Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Prawdziwy, kapłański dom

Przy okazji jesieni, która zdaje się wygrała już ostatecznie pogodowy bój z latem, postanowiliśmy przyjrzeć się jesieni kapłańskiego życia, zaglądając do Domu Księży św. Józefa.

Niedziela sosnowiecka 43/2024, str. IV

[ TEMATY ]

Będzin

Archiwum Domu św. Józefa

Dom św. Józefa w Będzinie

Dom św. Józefa w Będzinie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mieszkają tu przede wszystkim księża seniorzy, którzy osiągnęli już wiek emerytalny i przestali pełnić funkcje i urzędy, albo ci, którym na ich pełnienie nie pozwala już stan zdrowia.

Od idei do powstania

Położony w Będzinie przy ul. Stawowej budynek powstał z inicjatywy bp. Adama Śmigielskiego. Budowa rozpoczęła się w roku 2000, a na lokalizację wybrano teren z niewykończonym budynkiem domu katechetycznego parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa. Ówczesny proboszcz parafii, ks. Józef Stemplewski, został mianowany dyrektorem do spraw budowy Domu Księży Emerytów. Fundamenty bp Śmigielski poświęcił w listopadzie 2002 r., a już trzy lata później zamieszkali tu pierwsi mieszkańcy – ks. Kazimierz Mrówka i ks. Stanisław Pułka, emerytowani proboszczowie z Niegowonic i Klucz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Łącznie od początku mieszkało tutaj 66 księży – nie tylko seniorów, ale także początkowo pracowników kurii. Obecnie w Domu św. Józefa mieszka 35 księży – 30 z nich to emeryci lub renciści. Najstarsi mieszkańcy to 88-letni księża Edward Sztama oraz Franciszek Błasik.

Dyrektorami Domu św. Józefa byli ks. Paweł Kempiński oraz ks. Włodzimierz Skoczny. Od 11 lat funkcję tę pełni ks. Rafał Stępniewski. – Myślę, że przez moje problemy zdrowotne mogę lepiej zrozumieć mieszkańców. Muszą czuć się tutaj jak u siebie i mieć pewną decyzyjność – opowiada ks. Stępniewski.

Reklama

A wszyscy mieszkańcy, z którymi rozmawiam, nie mogą się go nachwalić. Ksiądz Kazimierz Syrek po krótkiej rozmowie specjalnie dogania mnie na korytarzu. – Proszę koniecznie napisać, że dzięki staraniom dyrektora wszystko jest tutaj na najwyższym poziomie, jesteśmy znakomicie zaopiekowani – mówi.

Wszystko na miejscu

W domu znajduje się kaplica, której patronuje opiekujący się całym domem św. Józef. Jest także aula, której patronem został pierwszy biskup sosnowiecki. Stąd przestrzeń ta służy także innym księżom na organizowane w diecezji rekolekcje, a także spotkania różnych ruchów i stowarzyszeń. Oczywiście jest także kuchnia i jadalnia oraz pracujące w niej panie, dbające nie tylko o smakowite, ale i zdrowe jedzenie dla mieszkańców. Są osoby sprzątające, a ponieważ mieszkańcy są w różnym stanie zdrowia, w tym także leżący i wymagający stałej opieki, także panie opiekunki zajmujące się ich codzienną pielęgnacją. Czasem wystarczy przypomnieć o konieczności zażycia leków, czasem potrzeba bardziej specjalistycznych zabiegów, stąd na wagę złota są osoby z uprawnieniami pielęgniarskimi. Bardziej skomplikowane procedury medyczne zapewnia nieocenione wsparcie hospicjum domowego.

Reklama

Każdy ksiądz ma do dyspozycji mieszkanie z dwoma pokoikami, łazienką i aneksem kuchennym. W większości wypełniają je swoimi meblami, które przywożą z ostatnich parafii, choć niektórzy decydują się na zamówienie nowych. Niezależnie od tego pokoje mają bardzo indywidualny charakter – ściany wypełniają obrazy, zdjęcia, pamiątki. Wśród nich najczęściej zdjęcia kościołów, w których byli proboszczami, fotografie z ministrantami i grupami, rodzinami. Sporo jest oczywiście wizerunków Jezusa, Maryi i świętych, którzy pewnie pośredniczyli w niejednej modlitwie. Ale są także mapy odwiedzonych miejsc czy… koszulki piłkarskie. Mieszkania mają dostęp do internetu i telewizji, z których mieszkańcy chętnie korzystają, większość ma także balkon. Jest też rozległy ogród, o który – na miarę sił – dbają sami mieszkańcy. – Młodnieją przy tych pracach – zauważa ks. Stępniewski.

Plan dnia

Dzień w Domu św. Józefa rozpoczyna się o godz. 7 Mszą św. w kaplicy. W modlitwach księża polecają sprawy diecezji, wnikliwie sprawdzają kalendarz diecezjalny, by pamiętać o rocznicach święceń kapłańskich i imieninach kapłanów z diecezji, pamięcią obejmują też zmarłych w rocznice ich śmierci. Zdarza się, że przyjmowane są tu Msze św. gregoriańskie, wówczas codziennie odprawia je inny z kapłanów. Po Eucharystii jeden z celebransów zanosi Komunię świętą księżom, którzy z powodu choroby nie mogli w niej uczestniczyć.

Po śniadaniu jest czas wolny, który księża wypełniają sobie według własnych potrzeb i przyzwyczajeń. Spotykają się zwykle w mniejszych grupach na obowiązkowej kawie. To także czas rozmów, wymiany wiadomości. Dbając o kondycję, sporo spacerują. Już po śniadaniu można spotkać ks. Tadeusza Maja zmierzającego do pobliskiego marketu po obowiązkowy Przegląd Sportowy, którego od wielu dekad jest wiernym czytelnikiem. To u niego można też wieczorami oglądać mecze piłki nożnej czy siatkówki. Kibiców w męskim gronie nie brakuje, czasem pojawiają się także goście z zewnątrz.

Reklama

Spokojnie wokół domu z różańcem spaceruje ks. Zbigniew Kozłowski. Musi odmówić w ciągu dnia aż cztery części – tak ślubował po tym, jak udało mu się wyjść z choroby nowotworowej. Część decyduje się na spacery w bardziej urokliwych zakątkach przyrody – przejeżdżają samochodami na przykład nad nieodległą Pogorię.

Potem jest oczywiście obiad i otrzymywana „na wynos” kolacja, do tego wspólna modlitwa brewiarzowa czy np. październikowy Różaniec. Wielu księży popołudniami pomaga w różnych parafiach – odprawiają Msze święte, spowiadają, głoszą kazania odpustowe czy okolicznościowe. Wobec systematycznego zmniejszania się liczby księży w wielu miejscach emeryt jest na wagę złota. Ale najważniejsze dla wielu z nich są powroty do miejsc, gdzie byli proboszczami i zostawili cząstkę siebie. – Bardzo się cieszę, że mój następca zaprasza mnie, a na plebanii wciąż mam swoje mieszkanie – opowiada ks. Antoni Idasiak.

Oczywiście wyjeżdżają także w inne miejsca, uczestniczą w wydarzeniach ogólnodiecezjalnych, na miejscu i na wyjazdach realizują swoje pasje, na które brakowało wcześniej czasu. – Mamy tu wesoło – podsumowuje ks. Maj.

Najtrudniejsze

Reklama

– Kiedy ks. Jan Szkoc był w bardzo ciężkim stanie, został przewieziony do sosnowieckiego hospicjum, był zresztą jednym z inicjatorów jego powstania. Gdy jego stan odrobinę się polepszył, powiedział, że nie chce umierać tam, lecz w domu – opowiada ks. Stępniewski. Bo właśnie jako swój dom na ostatni (choć często wcale nie taki krótki) etap życia kapłani traktują to miejsce. I, jak to w domu, bywa tu zarówno wesoło, jak i smutno. Zwłaszcza wtedy, gdy przychodzi żegnać kolejnych kolegów lub gdy podupadają oni na zdrowiu. Realia odchodzenia są różne. Nie zawsze łatwo się z tym pogodzić, czasem, dokładnie tak jak ludzie świeccy, uciekają przed wizją sakramentu namaszczenia chorych, bo przecież jeszcze jest czas.

W tym roku pożegnano trzech najstarszych mieszkańców – kapłanów nietuzinkowych i znanych w diecezji, czyli ks. Czesława Tomczyka, ks. Zygmunta Woźniaka i ks. Jana Szkoca, liczących sobie odpowiednio 94, 93 i 92 lata. A w ostatnich dniach liczącego 79 lat ks. Czesława Mielczarka. Łącznie przez te niemal 20 lat zmarło tutaj 29 księży. Przy wejściu do kaplicy od 2017 r. wisi tablica z nazwiskami zmarłych kapłanów diecezji sosnowieckiej. To swoiste memento mori, ale także zaproszenie do modlitwy za zmarłych.

– Mamy świadomość nadchodzącego końca i szacunek dla czasu, który pozostał. Wykorzystujemy go, jak potrafimy najlepiej – podsumowuje ks. Idasiak.

2024-10-22 13:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Chwała Ojcu, i Synowi, i Duchowi Świętemu

Niedziela sosnowiecka 17/2025, str. III

[ TEMATY ]

Będzin

Jarosław Ciszek

Zabytkowy kościół Świętej Trójcy w Będzinie

Zabytkowy kościół Świętej Trójcy w Będzinie

Wędrując po kościołach jubileuszowych diecezji sosnowieckiej, odwiedzamy dziś Będzin i świątynię pod wezwaniem Świętej Trójcy, malowniczo położoną na wzgórzu, opodal średniowiecznego zamku.

Początki najstarszej będzińskiej parafii sięgają I połowy XIII wieku, choć pierwsza wzmianka pisana pochodzi z 1308 r. Drewniany kościół został zastąpiony murowanym w czasach Kazimierza Wielkiego, gdy powstawał zamek, a później był stopniowo rozbudowywany aż do XIX wieku i odbudowywany po kolejnych zniszczeniach.
CZYTAJ DALEJ

Bp Wojciech Osial: religia ma niezastąpioną rolę w wychowaniu

2025-09-28 19:35

[ TEMATY ]

religia

bp Wojciech Osial

religia w szkole

ks. Marek Weresa / Vatican Media

Bp Wojciech Osial

Bp Wojciech Osial

Podczas jubileuszowego spotkania katechetów w Rzymie bp Wojciech Osial, który towarzyszy pielgrzymom z Polski, podkreślił znaczenie katechezy w kształtowaniu młodego pokolenia. Wskazał na wyzwania, z jakimi mierzą się katecheci w Polsce, krytycznie odniósł się do decyzji władz o redukcji godzin religii w szkole oraz zaapelował o zachowanie nadziei w misji głoszenia Chrystusa.

Bp Wojciech Osial, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski w rozmowie z mediami watykańskimi zaznaczył, że najważniejszym zadaniem katechetów pozostaje wprowadzanie młodych ludzi w świat wiary. „Na pierwszym miejscu jest wielka troska o wychowanie do wiary dzisiejszego człowieka” - podkreślił.
CZYTAJ DALEJ

Przewodniczący KEP: Niech modlitwa różańcowa wprowadza w nasze serca pokój

2025-09-29 07:43

[ TEMATY ]

pokój

przewodniczący KEP

modlitwa różańcowa

nasze serca

Biuro Prasowe KEP

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda SAC

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda SAC

Niech modlitwa różańcowa, odmawiana indywidualnie czy wspólnotowo, pomnaża naszą miłość oraz wprowadza w nasze serca prawdziwy pokój Chrystusa – powiedział przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda SAC na rozpoczynający się wkrótce miesiąc październik – miesiąc modlitwy różańcowej.

Październik jest miesiącem szczególnie poświęconym modlitwie różańcowej. Przewodniczący Episkopatu podkreślił, że „wielu świętych wskazywało na niezwykłą wartość tej modlitwy, wypraszając dzięki niej potrzebne łaski”. Dodał, że dla św. Jana Pawła II była to modlitwa, którą szczególnie ukochał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję