Reklama

Niedziela Wrocławska

Poradnik kolędowy

Po Bożym Narodzeniu wierni przyjmują w swoich domach księży przychodzących z wizytą duszpasterską zwaną potocznie „kolędą”. Ksiądz Zbigniew Słobodecki, proboszcz parafii św. Andrzeja Boboli w Miliczu opowiada, jak się przygotować do tego spotkania.

Niedziela wrocławska 1/2024, str. VI

[ TEMATY ]

wizyta duszpasterska

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przede wszystkim pamiętajmy, że nie ma przymusu przyjmowania księdza po kolędzie – zaznacza ks. Słobodecki i dodaje: – Od razu widać, kto przyjmuje kapłana przynoszącego błogosławieństwo z chęcią, a kto z konieczności, bo np. zbliża się chrzest św., komunia św., ślub, bierzmowanie itp.

Cel wizyty duszpasterskiej jest całkiem inny niż próba załatwienia czegoś lub pokazania siebie z dobrej strony. – Przede wszystkim przychodzimy z błogosławieństwem. Dlatego to nasze spotkanie zaczyna się od modlitwy i pokropienia mieszkań święconą wodą. Chodzi o spotkanie, które będzie odbywać się w przyjaźni. To też świetna okazja do podzielenia się doświadczeniem mieszkańców parafii ze swoim duszpasterzem. Taki też cel zakładają sobie proboszczowie, aby zobaczyć, jak jego parafianie żyją, jakie przeżywają problemy i trudności – zaznacza proboszcz z Milicza i dodaje: – Nie wszystko się da omówić w kilka minut, dlatego też kolęda może być przyczynkiem do kolejnego spotkania np. w kancelarii czy w konfesjonale.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Podczas wizyty duszpasterskiej kapłani otrzymują od wiernych sugestie związane z działalnością parafii. – Podczas rozmowy wierni dzielą się z nami swoimi uwagami związanymi z inicjatywami podejmowanymi w parafii, czy też sposobu prowadzenia duszpasterstwa. Jest to ważne, zwłaszcza teraz, w czasie trwania spotkań presynodalnych i w kontekście majowego rozpoczęcia Synodu Archidiecezji Wrocławskiej. My też, jako kapłani musimy się nauczyć słuchać naszych parafian. Musimy być otwarci na naszych wiernych i dlatego zawsze zachęcam, aby podczas kolędy obecni byli wszyscy domownicy, nawet ci, którym jest czasem pod górkę w relacji z Panem Bogiem czy z życiem Kościoła. Wizyta duszpasterska jest zawsze szansą do nawiązania dialogu – zaznacza ks. Słobodecki.

Przyjmując kapłana z błogosławieństwem warto być przygotowanym od strony technicznej. – Tradycją jest, że na naszych drzwiach kreślimy K+M+B 2024. Przygotowujemy biały obrus, świeczki, krzyż, Pismo Święte – najlepiej otwarte, żeby nie było w foliowych workach. Na stole pojawia się także kropidło i woda święcona – mówi ks. proboszcz i dodaje: – Warto też nie nastawiać się negatywnie. Nie patrzeć na przychodzącego księdza, jako na zło konieczne. Na tego, który przyszedł, wszedł, pokropił, zabrał kopertę i wyszedł. Tych kopert nie musi być, bo one nie są najważniejsze. Ważne jest, żeby była otwartość. Żeby wspólna modlitwa, prośba o błogosławieństwo dla rodziny, mogła spłynąć szczerze i zaowocowała dalej. A może to otworzy jakieś możliwości dalszej współpracy? Przecież w ten sposób też parafie zyskują współpracowników. Czasami na kolędzie zaprosi się kogoś do Liturgicznej Służby Ołtarza, czy innych wspólnot. Jeżeli jest otwartość po obu stronach, wówczas można o wiele więcej zyskać.

Przychodzącego księdza po kolędzie warto potraktować tak, jak przychodzącego do nas w odwiedziny zaproszonego gościa. – Nie jestem zwolennikiem rozsiadywania się przy kawie, herbacie i ciasteczku, ale jak ktoś mnie poczęstuje, nie odmówię. Zawsze jest to przyjemność bycia z parafianami i porozmawiania. Przy takim zaproszeniu warto dodać jeszcze jedno, czy przypadkiem ksiądz nie chce skorzystać z toalety? – sugeruje ks. Zbigniew Słobodecki.

Wizyta duszpasterska jest zawsze szansą zarówno dla duszpasterzy jak i wiernych. Nie każdego dnia jest możliwość do wspólnej modlitwy i dzielenia się wiarą. Dlatego troska o dobre przeżycie “kolędy” to zawsze dołożenie cegiełki do budowania relacji ludzkich, a także świetna okazja do dzielenia się wiarą, a nie rozmów o “niczym”.

2024-01-02 12:12

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Diecezja Włocławska: kolęda w zmienionym terminie i w różnych formach

[ TEMATY ]

bp Wiesław Mering

wizyta duszpasterska

BOŻENA SZTAJNER

- Tradycja kolędowa jest mocno zakorzeniona w praktyce Diecezji Włocławskiej. Dlatego nie chcemy rezygnować z kolędy, ale zalecić jej przeprowadzenie w różnych formach, dostosowanych do obowiązujących norm i obostrzeń sanitarnych, oraz w odpowiednim do tego czasie – napisał biskup włocławski Wiesław Mering w „Zarządzeniu w sprawie wizyty kolędowej w Diecezji Włocławskiej” z dnia 17 grudnia 2020 r.

Określając czas kolędy bp Mering zaznacza, że będzie ona mogła odbyć się w przesuniętym terminie, najwcześniej po zakończeniu ferii, czyli od 18 stycznia 2021 roku, lub w innym późniejszym terminie, np. po Wielkanocy, o ile pozwolą na to obowiązujące przepisy sanitarne i obostrzenia rządowe. Podziel się cytatem
CZYTAJ DALEJ

Małopolskie: Podczas Mszy św. wszedł na ołtarz, przewrócił krzyż

2025-04-08 18:41

[ TEMATY ]

profanacja

Adobe Stock

Prokuratura Rejonowa w Bochni (Małopolskie) skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Michałowi T., który zakłócał Mszę św. sprawowaną w kościele w Nowym Wiśniczu, a także uszkodził zabytkowy krucyfiks pochodzący z przełomu XVII/XVIII wieku.

Jak przekazał we wtorek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie Mieczysław Sienicki, oskarżonemu zarzucono złośliwe przeszkadzanie publicznemu wykonywaniu aktu religijnego, a także zniszczenie lub uszkodzenie zabytku. Grozi mu za to kara od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Brat Albert pokonał depresję

2025-04-11 07:58

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

mat. prasowy

Ciekawym porównaniem jest proces tworzenia fortepianów Steinway, które powstają po długim i skomplikowanym procesie, pełnym wyzwań. Podobnie jak drewno, które musi przejść przez wiele prób, aby stać się instrumentem muzycznym o doskonałym brzmieniu, tak i nasze życie, poddane cierpieniu, może stać się źródłem piękna i dobra. Przykłady wielkich artystów i myślicieli, którzy zmagali się z problemami psychicznymi, pokazują, że cierpienie może być drogą do głębszego zrozumienia i twórczości.

Przykład życia Adama Chmielowskiego, znanego jako Brat Albert, ilustruje jak cierpienie może prowadzić do odkrycia głębszego sensu życia. Choć jego życie było pełne trudności, w tym utraty rodziców i zmagania z chorobą psychiczną, to właśnie przez te doświadczenia odkrył swoje powołanie do służby najbiedniejszym. Jego decyzja o porzuceniu kariery malarskiej na rzecz pomocy innym pokazuje, jak cierpienie może być przekształcone w coś pięknego i wartościowego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję