Reklama

Niedziela plus

Kalisz

Żeby człowiek dowiedział się, że go kocham

Odsłaniamy kulisy powstania pierwszego w historii kinematografii filmu o Stwórcy wszechświata i człowieka. Jego produkcja jest w fazie realizacji zdjęć. Jednym z motywów jest ojcostwo ziemskie i budowanie szczęśliwej, pięknej rodziny.

Niedziela Plus 35/2024, str. VII

[ TEMATY ]

miłość

Fred Weigman

Małgorzata Brenzak udziela świadectwa o obecności Boga Ojca w jej życiu

Małgorzata Brenzak udziela świadectwa o obecności Boga Ojca w jej życiu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pewnego dnia twórcy filmowi spotkali się z orędziem s. Eugenii Ravasio i zachwyciła ich ogromna miłość Boga Ojca do ludzi. Z tego przepięknego doświadczenia zrodziła się idea nakręcenia filmu Oblicze Boga Ojca, opowiadającego o Panu Bogu, Jego Boskim ojcostwie i przeogromnej miłości do Jego dzieci, czyli każdego z nas.

Niezwykła przygoda duchowa

– Pragnieniem mojego serca jest to, żeby osoby, które będą oglądały ten film, poczuły radość z wiary, dostrzegły, jaką jest ona piękną wartością, oraz to, że mamy wspaniałego Ojca Niebieskiego, który jest naszym Ojcem i nieustannie się nami opiekuje – wyjaśnia Monika Rędziak, producentka filmów katolickich. I dodaje: – Chodzi o impuls, by nawiązać osobową relację z Bogiem Ojcem oraz by słowa „Ojcze nasz” pracowały w naszych sercach, gdy odmawiamy modlitwę Ojcze nasz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Motyw wiodący filmu jest szczególnie ważny teraz, kiedy jesteśmy świadkami kryzysu ojcostwa. Ojcostwo Boże może być bowiem wzorem tego, jak przeżywać ojcostwo przez pryzmat wiary i jak czerpać z miłości najlepszego z Ojców, by obdarzać nią własne dzieci. Film opowiada też o tym, kim powinien być dla nas św. Józef. Dlatego w filmie przewidziany jest wątek poświęcony ziemskiemu opiekunowi Jezusa, a także innym świętym.

Reklama

Istnieją produkcje o Jezusie, Matce Bożej czy świętych, nigdy jednak nie zaistniał film o Bogu Ojcu. – Dlaczego robimy ten film? Właśnie dlatego, aby zapełnić tę lukę. Tworzenie filmów katolickich to niezwykła przygoda duchowa, a temat o Bogu Ojcu i Jego Boskim ojcostwie jest fenomenalny, kluczowy dla chrześcijaństwa – opowiada Jarosław Rędziak, reżyser filmu Oblicze Boga Ojca, który wyreżyserował nagrodzony Feniksem 2024 w kategorii Multimedia film Oblicze Jezusa. I podkreśla: – Na drodze filmowej spotykamy niesamowitych ludzi, osoby pełne ducha, wiary i miłości do Boga Ojca, takie jak: Kamila Skwarek, prezes Fundacji Abba Pater w Kaliszu, raper Arkadio, s. Gaudia Skass z Krakowa-Łagiewnik czy Grzegorz Czerwicki, były więzień, a obecnie ewangelizator.

Rozpoczęcie produkcji

Realizacja produkcji zaczęła się w sierpniu br. Pierwsze zdjęcia kręcono we Wrocławiu podczas Festiwalu Abba Pater, którego zakończenie przypadało na święto Boga Ojca. Potem – w kolejnych miastach, m.in. w narodowym sanktuarium św. Józefa w Kaliszu, w więzieniu w Opolu Lubelskim i w kościele Dominikanów na warszawskim Służewie. Kolejne zdjęcia są planowane również za granicą – w październiku m.in. we Włoszech i Francji, a w listopadzie – w Ziemi Świętej. Tegorocznej zimy przewidywany jest wstępny montaż, a zakończenie zdjęć powinno nastąpić w czerwcu 2025 r.

Oblicze Boga Ojca – katolicki, misyjny dokument fabularyzowany, realizowany przez Fundację „Eleusa Film”– trafi do kin prawdopodobnie jesienią 2025 r. Jego przesłaniem są słowa Najwyższego skierowane do s. Ravasio: „Chciałbym, żeby człowiek dowiedział się jak najprędzej, że kocham go i doznaję największej radości, przebywając z nim i rozmawiając jak Ojciec ze swymi dziećmi”.

2024-08-27 14:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Miłość wszystko przetrzyma

Niedziela Ogólnopolska 6/2025, str. 68-69

[ TEMATY ]

miłość

małżeństwo

świadectwo

Archiwum prywatne

Jana i Sebastian Kosteccy

Jana i Sebastian Kosteccy

Jana i Sebastian Kosteccy swoim przykładem udowadniają, jak silna i niezłomna jest miłość budowana na Bogu.

Poznali się na początku listopada 2017 r., w momencie, gdy żadne z nich nie planowało wchodzić w związek. Spotkali się we wspólnocie „Eleos”, która funkcjonowała przy kościele Kapucynów na Krakowskim Przedmieściu w Lublinie. Jana była w niej już od dłuższego czasu, ale była też uwikłana w dziwną relację z innym chłopakiem. Sebastian natomiast wtedy po raz pierwszy przyszedł na spotkanie wspólnoty. Jego była narzeczona wstąpiła do klasztoru Karmelitanek Bosych. Podczas wieczornej Mszy św. Jana przykuła jego wzrok swoim czerwonym płaszczem i czerwoną szminką na ustach. Pierwsze spotkanie było zwykłym przywitaniem starego członka wspólnoty ze świeżakiem. Nic więcej. Relacja zaczęła się pogłębiać w następnych tygodniach, gdy wspólnota przygotowywała spektakl ewangelizacyjny. Były pierwsze rozmowy i propozycja randki ze strony Sebastiana. Nie do końca uporządkowane poprzednie relacje sprawiły jednak, że zakończyła się ona spektakularnym „koszem”. Kilka tygodni później podczas rekolekcji wspólnotowych padła kolejna propozycja randki (tym razem ze strony Jany), która pozwoliła im na regularne spotkania i początek związku. Potem poszło szybko. Codziennie się spotykali, chodzili na randki, bardzo dużo rozmawiali. Często zadawali sobie trudne pytania. Powoli odkrywali, że wyznają te same wartości, że Bóg to podstawa ich związku i że z Nim i na Nim chcą budować wspólne życie.
CZYTAJ DALEJ

Wincenty, czyli tam i z powrotem

Czy można zapanować nad wstydem? Podobno jeśli mocno wbije się paznokcie w kciuk, to czerwona twarz wraca do normy. Ale od środka wstyd dalej pali, choć może na zewnątrz już tak bardzo tego nie widać. Jeśli ktoś się wstydzi, że zachował się jak świnia, to w sumie dobrze, bo jest szansa, że tak łatwo tego nie powtórzy. Tylko że ludzkość tak jakoś coraz mniej się wstydzi rzeczy złych.

Ludzie wstydzą się: biedy, pochodzenia, wiary, wyglądu, wagi… I nie jest to wcale wynalazek dzisiejszych napompowanych, szpanujących i wyzwolonych czasów. Takie samo zażenowanie czuł pewien Wincenty, żyjący we Francji na przełomie XVI i XVII wieku. Urodził się w zapadłej wsi, dzieciństwo kojarzyło mu się ze świniakami, biedą, pięciorgiem rodzeństwa i matką - służącą. Chciał się z tego wyrwać. Więc wymyślił sobie, że zostanie księdzem. Serio. Nie szukał w tym wszystkim specjalnie Boga. Miał tylko dość biedy. Rodzice dali mu, co mogli, ale szału nie było, więc chłopak dorabiał korepetycjami, jednocześnie z całych sił próbując ukryć swoje pochodzenie. Dlatego, kiedy ojciec przyszedł go odwiedzić w szkole, Wincenty nie chciał z nim rozmawiać. Sumienie wyrzucało mu to potem do późnej starości.
CZYTAJ DALEJ

Watykan/ Papież do katechetów z Polski: stawiacie czoła trudnym wyzwaniom

2025-09-27 19:56

[ TEMATY ]

katecheci

Papież Leon XIV

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Tysiące uczestników Jubileuszu Katechetów z całego świata wzięło udział w sobotniej audiencji papieża Leona XIV z okazji Roku Świętego. Pozdrawiając katechetów z Polski, papież mówił, że stawiają czoła trudnym wyzwaniom.

Na trzydniowy Jubileusz Katechetów, jak podano w Watykanie, przybyli pielgrzymi ze 115 krajów świata. Z Polski przyjechało około 200 osób, między innymi z diecezji pelplińskiej, toruńskiej, bydgoskiej, włocławskiej, łódzkiej i obu diecezji warszawskich.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję