Reklama

Wiadomości

Już nie taka katastrofa?

Gdy w 2022 r. pojawiały się śnięte ryby w Odrze, media w Polsce i Niemczech, aktywiści ekologiczni oraz opozycja krzyczeli o katastrofie ekologicznej. Teraz sytuacja się powtarza, ale tym razem katastrofa jest ponoć pod kontrolą.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wraz ze śniętymi rybami w Odrze na wierzch wypłynął całkowity rozkład naszego państwa w segmencie rządowym – powiedział w 2022 r. Piotr Zgorzelski z PSL. Gdy 2 lata później, już jako wicemarszałek Sejmu, został zapytany, czy zgadza się z tymi słowami, odpowiedział, że to „chyba jakaś pisowska narracja zwiastująca koniec świata”.

Krótka pamięć i postawa wicemarszałka dobitnie wskazują, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Te same osoby, środowiska i media, które 2 lata temu głosiły śmierć Odry, dziś uspokajają, gdy sytuacja jest prawie analogiczna. – Obecnie wychodzi to, czym kierowała się ówczesna opozycja w 2022 r., atakując rząd Prawa i Sprawiedliwości, przypisując nam sprawstwo tamtej katastrofy. Jak widać, sami nie radzą sobie z wyzwaniem walki ze złotą algą – mówi poseł Małgorzata Golińska, była wiceminister klimatu i środowiska.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Niebezpieczny eksperyment

Reklama

Na Odrze pojawiają się punktowe zjawiska śnięcia ryb, a pomiary zakwitu złotej algi nie są jeszcze alarmistyczne. Katastrofalna sytuacja jest natomiast w jeziorze Dzierżno Duże i Kanale Gliwickim, które są połączone z Odrą. Ministerstwo Klimatu i Środowiska postanowiło nie walczyć o ponad 600-hektarowe jezioro Dzierżno, które od dekad było największym i najbardziej zarybionym akwenem wędkarskim w całym regionie, a skupia się jedynie na tym, by złota alga nie popłynęła dalej do Odry. Z jeziora wyłowiono już prawie 150 t martwych ryb, a końca pomoru nie widać. – Na ten moment mamy sytuację pod kontrolą, bo złota alga i śnięte ryby występują tylko na zbiorniku Dzierżno i fragmencie Kanału Gliwickiego – wytłumaczyła minister klimatu Paulina Hennig-Kloska.

Śluzą Kanału Gliwickiego można regulować przepływ do Odry, a na rzece Kłodnicy ma być zastosowany eksperyment wlewania perhydrolu, czyli wody utlenionej stosowanej do odkażania ran. Według wstępnych danych zabija on do 95% złotych alg w dzień i aż 99% w nocy. – Nie możemy przypuszczać, że dozowanie perhydrolu zabije jedynie złotą algę; wyeliminujemy także inne gatunki fito– i zooplanktonu, od których zależne są całe grupy organizmów – podkreśla dr hab. inż. Tomasz Ciesielczuk, prof. ucz., z Instytutu Inżynierii Środowiska i Biotechnologii Uniwersytetu Opolskiego.

Rok temu było lepiej

Ministerstwo Klimatu i Środowiska przeprowadziło w 2023 r. eksperyment z perhydrolem, ale nie zdecydowano się na użycie go na szerszą skalę w środowisku naturalnym. – W pierwszej fazie perhydrol pokazał, że przynosi bardzo pozytywne efekty, ale zabijał również inne organizmy. Zaobserwowaliśmy jednak, że złota alga po pewnym czasie i dopływie świeżej wody namnażała się z jeszcze większą intensywnością – mówi Małgorzata Golińska, która w poprzednim rządzie pełniła funkcję głównego konserwatora przyrody.

Należy mieć nadzieję, że wyniki tego eksperymentu nie powtórzą się na Odrze i nie dojdzie do zakwitu złotej algi jak 2 lata temu. Problemy były też w 2023 r., ale wówczas radzono sobie z toksynami przez cały sezon. – W 2022 r. nie wiedzieliśmy, z czym się mierzymy. Kiedy już udało się znaleźć główną przyczynę, zaczęliśmy szukać sposobów neutralizacji złotej algi. Rok 2023 pokazał, że pomimo obecności złotej algi w Odrze i niekorzystnych warunków atmosferycznych zdołaliśmy katastrofie zapobiec – mówi Golińska.

Ministerstwo w 2023 r. wprowadziło olbrzymią dyscyplinę i koordynację pracy kilku ministerstw i wielu ekspertów. Każdego dnia kontrolowano stan wody i zarządzano nim. Eksperci decydowali, kiedy należy powstrzymywać zrzuty wód pokopalnianych, a także kiedy należy rozrzedzić stężenie zrzutami ze zbiorników retencyjnych. – Nasi następcy mają więc wszystkie informacje, procedury monitorowania i reagowania, z których mogą korzystać. Ale jak widać, nie poradzili sobie – podkreśla była wiceminister.

2024-08-27 14:29

Oceń: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

6. rocznica narodowej tragedii

[ TEMATY ]

katastrofa

Smoleńsk

Andrzej Hrechorowicz

Już od wczesnych godzin porannych 10 kwietnia, w 6. rocznicę tragedii smoleńskiej, w całej Polsce oraz w wielu miastach na świecie odbywają się uroczystości upamiętniające ofiary katastrofy.
CZYTAJ DALEJ

Pandemiczna pycha

2025-08-25 18:00

Niedziela Ogólnopolska 35/2025, str. 20

[ TEMATY ]

pycha

Adobe Stock

Choroba, umieranie i przemijalność w doczesności to powszechne doświadczenie, którego nie uniknie żaden człowiek. Ale nie każda choroba prowadzi do śmierci, a dzięki rozwojowi medycyny wynaleziono lekarstwa na wiele dawniej nieuleczalnych schorzeń. Trudno jednak wyleczyć pewną chorobę – i wcale nie chodzi o najgorsze typy nowotworów. Tą chorobą jest pycha. Księga Mądrości Syracha podkreśla dzisiaj, że „(...) na chorobę pyszałka nie ma lekarstwa, albowiem nasienie zła zapuściło w nim korzenie” (3, 28).

To pierwszy grzech z katalogu grzechów głównych oraz przyczyna wielu złych myśli, czynów i postaw, w tym ciężkich moralnie upadków. Człowiek pyszny ślepo ufa sobie, jest przekonany o swojej wyższości i samowystarczalności, a w konsekwencji jest egoistą i odmawia posłuszeństwa Panu Bogu. Pycha odrzuca dobro ofiarowane przez Boga. Nazywana jest matką wszystkich wad. Leży ona u podstaw skąpstwa, często przeradza się w snobizm i agresję, rodzi wewnętrzną pustkę i samotność. Pycha ma wiele postaci, ale nigdy nie postrzega siebie jako zło. Jej skrajna forma polega na uwielbianiu siebie samego zamiast Pana Boga i decydowaniu o tym, co jest dobre, a co złe.
CZYTAJ DALEJ

Międzynarodowe Stowarzyszenie Egzorcystów: nasza posługa jest darmowa

2025-09-01 18:25

[ TEMATY ]

egzorcyzmy

egzorcysta

egzorcyści

Adobe Stock

„Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie!” - tym cytatem z Ewangelii według św. Mateusza Międzynarodowe Stowarzyszenie Egzorcystów (AIE) w ogłoszonej dziś nocie podkreśla darmowy charakter posługi egzorcystów. Odpowiada w ten sposób na rozpowszechnianą od 2017 r. nieprawdziwą informację, jakoby niektórzy egzorcyści zarabiali na swej posłudze do 12 tys. euro miesięcznie, licząc 500 euro za jedną sesję.

„Mit o taryfowanym i lukratywnym egzorcyzmie utrwaliła się zarówno za granicą, jak i we Włoszech, a nawet nasze stowarzyszenie było fałszywie cytowane jako źródło” - ubolewa AIE. Tymczasem egzorcyzmy w Kościele katolickim mogą być wykonywane jedynie przez upoważnionych przez własnego biskupa, o czym mówi kanon 1172 Kodeksu Prawa Kanonicznego, bez żądania jakichkolwiek pieniędzy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję