Reklama

Polityka

Pakistan: czy dramat Asii Bibi przyczyni się do reformy ustawy o bluźnierstwie?

Ogłoszone 22 lipca przez Sąd Najwyższy Pakistanu wstrzymanie kary śmierci na Asii Bibi może stać się okazją do zreformowania obowiązującej w tym azjatyckim kraju ustawy o bluźnierstwie. To właśnie na mocy tych przepisów, uchwalonych w 1986, tamtejsza chrześcijanka, 50-letnia matka pięciorga dzieci trafiła 6 lat temu do więzienia i została skazana na śmierć za rzekomą obrazę Mahometa i islamu. Muzułmański obrońca praw człowieka Iftikhar Ahmad uważa, że nadużycia, do jakich dochodzi w związku z tym prawem, powinny rozpocząć dyskusje na temat jego reformy.

[ TEMATY ]

islam

Asia Bibi

www.christianisinpakistan.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W rozmowie z włoską agencją misyjną AsiaNews prawnik pakistański wyraził przekonanie, że kontrowersje w rodzinach, niesnaski osobiste, problemy w pracy, przejawy zazdrości i problemy związane z prawem własności doprowadziły do nadużyć tych przepisów. „Dlatego środki przekazu i partie polityczne muszą podjąć na poważnie to zagadnienie, tak bardzo drażliwe, aby doprowadzić do głębokiej debaty, na której można byłoby zbudować konsensus niezbędny do reformy ustawy” – stwierdził Ahmad.

Zwrócił uwagę, że obecnie „nawet najmniejsza krytyka przepisów” jest czymś rzadkim „z powodu gróźb”, jakie temu towarzyszą. „Jest tajemnicą Poliszynela, że w Pakistanie grupy religijne są potężniejsze i bardziej wpływowe od machiny państwowej i żadne prawo nie może zostać zmienione „bez ich zgody” – oświadczył działacz muzułmański.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pytany przez agencję o komentarz do wczorajszej decyzji Sądu Najwyższego, zawieszającej wykonanie wyroku na A. Bibi, wyraził życzenie, aby mogła ona stać się bodźcem niezbędnym do podjęcia poważnej refleksji nad ustawy o bluźnierstwie. Zauważył przy tym, że policja wydaje się „nie mieć nadziei”, gdy musi stawiać czoła kontrowersjom na tym tle. „Nikt nie chce zajmować się tą sprawą, mimo że przepisy te są wykorzystywane do uderzania w niewinne osoby” – ubolewał Ahmad.

Reklama

Katolicki kapłan i naukowiec ks. Khalid Rashid Asi nazwał orzeczenie Sądu Najwyższego „pozytywnym znakiem”. Zauważył, że oskarżyciele ubrali „dysputę społeczną w szaty religijne, aby przeciąć kierowane pod ich adresem kontrowersje i oburzenie”. Rodzina Asii Bibi żyje w warunkach ciągłego zagrożenia, podczas gdy „ludzie na całym świecie nadal modlą się i mają nadzieję na jej zwolnienie” – dodał duchowny.

Inny działacz – Samson Salamat, dyrektor Ośrodka Wychowania w dziedzinie Praw Człowieka, oświadczył, że wczorajsze postanowienie Sądu Najwyższego jest kolejnym potwierdzeniem „nadużyć dokonywanych na podstawie przepisów o bluźnierstwie”. Zaapelował do sędziów, aby ocenili „szkody psychiczne”, zadane tej kobiecie w wyniku dotychczasowego postępowania i lat spędzonych przez nią w więzieniu oraz aby zapewnili jej „stosowne zadośćuczynienie”. Podkreślił, że również prasa winna wnieść swój wkład, pisząc o tych nadużyciach i że "sprawa Asii Bibi jest dobitnym tego przykładem”. „Wycierpiała tyle lat w więzieniu z powodu czynu, którego nie popełniła a gubernator stanu Pendżab [Salman Taseer w 2011 – KAI] stracił życie z tego powodu” – przypomniał Salamat.

Sąd Najwyższy Pakistanu wstrzymał 22 bm. wykonanie wyroku na 50-letniej katoliczce, polecając jednocześnie ponowne rozpatrzenie całej sprawy. Podtrzymał przy tym oskarżenia wysunięte przeciw niej przez jej dwie sąsiadki. Ona sama trafiła do więzienia 19 czerwca 2009, po czym skazano ja na śmierć w listopadzie następnego roku. A. Bibi do dzisiaj przebywa za kratkami m.in. ze względów bezpieczeństwa, gdyż ekstremiści islamscy wielokrotnie grozili jej śmiercią, gdyby wyszła na wolność. W 2011 zamordowali oni wspomnianego gubernatora S. Taseera, który żądał zniesienia ustawy o bluźnierstwie, a wcześniej z rąk radykałów islamskich zginął minister ds. mniejszości religijnych w rządzie Pakistanu – katolik Shahbaz Bhatti.

2015-07-23 17:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jezus w snach, czyli nawróceni z islamu

[ TEMATY ]

islam

nawrócenie

Jasmin Merdan/Fotolia.com

„My ich nie szukamy, to oni przychodzą do nas z własnej inicjatywy – opowiada abp Paul Desfarges SJ, przewodniczący Konferencji Episkopatu Afryki Północnej. – Jeden po drugim. Przychodzą, bo sami szukają, rozwijają się duchowo. Wielu z nich, naprawdę wielu z nich, miało jakiś sen, wizję, która wstrząsnęła ich życiem. I to po tym wydarzeniu przychodzą i pukają do drzwi Kościoła”.

Kiedy w 2007 roku podsumowywano wywiady przeprowadzone z setkami muzułmanów, którzy przyjęli wiarę w Chrystusa, pytano ich o powody ich nawrócenia. Wielu z nich dawało odpowiedź, jakiej można było oczekiwać: mówili, że w chrześcijaństwie pociągała ich miłość Boga, że odkryli piękno Ewangelii albo że zafascynowała ich miłość braterska wewnątrz wspólnoty. Jednak jeden z powodów, który przewijał się ich w wypowiedziach, był zaskakujący: ludzie ci mieli sny, które uważali za znak od Boga. Śnił im się Jezus. Słyszeli Jego słowa o przebaczeniu. Czuli, jak obecność Jezusa napełnia ich nieznanym pokojem i radością. Słyszeli głos, który mówił do nich słowami Ewangelii. Dodajmy – zupełnie im nieznanej. Widzieli Jezusa, który ukazywał się im w sposób podobny do fizycznej obecności. I niekoniecznie był to sen. Czasem można mówić o wejściu w ich doczesność jakiegoś elementu nie z tego świata. Albo o czymś podobnym do „zaśnięcia w Duchu Świętym”. Wówczas zalewało ich światło i zmieniało ich życie. W świecie muzułmańskim chrześcijańskie wizje i sny są obecne wszędzie. Jezus śni się ludziom w Libanie, Syrii, Iraku, Jordanii, Egipcie, Sudanie, Tunezji, w Afganistanie, a także w Grecji i Turcji. SNY W ISLAMIE Niektórzy wahają się, czy nie należy zakwestionować prawdziwości tych widzeń. Twierdzą, iż w ostatnich latach w niektórych środowiskach muzułmańskich pojawiła się moda na tego rodzaju sny. Czy jednak można o niej mówić w świecie islamskim, gdzie za przejście na chrześcijaństwo grozi śmierć? Może inaczej bywa w obozach dla uchodźców albo w krajach zachodnich, gdzie przyjęcie chrztu ułatwia otrzymanie upragnionej wizy pobytowej. Więc wyglądający wymarzonego raju zapewniają, że mieli nadprzyrodzony sen. Ale nie o takich przypadkach opowiadamy. „Byłem zaskoczony, gdy słuchałem tych historii i uświadomiłem sobie, jak wielka jest skala tego zjawiska – opowiada w jednym z wywiadów pastor Tom Doyle. – Nie znam innej grupy, która w ten sposób doświadczałaby Boga. Około jednej piątej ludności na świecie to muzułmanie. I tak wielu z nich śni o Jezusie!”. Czy to dar z nieba? Tak – mówi ten sam badacz – bowiem „w ciągu ostatnich 10 lat więcej muzułmanów przeszło na chrześcijaństwo niż we wszystkich poprzednich wiekach razem wziętych. To prawdziwa rewolucja”. Być może ktoś zapyta, dlaczego – obok świadectwa katolickiego biskupa Desfargesa – przywołujemy też słowa pastora. Za chwilę się zresztą okaże, że większość przywoływanych świadectw pochodzi ze źródeł protestanckich. Nie czas tu na szczegółowe wyjaśnienia. Niech wystarczy przypomnienie znanych nam już słów Jezusa, który ogłosił: „Przyjdzie czas… jedna wiara, jeden chrzest, jeden Kościół…”. Zgodnie z tą zapowiedzią każdy z muzułmanów nawróconych na chrześcijaństwo stanie się kiedyś członkiem „jednego, świętego, katolickiego i apostolskiego Kościoła”. Kto wie, czy obietnica, którą usłyszała siostra Łucja, nie dotyczy naszych czasów. W końcu stanowiła ona zakończenie wizji ukazującej losy świata, który porzucił Boga. Trzeci sekret fatimski dotyka naszych dni. Więc może na oczach współczesnego pokolenia wypełnią się słowa Jezusa o powrocie kościołów protestanckich i wschodnich do wspólnoty wiary? DLACZEGO SNY? Dla samych wyznawców Allaha sny są jednym z ważniejszych środków komunikacji używanych przez świat nadziemski. Islam rozpoczął się od wizji, którą miał prorok Mahomet, nic więc dziwnego, że niektóre sny są uważane za formę boskiego objawienia. Takie jest ogólne przekonanie muzułmanów. Dlaczego Jezus wybrał dla nich taki właśnie środek komunikacji? Możemy wskazać na trzy powody. Po pierwsze, Jezus jest Bogiem i może działać tak, jak chce. Może na przykład zapragnąć, by pośrednikiem między ludźmi a niebem była Maryja. Jego zdanie jest tu ostateczne. Może też chcieć przemawiać do muzułmanów przez sny. Nikt Mu tego nie zabroni. Po drugie, pamiętajmy, że samo chrześcijaństwo nie stroni od objawieniowych snów. Aż 49 procent Biblii to opisy doświadczeń związanych z wizjami, a jedną z ich form są właśnie sny. W historii zbawienia odgrywają one rolę kluczową. Bóg przemawia za ich pośrednictwem, począwszy od patriarchy Jakuba przez Jakuba Egipskiego i sny proroków, po senne widzenia, które były udziałem św. Józefa, magów czy żony Piłata. Po trzecie, może Jezus uważa, że sny są w środowisku kulturowym islamu najlepszym medium do przekazywania przesłania z nieba. Jeśli tak, mielibyśmy tu do czynienia z czymś w rodzaju inkulturacji – wykorzystania dla ewangelizacji tego, co w danej kulturze jest ważne. Może powodem, dla którego Bóg przemawia do muzułmanów przez sny, jest właśnie zastosowana przez Jezusa inkulturacja? „Byłem zaskoczony, gdy słuchałem tych historii” – opowiada Tom Doyle. „Uświadomiłem sobie, jak wielka jest skala tego zjawiska. Nie znam innej grupy, która w ten sposób doświadczałaby Boga”. Efekt? Patrząc z perspektywy ostatnich dwóch dekad, mówi się o dwóch do siedmiu milionów muzułmanów, którzy nawrócili się na chrześcijaństwo. Znowu ktoś zapyta, skąd tak nieostre dane. Ta rozpiętość między „dwa” a „siedem” jest ogromna. Okazuje się, że być może tylko co trzeci nawrócony z islamu jest „zauważany”, reszta należy do Kościoła podziemnego. Pamiętajmy, że za konwersję na chrześcijaństwo muzułmanom grozi śmierć. Dość wstępnych uwag. Czas na kilka objawieniowych historii z kręgów islamskich. WIĘCEJ TAKICH HISTORII W KSIĄŻCE "Świat objawień Jezusa". DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: Kościół nie będzie tolerował żadnej formy nadużyć

2025-10-23 12:57

[ TEMATY ]

Kościół

Leon XIV

Vatican Media

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

W Kościele nie można tolerować żadnej formy nadużyć – przypomina Leon XIV w przesłaniu na konferencję o ochronie nieletnich na Filipinach. Papież oczekuje od miejscowego Kościoła „wdrożenia niezbędnych zasad i praktyk, które zapewnią przejrzystość w rozpatrywaniu spraw, będą sprzyjać kulturze zapobiegania i ochronie najmniejszych”.

Ojciec Święty przypomniał, że Kościół jest naszym duchowym domem, dlatego każda parafia i każde duszpasterstwo mają być przestrzenią, w której wielbimy Boga i troszczymy się o innych, zwłaszcza o dzieci i osoby bezbronne. „Dlatego ponawiam apel, by w Kościele nie tolerowano żadnej formy nadużyć” – napisał Ojciec Święty.
CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: 5. Ogólnopolska Pielgrzymka Państwowego Ratownictwa Medycznego

2025-10-23 16:15

[ TEMATY ]

Jasna Góra

ratownictwo medyczne

#Pielgrzymka

BPJG

Dziś na Jasnej Górze odbywa się 5. Ogólnopolska Pielgrzymka Państwowego Ratownictwa Medycznego. We wspólnej modlitwie uczestniczyli ratownicy, lekarze i pielęgniarki z całej Polski. Mszy św. przewodniczył abp Adrian Galbas, metropolita warszawski.

W homilii hierarcha przypomniał, że ratownicy są często pierwsi na miejscu tragedii, a ich służba ma głęboki wymiar duchowy. - Oprócz kompetencji i umiejętności ratujących życie ważne są uśmiech, cierpliwość i serce gorejące miłością. Choć dziś jesteśmy zdrowi, świadomość, że jesteście blisko, daje nam poczucie bezpieczeństwa - mówił arcybiskup. Życzył uczestnikom, by Maryja wypraszała im ogień Bożej miłości i siłę w codziennej służbie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję