jedynym biskupem polskim, którego zamknięto i maltretowano w więzieniu mokotowskim, a po sfingowanym procesie skazano na 12 lat więzienia. Wprawdzie wielu innych biskupów polskich pozbawiono wolności, ale nie byli oni sądzeni przez komunistów, nie sponiewierano ich w więzieniach jak bp. Kaczmarka. Z pewnością Ordynariusz kielecki był pierwszym i chyba na szczęście ostatnim biskupem więzionym przez komunistów w Polsce. Ciągle aktualne jest pytanie, dlaczego komuniści wybrali bp. Kaczmarka na pierwszą ofiarę? Odpowiedzi są różne. Można je sprowadzić do jednej, a jest nią prawda, że bp Kaczmarek nigdy nie milczał na gwałty zadawane Kościołowi katolickiemu w Polsce przez komunistów. W obronie wolności Kościoła i Ojczyzny Biskup nie szedł na żaden kompromis.
Pasterz kielecki dał pokaz patriotyzmu w przededniu agresji niemieckiej na Polskę. W czasie okupacji hitlerowskiej wykazał roztropną troskę o masowo niszczone biologiczne życie narodu, zwłaszcza młodzieży. Sam biedny, wyrzucony z mieszkania, nieustannie rozszerzał pomoc materialną dla rzeszy potrzebujących. Uczestniczył i wspierał wszelkie poczynania patriotyczne na drodze wyzwolenia narodowego. Odważnie dawał w diecezji kieleckiej schronienie świeckim i duchownym wypędzonym z zachodniej Polski, a w 1944 r. mieszkańcom Warszawy. Pod okowami okupacji mobilizował diecezjan do pogłębienia religijności, do rozwoju umysłowego. I jak na ironię właśnie on został oskarżony o zdradę Ojczyzny.
Wkrótce po zakończeniu okupacji niemieckiej, komunistyczne władze PRL rozpoczęły bezlitosną nagonkę na Biskupa kieleckiego. Bezpodstawnie powielano zniesławienia o jego wojennej współpracy z okupantem niemieckim, o robieniu interesów finansowych z gubernatorem H. Frankiem. Uznano go winnym tzw. pogromu kieleckiego w lipcu 1946 r., w którym Pasterz poznał rolę samych komunistów. Nie lada okazją do oszczerstw były kontakty Biskupa z ambasadorem amerykańskim, dzięki którym płynęła pomoc materialna dla diecezjan. Bp Kaczmarek zdecydowanie bronił dzieci i młodzież szkolną przed ateizacją, napiętnował judaszowski ruch „księży patriotów”. Wobec aktów nachalnego bezbożnictwa w społeczeństwie, odważnie głosił prawdę, że: „Bez Boga i Jego Kościoła, Polska przestałaby być Polską”, ostrzegał, iż bezbożne życie „śmiertelnie osłabiło Francję, pokazało światu dzikie Niemcy”. Biskup nie miał możliwości obrony przed falą oszczerstw. Nie mogli mu pomóc księża, nie dopuszczano ich do głosu na forum społecznym.
Na podstawie decyzji wydanej w Moskwie, 20 stycznia 1951 r. komuniści polscy aresztowali bp. Kaczmarka i umieścili go w więzieniu mokotowskim w Warszawie. Wytrawni specjaliści od łamania osobowości człowieka przez dwa lata i osiem miesięcy przygotowywali Biskupa do procesu pokazowego. Przez półtora roku więźnia głodzono, był bliski śmierci, chorował na anginę pectoris, miał szkorbut, stracił zęby. Długie przesłuchania dzienne i nocne przy rażącym świetle, bez możliwości korzystania z łazienki, niszczyły organizm fizycznie i psychicznie. Gdy ciało odmawiało posłuszeństwa, okrutnie drwiono z niego. Bez odzienia był wystawiany na mróz, podstawiany pod zimny prysznic. Często zanurzano go na długo w więziennych pojemnikach z fekaliami. Podawano mu środki psychotropowe. Zbrodniczych metod śledztwa stosowano znacznie więcej od wymienionych. Na podstawie dzisiejszej wiedzy o komunistycznych śledztwach, należy stwierdzić, że prawie zawsze łamały one wolę i opór więźniów, nawet byłych bohaterów podziemia. Liczni niewinnie uwięzieni przyznawali się do przypisywanej im winy, wydając na siebie wyroki śmierci. W stanie przedagonalnym więzień Kaczmarek, jak inni więźniowie komunizmu, pod wyćwiczone dyktando oprawców oskarżał sam siebie. Ale jaką wartość sądową ma oskarżenie, wymuszone drogą nieludzkiego okrucieństwa? Na procesie Biskupa kieleckiego oskarżany był nie tylko on, lecz cały Kościół, Ojciec Święty, Prymas, a nawet „imperialistyczny Zachód”.
W kwietniu 1957 r. uniewinniony bp Czesław Kaczmarek wrócił z więzienia do diecezji kieleckiej. Jednak do końca życia (+26.08.1963) pozostał „kozłem ofiarnym” coraz mocniej wyrafinowanych metod walki komunistów z Kościołem.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Historia Anny jest dowodem na to, że Bóg może człowieka wyciągnąć z każdej trudnej życiowej sytuacji i dać mu spełnione, szczęśliwe życie. Trzeba tylko się nawrócić.

Od dzieciństwa była prowadzona przez mamę za rękę do kościoła. Gdy dorosła, nie miała już takiej potrzeby. – Mawiałam do męża: „Weź dzieci do kościoła, ja ugotuję obiad i odpocznę”, i on to robił. Czasem chodziłam do kościoła, ale kompletnie nie rozumiałam, co się na Mszy św. dzieje. Niekiedy słyszałam, że Pan Bóg komuś pomógł, ale myślałam: No, może komuś świętemu, wyjątkowemu pomógł, ale na pewno nie robi tego dla tzw. przeciętnych ludzi, takich jak ja.

CZYTAJ DALEJ

Abp Crepaldi: obecny kształt projektu europejskiego niezgodny z wizją katolicką

2024-04-30 14:29

[ TEMATY ]

Unia Europejska

projekt

pixabay.com

Zielony Ład, ataki na własność prywatną, aborcja jako jedna z zasad podstawowych, ingerencja w wewnętrzne sprawy państw członkowskich, dążenie do przyspieszenia procesu centralizacji - są niezgodne z wizją katolicką - twierdzi w wywiadzie dla portalu „La Nuova Bussola Quotidiana” abp Giampaolo Crepaldi. Emerytowany biskup Triestu, który przez długi czas kierował komisją Caritas in veritate CCEE (Rady Konferencji Episkopatów Europy), w latach 1994-2001 był podsekretarzem, zaś 2001-2009 sekretarzem Papieskiej Rady Iustitia et Pax zdecydowanie krytykuje obecny kształt projektu europejskiego. Przestrzega też przed przekształceniem się europejskiego „marzenia” w ideologiczny europeizm.

Odnosząc się do zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego abp Crepaldi podkreśla ich wyjątkową ważność. „Unia Europejska nie sprawdziła się w ostatnim czasie. Wiele osób wskazywało na poważne wady Europejskiego Zielonego Ładu, ale nie zostały wysłuchane. Polityka klimatyczna i transformacji energetycznej była centralistyczna, kosztowna, nieskuteczna i iluzoryczna, wywołując reakcje odrzucenia. Niedawne głosowanie Parlamentu Europejskiego w sprawie aborcji jako prawa człowieka podkreśliło przejęcie kontroli nad parlamentem przez destrukcyjną i beznadziejną ideologię. Wtrącanie się instytucji UE w wybory parlamentarne w Polsce i forsowanie decyzji przez rząd Węgier, narodu często traktowanego jako «obcy» dla Unii, to tylko niektóre aspekty sytuacji wyraźnego kryzysu. Dodajmy do tego znaczącą porażkę w polityce zagranicznej” - stwierdził emerytowany biskup Triestu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję