Uroczystościom przewodniczył pasterz diecezji zamojsko-lubaczowskiej bp Marian Rojek, a rozpoczęły się one od poświęcenia pomnika Grobu Dziecka Utraconego na cmentarzu parafialnym przy ul. Krzeszowskiej. – Chcemy zwrócić uwagę na wartość życia od poczęcia do naturalnej śmierci – tłumaczył ks. dziekan Witold Batycki. – W ostatnim czasie w naszym kraju nasilił się problem walki o życie, kwestia doceniania życia ludzkiego, a z drugiej strony mamy wielki atak na prawo do życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Stąd też zrodził się ten pomysł, aby również i w naszej parafii modlić się w tej intencji, a ku temu pomocą ma stać się pomnik Grób Dziecka Utraconego. Sam pomnik został wykonany przez firmę artystyczną państwa Boguckich pod Poznaniem. Pokazuje on anioła, w którego wpatruje się małe dziecko. Jest to nie tylko pomnik, ale również tam będzie można chować te dzieci utracone. Tak bardzo jest to miejsce dzisiaj potrzebne, gdyż wiele rodzin się zgłasza i widzimy nasilony problem dzieci utraconych. Dlatego wyszliśmy z tą pomocą, aby właśnie w taki sposób umożliwić w jednym miejscu oddawanie czci temu życiu, które zostało utracone – tłumaczył.
Szczególny znak
Reklama
Poświęcenia pomnika dokonał pasterz diecezji zamojsko-lubaczowskiej bp Marian Rojek, który w rozmowie zwrócił uwagę na wartość i znaczenie takiego miejsca, szczególnie dla rodziców, którzy utracili swoje nienarodzone dziecko. – Dlaczego ważne jest takie miejsce jak Grób Dziecka Utraconego, to z całą pewnością rodzice, ci, którzy utracili swoje dziecko, mogliby najpiękniej, najpełniej i najmocniej o tym powiedzieć. Jest to niezwykle ważne, ponieważ to życie się już zaczęło. Oni wiązali z tym życiem nadzieję, ale jednak w Opatrzności Bożej Pan Bóg jakoś inaczej to poprowadził i teraz już mają swojego mocnego wstawiennika u Boga po tamtej stronie życia. Nie jest to łatwe dla rodziców, których dziecko się poczęło, a nie mogli tego dziecka zobaczyć taką miłością zewnętrzną. Dlatego oni potrzebują też takiego miejsca, przy którym mogą się zadumać, zatrzymać głębiej, dotknąć tej tajemnicy życia i tego swojego cierpienia. Dobrze, że tu w Biłgoraju, takie przepiękne miejsce na cmentarzu zostało przygotowane. Ta symbolika właśnie tego anioła tak ze spokojem spoglądającego na dzieciątko, które niewinne na niego patrzy i realizuje swoją misję i tych rodziców obdarza niezwykłym pokojem serca. Za to dziękuję i myślę, że będzie to taki szczególny znak. Tam rodzice, którzy w swoim życiu doznali tej boleści właśnie dziecka utraconego, będą mogli się spotykać i tam umacniać swoją miłość do Boga, jednocześnie oddając Bogu tą swoją tęsknotę i trudne doświadczenie – wyjaśniał.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pomoc Rycerzy Kolumba
W realizację powstania Grobu Dziecka Utraconego włączyli się Rycerze Kolumba działający w parafii św. Marii Magdaleny w Biłgoraju. Całym sercem popieramy tę inicjatywę – podkreślał Krzysztof Bednarz. – W statucie Rycerzy Kolumba jest obrona życia od poczęcia do naturalnej śmierci, a ponadto wiele rodzin z parafii i okolic prosiło, aby Grób Dziecka Utraconego powstał ze względu na pamięć dzieci, które zostały poronione, których mamy nie donosiły ciąży do końca. My, jako Rycerze Kolumba jesteśmy też mężami, ojcami i te wszystkie wartości są nam bardzo bliskie. Jako mąż i ojciec sam mogę powiedzieć, że to jest jedna z moich najważniejszych wartości, czyli żona, dzieci i wychowanie i utrzymanie wszystkich w wierze katolickiej. Także z całym sercem popieram to, co dzisiaj się dzieje i jestem jak najbardziej za. Miejmy nadzieję, że to przyniesie też dobre owoce w parafii dla okolicznych ludzi i dla wszystkich, którym ten pomnik pomoże pamiętać o utraconych dzieciach – zaznaczył.
Modlitwa o świętość rodzin
Reklama
Po uroczystym poświęceniu Grobu Dziecka Utraconego wszyscy zebrani wierni w Marszu Życia – stanowiącym poparcie wszelkich inicjatyw za ochroną życia od poczęcia do naturalnej śmierci, udali się do sanktuarium św. Marii Magdaleny, gdzie miała miejsce dalsza część uroczystości. Relikwie bł. rodziny Ulmów zostały wniesione do świątyni przez przedstawiciela Rycerzy Kolumba oraz rodzinę, która niosła obraz przedstawiający rodzinę Ulmów. Biskup Marian Rojek uroczyście wprowadził relikwie, a następnie została odprawiona Eucharystia w intencji cywilizacji życia i świętości rodzin.
– Za przyczyną bł. rodziny Ulmów, poprzez ich obecność w relikwiach, będziemy modlić się w naszej parafii o świętość rodzin – tłumaczył kustosz sanktuarium, ks. dziekan Witold Batycki. – Sanktuarium św. Marii Magdaleny jest takim kościołem, który w szczególny sposób zbiera wokół siebie rodziny i kobiety. Święta Maria Magdalena to patronka kobiet naszej diecezji. Stąd też w szczególny sposób w naszym sanktuarium modlimy się w intencji rodzin, kobiet. I tą piękną okazją jest sprowadzenie relikwii błogosławionej rodziny Ulmów, którzy ratowali życie i za to życie ratowane poświęcili swoje życie. Dlatego bardzo się cieszymy, że w naszym sanktuarium relikwie błogosławionej rodziny Ulmów będą miały swoje godne miejsce. Za ich przyczyną będziemy modlić się o świętość naszych rodzin – powiedział.
Wzór do naśladowania
– Błogosławiona rodzina Ulmów może być dla naszych rodzin wspaniałym wzorem do naśladowania w umiłowaniu życia i szukaniu jego sensu w codzienności – podkreślał bp Marian Rojek. – Wiemy, że tajemnica życia związana jest z sensem ludzkiego życia, bo to jest dar od Pana Boga. Dar, który może nie zawsze umiemy docenić, nie zawsze za niego potrafimy właściwie podziękować, a potem to życie realizować, przyjąć jako skarb, który został nam powierzony. Życie każdego człowieka jest inne. Mamy inne talenty, inne zobowiązania, inne powołania, ale ono ma przede wszystkim na celu uświęcenie nasze i poprzez nas, poprzez naszą posługę, uświęcenie także drugiego człowieka. I to jest ta realizacja tego naszego celu otrzymanego daru od Pana Boga. Ten dar uzupełniamy naszą miłością, naszym życiem, naszym trudem, naszą współpracą z Bożą łaską i ofiarujemy Panu Bogu i drugiemu człowiekowi dla jego zbawienia, dla jego szczęścia i dla naszej radości doczesnej i wiecznej. Ta rodzina nam pokazuje, tak jak każda rodzina, proste, zwyczajne, swoje codzienne życie. Oni mieli plany, mieli zamiary realizacji tego swojego życia, byli otwarci na dar życia. Oni umieli i potrafili się tym darem życia cieszyć. Relacja do sąsiadów, do drugiego człowieka, ale przede wszystkim ta wrażliwość na świętość ludzkiego życia. Każde życie jest święte i dlatego też byli gotowi pomóc tym, którzy byli zagrożeni śmiercią, nawet mając świadomość tego, że za to może grozić im śmierć. Oddali jednak to swoje życie, tę swoją gotowość, życie, swoje rodziny – wyjaśniał.
Na zakończenie zostały poświęcone tzw. „tajemniczki” dla rodzin, które zadeklarowały chęć modlitwy różańcowej w Kołach Różańcowych Rodzin.