Reklama

Chojnowscy nauczyciele w Licheniu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W ostatnich latach pielgrzymowaliśmy już do Watykanu, Asyżu, Padwy, Lourdes, Montserrat. Jeszcze wcześniej zwiedzaliśmy najpiękniejsze stolice europejskie. Wielokrotnie wyjeżdżaliśmy też z młodzieżą do Częstochowy. Tym razem wybraliśmy się do Lichenia. Słyszeliśmy wiele dobrego o działalności Księży Marianów i kustosza sanktuarium - ks. Eugeniusza Makulskiego. Chcieliśmy się pokłonić Matce Bożej i pomodlić się przed Jej Cudownym Obrazem.
26 kwietnia grupa nauczycieli z Powiatowego Zespołu Szkół w Chojnowie z ks. Tomaszem Biszko, który od pięciu lat dzieli z nami trudy pedagogicznej pracy, oraz członkowie Stowarzyszenia Rodzin Katolickich wyruszyli na pielgrzymi szlak.
Po pięciogodzinnej jeździe wypełnionej modlitwą i śpiewem dotarliśmy do celu. Pierwsze kroki skierowaliśmy na Golgotę, gdzie odprawiliśmy drogę krzyżową. Na niewielkiej przestrzeni z kamieni różnej wielkości wybudowano krętą, wznoszącą się do góry dróżkę, okoloną murkiem. W zagłębieniach umieszczono poszczególne stacje drogi krzyżowej. Budowę Golgoty rozpoczęto wiosną 1976 r., ukończono siedem lat później.
Przy wejściu ustawiony jest pomnik z ogromnych granitowych głazów z krzyżem i tablicą, na której widnieje napis. Informuje on o intencji, jaka przyświecała budowniczym. Golgota powstała jako wynagrodzenie za zniewagi krzyża. W roku 1944 hitlerowcy dopuścili się w Licheniu świętokradztwa, strzelali do krzyża. W Polsce Ludowej komuniści wyrzucili krzyże ze szpitali, szkół i urzędów. Obecnie przez Golgotę przechodzą tłumy pielgrzymów, wszyscy modlą się i odprawiają nabożeństwo drogi krzyżowej, nierzadko na kolanach. W południe w kościele parafialnym pw. św. Doroty, gdzie znajduje się Cudowny Obraz, została odprawiona Msza św. w intencji wszystkich pielgrzymów i dobroczyńców sanktuarium.
Po skończonej Mszy św. mogliśmy jeszcze pobyć w pobliżu cudownego wizerunku Matki Bożej.
Historia obrazu sięga czasów napoleońskich, kiedy to rannemu Tomaszowi Kłossowskiemu w roku 1813 ukazała się Matka Boża i obiecała mu, że wyzdrowieje, ale wyraziła także życzenie, aby Tomasz odnalezł Jej wizerunek i zabrał w rodzinne strony. Mimo wielu starań ocalony żołnierz nie mógł spełnić życzenia Matki Bożej, po długich poszukiwaniach natrafił wreszcie na właściwy obraz Najświętszej Maryi Panny. Kłossowski umieścił odnaleziony wizerunek w lesie grąblińskim, w kapliczce. W latach 1850-52 kolejnym świadkiem objawień stał się pasterz Mikołaj Sikatka. W swoim przesłaniu Matka Boża wielokrotnie nawiązywała do dziejów Polski, zapowiadała odrodzenie wolnej Rzeczypospolitej, nawoływała do powrotu narodu z drogi grzechu. Wyraziła także życzenie, aby Jej wizerunek został przeniesiony z kapliczki do kościoła. 29 listopada 1852 r. obraz umieszczono w kościele. Wkrótce wybudowano nową świątynię pw. św. Doroty i tam uroczyście przeniesiono obraz.
Wielkie wrażenie wywarła na nas nowa bazylika. Nie spodziewaliśmy się, że będzie aż tak okazała. To, co ujrzeliśmy, przeszło nasze najśmielsze wyobrażenia. Siódma pod względem wielkości w Europie, a jedenasta w świecie - niech te cyfry pomogą uzmysłowić ogrom pracy, jaki włożono w budowę. Uroczystego poświęcenia bazyliki dokonał Ojciec Święty 7 czerwca 1999 r.
Opuszczamy teren sanktuarium i autokarem jedziemy do oddalonego o 2 km lasku grąblińskiego, który stał się pierwszym schronieniem dla Cudownego Wizerunku. Na kolanach przechodzimy obok kamienia, na którym odciśnięte są stopy Matki Bożej. Chłoniemy niezwykłą atmosferę miejsca, odczytujemy treść objawień przekazanych ubogiemu pasterzowi Mikołajowi. Zamyśleni, rozmodleni i ubogaceni duchowo opuszczamy ziemię licheńską. Udajemy się w drogę powrotną do Chojnowa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: kard. Parolin ujawnia motywy wyboru Leona XIV

„Wysłuchaliśmy głosu Ducha Świętego, aby wybrać człowieka przeznaczonego do przewodzenia Kościołowi powszechnemu, następcę Piotra, biskupa Rzymu” Tymi słowami rozpoczyna się przedmowa kardynała Pietro Parolina, do książki „Leone XIV. La via disarmata e disarmante” („Leon XIV. Droga nieuzbrojona i rozbrajająca”), opublikowanej dzisiaj przez wydawnictwo San Paolo i napisanej przez włoskiego dziennikarza Antonio Preziosi.

Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej przywołuje atmosferę konklawe i pierwsze chwile nowego pontyfikatu: „Długie i gorące oklaski towarzyszyły słowom, którymi kardynał Robert Francis Prevost przyjął kanoniczny wybór na Stolicę Piotrową. Była to chwila intensywna, wręcz dramatyczna, jeśli pomyśleć o ciężarze, jaki spoczął na barkach jednego człowieka” - wspomina. Kard. Parolin opisuje Leona XIV jako człowieka o spokojnej twarzy, o jasnym i silnym stylu, uważnego na wszystkich i zdolnego do zaoferowania rozwiązań wyważonych, pełnych szacunku”. Kardynał kończy, wyrażając nadzieję, że „Kościół będzie każdego dnia coraz bardziej jaśniał jako świadek miłości Boga”.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Rity

[ TEMATY ]

nowenna

św. Rita

Agata Kowalska

Św. Rita

Św. Rita

Nowenna do odmawiania między 13 a 21 maja lub w dowolnym terminie.

Niech będzie uwielbiony Bóg w Twoim życiu św. Rito.
CZYTAJ DALEJ

Czy niebo istnieje naprawdę? Śledztwo dziennikarskie dotyczące życia po śmierci

2025-05-22 21:21

[ TEMATY ]

świadectwo

niebo

Adobe Stock

Co dzieje się z człowiekiem po śmierci ciała? Czy niebo naprawdę istnieje? Zapraszamy na lekturę fragmentu nowości Wydawnictwa eSPe: „Sprawa nieba. Śledztwo dziennikarskie dotyczące życia po śmierci”.

Mój przyjaciel Nabeel chorował na raka żołądka. Siedziałem przy jego łóżku w szpitalu w Houston, zaledwie kilka dni przed jego śmiercią. Jego twarz była wychudzona, nogi kościste i słabe. Umierał, mając zaledwie trzydzieści cztery lata. Nabeel Qureshi był oddanym muzułmaninem, zanim rozpoczął proces poszukiwania, który doprowadził go do uznania prawdy chrześcijaństwa i wiary w Jezusa. Zdążył ukończyć medycynę, zdobyć dwa tytuły naukowe, napisać bestsellerowe książki i stać się mówcą znanym na całym świecie. Jego śmierć była głęboką stratą dla każdego, kto miał zaszczyt nazywać go przyjacielem. Odszedł w 2017 roku.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję