Reklama

Niedziela Rzeszowska

Gorlice

Tutaj wszyscy są przydatni

Spotkania z prof. Wandą Półtawską, organizowanie kolonii letnich dla dzieci, wydawanie gazetki to niektóre wydarzenia z kroniki koła Stowarzyszenia Rodzin Katolickich.

Niedziela rzeszowska 49/2023, str. III

[ TEMATY ]

Gorlice

Mariusz Śmietana

Ks. Jan Radoń z członkami koła SRK w Gorlicach

Ks. Jan Radoń z członkami koła SRK w Gorlicach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z okazji 29. rocznicy powstania koła 8 listopada br. jego członkowie uczestniczyli we Mszy św. sprawowanej przez opiekuna wspólnoty ks. Wojciecha Mazurka oraz misjonarza z Kazachstanu ks. Jana Radonia. W czasie Eucharystii dziękowali za duchowe dziedzictwo prof. Wandy Półtawskiej, która przez ponad 20 lat przekazywała w Gorlicach nauczanie św. Jana Pawła II.

Po Mszy św. odbyło się spotkanie, na którym chór dziecięcy z Zespołu Szkół im Jana Pawła II w Stróżówce przedstawił wymowny spektakl słowno-muzyczny obrazujący historię odzyskania niepodległości, przeplatany śpiewem pieśni patriotycznych. Piękny program przygotowali nauczyciele Anna Siarkowicz i Robert Romańczyk.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Była też okazja do wspominania historii wspólnoty. Wiele osób działa w niej od początku, część dołączyła później, ale nadal SRK liczy 50 osób, mimo że 30 osób odeszło do Pana. Bardzo ważna dla wspólnoty jest formacja i modlitwa. Formacja to comiesięczne wykłady, dni skupienia i pielgrzymki. Okazje do modlitwy to m.in. Różaniec przed Najświętszym Sakramentem w pierwsze soboty miesiąca, a także Droga Krzyżowa w intencji dzieci nienarodzonych. Co miesiąc członkowie SRK wydają gazetkę parafialną Z Niepokalaną. W styczniu odbywają się spotkania noworoczne dla „kolonistów”, seniorów i grup działających przy parafii. Najważniejszym działaniem jest praca z dziećmi. Latem br., jak co roku, zorganizowano we Władysławowie nad morzem bezpłatne kolonie dla prawie 50 dzieci z rodzin potrzebujących wsparcia.

Wspólnota dziękuje wszystkim kapłanom, księdzu proboszczowi i opiekunom koła oraz asystentowi diecezjalnemu ks. Marianowi Raźnikiewiczowi za każde wsparcie w działaniu.

2023-11-28 12:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Była drogowskazem

Niedziela rzeszowska 51/2023, str. II

[ TEMATY ]

Gorlice

Archiwum SRK Gorlice

Spotkanie z Wandą Półtawską w Gorlicach 26 marca 2009 r.

Spotkanie z Wandą Półtawską w Gorlicach 26 marca 2009 r.

Dziękujemy Bogu za życie Wandy Półtawskiej. Tylko Bóg wie, ile ludzkich istnień uratowała przez modlitwę i działania w obronie nienarodzonych.

Odeszła w Krakowie w wieku niemal 102 lat. Mimo zaawansowanego wieku nie była „obiektem muzealnym”, ale do ostatnich dni drogowskazem dla młodych i starszych, jak żyć w trudnych czasach. Doktor nauk medycznych, specjalistka w dziedzinie psychiatrii, profesor Papieskiej Akademii Teologicznej, harcerka, działaczka pro-life. Podczas II wojny światowej łączniczka w polskiej konspiracji, aresztowana i więziona w niemieckim obozie Ravensbrück. Społecznik, świadek historii, żarliwa patriotka. Mimo że boleśnie doświadczona przez los, pozostała wierna najwyższym ideałom człowieczeństwa jako niezłomna wojowniczka o drugiego człowieka, niestrudzenie broniąca życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci. Przetrwała, przeżyła niezwykłą siłą swojej wiary, swojego ducha. Wieloletnia współpracowniczka Ojca Świętego, zaangażowana w rozwój katolickiej nauki społecznej. Jej wielką troską było to, aby nauczanie św. Jana Pawła II nie poszło w zapomnienie, lecz integralnie przekazywane kształtowało umysły i sumienia kolejnych pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo s. Marii Druch: uratował mnie mój Anioł Stróż

[ TEMATY ]

świadectwo

Anioł Stróż

Krzysztof Piasek

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej.

„Nie ma dzisiaj zakątka ziemi, nie ma człowieka ani takich jego potrzeb, których by nie dosięgła ich (aniołów) uczynność i opieka”. Wiecie, Drodzy Czytelnicy, kto jest autorem tych słów? Wypowiedział je nieco już dziś zapomniany arcybiskup mohylewski Wincenty Kluczyński, który założył w Wilnie (w 1889 r.) żeńskie bezhabitowe zgromadzenie zakonne – Siostry od Aniołów. Wspominam o tym nie bez powodu, bo autorką kolejnego świadectwa jest siostra Maria Druch z tego właśnie anielskiego zgromadzenia. Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej. Oddajemy zatem jej głos. „Miałam wtedy 13 lat. Spędzałam ferie zimowe u wujka. Jego dom był położony nieopodal żwirowni. Latem kąpaliśmy się w zalanych wykopach. Trzeba było uważać, ponieważ już dwa metry od brzegu było tak głęboko, że nie dało się złapać gruntu pod stopami. Zimą było to doskonałe miejsce na spacery. Woda zamarzała, lód był bardzo gruby, rybacy łowili ryby w przeręblach. Czułam się tam bardzo bezpiecznie. W czasie jednego z takich moich spacerów obeszłam dookoła wysepkę i znalazłam się w zatoce, gdzie temperatura musiała być wyższa. Nagle usłyszałam dźwięk… trtttttt. Zorientowałam się, że lód pode mną pęka. Nie znałam wtedy zasady, że powinno się położyć i wyczołgać z zagrożonego miejsca. Wpadłam w panikę. Zrobiłam rzecz najgorszą z możliwych. Zaczęłam szybko biec do oddalonego o około dziesięć metrów brzegu. Lód pode mną się nie łamał, ale był rozmokły i czułam, że im bliżej jestem celu, tym moje stopy coraz głębiej się w niego zapadają. Kiedy ostatecznie dotarłam do brzegu, serce chciało ze mnie wyskoczyć. Byłam w szoku. Dopiero po dłuższej chwili dotarło do mnie, co się wydarzyło. Według zasad fizyki powinnam znajdować się w wodzie. Nie miałam prawa dobiec do brzegu po rozmokłym lodzie, naciskając na niego tak mocno. Wiem też, jak tam było głęboko – nie biegłam po dnie pokrytym lodem. Pode mną były wielometrowe otchłanie. Wtedy uznałam to za przypadek, szczęście.
CZYTAJ DALEJ

Bp Krzysztof Wętkowski modlił się przy grobie św. Jana Pawła II

2025-10-02 17:43

[ TEMATY ]

Watykan

bp Krzysztof Wętkowski

grób JPII

Karol Porwich/Niedziela

Bp Krzysztof Wętkowski

Bp Krzysztof Wętkowski

Do bycia ludźmi zawierzenia i zaufania zachęcał podczas Mszy św. odprawionej w czwartkowy poranek przy grobie św. Jana Pawła II biskup włocławski Krzysztof Wętkowski. W kaplicy Świętego Sebastiana w bazylice św. Piotra w Rzymie 2 października zgromadziło się około trzystu wiernych z diecezji włocławskiej.

Wizyta przy grobie św. Jana Pawła II była dla nich ważnym momentem pielgrzymki do Rzymu. Mszy Świętej przewodniczył biskup włocławski Krzysztof Wętkowski. Eucharystię koncelebrowali bp Stanisław Gębicki, biskup pomocniczy senior diecezji włocławskiej, bp Krzysztof Nykiel, regens Penitencjarii Apostolskiej oraz trzydziestu kapłanów diecezjalnych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję