W pierwszy piątek miesiąca 1 grudnia w bazylice katedralnej w Kielcach posłania wolontariusza misyjnego dokonał bp Jan Piotrowski, przewodniczący KEP ds. Misji, udzielając mu pasterskiego błogosławieństwa.
Proboszcz parafii Bęczków ks. Stanisław Zieliński, który wraz z Biskupem sprawował Mszę św. w katedrze w intencji misjonarzy, nie krył radości. Powiedział „Niedzieli” , że parafianin Sylwester Gola od lat jest zaangażowany w różnoraką pomoc przy budowie kościoła. Sylwester skromnie podchodzi do swoich zasług, zaznaczając że „cała parafia się angażuje w prace przy świątyni czy powstawanie terenowej drogi krzyżowej, pomagają też ludzie spoza parafii”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Matkę Bożą z Fatimy proszą o pokój
Celem jego wyjazdu do Afryki jest pomoc w remoncie dachu na kościele Matki Bożej Fatimskiej – tamtejszym sanktuarium. Jest dekarzem i uznał, że może pomóc naprawić na kościele dach, który wciąż przecieka w porze deszczowej. Miejscowi Pigmeje to ludzie bardzo ubodzy, żyjący w trudnych warunkach, stąd każda pomoc będzie cenna. – Ponadto w sanktuarium zaplanowano większe prace. Pani Jola z Polski wykona malowidła ścienne – opowiadał.
Reklama
Wyruszył do Afryki jako wolontariusz na zaproszenie ks. Cezarego Wieczorka misjonarza z diecezji łomżyńskiej, który od 10 lat pracuje w Bayanga w RCA i posługuje w miejscowości Lindjombo, gdzie czczona jest Pani Fatimska, którą mieszkańcy proszą o pokój. – Podziwiam go jako kapłana, jest z tymi ludźmi, głosi im Słowo Boże, żyje bardzo skromnie, bo w Lindjombo nie ma nawet prądu – opowiada.
Pomogła rodzina, parafia, wspólnoty
Ks. Cezary odwiedził w tym roku naszą diecezję, spotkał się z Sylwestrem, by uzgodnić szczegóły podróży do Afryki. Do misji zainspirowała Sylwestra Marianna Dziewian z Bractwa NMP Królowej Korony Polskiej. Zna ks. Wieczorka i skontaktowała go z parafianinem z Bęczkowa. Wielu świeckich odwiedza misjonarzy i pomaga im na miejscu w pracy. Sylwester również zapragnął pojechać.
Podróż wymagała przygotowania. Trzeba było przyjąć szczepionki, zabrać odpowiednie lekarstwa. Wraz z nim do RCA udali się ks. Bożydar Sztank z Sanoka i Czesław Kwolek, związany z Diakonią Misyjną w Ośrodku Wzgórze Misyjne w Woli Komborskiej.
Za wsparcie finansowe i modlitewne Sylwester jest wdzięczny wielu osobom: rodzeństwu, rodzinie, Proboszczowi i parafianom z Bęczkowa, swojej wspólnocie „Drabina” z parafii św. Franciszka, gdzie się formuje od jakiegoś czasu i o. Bogumiłowi opiekunowi „Drabiny”. – W tej wspólnocie buduję swoją relację z Bogiem – mówił. Dużo pomogli mu również Wojownicy Maryi z parafii Ducha Świętego w Kielcach, z którymi utrzymuje kontakty. Pomoc finansową na wyjazd uzyskał z Diakonii Misyjnej ze Wzgórza Misyjnego, a misję w Lindjombo wsparł również bp Jan Piotrowski, który z radością przyjął wiadomość o jego wyprawie.
Boże Narodzenie w dalekich stronach
Reklama
W Republice Środkowoafrykańskiej obowiązuje język francuski jako urzędowy, ale miejscowi mówią w sango. Zetknięcie z nową kulturą, językiem, obyczajami na pewno jest przeżyciem, ale on podchodzi do pobytu z nadzieją, że nawiąże znajomości, a jego umiejętności stolarskie, dekarskie i inne przydadzą się na miejscu.
Spędzi tutaj Boże Narodzenie, pierwszy raz w tak odległych stronach świata. Na pewno nie będzie śniegu i choinki, ale ciekaw jest tych innych tradycji świętowania. Na misji u ks. Wieczorka pracują również inni świeccy wolontariusze z Polski, dlatego na pewno nie będzie czuł się wyobcowany. Wygląda na to, że w Afryce będzie również świętował swoje 40. urodziny i uznaje to za niezwykły prezent sam w sobie.
– Czego życzyć wolontariuszowi – pytałam Sylwestra na kilka dni przed wylotem do Afryki? Aby w tym moim pobycie, działaniach Bóg był uwielbiony, abym bezpiecznie i dobrze wykonał swoją pracę na chwałę Matki Bożej Fatimskiej – powiedział.