Reklama

Niedziela Sandomierska

Utrwalić w sercu i w kamieniu

Chciałabym bardzo podziękować w imieniu całej rodziny za piękną tablicę – powiedziała podczas uroczystości Maria Tarnowska.

2024-08-27 14:30

Niedziela sandomierska 35/2024, str. V

[ TEMATY ]

Tarnobrzeg

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Tablicę uroczyście odsłoniła Maria Tarnowska

Tablicę uroczyście odsłoniła Maria Tarnowska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przy wejściu do Muzeum – Zamku Tarnowskich w Tarnobrzegu – zawisła tablica upamiętniająca Artura i Jana Artura Tarnowskich. Jest to wyraz wdzięczności mieszkańców miasta i samorządowców oraz chęć oddania hołdu dla ich starań o ocalenie i scalenie Kolekcji Dzikowskiej, będącej chlubą tarnobrzeskiego muzeum. Uroczystego odsłonięcia tablicy dokonała Maria Tarnowska, wdowa po Janie Arturze oraz Paweł Tarnowski, prezes Stowarzyszenia Związek Rodu Tarnowskich, w asyście Łukasza Nowaka, prezydenta Tarnobrzega oraz Norberta Mastalerza, przewodniczącego rady miasta.

Nieformalny testament

Reklama

– Chciałabym bardzo podziękować w imieniu całej rodziny za piękną tablicę i uroczyste jej odsłonięcie zarówno jej inicjatorowi Tadeuszowi Zychowi, dyrektorowi Muzeum Zamku Tarnowskich, jak i prezydentowi miasta Łukaszowi Nowakowi, bez którego zgody, ta inicjatywa nie doszłaby do skutku – powiedziała Maria Tarnowska, podkreślając, że do podziękowań dołącza się cała rodzina. Wspomniała o trosce i zabiegach ostatniego właściciela Dzikowa Artura Tarnowskiego, by kolekcja rozproszona między różne instytucje została zgromadzona i udostępniona społeczeństwu w jednej placówce muzealnej. Przywołała jego korespondencję z ówczesnymi władzami komunistycznymi, które zbywały ją milczeniem. Mówiąc zaś o trudzie i wieloletnich staraniach swego męża Jana Artura Tarnowskiego, podkreśliła, iż powodowała nim chęć wypełnienia nieformalnego testamentu jego ojca, zawartego w głośnym artykule opublikowanym w paryskiej Kulturze w 1957 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Najcenniejsze

Na te zabiegi, które zarówno ojcu jak i synowi zajęły w sumie kilkadziesiąt lat, zwrócił również uwagę Tadeusz Zych. – Stojąc przed tablicą, którą za chwilę odsłonimy, mam nieodparte wrażenie, że mamy do czynienia z cudem nad Wisłą, jako że nasze miasto nad Wisłą wszak leży, w kategoriach cudu bowiem można mówić o powrocie scalonej Kolekcji Dzikowskiej do jej domu, czyli Zamku Tarnowskich w Dzikowie. W 1939 r., jeszcze przed wejściem Niemców do zamku i uwięzieniem Artura Tarnowskiego w oflagu, znaczna część zbiorów w celu ich zabezpieczenia trafiła w różne miejsca. Wśród okupantów, którzy pojawili się w Dzikowie, był oficer, historyk sztuki z tytułem profesorskim, mający świadomość co znajduje się w zamku. Jego zadaniem było zagarnięcie najcenniejszych rzeczy. Na szczęście nie znalazł interesujących go obiektów, gdyż przezornie Artur Tarnowski przed wybuchem wojny wywiózł do różnych instytucji – mówił Tadeusz Zych.

Ku pamięci

Czasy powojenne spowodowały dalsze rozproszenie kolekcji. Odzyskaniem ich i zgromadzeniem w Dzikowie zajął się najstarszy syn Artura – Jan Artur, który powrócił do Polski z emigracji w 1989 r.

– To co nie udało się ojcu dokonał jego syn, zmarły 17 kwietnia br., który podjął się batalii prawnej o odzyskanie wszystkich zabranych bezprawnie rzeczy. Tę batalię toczył ponad 25 lat – podkreślił dyrektor muzeum.

Modlitwę w intencji ojca i syna poprowadził oraz tablicę poświęcił o. Mikołaj Walczak, przeor klasztoru ojców dominikanów w Tarnobrzegu. – Dzisiaj gromadzimy się przed wejściem do zamku, pragniemy utrwalić w sercach i w kamieniu naszą wdzięczność i pamięć o wybitnych członkach rodziny Tarnowskich, którzy w chwilach trudnych dla naszej ojczyzny i historii mieli odwagę mówić prawdę, strzec jej i którzy oddali swoje siły w służbie Bogu i bliźnim – mówił ojciec dominikanin.

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święto miłośników książek

Niedziela sandomierska 52/2023, str. IV-V

[ TEMATY ]

Tarnobrzeg

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Stoisko Wydawnictwa i Drukarni Diecezjalnej w Sandomierzu

Stoisko Wydawnictwa i Drukarni Diecezjalnej w Sandomierzu

Przez dwa dni w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Tarnobrzegu odbywały się Świąteczne Targi Książki. Kilkudziesięciu wystawców z całego kraju prezentowało swoje nowości wydawnicze, które można było zakupić jako prezenty świąteczne.

Wśród wystawców obecne było Wydawnictwo i Drukarnia Diecezjalna w Sandomierzu, oraz mniejsze, jak „Diamenty” z Rzeszowa. Swoje stoisko z książkami miał również Instytut Pamięci Narodowej, a zakupione prezenty można było na miejscu od razu zapakować w profesjonalny sposób. – Naturalnie najważniejsze jest to co znajduje się w środku, niemniej sposób zapakowania rzeczy, którą wręczymy najbliższym, jest również nie bez znaczenia. Jak w wielu kwestiach, tak i w opakowaniach prezentów, trendy się zmieniają i obecnie widzimy powrót do klasyki, ale w wydaniu bliskim naturze. Powróciły popularne niegdyś kolory – czerwony, zielony, écru ozdobione żywymi elementami, jak iglaki, które nie tracą swego piękna, długo zachowując świeżość – mówiła Ewa Czarnecka z kwiaciarni „Agatka” w Tarnobrzegu.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś w Warszawie: świat tęskni za św. Franciszkiem – ikoną Chrystusa

2024-09-17 20:47

[ TEMATY ]

abp Grzegorz Ryś

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Grzegorz Ryś

Kard. Grzegorz Ryś

Święty Franciszku, świat tęskni za Tobą, ikoną Chrystusa - mówił kard. Grzegorz Ryś podczas obchodów jubileuszu 800. rocznicy otrzymania stygmatów przez św. Franciszka z Asyżu. Metropolita łódzki przewodniczył z tej okazji Mszy św. w warszawskiej parafii św. Antoniego z Padwy.

W homilii hierarcha odniósł się do słów Jezusa, zapisanych przez trzech Ewangelistów: „Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje”. Zdanie to było jednym z trzech fragmentów Ewangelii, które tworzyły tzw. protoregułę - pierwszy zapis sposobu życia franciszkanów. Kard. Ryś zwrócił uwagę, że chodzi nie o niesienie swego krzyża raz, ale o jego codzienny wybór. Patrząc w świetle tego tekstu na życie św. Franciszka, zaznaczył, że był on stygmatykiem nie tylko przed dwa ostatnie lata swego życia. Otrzymał „wyjątkową łaskę” stygmatów dwa lata przed śmiercią, ale „to nie oznacza, że krzyż wyznaczał mu sposób życia jedynie przez ostatnie dwa lata”. Krzyż był dla niego „stałym punktem odniesienia od momentu nawrócenia”. Pokazał to, kiedy wykroił sobie pierwszy habit - krzyż w kształcie litery tau. Ten sam krzyż jest u końca jego życia w doświadczeniu stygmatów, gdy „został naznaczony na ciele Jezusowymi ranami”. Ale on te rany „wcześniej bardzo długo nosił w sobie, wewnątrz”, codziennie, „aż wreszcie ukazały się na jego ciele, na zewnątrz”.
CZYTAJ DALEJ

Głuchołazy: dzięki ofiarności parafian udało się ocalić kościół św. Wita

2024-09-18 13:03

[ TEMATY ]

powódź w Polsce (2024)

PAP/Michał Meissner

Proboszcz parafii św. Wita w Głuchołazach ks. Tomasz Struzik powiedział PAP w środę, że dzięki ofiarności parafian w dużej mierze udało się ocalić główny kościół w mieście. Dużo bardziej ucierpiały dwie inne świątynie.

"Niedziela" dla powodzian. Nasi czytelnicy wspierają poszkodowanych w wyniku powodzi: fundacja.niedziela.pl.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję