Reklama

Zdrowie

Pierwsza pomoc

Złamania kończyn

Obrażenia narządu ruchu są przeważnie skutkiem działania urazu mechanicznego. Co zrobić, gdy dojdzie do złamania kończyn?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Złamaniu mogą ulec wszystkie kości, najbardziej jednak narażone są tzw. kości długie, np.: kość udowa, piszczelowa, strzałkowa, promieniowa, ramienna i łokciowa. Złamane fragmenty kostne są bardzo ostre i stanowią zagrożenie dla tkanek miękkich, naczyń krwionośnych i nerwowych w okolicy złamania. Dlatego w ramach pierwszej pomocy tak ważne są ich unieruchomienie i niezwłoczny transport rannego do szpitala.

Złamaniom zawsze towarzyszy krwawienie do okolicznych tkanek. Może ono być większe przy złamaniach otwartych, tzn. z równoczesnym zranieniem skóry, choć złamana kość nie zawsze musi być widoczna w ranie. Może też dojść do: uszkodzenia tętnic, niedokrwienia obwodowej części kończyny, a także przerwania nerwu (niedowłady i zaburzenia czucia).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Unieruchomienie złamanej kończyny jest niezbędnym elementem pierwszej pomocy udzielanej w takich sytuacjach. Krawędzie oraz fragmenty złamanej kości są bowiem bardzo ostre, ich przemieszczanie się może prowadzić do powstania dalszych uszkodzeń mięśni, naczyń krwionośnych oraz nerwów w obrębie urazu.

Dzięki odpowiedniemu postępowaniu przy złamaniu spada ryzyko powikłań w trakcie leczenia, a także kalectwa pourazowego (np. trwałego zdeformowania kończyny). Pozwala ono również doraźnie zmniejszyć natężenie odczuwanego bólu.

Reklama

• Zawsze należy bezzwłocznie zadzwonić pod numer 112 – samemu lub poprosić o to inną osobę. W razie potrzeby dyspozytor może podać wskazówki, w jaki sposób udzielić pierwszej pomocy i np. jak i czym unieruchomić złamanie przed przybyciem pogotowia.

• Należy ocenić bezpieczeństwo miejsca zdarzenia – trzeba się upewnić, czy możliwe jest bezpieczne dotarcie do poszkodowanego; jeżeli nie, należy czekać na przybycie specjalistów.

• Jeśli możemy zbliżyć się do poszkodowanej osoby, należy sprawdzić jej czynności życiowe – przytomność i oddech.

• Bardzo pomocne są chusty trójkątne lub ich zamienniki (np. apaszki i szaliki – najlepiej z materiału, który nie jest elastyczny).

• Jako szyny można wykorzystać deski, kije, pałki bądź inne sztywne i wytrzymałe przedmioty.

• Unieruchomić kończynę dolną można też przez przywiązanie jej kilkoma chustami lub innymi kawałkami materiału do drugiej nogi.

• W przypadku złamań otwartych ważne jest również zaopatrzenie rany. Jeśli mamy taką możliwość, najlepiej założyć jałowy opatrunek i zabezpieczyć go bandażem.

• Nie wolno przy tym wciskać wystających fragmentów kości do wnętrza rany.

2025-01-07 11:21

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zdrowie a wiara

[ TEMATY ]

zdrowie

Hildegarda

św. Hildegarda

pixabay.com

Pan Bóg najlepiej wie czego potrzebujemy i nawet zsyłając nam trudności czy chorobę realizuje większy plan, choć czasem ciężko pogodzić się z tym czy zrozumieć głębszy sens.

Nie ma jednak wątpliwości, że choroba może się pojawić wskutek niewłaściwego, niezdrowego trybu życia, o czym coraz częścią mówią specjaliści medycyny czy dietetyki. Pewnie też niewielu z nas traktuje dbanie o zdrowie jako realizację ziemskiej misji, z której przecież przyjdzie nam rozliczyć się stając na sądzie ostatecznym. Czy zdrowie należy traktować w kategorii katolickiej powinności?
CZYTAJ DALEJ

Okulary wiary

2025-02-04 13:42

Niedziela Ogólnopolska 6/2025, str. 24

[ TEMATY ]

homilia

Adobe Stock

Zadziwiająca jest zbieżność doświadczeń Izajasza, św. Pawła i św. Piotra w dzisiejszej Liturgii Słowa.

Pewnie nie będę daleki od prawdy, gdy powiem, że w mniejszym czy większym stopniu dotyczy to każdego z nas, sióstr i braci w wierze. Cała „trójka” – jeśli można się tak wyrazić – doświadcza niebywałego wręcz lęku, może nawet wstydu dlatego, że znalazła się w bezpośredniej bliskości świętego Boga, „sam na sam”, będąc ludźmi niedoskonałymi. Izajasz mówi: „Biada mi (...), jestem mężem o nieczystych wargach”, Paweł określa siebie dramatycznie mianem „poronionego płodu”, a Piotr wyznaje: „jestem człowiekiem grzesznym”. Izajasz pisze o wizji Boga Ojca, a Paweł i Piotr – o spotkaniu z Chrystusem. Paweł opisuje, co działo się po zmartwychwstaniu, a Piotr pisze o doczesności. Wszyscy są przerażeni. Chcą uciekać, ukryć się, wycofać, niemal zniknąć, trochę tak jak bojące się dzieci, zakrywające oczy rękoma i mówiące, że ich nie ma. Tymczasem Pan Bóg nie kwestionuje ich niedoskonałości, nie godzi się natomiast na sytuację zakładającą dezercję. Najpierw oczyszcza ich i usuwa lęk, daje im odczuć swą bliskość, a potem wyznacza misję do wykonania. Widząc majestat i moc Bożą, godzą się wykonać Jego wolę. Jeśli bazuje się na własnych możliwościach, zadania stawiane przez Boga są dla człowieka niewykonalne. Razem z Bogiem jednak, według Jego koncepcji, na Jego „rozkaz”, koniecznie w Jego obecności i mocy, jest to możliwe. Więcej – okaże się, że owoce przerastają nawet naszą wyobraźnię. Papież Benedykt XVI mawiał, że znakiem obecności Boga jest nadmiar, i podawał przykład cudu w Kanie Galilejskiej. Nie tylko ilość wina była cudem, ale także jego jakość! Tak też jest z owocami powołania. Gdyby się patrzyło z perspektywy świata, można by dojść do wniosku, że nie ma ono sensu, jest niepotrzebne, nieopłacalne, a dziś wręcz śmieszne. Lecz gdy zakładamy okulary wiary, widzimy je zupełnie inaczej, wypływamy na głębię. Mądrość polega na tym, aby pójść drogą wspomnianych mężów Bożych. Niemalże „stracić” wiarę w siebie, a uwierzyć głosowi powołania. Tak jest w historii świętych, a przypomnę z dumą, że pierwsi chrześcijanie nazywali siebie nie inaczej, jak właśnie świętymi. Mam tutaj na myśli powołanie nie tylko kapłańskie czy zakonne, ale każde – małżeńskie, zawodowe czy społeczne. Misję powinni podejmować wszyscy: nauczyciele, wychowawcy, trenerzy, lekarze. A my jak ognia boimy się zarówno słowa „powołanie”, jak również – a może jeszcze bardziej – słowa „służba”. Tymczasem logika chrzcielna mówi, że króluje ten, kto służy jak Chrystus. Właśnie wtedy człowiek jest do Niego najbardziej podobny i obficie błogosławiony. Nie kokietuję, po prostu opisuję liczne obserwacje. Gdy służymy, jesteśmy autentycznie piękni. Gotowość służby to cecha ludzi wolnych! Zbliżając się do Pana, odczuwamy zarówno radość, jak i coś w rodzaju trwogi. Bojaźń Boża polega na tym, że lękamy się głównie o siebie, że nie odpowiadamy adekwatnie na bezgraniczną miłość Bożą naszym oddaniem. Obyśmy mogli powiedzieć: dostrzegłem Cię, Panie, pokochałem i odpowiadam najlepiej, jak potrafię.
CZYTAJ DALEJ

Rumunia: Prezydent Iohannis ogłosił rezygnację ze stanowiska

2025-02-10 14:20

[ TEMATY ]

Rumunia

Adobe.Stock

Prezydent Rumunii Klaus Iohannis ogłosił w poniedziałek rezygnację z urzędu – przekazał portal telewizji Digi24. Decyzja głowy państwa wejdzie w życie w najbliższą środę, 12 lutego.

W krótkim wystąpieniu Iohannis, sprawujący najwyższy urząd w Rumunii od 2014 r., tłumaczył, że krok ten ma zapobiec kryzysowi politycznemu w kraju.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję